Skocz do zawartości

Carolin

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    293
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Carolin

  1. Carolin

    [81] Wa1ker

    Jak popatrzysz na moje, to od razu więcej śmiałości nabierzesz ja uwielbiam wprost obserwować początki, także dołączam się do poprzedniej prośby
  2. mega pozytyw fajnie że wyszło na prostą
  3. Pomęczę was troszkę nowymi fotkami I tak sporo wyrzuciłam Nowe korale z bliska (takiego najb. możliwego w moim aparacie): ten może juz nie taki nowy, ale uwielbiam na niego patrzeć ogólnie rośnie mu coś na "nóżce". To coś zupełnie innego, czy małe euphyllie? Uchwyciłam też mojego depczącego korale krabika: i jego nowe miejsce na nocleg: choć może i coś tam znalazł, przynajmniej ja dojrzałam takie "chwasty" - co to może być? Uchwyciłam też jednego z pasażerów na gapę, wyraźnie zwiększył masę Salariasek już mniej strachliwy. Jego ulubione miejsca: i najciekawsze na koniec (przynajmniej dla mnie ) Błazenki jeszcze nie współgrają z ukwiałem, ale już są coraz bliżej Za to sexy shrimp bardzo chętnie się do niego wprowadziły Moje ulubione zdjęcie i zdjęcie całości: Przebrnęliście Niebawem znów coś wrzucę Pozdrowionka dla wszystkich P.S. hernio - sexy shrimp siedzą po drugiej stronie baniaka, tak daleko się nie zapuszczają najdalej dotarły do grzybków, przy Zoa były może raz w życiu. Wolą zdecydowanie siedzieć po lewej stronie. Teraz zakochały się w ukwiale i tylko obok niego siedzą grazdan - dzięki za sprostowanie Salariasa powinnam zdążyć do maja z nowym akwa, także mam nadzieję, że jakoś to przeżyje myślałam, że na wielkość to już jego maximum to mam tym bardziej większą motywację do szybszego założenia nowego większego akwarium co do krabika, jeszcze mi za skórę tak daleko nie zalazł na razie sobie łazi po koralach większego zła im nie czyniąc zobaczymy co wymyśli w przyszłości
  4. Carolin

    [140 + 21]

    w takim razie pozdrowionka dla żony i dla potomka
  5. Carolin

    [140 + 21]

    Bardzo fajny początek oby tak dalej P.S. czy to tylko moja chora wyobraźnia czy tam po lewej siedzi naga kobieta?
  6. Dzięki za dobre słowa staram się Też juz myślałam, że będę kupować te błazenki do skutku, chociaż szkoda mi każdego stworzonka. Całe szczęście że ten drugi już jest w porządku, nie przeżyłabym chyba kolejnego zejścia. Elegans na razie siedzi u siebie w skorupce, też tak myślalam mu parę wrzucić. Od wczoraj cholera siedzi na skałce z Zoa i coś tam wtranżala - 3 razy go z niej odczepiałam i przenosiłam w drugi koniec akwarium, ale uparcie tam wraca. Całe mi się pozamykały, a ten coś tam skubie. Mam nadzieje, że glony jakieś a nie Zoa! Ten drugi czerwony krabik jest dużo spokojniejszy, tupta sobie tylko po płaskim i grzecznie zjada glony - nie widzialam go jeszcze na piachu ani na żadnej wyższej skałce. Za to niebieski to jakis szarpagan, wszędzie go pełno, a jak wrzucę żarełko, to mało karku nie skręci i nóg nie połamie, tak pędzi. Nie ważne co mu na drodze stanie, koral nie koral, ślimak - bez różnicy - zdepta i biegnie dalej. Pocieszne stworzenie
  7. Witam po czasie Troszkę od ostatniego czasu się wydarzyło, więcej chyba złego niż dobrego, ale grunt że wyszło na prostą Otóż, okazało się, że dwa dni po tym jak myślałam, że po ospie nie ma śladu, wracam do domu z pracy a tu błazenki całe białe zaczęłam lać środek na ospę ponownie. Kolejnego dnia były znacznie mniej obsypane ale jakoś tak "koślawo" pływały, wieczorem jeden z nich właściwie już tylko leżał na przyssawce od termometru. Następnego dnia rano mąż woła mnie, zobacz chyba im pomogło bo tak wariuje - ale okazało się, że w ostatnich podrygach próbował pływać. Chciałam biedaka wyłowić i do kotnika włożyć, ale nim co do czego, patrzę - nie ma go Kątem oka świsnął mi mój ślimak porcelanka olivka - trwało to milisekundę, ale zdawało mi się, że ma pomarańczowy "zadek". Szukamy błazenka, szukamy, a w mej głowie ten pomarańczowy zadek nadal tkwi, myślę, może on go wciął? Mąż mówi, gdzieżby... Odkopałam porcelankę (dobrze,że ma ten swój peryskop) i oczywiście, błazenek w całości tkwił w jej zadku. Ech... prawo natury. Za to nie widziałam go (ślimaka) przez kolejny tydzień, już myślałam, że mu ta ospa błazenkowa zaszkodziła. Ale jest cały i zdrowy (szczęście w nieszczęściu) Coś z innej beczki - robiłam paznokcie żelowe i zrobiłam sobie małą rankę na palcu (tak bywa) - w zasadzie obtarłam pilniczkiem. Do rzeczy później włożyłam rękę do akwarium i mnie popieściło... Zdziwiłam się, ale spróbowałam znowu i ponownie mnie siekło! Okazuje się, że jak normalnie wkładałam rękę to nic, ale jak tę pyci rankę miałam, to gdzieś wrażliwe me ciało wyczuło prąd. Myślę, cholera, zwierzaki mi kopie!!! Powyłączałam wszystko i przestało. W zasadzie, im więcej urządzeń podłączałam tym bardziej mnie kopało (robiłam paluchem za tester). Czym prędzej mąż wykombinował mi uziemienie. Gniazdko z uziemieniem+magicznie podłączony kabelek z końcówką ze stali nierdzewnej=prowizorka dzięki której moje maleństwa mogły zaznać spokoju (sprawdzone testującym paluchem). Kolejnego dnia miałam nowe akwarium - krewetki wesoło zaczęły pląsać po całym baniaku, drugi błazenek zdrowy w 100%, krab pomponik radośnie machał swoimi ukwiałami... wykończyłabym mało co zwierzaki dobrze, że te paznokcie robiłam, uratowały im życie. Stąd mój wniosek - błazenki żyły w stresie z wiadomego powodu. Zwalczałam ospę, a nie pomyślałam czego może być skutkiem...szkoda tylko, że ucierpiał jeden błazenek... Samotnik: 27.07.2013 pojechałam do Zabrza uprzednio zrobiłam testy: NO3: 2ppm Mg: 1170ppm KH: 7,7 dKH Ca: 420ppm Dokupiłam błazenkowi towarzysza / towarzyszkę , jak tylko włożyłam woreczek do akwarium, mój wytęskniony maluch przybył na spotkanie "nowemu": a także Salarias Fasciatus (do walki z wciąż wychodzącymi glonami - jednak Percnon odwalał kawał dobrej roboty- kurczę, myślę czy ten prąd jego też nie pieścił, co mogło spowodować atak na krewetkę...). Z tej rybki naprawdę świetny obiekt obserwacyjny - jest niesamowita - ona rusza oczami! widzi jak wchodzę do pokoju - na razie czmycha, ale chyba powoli zaczyna się oswajać. Oprócz nich ukwiał Entacmaea quadricolor oraz korale- Caulastrea, Blastomussa i Sarcophyton. Miałam obawy co do ukwiała - z jednej strony ciężko wyobrazić mi sobie jak można mieć bez niego baniak, ale z drugiej strony - ta jego chęć do "zwiedzania" akwarium. Ale myślę, raz kozie śmierć. Pan z erybki doradził by na początek dać go tam gdzie bym chciała go mieć, a potem się zobaczy czy on tam zostanie. I tak o to korale poukładałam mniej więcej, choć nie przyklejałam na razie - sama nie wiem czy je zostawić w tym miejscu czy zmienić i przykleić? Na razie są luzem, w razie czego (nowe zakupy) można je poprzestawiać. Ukwiała dałam w moje upatrzone miejsce: Ogólnie przykleił się do woreczka i nie chiał się odkleić, potem zaczęłam mozolne i ostrożne odklejanie go. Potem włożyłam rękę do akwarium, chciałam go odkleić - i masz - przykleił mi się do ręki Skończyłam w baniaku z dwoma rękami Na wieczór ukwiał się teleportował w inne miejsce, aczkolwiek może być, grunt że można go obejrzeć z bliska: Dziś wszystko tak super napompowane było jak wróciłam (znaczy może i wczoraj i w poniedziałek, ale wracałam po 20 godz kiedy już światło zgasło, także nie miałam okazji widzieć), chwyciłam za aparat ale mi siadła bateria także jutro powrzucam zdjęć więcej. Z nowości to z Zoa wyrosła mi jakaś rurówka, hiper szybka, czuła na ruch, dźwięk i światło. Nawet ładna Próbowałam ustrzelić kilka fotek moim maleńkim znajdom, ale mało co widać. Jest ich dużo, może to rzeczywiście jakieś lasonogi, jak tak to Salarias będzie miał rarytasiki Nie wiem czy już wspominałam, ale jeżowiec nareszcie zaczął "biegać" , bo na początku w bezruchu siedział, przesuwał się tylko o parę cm w tę i z powrotem. Teraz szaleje Krabik niebieskonogi też żwawo drepta: Aczkolwiek ostatnio spadł ze skały i wyleciał z muszelki nie zdążyłam go uchwycić jak śmiesznie do niej biegł, tutaj jak już się wczołguje: później przyczołgał się do przedniej szyby jakby chciał spytać: i czego tak się cieszysz? Co do mojego uziemienia, zapomniałabym dodać, nasza prowizorka z nierdzewki zaczęła korodować w kontakcie ze słoną wodą, dlatego zakupiłam w erybce coś bardziej profesjonalnego i wcale nie drogiego bo ok 70zł - uziemienie z firmy Vertex (titanium ground pole). Odporne na morską wodę nic więcej do szczęścia mi nie trzeba. Kupiłam jeszcze czyścik taki co wypływa jak się odklei http://erybka.pl/pro...cik-sredni.html, bo parę razy rozgwiazdy mało co nie trafiłam i mały czyścik skrobak http://erybka.pl/pro...ak-do-szyb.html, bo ten co kupiłam a Aquaela jest duży i mało gdzi nim docieram. A ten fajny bo mały, skuteczny i niedrogi co bardzo mnie ucieszyło. Zapomniałam na miejscu (skleroza) także później, przez internet zamówiłam jeszcze jakąś pożywkę dla ukwiała, oraz suszone jedzonko dla błazenków i Salariasa - tak w ramach diety uzupełniającej, bo karmię mrożonkami. Na razie tyle, jutro wrzucę parę fotek. Pozdrawiam i podziwiam za chęć czytania mojej paplaniny
  8. wielka szkoda, a tak super się zapowiadało
  9. Spanikowałam chyba za szybko Wysłałam męża do Zabrza po jakiś środek na ospę, ale jak przyjechałam po pracy do domu, po ospie nie było śladu błazenki wesoło pływają jakby nigdy nic, a ten jeszcze rano umierający ma tylko jedną kropeczkę na ogonie. Nakarmiłam, pojadły i tyle. A ja zostałam w ręku z NEOSALEM i zwątpiłam w konieczność jego użycia. Dzisiaj rano też wydaje się być wszystko ok. Mam samouleczalne ryby? Nie wiem Seb czy to wcześnie czy nie, jedni mówią, że nie inni, że tak - ciężko stwierdzić. Z tą ospą wyczytałam, że to najczęściej wynik stresującej podróży. W erybce żadna nic na sobie nie miała, wszystkie ładne i zdrowe były, nawet nie śmiem wątpić, że któraś była chora. Obsypało jedną w niedzielę, w poniedziałek miała tego znacznie więcej i przeniosło się na drugą. Jedyne co zrobiłam to podniosłam delikatnie temp. do 27 stopni bo gdzieś tak wyczytałam. Nieważne, najważniejsze, że póki co wydaje się z nią być lepiej. Ale po przemyśleniu wlałam jednak ten środek, wyczytałam na nim, że nawet profilaktycznie przez 3 dni go można stosować, to postosuję przez te 3 dni. Zapomniałam ostatnio napisać, że 18.06 robiłam pierwsze testy i wyszły one tak: NO3 - ok 5-10 ppm Mg - 1290ppm KH - 8,6 dKH Ca - 470ppm Powtórzyłam je w tę sobotę 06.07 i wyszły następująco: NO3 - ok 2-5ppm Mg - 1230ppm KH - 7,3dKH Ca - 420ppm Chyba nie najgorzej, choć magnezu chyba mam za mało. Na razie nic nie dokupuje, zresztą wyczerpałam limity finansowe i urlopowe W przyszłości jednak myślę o tej rybce doktorku lub krewetce czyszczacej, tak zapobiegawczo
  10. Dzięki bardzo za pomoc, jakiś trop podjęłam - nie byłam pewna czy to ospa, dlatego wolałam zapytać Biegnę do sklepu po czosnek
  11. Witam ponownie W sobotę ponownie odwiedziłam erybkę Wróciłam z nowymi nabytkami, tj. : - 3 x krewetka Sexy shrimp - 1 x krabik Lybia tesselata - 2 x Amphiprion ocellaris i z korali: - Ricordea florida - Platygyra - Euphyllia glabrescens oddałam również krabika Percnona. W zasadzie jego oddanie umiesciłam na końcu, przy czym jego złapanie warunkowało wpuszczenie innych małych zwierzątek. Zaobserwowałam, że mój Percnon bardzo rzucał się na wszystko co się rusza, na początku myślałam, ze może go mało karmiłam i dlatego. Jednak zwiększyłam dawkę, a ten nadal gonił krewetkę Wundermani. Biedna nauczyła się żyć "w cieniu" i nie wychylała się, gdy Percnon był w pobliżu. Na szczęście Pan z erybki był na tyle wyrozumiały, że przyjął go z powrotem. Miałam jakiegoś pecha chyba do tego kraba, bo wszyscy mówią,że nie rzuca się na inne stworzonka. No cóż, zraził mnie do siebie na tyle,że nie chcę już podobnego u siebie. Co ciekawe nie chciał się złapać na pułapkę dla krabów... Skończyło się na wyciągnięciu wszystkiego z akwarium.. W każdym bądź razie udało się Dlatego zawitały 3 maleńkie krewetki i mały nieagresywny tym razem krabik są cudowne, takie ... cukierkowe patrzę się na całą gromadkę cały czas oj chyba was zamęczyłam fotkami Co do korali... Wiem że Euphyllia do najbardziej pokojowych nie należy zwłaszcza w małym akwarium, ale urzekła mnie... Na razie jest na srodku , ale jak dojdą korale nad nią, zmieni miejsce i pójdzie na lewo albo coś wymyślę Ogólnie ładnie się pompuje, tylko nie pamiętam czy w sklepie miała jeszcze dwie "główki" dodatkowe, czy tylko te dwie co są.. Moja skleroza nie zna granic, naprawdę nie wiem czy w transporcie zmarniała połowa, czy już tak było, nie mam pojęcia. W każdym bądź razie chyba ma się dobrze. To są fotki zaraz po włożeniu, teraz nawet jest bardziej okazała. i pozostałe korale, także fajnie się pompują ( na mój gust rzecz jasna) Ostatni robi za satelitę poprzyklejałam je od razu, najpierw czytając o każdym co komu pasuje, jakie światło i jaki prąd wody... mam nadzieję, że dobrze je ulokowałam ;D przykleiłam "plasteliną", bo kraby robią przemeblowanie po swojemu Swoją drogą czerwony pustelnik zaczął maszerować więcej niż wcześniej, a ten w skarpetkach niebiesko czarnych jest niesamowity- siedzi na najwyższych skałkach, a jak wrzucam jadło, mało co karku nie skręci byleby być pierwszym na dole Ogólnie zapomniałam dodać, że dokupiłam jednego ślimaka niby to Tectusa, ale ten jest inny niż poprzednik. Moje dwa pierwsze były jasne z brązowymi plamkami, te jest czarny i ma takie długie wąsy dookoła siebie (ktoś mnie rozumie?) i nie wiem czy to ten sam czy inny. Jak go wpuszczałam do akwarium to się przestraszyłam, że mam w ręku coś czarnego, mysłałam, że coś na niego wlazło i go wypuściłam z rąk na szczęście się nie potłukł póki co go nie uchwyciłam, bo jest szybszy od tamtych dwóch razem wziętych. Zdjęcia całości: A najsmutniejsze na koniec. Nie wiem czy błazenki nie mają ospy jakiejś czy coś. Najpierw jeden miał białe kropeczki, teraz ma ich więcej i drugi też je załapał. Pokażę na fotce. Te kropki na błazenku to właśnie to o co mi chodzi, bo reszta to na szybie mam takie żyjątka i jeszcze akurat pora karmienia to jedzonko pływało. Ale to co widać na błazenku to nie pływające żarełko. Nie wiem co to - ospa? I czym to leczyć? Kąpiele jakieś im urządzić?
  12. Carolin

    Co to za ślimak

    dzięki bardzo za pomoc wszystkim zoapołykacze - fajne określenie
  13. Witam, nie mogę zidentyfikować ślimaka na zdjęciu obok Asterinki. Jest mały ma ok 1-2mm. Znalazłam już trzy takie, pokazały się na zakupionej skałce z Zoa. Jest jasny w maleńkie kropki czerwone. Przejżałam na reeflexie ale nie znalazłam nic podobnego. Wnioskuję, że pewnie też zjada korale, skoro na nich pełza.
  14. Właśnie nie, nie widzę go na reeflexie wogóle. Jest jasny w maleńkie czerwone kropki, podobne czerwone kropki ma Asterinka i wszystkie u mnie akurat włażą na Zoa, także wnioskuję że w podobnym ubarwieniu ślimak też nie będzie przyjacielem korali. Ale co to jest? Nie mam pojęcia. Szukałam i nie znalazłam.
  15. ------------------------ Znalazłam ostatnio na moim Zoa dwie Asterinki oraz dwa dziwne maleńkie ślimaczki (błagam, znowu jakieś zło zapewne). Dzisiaj po przyjściu z pracy znalazłam kolejną Asterinkę i jeszcze jednego ślimaczka. Cała ekipa oczywiście została wyeksmitowana. Wniosek: nie kupować korali ze zbyt dużym kawałkiem skały. Najlepiej szczepki bez żywej skały. Wrzucę fotkę, zapewne mnie upewnicie, że te ślimaki to nic dobrego i już się boję czy nie powiecie, że będę miała tego plagę Wyczyściłam akwarium, łącznie z całym wiszącym ustrojstwem, przelałam narybek (co trwało ok 10 min by żadnego nie stracić) i wyczyściłam im kotnik. Przy okazji udało mi się zrobić kilka zdjęć. Wiem, że nie powalają, ale więcej zblizyć się u mnie nie da (trzeba w końcu zainwestować w obiektyw). Zmieniają kolor na pomarańczowy. Oczywiście biały pasek od oka do oka jest nadal. Największy osobnik ma ok 4mm. Najmniejsze ledwo widać, ok 1 mm mają. Nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła się ekscytować, że być może to... błazenki! Choć zapewne to moja chora wyobraźnia hahaha Na zdjęciach największe osobniki, reszty - ok 5 szt. - mój aparat nie namierza
  16. Żartujesz a mój ślimaczek jeden właśnie nieruchawo siedzi na piachu od 2 dni tylko teraz jak znaleźć całą rodzinkę :/ jeden siedzi spokojnie, reszta się rozlazła... Kurczę rzeczywiście, ślimaka w muszelce nie ma, tylko niezbyt miły zapach stamtąd się wydobył pfuj. Jeden ślimak (średni) wywalony, przy okazji znalazłam 2 asterinki, też poszły. Zawsze tak mam. Jak coś okazuje się zabójcze, to już się zdąży schować, a wcześniej na widoku były przez 3 tygodnie
  17. Na razie wszystkie glony zjedzone łącznie z moją Halimedą ale pilnuje, by wszystko było w jak najlepszej normie A co do mieszkańców mówisz pewnie o Percnonie, on niby niegroźny, choć mnie właśnie upolował krewetkę, dlatego ma eksmisję jak go złapię oczywiście
  18. Ale mrożonki chyba wystarczą, czy czymś innym trzeba? Chciałam mniejszą, ale nie było a ta piaskowa ponoć nie potrzebuje dużego akwarium. No nie wiem, ale już niebawem będzie duże szkiełko, może mi to wybaczy mam cichą nadzieję, że może w zimę już postawię
  19. Kolejna aktualizacja Na początek kilka fotek dotychczasowych podopiecznych (tylko ja tak mam, że pstrykam kolejne fotki zwierzakom??? krab na piachu, krab na skale, krab jedzący... jeśli to mało normalne, wybaczcie ) Ostatnia fotka większej krewetki.. Złoczyńca (niech ja cię tylko złapię) Krab niżej... I krab wyżej (jego ulubione miejsce) Porcelanka (ma szósty zmysł jeśli chodzi o podawanie papu - ledwo się znajdzie w wodzi, a ta już spektakularnie wyłania się z piachu ) Kolejne ślimaczysko A na ten widok zawału mało co nie dostałam. Myślałam że krabik wyzionął ducha... A to tylko wylinka Ogólnie zaraz po nim przeszła ją większa krewetka, po czym zeżarł ją Percnon, następnie właśnie on (szczerze mówiąc, jak ją zobaczyłam, myślałam, że to krewetka się pomściła i mu zaszkodziła, ale to też tylko wylinka), i jako ostatnia mniejsza krewetka. Dotarła też jakiś czas temu nowa lampa od Marcina, teraz wisi już niżej. Miała być postawiona na akwarium, ale tyle tego badziewia się tam już nazbierało, że trzeba było zawiesić... Swoją drogą, sump to świetny wynalazek... Ale nic już nie kombinuje, za rok następne z sumpem Cladiella troszkę się podniosła, ale ogólnie jakaś taka cherlawa u mnie (kurczę , spóźnię się do pracy) I z nowości, w sobotę odwiedziłam Erybkę i wróciłam z nowymi mieszkańcami Niestety krewetek nie mieli, także za tydzień znowu jadę, dokupić koleżankę drugiej krewetce. Do tego czasu mam nadzieje uda mi się złapać Percnona, bo ma już w Erybce zaklepane miejsce Przywitanie nowego mieszkańca (mniejszej rozgwiazdy nie było, ale póki co mieści się ) Doszły też nowe korale, a z jednej skałki z Zoa wypłynęło pełno małych stworzonek. Na początku myślałam, że to krewetki jakieś pistoletowe, ale po głębszym namyśle, pewnie palnę, mam wrażenie że to rybki jakieś. Oczywiście całe przeźroczyste, mają jeden biały pasek lecący od jednego oka do drugiego. Póki co trafiły do "kotnika" czy jak to się nazywa i tak arsenał wieszany na brzegu akwarium, wciąż się zwiększa... Korale z bliska Grzybki Discosoma Zoanthus (z bliska, daleka itp) Jak tam w tle było widać doszła jeszcze Sinularia brassica ale w końcu nie zdążyłam jej uwiecznić, nadrobię później. A teraz lecę bo się spóźnię!!
  20. Mała aktualizacja. Zwierzątka miały się dobrze aż do dzisiaj. Byłam świadkiem jak krab Percnon upolował krewetkę... Już wcześniej się na nie rzucał ze szczypcami, ale myślałam, że tylko je odgania. A tu się okazuje, że chciał je capnąć, tylko mu nie wypaliło. Rzucił się na bidulkę i wbił swoje szpony... Ruszyłam na pomoc, ale wciągnął ją na tył akwarium i nim chwyciłam co miałam pod ręką żeby go odgonić, było już poniej. Poruszała się chwilę i padła... Nie wiem co się stało, jedzenia mają dość - nawet mam wrażenie, że trochę im dużo go dawałam - co dwa dni dostają mrożonkę, a przecież jeszcze dość sporo glonów jest do zjedzenia. Tak więc krab podpisał na siebie wyrok, jak tylko uda mi się go złapać robi wypad. Dzwonię jutro do erybki czy mogę im go oddać. Chyba, że ktoś byłby chętny podjechać do Ogrodzieńca po delikwenta. Smutno mi bardzo, ale cóż takie prawa natury. A tak się cieszyłam, że wszystkie całe i zdrowe, już nawet wylinki przeszły i kiszka.
  21. Carolin

    Początek - 112l

    super cholerka masz rozgwiazdę, jak byłam nie mieli i jeżowca jadę do nich z powrotem
  22. Carolin

    Początek - 112l

    I jak poszły testy? Wróciłeś sam czy z nowymi mieszkańcami?
  23. Dokładnie, wieczorkiem co przyjdę z pracy albo z samego rana, mój biedny i pofatygowany kawalek korala zawsze na samym dnie. Trzeba dokupić kleju i kleić
  24. Carolin

    Początek - 112l

    to zanurz pod wodą i zawiąż gumką recepturką
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.