Tom_Killer

Debora - dzięki, jak kupiłem to była w kiepskiej kondycji, po 3 miesiącach pozbierała się i teraz poszła pięterko wyżej, powinna się rozrosnąć, bo paluchy ma już grubaśne, no chyba że niechcący ją uszkodzę przy wyławianiu ikry, ale stara się uważać

Kupiona w sklepie jako złota właśnie układa się do snu.

Debora - tak dokładnie wygląda jak w Twoim linku, widać w sklepie miała słabe światło tudzież wodę i było jak było, chciałem eyphylie z końcówkami drobnymi brązowymi i chyba kropkami na końcu żółtymi a mam taką co wygląda jak galaretka - ale też ładna.

Cergoth - u mnie raczej jest też stabilnie, co prawda utrzymuję niższe zasolenie 1,024, ale mam dobrane światło na świetlówkach ta że cały zbiornik jest nimi przykryty i jest ich 6 szt. Mam też inne euphylie - jedną złotą to ma takie grube polipy pojedyncze jak męskie palce. Teraz przy świetle na 55% ta euphylia z mojej fotki tak mocno polipuje aż polipy są przeźroczyste.

Panie i Panowie, mam pytanie. Kupiłem euhylie w sklepie miała cienkie plipy, u mnie w zbiorniku jest od tygodnia i ma same takie grube polipy, zastanawia się co może być przyczyną i które są bardziej prawidłowe , takich grubaśnych nigdzie nie znalazłem na necie. Czy to może oznaczać że potrzebuje ona jeszcze trochę czasu na klimatyzację ? Pozdrawiam Świątecznie

Wiesz na czym polega absurd tego forum, za chwile pojawią się wpisy że to za mały zbiornik itd.., a prywatnie jak z niektórymi porozmawiasz, nawet w sklepie, to powiedzą Ci że bez problemu że trzymali po 4 pokolce w 250 litrach i były to ryby 4 z 15 w tym zbiorniku. Ja uważam, trzymaj ryby jakie Ci się podobają, ale uważaj bo jak będzie za gęsto to nie utrzymasz parametrów wody, a jak urosną za duże to sprzedajesz i kupujesz nowe mniejsze. Z większą ilością ryb łatwiej również o różnego rodzaju awantury

Spoko, Wy sobie popisaliście a ja wywaliłem kolejną partię spleśniałej ikry i czgoś tam co też zdechło. Nie ma lekko Co do solowca to kupiłem woreczek ikry, z tego co piszą nie ma wielkiej filozofii z tym, ważne zeby było odpowiednie napowietrzanie, ale znając życie pewnie są jakieś jeszcze schody

Mirek a możesz fotkę zapodać takiego polipującego ? Bo nigdzie nie mogę znaleźć. Pozdrawiam Tom

Mirek - dzięki że jesteś i się podzieliłeś wiedzą, na razie u mnie jeszcze nic nie wyszło z niego, mam go dopiero drugi dzień, zobaczymy co będzie dalej.

Platygyra daedalea - nikt nie ma czegoś podobnego ? Na jakim forum zagranicznym wyczytałem że to jakieś macki wypuszcza takie nawet do 12 cm, ale jakoś nie jestem przekonany, zaobczymy dwa dni pod średnim światłem dla aklimatyzacji a potem na otwartą przestrzeń. Jakby ktoś chciał się radą podzielić lub wskazówką to byłbym wdzięczny.

i co z hepciem ?

z tego co wiem to przyjechało z dostawą a australii

no problem z tym że tam z 5 pasuje ale chyba najbardziej Platygyra deadalea

Dostałem od moich dziewczyn i trochę z lenistwa piszę tu z prośbą o identyfikacje co to i jak to polipuje

Moim zdaniem nic mu nie pomoże, za wczasu out ze zbiornika.

tak to para, ten ciemniejszy to samiec

Może to co napiszę teraz to bzdury ale na razie pozom moje wiedzy jest jaki jest, te larwy które u mnie się pojawiają są dosłownie wielkości tych oczlików, może będą obskubywać tą ikrę z nich, nie wiem. Zastanawiałem się czy takie małe larwy nie żywią się tym co jest w piachu w pierwszych dniach, wszystkie próby o których czytałem zazwyczaj są wręcz w laboratoryjnych warunkach, zbiorniki wręcz sterylne i im nie wychodzi. Dziś włożyłem kawałek skały z głównego zbiornika do gdzie trzymam ikrę, na razie jeszcze są kulki z małym ogonkiem przyklejone generalnie do szyb, będę obserwował czy zainteresują się skałką. Myślę że są jakieś dwie fazy takich ryb. które mają drobną ikrę i jej nie pilnują - być może jestem błędzie ale takie na razie ma przemyślenia. Będę czytał dalej i kombinował.

a masz inne miękkie korale i są one czyste ?

Aqa....k doktorki - Labroides dimidiatus - Wargatek sanitarnik; co do dalszej Twojej wypowiedzi nie będę komentował

raczej to nic szkodliwego, co jakiś czas mam to też na musice, zazwyczaj po karmieniu

odświeżę kotleta jak wszyscy pisaliście rozmnożenie to pikuś, wychowanie czegokolwiek to sztuka A - regularnie się wycierają, ale odławianie ikry sobie odpuściłem, postanowiłem zająć się drugą parą moich tarlaków - czyli doktorkami. Wyłowienie ikry tej pary jest znacznie łatwiejsze niż A, ponieważ zaraz po tarle ikra leci jakby w kokonie, dopiero po kilku sekundach się rozpływa, zatem nie ma problemu z odłowem. Dziś po raz kolejny z ikry zaczynają wystawać ogonki, ale to jest tak małe że na prawdę nie ma czym tego wykarmić. Jak sobie przypomnę ikrę od bojowników i potem młode - to one były olbrzymie Wydaje mi się że takie małe sztuki muszą się żywić jakąś wydzieliną z czegoś np. jakiś korali - inne pomysły mi się kończyły. Jak macie jakieś pomysł to proszę piszcie będę próbował.