MojeSumienie

piękne dino i cyjano...

wydaje się być OK... wszędzie wsio faluje

no właśnie mnie trochę trafia, bo wiecznie mam brudny, muszę odsysać ten syfek. Glonów nie mam, na cyjano to też nie wygląda, dino raczej nie.. Bardziej brud... jakieś pozostałości po żarciu...a karmię naprawdę mało. przymierzam się do babki, ale znowu mam na piasku trochę korali a nie chcę mocno upychać na skałach

tak oglądam te wszystkie akwaria w wielu postach... W większości nie ma żadnych babek kopiących - jak Wy utrzymujecie czystość tego piasku? Czy na jego czystość mają wpływ tylko parametry? Oczywiście wiem ze przy podmianach wszyscy odmulają... ale...

teoretycznie masz rację, ale praktycznie wolę nie ryzykować. Tak jak napisałem wyżej - do strachliwych nie należę (w harcerstwie byłem ) ale z takimi rzeczami nie ma żartów - tym bardziej, że wiem co znaczą drgawki i 42 st gorączki.

nieaktualne proszę o zamknięcie

no ja właśnie też zaczynałem przygodę - ale olać to, zaraz zapakuje do wora i wywalę. przy okazji może się pozbędę valonii - bo mam na jednej skałce EDIT: ekstrakcja zakończona najbardziej mi szkoda tych fluo bo fajnie świeciły - no ale zdrowie ważniejsze

niby strachliwy nie jestem... ale jak tacy doświadczeniu ludzie (@ Stani, @Brunon) opowiadają, że osobiście ich to dotknęło to znaczy że to nie są przelewki... Ja też robiłem różne zabiegi, ale teraz się trochę zestrachałem...

qrde... nie wiem co lepsze... żyć w nieświadomości czy mieć tykające bomby i czekać aż wybuchną? pierwszą skałkę kupiłem od kolegi z forum... nie poinformował mnie o ewentualnym zagrożeniu. A jak u każdego moje akwarium przechodziło różne stadia - skałka była przekładana milion razy - całe szczęście nic się nie wydarzyło... drugą skałkę z grzybkami fluo też dostałem od kolegi z forum... bez informacji. Owszem czytałem, że przy cięciu, czy kombinowaniu zakładać trzeba rękawiczki i okulary, ale co teraz? trzymać je dalej w baniaku? czy delikatnie zapakować i wywieźć na... Alaskę? Ja tam już swoje przeżyłem więc o siebie się nie martwię, ale mam małe dziecko...

może i tak... ale jak się odwróci?

cały nasz "ukochany" kraj... jak kradną na górze to jest dobrze. Jak Ty na swoim terenie coś zrobisz traktują Cię jak szmaciarza... przypomina mi się sytuacja jak czytałem o włamaniu. pod nieobecność mieszkańców złodziej włamał się do mieszkania i ... okazało się, że został pogryziony przez psa (owczarka niemieckiego) który tam mieszkał. Złodziej podał do sądu właściciela psa. Sąd skazał właściciela na grzywną oraz miał uśpić psa... oczywiście złodzieja nie skazali

a co ja z nim zrobię? chyba na obiad wezmę

update....

ja bym oddzielił jeśli jest taka możliwość, choćby po to, żeby zniwelować ilość bąbelków powietrza z odpieniacza, które dostaną się do akwarium. poza tym na przegrodzie możesz powiesić jakąś flizelinę czy watę, żeby zbierała syfek i glon

luft... co Ty palisz? i gdzie to kupujesz? Twoje ankiety są rewelacyjne

up

u mnie igły zdały egzamin, jednak po wyjęciu ich i odłożeniu "na później" okazało się, że po kilku dniach leżenia zardzewiały i musiałem je wyrzucić. teraz jak mam coś przymocować na małej skałce (np zoa) to mocuje je gumką recepturką. Nie zauważyłem jakichś zmian chemicznych w akwarium i w samej gumie.

nie no... bez jaj... takiej porady jeszcze nie słyszałem... wyciągnąć skałę? i dać komuś?

na pierwszym na pewno aiptasia, a na drugim chyba majano, ale mało widać

tubastera rewelka szkoda, że niektóre trochę przeostrzone - ale i tak jest na co popatrzeć

przy tele z opcją macro jest taka sama głębią, lub większa. Wystarczy też światło 5,6 - jednak bez statywu się nie obejdzie

nie będę się spierał, ale osoba prywatna ma prawo w ciągu 10 dni do odstąpienia umowy. Toczyłem boje przez 3 miesiące z Libertasem - bo w sklepie nie miałem klauzuli o odstąpieniu od zakupu - mimo iż wykonuje druk tylko i wyłącznie na zlecenie i klient musi najpierw zapłacić - niestety w naszym kraju tak to działa... zwłaszcza teraz jak namnożyło się stowarzyszeń ochrony konsumenta

a nie słyszeliście wiadomości? nie podpisuje się żadnych umów z żadnym dostawcą w domu, przez telefon czy przez nawet telepatię. coraz więcej jest naciągaczy, a nie ma możliwości zerwać umowy. Bo umowa zawarta jest ważna. Firmy teraz tak robią, żeby związać klienta - potem w sądzie nie ma szans wygrać. I trzeba płacić za zerwanie umowy k**ewskie pieniądze. Poza tym wg prawa masz 10 dni na odstąpienie od umowy - ale problem polega na tym, ze podpisane umowy dostajesz po 14 dniach... czyli odwrotu już nie ma... trzeba jechać do siedziby i tam wszystko zrobić na miejscu - czytając wcześniej dokładnie nawet druk czcionką nie do przeczytania...

no ale 10 cm to nie 5

albo dwa wentylatorki komputerowe na krawędzi i niech dmuchają w taflę wody, albo najprościej zwykły najmniejszy wiatraczek z obi i niech dmucha w boczną szybę - tak robiłem i działało A jeśli chodzi o podłączenie wentylatorków - to gdzieś ktoś pisał w DIY jak to zrobić