Skocz do zawartości

Carolin

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Carolin

  1. I znowu troszkę czasu minęło Nic szczególnego w zasadzie się już nie działo, czego bym nie sfotografowała i nie opisała W zasadzie tylko ten jegomość z ostatnich fotek się rozmnożył, jest jeszcze jeden mniejszy i drugi całkiem malutki. Niestety siedzą w takim miejscu, że ciężko uchwycić. Zrobiłam tylko kolejną fotkę "mamusi": Oprócz tego późnym wieczorem (obowiązkowo z latarką) przyuważyłam coś jakby maleńką meduzę: Poza tym powtarzałam testy NO3 ale cały czas wychodzą w ten sposób: Ale z ciekawszych nowości, wczoraj przybyła ekipa czyszcząca Nareszcie można popatrzeć na coś innego niż robaki... Aklimatyzacja - woreczki pływały sobie, żeby wyrównała się temperatura i co jakiś czas wlewałam troszkę wody z akwarium. Przedstawiam więc moje maleństwa: 1 x Oliva spp. Porcelanka: Od razu dała nura pod piasek i tyle ją widzieliśmy (mam troszkę brudku na piasku, bo miałam awarię odmulacza i nie było czym "posprzątać") 2x Tectus fenestratus Baaardzo powolne z nich sprzątacze... 1x Percnon planissimum Świetny jest!!! Tak się rzucił na glony, jak kosiarka! Rewelacyjny 2 x Lysmata wurdemanni Wybrałam ze względu na szerzącą się populację aiptasi. Dziś mało co zostało 1 x Calcinus elegans Na fotkę wkradł się ślimaczek Miałam nie brać tego Pana, gdyż chodzi i srajda tylko, ale jak go zobaczyłam na żywo... Stwierdziłam, że będę sprzątać choćby co dzień, byleby go mieć 1 x Calcinus z czerwonymi nogami Niestety nie uwieczniony. Nie chciał się wczoraj na tyle pokazać, by zrobić fotkę, a dziś gdzieś go wcięło Może wieczorkiem wyjdzie... Dostałam w gratisie jakiegoś korala, nazwy zapomniałam oczywiście (skleroza). Jednak kiszka, wogóle się nie pompuje - pokurczył się i nie ma go. Nie dość, że biedaczka przygniotła w transporcie skałka na której rośnie, to jeszcze chyba mu światła mało... Zamówiłam już nowe światełko, także na poniedziałek dotrze, mam nadzieje, że przetrzyma to jakoś Na koniec zdjęcie całości: Troszkę chyba prześwietliłam. Fotograf ze mnie żaden Apropos z fotografii - chciałabym robić fotki z większym zbliżeniem, póki co mam obiektyw 18-55mm. Niewystarczający jest jednak i muszę kupić jakiś lepszy, ale znowuż będę musiała pomęczyć biednych sprzedawców Najlepsza jest ich mina, gdy mówię, że to do fotografowania życia w akwarium. Spojrzenie - bezcenne. Nie zanudzam, idę szukać zaginionego pustelnika...
  2. Skałka fajnie ułożona, będzie miejsce na korale tylko nie wiem czy z prawej strony nie jest zbyt blisko szyby - dostałam radę na tym forum, żeby skałka była na tyle odsunięta od szyby, żeby czyścikiem można było ją wyczyścić - i to bardzo dobra rada Co do korali to się nie wypowiadam, bo sama zaczynam i nie rozpoznaję ;D Życzę powodzenia i kibicuję nowemu morszczakowi
  3. Carolin

    czy to jest aiptasia

    Ja wyczytałam gdzieś żeby wodę RO zagotować, albo bardzo mocno przygrzać, nabrać do strzykawki i wstrzyknąć w "nogę" aiptasi. Poskutkowało Rozpłynęła się we mgle
  4. Za miłe słowa dziękuję Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Znaleźliśmy kiedyś jeszcze jedno stworzonko, ale ciężko było je sfotografować bo siedziało w skale. Dziś rano wyszło na piasek. Nie mam pojęcia co to może być - takie z bardzo cieniutkiej nakrapianej błonki, pełza jak płaszczka, ale i zwija się w trąbkę. To jakiś ślimak czy co?? To najlepsze zdjęcia jakie udało mi się zrobić, przy czym mało co nie spóźniłam się do pracy. Ogólnie siedział obok takich glutów. Co to może być? Dziwne to to. I jeszcze zauważyłam, że robią mi się też nieco inne gluty na glonach. Miejscami pajęczynki czy coś. Kiedyś czytałam coś o tym i wiem że to nic dobrego, ale nie mogę znaleźć jak potrzeba. Podpowiecie? Bo już panikuję __________________ Nakrapiany jegomość zidentyfikowany przy pomocy Marcinusa to Pericelis - http://pl.reeflex.net/tiere/1429_Pericelis_sp01.htm - podobno niegroźny i żywi się glonami. To się okaże
  5. Troszkę czasu minęło Jak czytałam o akwariach innych, zawsze denerwowałam się, że nie robią aktualizacji i nie piszą na bieżąco co tam słychać w baniaczku - a teraz sama nic nie piszę Może dlatego, że czasu brak i tak szybko on upływa, ale zachwycam się nim codziennie(akwarium). Siedzę jak nawiedzona do późnych godzin z latarką, płosząc wszystkie stworzonka.. A nawet w nocy jak się przebudzę, sprawdzam czy nic nowego się nie pojawiło ;P Ale od początku... Mąż zrobił mi niespodziankę jak wróciłam z pracy, poznałam nowego mieszkańca Żarty żartami Posklejałam do reszty skały. Zaczęłam jednego dnia (pod wpływem impulsu o godz 23), ale okazało się, że ten cały klej to nic innego jak cement, zaprawa itp. Troszkę za późno się zorientowałam, a dokładnie w chwili kiedy po uklejeniu dość sporej kuli i przemyśleniu co jak i z czym, chciałam wziąć jej kawałek... A tu beton!! I tu sugestia - jak chcecie posklejać skałki, najpierw zastanówcie się jak , sklejcie małą kuleczkę i od razu ją użyjcie Po tej krótkiej lecz bardzo pouczającej lekcji, przystąpiłam do klejenia ponownie, ale tu okazało się znowuż, że trzeba ją trzymać nieruchomo dłuższą chwilkę. Nim co do czego, już się nie przykleiła Po chwili, doszłam do wniosku, że może tak miało być, bo źle by to wyglądało.... Ale już nie szło oczywiście oderwać kleju, który "chwycił" skałkę.... Po większej ilości nerwów, odpuściłam. Zabrałam się za to dnia kolejnego, już bardziej świadoma i z większym sukcesem Kawałek kleju z samego przodu akwarium nie wygląda rewelacyjnie, ale z czasem zarośnie (pocieszam się). Dnia 21.05 czyli w zeszły wtorek, przedmuchałam ostatni raz skałki, odessałam resztki, które z nich wypłynęły i wsypałam piasek. Czytając relacje innych wiedziałam, że tak czy siak, mleko będzie. Dlatego nie stresowałam się sypaniem. Całość zajęła mi ok 5 min. Efekt... Później czekałam aż się woda wyklaruje, co zajęło parę dni, bo jak zaczęło coś widać, przerzucałam piasek Ogólnie ekscytowałam się nim, jest piękny bo w nim pełno muszelek np. Od tego czasu mało się działo. Aż do wtorku... Obserwuję ja sobie akwarium jak zwykle z latarką, aż tu widzę wężowidełko, które wyłazi ze skały bez jednej macki. Myślę gdzie on ją stracił, a tu za chwilę po tym jak do skały wlazł, znowu z niej wychodzi bez następnej Krzyczę do małżonka: coś je nasze wężowidełko!!! Po chwili uzbrojeni w latarki obserwujemy o co chodzi. Wężowidełko bez kolejnej macki!!! Trzy macki walają się na skale poniżej... Myślę, jakiś krab może krwiożerczy albo krewetka!!! Szukamy, świecimy - kolejne wężowidło wybiega ze skały bez nogi!!! Szukamy, patrzymy - a tu wężowidło goni te pierwsze... Mały (pierwszy zaobserwowany) ucieka, Większy (drugi zaobserwowany) je goni. To normalne??? Mały spadł ze skały i skręcał się na piasku... Myślę, już po nim... Ale wdrapał się na szybę. Ku mojemu zdziwieniu, stwierdziłam że na miejsce straconych wyrosły mu trzy małe (jakiś matrix). Tymczasem jego oprawca też jakby poturbowany, siedział na skale obok i się na niego gapił. Poza tym incydentem odkryłam jakieś coś: (z bliska) (z daleka) Nie wiem co to, nie moglam nic takiego znaleźć. Oprócz tego, jakąś rurówkę wypatrzyłam - niby przeźroczysta, ale jak się na nią pod kątem popatrzy, to mieni się tęczowo ale też nie wiem cóż to może być za odmiana. W dodatku niefotogeniczna i tylko takie coś uzyskałam: Jeszcze wynalazłam zielone cosik, co zdaje się jest określane jako makroglon Halimeda - przynajmniej tak mi najbardziej pasowałoby po wyglądzie. Znalazłam jeszce dwie krewetki maleńkie - mają ok 4 mm , białe z pręgą brązową na "karku" - poszukałam na google i chyba to pistoletowe są, ale pewności nie mam, a ciężko skubańce uchwycić Troszkę zaczęło i się już akwarium "brunatnić", także chyba dojrzewa. Kusi mnie już coś kupić, jakąś krewetkę czy ślimaka, ale rozsądek bierze górę. Z małych - mikroskopijnych wręcz żyjątek, pojawiły się małe białe robaczki na szybie - widać je na zdjęciu poturbowanego wężowidełka na szybie. Jak czytałam, to chyba oczliki. Maleńkie, ruchliwe i z czułkami, więc chyba tak. Jest ich od groma I na koniec zdjątko całości (skałka w ostateczności jest tak poukładana, ciężko ją było ułożyć inaczej, ale przynajmniej odsunęłam ją od szyby i czyścikiem z trzech stron mogę je wyczyścić) Na razie tyle, pozdrawiam!!! P.S. Warszawiak dziękuję, mąż bardzo się uradował na ten komentarz
  6. Skrzydlicę masz świetną - taka hmmm tresowana I znowu uwierzyłam że może być z innymi rybciami ech chyba się jednak na nią skuszę w przyszłości. Czekam dalej na opisy jej zachowań - bardzo ciekawych zresztą pozdrawiam
  7. Za cenne uwagi dziękuę, rzeczywiście światło nocne nawet mnie razi, w weekend coś z nim zrobie, własnie miałam je od góry gdzieś zamontować odpieniacz jest jakiś malutki... O pompie nie myślałam, ale skoro mówisz, to pomyślę. Światełko jak najbardziej wymieniam, ale to tak bez pośpiechu - na razie i tak tam nic nie ma za dwa trzy tygodnie coś zakupię. A póki co, uczę się na tym akwarium. Nie chciałam w nie za dużo inwestować , bo to tylko na rok może dwa, potem stawiam duże z sumpem i ustrojstwami z prawdziwego zdarzenia. I tak koszta wyszły dużo większe niż myślałam i rzeczywiście mogłam sie wstrzymać i od razu większe postawić - ale ja w gorącej wodzie kąpana... Ja oczywiście "graciarni" też mówię stanowcze nie Jak przyjdzie co do czego szczęka opadnie taką mam nadzieję przynajmniej.. A z tego akwarium jak znalazł będą szczepki korali itp i szybciej duży zbiornik udekoruję Ach i oczywiście dziękuję za każde mile slowo i proszę o więcej porad i krytyki jak będzie trzeba
  8. Zmartwiłam się, pierwsze ładniejsze życie od robaków i kiszka... tą mniejszą z drugiego foto wywaliłam, a ta większa czując co się święci schowała się.. Chociaż ta z pierwszego zdjęcia trochę jakby inna, te ramiona ma zaokrąglone i nie ma takich czerwonych plamek, może to dwa różne rodzaje?
  9. Minęło parę dni, moczenia rąk i przyglądaniu się wszystkiemu co się rusza Na razie nic się wielkiego nie dzieje, ale i tak siedzę z aparatem i latarką w ręce po zapadnięciu zmroku. Udało mi się zrobić sesję zdjęciową robakowi, który wylazł ze skałki i nie mógł znaleźć drogi powrotnej Zaobserwowałam ciekawe zjawisko jak zgubił się i dotarł do przedniej szyby , zaczął robić rundkę wzdłuż szyby. Trzymał się jej "ogonkiem" (chyba żeby chociaż jej nie zgubić) a "pyszczkiem" próbował sięgnąć wgłąb akwarium w poszukiwaniu skały. Przełaził kawałek i cofał się. Trwałoby to bez końca, ale zlitowałam się i poszturchałam go moimi dizajnerskimi szczypcami w kierunku skały. Odnalazł się i uciekł zaszywając się przed fleszem aparatu A tu nowe i jakże intrygujące zjawiska - jedno większe i drugie całkiem maciupkie. Ciekawam co to za rozgwiazdy - ale chyba nie drapieżne, bo jak czytałam to te zadziorne mają żywe kolorki, a te trochę jakby piaskowe, albo i mylę się w 100 % i na koniec wężowidełko, które rośnie w oczach
  10. Carolin

    Początek - 112l

    lubie właśnie jak akwarium jest robione bez pośpiechu, wszystko na spokojnie. Gratuluję i dalszej cierpliwości życzę
  11. Dzisiaj przedmuchałam skałki i odessałam sporo farfocli ze skały i moja konstrukcja troszkę się naruszyła bez kleju nie da rady. Muszę cierpliwie na niego poczekać i popodklejać wszystko na gotowo Później pooglądałam akwarium, a raczej skałkę i wypatrzyłam dwie zdumiewające rzeczy. Jedna to coś jakby różowe rureczki, poskręcane muszelki czy co? Większych zbliżeń mój cudowny obiektyw nie może zrobić trzeba kupić lepszy. A drugie to też jakby korale różowe ale inne: Pewnie mało co widać. Ciekawa jestem co to - raczej tego nie było - jakby po tym wyszorowaniu skały wyszło, choć mogę się mylić i dopatruje się życia, cudów i znaków tam gdzie ich nie ma
  12. Carolin

    Początek - 112l

    gratulatki, czekam aż moja tak porośnie chociaż ja wyczyściłabym dno z tego zielonego i wsypała piasek- skałki nigdy nie wyczyścisz na tip top, a jak mówił zielony mintaj piasek ma dobry wpływ na dojrzewanie baniaka
  13. Dziękuję Wiem, ale przy tym wymiarze akwarium niemożliwe jest ułożyć to inaczej, nie da się jej już przesunąć. Ale to jeszcze kwestia pomyślunku, przyjdzie klej do skałek, to poprzyklejam i poprzesuwam trochę - może da radę coś skombinować
  14. Pomyśl, pomyśl - wystarczy 10cm tu i 15 cm tam (75x75) i już 85 l więcej
  15. Chciałam zasugerować zmianę akwarium na większe
  16. Rozkrzaczone ;D jeju ja chyba ze 2 lata będę musiała czekać na taki porost bardzo ładne, tylko rybkom chyba trochę już ciasno
  17. Znowu was pomęczę troszkę moim gadaniem ( a raczej pisaniną) Sporo osób jest ciekawa jakie są koszta takiego akwarium, i nie dziwię się, bo mnie też to ciekawiło Napiszę więc co i skąd oraz za ile: - Akwarium Opti White z allegro http://allegro.pl/ak...3217856094.html - 285zł z przesyłką - polecam sprzedawcę - zapakowane i zabezpieczone rewelacyjnie. Sprzęt od Marcina: - Grzałka Jager 50W http://star-fish.com...tml?cPath=43_44 - 67zł - Podłoże http://star-fish.com...ml?cPath=45_206 - 55zł - Refraktometr http://star-fish.com...metr-p-789.html - 200zł - Sól http://star-fish.com...tml?cPath=32_33 - 49zł - Cyrkulacja http://star-fish.com...tml?cPath=16_17 - 115zł - Filtr RO http://star-fish.com...6.html?cPath=42 - 255zł - Filtr DI http://star-fish.com...3.html?cPath=42 - 98zł - Oświetlenie http://star-fish.com...cPath=26_27_192 - 180zł - Świetlówka pierwsza http://star-fish.com...ath=26_66_70_71 - 55zł - Świetlówka druga http://star-fish.com...ath=26_66_70_72 - 59zł - Test NO3 http://star-fish.com...tml?cPath=56_57 - 37zł Z erybki: - Mocniejsza grzałka Jager 150W http://erybka.pl/pro...ager-150-W.html - 88zł - Oświetlenie nocne Aquael Moonlight Led - 64zł - Odpieniacz Resun SK-300 - 99zł - Żywa skała 12kg - 504zł I inne bzdeciki typu: - szczypce http://erybka.pl/pro...ypce-50-cm.html - 15zł - nożyczki http://erybka.pl/pro...zki-proste.html - 39zł - siatka na ryby - 7zł - odmulacz http://erybka.pl/pro...na-baterie.html - 89zł - czyścik magnetyczny - ok 35zł Chyba to wszystko, sporo z tego pierdółek do szczęścia nie potrzebnych jak odmulacz itp. Wolę nie podliczać, boję się Dość trudnych tematów Dziś patrzyłam na skałę i ten brud pod nią i chorobliwa pedantyczność wygrała ze strachem. Po dokładnym obejrzeniu skał okazało się że wcale takie czyste nie są Zakasałam więc rękawy i uzbrojona w żółtą gumową rękawicę - sztuk jeden, zaczęłam wydobywać wszystko z powrotem. Poukładałam na dizajnerskich zielonych workach śmieciowych i zaczęłam po kolei szorować. Do tego celu duży plastikowy pojemnik zalałam wodą z RO, podgrzałam do 25 stopni i zasoliłam, bo jak ktoś kiedyś madry mi powiedział: Skałę czyścisz tylko w słonej wodzie Bo skąd człowiek ma takie rzeczy wiedzieć Takich rzeczy w książkach nie ma i trzeba pozadawać takie głupie pytania żeby błędu nie popełnić - dobrze że mój mentor cierpliwy i wręcz zachęcał mnie do zadawania choćby najgłupszych pytań Jak widać woda zamieniła się w błoto, takie były czyste W między czasie chciałam złapać aiptasię ale urwałam jej kawałek ciała i schowała się w skale - no trudno Reszty robaków nie szukałam, skoro mogą skałę wyczyścić. Potem zaczęło się układanie skałek na nowo... Po ułożeniu, w wodzie pływało pełno farfocli więc postanowiłam wypróbować magiczny odpieniacz. Po czym okazało się że nie zakupiłam baterii Całe szczęście w domu pomysłowy Dobromir i złota rączka w jednym jest i udało się go odpalić bez baterii - obawiałam się czy mnie nie pokopie, ale jednak nie Co to może zdziałać kabelek i zasilacz Z odmulacza jestem zachwycona, ładnie wyłapuje śmieci do "skarpetki" bez straty w postaci cennych litrów wody I parę fotek po zmianie, nawet bardziej mi się podoba Oczywiście po godzinie wszyscy zadowoleni, zaczęli już nosy wyściubiać i łazikować po umytej skale To wszystko na dziś, mam nadzieję, że nie nudzę was bardzo, pozdrowionka P.S. Piotrze, co do grzałki na pewno masz rację, ale tyle mam już utkane techniki w tym akwarium, że na razie na jednej poprzestanę
  18. A to gdzieś indziej ma być?
  19. petrus1 - hmm pomyślę z tymi rękawicami ;p już zaczynam główkować czy nie poprzestawiać skały - podoba mi się jak jest tak ułożona bardziej stojąco niż jak u mnie leżąco, ale za chiny nie wiem jak tego dokonać z tych skałek irax - u mnie w zasadzie dwie skałki są pełne robali (z lewej), te po prawej nic. Ale się zobaczy. Ja na te życie sceptycznie nastawiona jestem bo nawet głupiego robaka żal mi unicestwić i mam nadzieję, że żaden krab mi nie wyjdzie, bo będę zmuszona zbudować dla niego osobne akwarium z tłem już się tak nie przejmuje - tego mojego ombre za nic nie widać było niebieskie zwykłe kupić. Przy większym pokombinuje.Ja również życzę powodzenia w twoim baniaczku kaczka171 - dziękuję
  20. Za gratulatki dziękuję też mam nadzieję, że szczęście mi dopisze. A co do reklamy - widzisz, tak na pewno bym u ciebie zamówiła - a tak to natłumaczyć się musiałam, że to do akwarium i gdzie klej ma być... Ale nic straconego - do większego tło też będzie potrzebne, to już wiem gdzie uderzyć
  21. Witam ponownie Byliśmy dzisiaj w erybce w Zabrzu po skałę. Przy okazji pooglądaliśmy wszystko, również od zaplecza - pozaglądaliśmy we wszystkie sumpy Ileż tam rybek cudnych itd. - w akwariach, nie w sumpie ;p Moje zauroczenie Błazenkiem Picasso rośnie niezmiernie. Coraz ciężej przemówić mi sobie do rozsądku, że są jego tańsze "wersje". Ależ kiedy on taki cudny... Obsługa świetna, pełen profesjonalizm, polecam wszystkim zakupy w tym sklepie. Mają ponoć remoncik mieć i postawią ogromne akwarium do oglądania Oprócz skały wyszliśmy z odpieniaczem wewnętrznym Resun SK-300. Miało być bez, ale Pan tak nas przekonywał, że warto i że nie zaszkodzi. Wzięliśmy więc "na spróbę". Do tego wzięłam oświetlenie nocne Aquael Led. Grzałka Eheim Jager 150W też wrzucona do koszyka - myślę, że da radę. Skały wyszło 12 kg, bardzo ładna - zresztą sami ocenicie. Błagałam o nią 3 dni, bo nie mieli na stanie a do Warszawy szmat drogi dla mnie. Ale udało się, wygrzebali coś ze swojego akwarium i coś ekstra z zaplecza Dostałam ładny styropianowy opakunek i pognaliśmy do domu. Relacja zdjęciowa : I tak oglądam sobie te skałki a tu nagle taki stwór: Żal mi się bidoczka zrobiło - jakieś wężowidełko - ale groźne czy nie? Piernik wie, szkoda pierwsze życie unicestwiać. Trafił od razu do akwarium więcej już nie niepokojony... Znam jego lokalizację, więc jakby co... choć żal malucha - taki misiowy Jakby nie było i jak mi się nie podobał, strach ogarnął mnie wielki jak na skałę spojrzałam i obawiałam się już ją tak swobodnie chwytać... Odpuściłam więc szorowanie - to po to była szczoteczka w szafce , stwierdziłam że jest całkiem czysta i w obawie o swoje życie powrzucałam do wody a potem chwytałam za wyoglądane przez kilka minut końcówki skały. Ale potem nastąpiło właśnie przekładanie skał ech... co ułożyłam by było dość stabilnie, wciąż coś nie pasowało. Po dwóch godzinach, stanęło na tym i w zasadzie bardzo mi się ten układ podoba. Więcej nie przestawiam - boję się Muszę jeszcze zakupić klej do skałek, bo niektóre jednak trzeba podkleić. Grzałka na mocniejszą wymieniona, odpieniacz zawieszony - ale pieron wie jak go ustawić - na połowę skręcone, ale coś ta piana nie idzie tak. Nic, wyłączyłam - jutro nad tym pomyślę. Wężowidełko po lewej na zaszczytnym miejscu Tak wygląda z oświetleniem moonlight, muszę coś z aparatem pokombinować, fotografia zaczęła istnieć dla mnie od kilku dni i mam zaległości Wlałam też bakterie - od Marcina BioDigest i Pani z erybki poleciła wlać jeszcze Bioptim I parę stworków, które znaleźliśmy w skałce: Co do pierwszego, to nie wiem co to - nie rusza się, chyba martwe - ale dziwne. Na drugim wężowidełko z kolegą - pod nimi szczelina w której zimuje aiptazia (będzie rosła jako pożywka), ale ostatnie odkrycie mnie przeraziło. Jak mówicie - groźne wszystko i wywalać, czy wężowidełko może zostać?
  22. rs - tak jak piszesz - samoprzylepna folia - ale jak to dokładnie się nazywa? Najpierw kleiło się folię z nadrukowanym wzorem, a potem folię białą. Oczywiście z białą żaden problem, tylko ta z nadrukowanym wzorem się porysowała - i widać takie pasy po jeżdżeniu szmateczką. Dodam, że po tym jak zamówilam tani wydruk (45zł- dla mnie nie mało, ale sprzedawca stwierdził, że nie ma się co spodziewać jakości po taniości) i przyszedł beznadziejny, to zamówiłam profesjonalny za 120 zł. Mogłam pomyśleć, trudno. Nawet nie ma takiej tragedii po zalaniu wodą
  23. Carolin

    Jurasowe 120l

    Podoba mi się ułożenie skałki. Jak tam, coś już wrzuciłeś do akwarium, czy czekasz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.