-
Liczba zawartości
285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Carolin
-
Spanikowałam chyba za szybko Wysłałam męża do Zabrza po jakiś środek na ospę, ale jak przyjechałam po pracy do domu, po ospie nie było śladu błazenki wesoło pływają jakby nigdy nic, a ten jeszcze rano umierający ma tylko jedną kropeczkę na ogonie. Nakarmiłam, pojadły i tyle. A ja zostałam w ręku z NEOSALEM i zwątpiłam w konieczność jego użycia. Dzisiaj rano też wydaje się być wszystko ok. Mam samouleczalne ryby? Nie wiem Seb czy to wcześnie czy nie, jedni mówią, że nie inni, że tak - ciężko stwierdzić. Z tą ospą wyczytałam, że to najczęściej wynik stresującej podróży. W erybce żadna nic na sobie nie miała, wszystkie ładne i zdrowe były, nawet nie śmiem wątpić, że któraś była chora. Obsypało jedną w niedzielę, w poniedziałek miała tego znacznie więcej i przeniosło się na drugą. Jedyne co zrobiłam to podniosłam delikatnie temp. do 27 stopni bo gdzieś tak wyczytałam. Nieważne, najważniejsze, że póki co wydaje się z nią być lepiej. Ale po przemyśleniu wlałam jednak ten środek, wyczytałam na nim, że nawet profilaktycznie przez 3 dni go można stosować, to postosuję przez te 3 dni. Zapomniałam ostatnio napisać, że 18.06 robiłam pierwsze testy i wyszły one tak: NO3 - ok 5-10 ppm Mg - 1290ppm KH - 8,6 dKH Ca - 470ppm Powtórzyłam je w tę sobotę 06.07 i wyszły następująco: NO3 - ok 2-5ppm Mg - 1230ppm KH - 7,3dKH Ca - 420ppm Chyba nie najgorzej, choć magnezu chyba mam za mało. Na razie nic nie dokupuje, zresztą wyczerpałam limity finansowe i urlopowe W przyszłości jednak myślę o tej rybce doktorku lub krewetce czyszczacej, tak zapobiegawczo
-
Dzięki bardzo za pomoc, jakiś trop podjęłam - nie byłam pewna czy to ospa, dlatego wolałam zapytać Biegnę do sklepu po czosnek
-
Witam ponownie W sobotę ponownie odwiedziłam erybkę Wróciłam z nowymi nabytkami, tj. : - 3 x krewetka Sexy shrimp - 1 x krabik Lybia tesselata - 2 x Amphiprion ocellaris i z korali: - Ricordea florida - Platygyra - Euphyllia glabrescens oddałam również krabika Percnona. W zasadzie jego oddanie umiesciłam na końcu, przy czym jego złapanie warunkowało wpuszczenie innych małych zwierzątek. Zaobserwowałam, że mój Percnon bardzo rzucał się na wszystko co się rusza, na początku myślałam, ze może go mało karmiłam i dlatego. Jednak zwiększyłam dawkę, a ten nadal gonił krewetkę Wundermani. Biedna nauczyła się żyć "w cieniu" i nie wychylała się, gdy Percnon był w pobliżu. Na szczęście Pan z erybki był na tyle wyrozumiały, że przyjął go z powrotem. Miałam jakiegoś pecha chyba do tego kraba, bo wszyscy mówią,że nie rzuca się na inne stworzonka. No cóż, zraził mnie do siebie na tyle,że nie chcę już podobnego u siebie. Co ciekawe nie chciał się złapać na pułapkę dla krabów... Skończyło się na wyciągnięciu wszystkiego z akwarium.. W każdym bądź razie udało się Dlatego zawitały 3 maleńkie krewetki i mały nieagresywny tym razem krabik są cudowne, takie ... cukierkowe patrzę się na całą gromadkę cały czas oj chyba was zamęczyłam fotkami Co do korali... Wiem że Euphyllia do najbardziej pokojowych nie należy zwłaszcza w małym akwarium, ale urzekła mnie... Na razie jest na srodku , ale jak dojdą korale nad nią, zmieni miejsce i pójdzie na lewo albo coś wymyślę Ogólnie ładnie się pompuje, tylko nie pamiętam czy w sklepie miała jeszcze dwie "główki" dodatkowe, czy tylko te dwie co są.. Moja skleroza nie zna granic, naprawdę nie wiem czy w transporcie zmarniała połowa, czy już tak było, nie mam pojęcia. W każdym bądź razie chyba ma się dobrze. To są fotki zaraz po włożeniu, teraz nawet jest bardziej okazała. i pozostałe korale, także fajnie się pompują ( na mój gust rzecz jasna) Ostatni robi za satelitę poprzyklejałam je od razu, najpierw czytając o każdym co komu pasuje, jakie światło i jaki prąd wody... mam nadzieję, że dobrze je ulokowałam ;D przykleiłam "plasteliną", bo kraby robią przemeblowanie po swojemu Swoją drogą czerwony pustelnik zaczął maszerować więcej niż wcześniej, a ten w skarpetkach niebiesko czarnych jest niesamowity- siedzi na najwyższych skałkach, a jak wrzucam jadło, mało co karku nie skręci byleby być pierwszym na dole Ogólnie zapomniałam dodać, że dokupiłam jednego ślimaka niby to Tectusa, ale ten jest inny niż poprzednik. Moje dwa pierwsze były jasne z brązowymi plamkami, te jest czarny i ma takie długie wąsy dookoła siebie (ktoś mnie rozumie?) i nie wiem czy to ten sam czy inny. Jak go wpuszczałam do akwarium to się przestraszyłam, że mam w ręku coś czarnego, mysłałam, że coś na niego wlazło i go wypuściłam z rąk na szczęście się nie potłukł póki co go nie uchwyciłam, bo jest szybszy od tamtych dwóch razem wziętych. Zdjęcia całości: A najsmutniejsze na koniec. Nie wiem czy błazenki nie mają ospy jakiejś czy coś. Najpierw jeden miał białe kropeczki, teraz ma ich więcej i drugi też je załapał. Pokażę na fotce. Te kropki na błazenku to właśnie to o co mi chodzi, bo reszta to na szybie mam takie żyjątka i jeszcze akurat pora karmienia to jedzonko pływało. Ale to co widać na błazenku to nie pływające żarełko. Nie wiem co to - ospa? I czym to leczyć? Kąpiele jakieś im urządzić?
-
dzięki bardzo za pomoc wszystkim zoapołykacze - fajne określenie
-
Witam, nie mogę zidentyfikować ślimaka na zdjęciu obok Asterinki. Jest mały ma ok 1-2mm. Znalazłam już trzy takie, pokazały się na zakupionej skałce z Zoa. Jest jasny w maleńkie kropki czerwone. Przejżałam na reeflexie ale nie znalazłam nic podobnego. Wnioskuję, że pewnie też zjada korale, skoro na nich pełza.
-
Właśnie nie, nie widzę go na reeflexie wogóle. Jest jasny w maleńkie czerwone kropki, podobne czerwone kropki ma Asterinka i wszystkie u mnie akurat włażą na Zoa, także wnioskuję że w podobnym ubarwieniu ślimak też nie będzie przyjacielem korali. Ale co to jest? Nie mam pojęcia. Szukałam i nie znalazłam.
-
------------------------ Znalazłam ostatnio na moim Zoa dwie Asterinki oraz dwa dziwne maleńkie ślimaczki (błagam, znowu jakieś zło zapewne). Dzisiaj po przyjściu z pracy znalazłam kolejną Asterinkę i jeszcze jednego ślimaczka. Cała ekipa oczywiście została wyeksmitowana. Wniosek: nie kupować korali ze zbyt dużym kawałkiem skały. Najlepiej szczepki bez żywej skały. Wrzucę fotkę, zapewne mnie upewnicie, że te ślimaki to nic dobrego i już się boję czy nie powiecie, że będę miała tego plagę Wyczyściłam akwarium, łącznie z całym wiszącym ustrojstwem, przelałam narybek (co trwało ok 10 min by żadnego nie stracić) i wyczyściłam im kotnik. Przy okazji udało mi się zrobić kilka zdjęć. Wiem, że nie powalają, ale więcej zblizyć się u mnie nie da (trzeba w końcu zainwestować w obiektyw). Zmieniają kolor na pomarańczowy. Oczywiście biały pasek od oka do oka jest nadal. Największy osobnik ma ok 4mm. Najmniejsze ledwo widać, ok 1 mm mają. Nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła się ekscytować, że być może to... błazenki! Choć zapewne to moja chora wyobraźnia hahaha Na zdjęciach największe osobniki, reszty - ok 5 szt. - mój aparat nie namierza
-
Żartujesz a mój ślimaczek jeden właśnie nieruchawo siedzi na piachu od 2 dni tylko teraz jak znaleźć całą rodzinkę :/ jeden siedzi spokojnie, reszta się rozlazła... Kurczę rzeczywiście, ślimaka w muszelce nie ma, tylko niezbyt miły zapach stamtąd się wydobył pfuj. Jeden ślimak (średni) wywalony, przy okazji znalazłam 2 asterinki, też poszły. Zawsze tak mam. Jak coś okazuje się zabójcze, to już się zdąży schować, a wcześniej na widoku były przez 3 tygodnie
-
Na razie wszystkie glony zjedzone łącznie z moją Halimedą ale pilnuje, by wszystko było w jak najlepszej normie A co do mieszkańców mówisz pewnie o Percnonie, on niby niegroźny, choć mnie właśnie upolował krewetkę, dlatego ma eksmisję jak go złapię oczywiście
-
Ale mrożonki chyba wystarczą, czy czymś innym trzeba? Chciałam mniejszą, ale nie było a ta piaskowa ponoć nie potrzebuje dużego akwarium. No nie wiem, ale już niebawem będzie duże szkiełko, może mi to wybaczy mam cichą nadzieję, że może w zimę już postawię
-
Kolejna aktualizacja Na początek kilka fotek dotychczasowych podopiecznych (tylko ja tak mam, że pstrykam kolejne fotki zwierzakom??? krab na piachu, krab na skale, krab jedzący... jeśli to mało normalne, wybaczcie ) Ostatnia fotka większej krewetki.. Złoczyńca (niech ja cię tylko złapię) Krab niżej... I krab wyżej (jego ulubione miejsce) Porcelanka (ma szósty zmysł jeśli chodzi o podawanie papu - ledwo się znajdzie w wodzi, a ta już spektakularnie wyłania się z piachu ) Kolejne ślimaczysko A na ten widok zawału mało co nie dostałam. Myślałam że krabik wyzionął ducha... A to tylko wylinka Ogólnie zaraz po nim przeszła ją większa krewetka, po czym zeżarł ją Percnon, następnie właśnie on (szczerze mówiąc, jak ją zobaczyłam, myślałam, że to krewetka się pomściła i mu zaszkodziła, ale to też tylko wylinka), i jako ostatnia mniejsza krewetka. Dotarła też jakiś czas temu nowa lampa od Marcina, teraz wisi już niżej. Miała być postawiona na akwarium, ale tyle tego badziewia się tam już nazbierało, że trzeba było zawiesić... Swoją drogą, sump to świetny wynalazek... Ale nic już nie kombinuje, za rok następne z sumpem Cladiella troszkę się podniosła, ale ogólnie jakaś taka cherlawa u mnie (kurczę , spóźnię się do pracy) I z nowości, w sobotę odwiedziłam Erybkę i wróciłam z nowymi mieszkańcami Niestety krewetek nie mieli, także za tydzień znowu jadę, dokupić koleżankę drugiej krewetce. Do tego czasu mam nadzieje uda mi się złapać Percnona, bo ma już w Erybce zaklepane miejsce Przywitanie nowego mieszkańca (mniejszej rozgwiazdy nie było, ale póki co mieści się ) Doszły też nowe korale, a z jednej skałki z Zoa wypłynęło pełno małych stworzonek. Na początku myślałam, że to krewetki jakieś pistoletowe, ale po głębszym namyśle, pewnie palnę, mam wrażenie że to rybki jakieś. Oczywiście całe przeźroczyste, mają jeden biały pasek lecący od jednego oka do drugiego. Póki co trafiły do "kotnika" czy jak to się nazywa i tak arsenał wieszany na brzegu akwarium, wciąż się zwiększa... Korale z bliska Grzybki Discosoma Zoanthus (z bliska, daleka itp) Jak tam w tle było widać doszła jeszcze Sinularia brassica ale w końcu nie zdążyłam jej uwiecznić, nadrobię później. A teraz lecę bo się spóźnię!!
-
Mała aktualizacja. Zwierzątka miały się dobrze aż do dzisiaj. Byłam świadkiem jak krab Percnon upolował krewetkę... Już wcześniej się na nie rzucał ze szczypcami, ale myślałam, że tylko je odgania. A tu się okazuje, że chciał je capnąć, tylko mu nie wypaliło. Rzucił się na bidulkę i wbił swoje szpony... Ruszyłam na pomoc, ale wciągnął ją na tył akwarium i nim chwyciłam co miałam pod ręką żeby go odgonić, było już poniej. Poruszała się chwilę i padła... Nie wiem co się stało, jedzenia mają dość - nawet mam wrażenie, że trochę im dużo go dawałam - co dwa dni dostają mrożonkę, a przecież jeszcze dość sporo glonów jest do zjedzenia. Tak więc krab podpisał na siebie wyrok, jak tylko uda mi się go złapać robi wypad. Dzwonię jutro do erybki czy mogę im go oddać. Chyba, że ktoś byłby chętny podjechać do Ogrodzieńca po delikwenta. Smutno mi bardzo, ale cóż takie prawa natury. A tak się cieszyłam, że wszystkie całe i zdrowe, już nawet wylinki przeszły i kiszka.
-
super cholerka masz rozgwiazdę, jak byłam nie mieli i jeżowca jadę do nich z powrotem
-
I jak poszły testy? Wróciłeś sam czy z nowymi mieszkańcami?
-
Dokładnie, wieczorkiem co przyjdę z pracy albo z samego rana, mój biedny i pofatygowany kawalek korala zawsze na samym dnie. Trzeba dokupić kleju i kleić
-
to zanurz pod wodą i zawiąż gumką recepturką
-
będzie dobrze, mnie też zrobili tylko wodę z akwa sobie jak nalejesz np do jakiegos pojemniczka to tak zeby byl pełen po brzegi, żeby powietrza w nim nie było bo ja pojechałam z buteleczką 500ml napełnioną do połowy, i się dowiedzialam ze tak nie może byc,bo sie wlasciwosci wody zmieniają czy jakoś tak.
-
Ja u nich właśnie parę dni temu byłam ślimaczki wzięłam 2 szt Tectusy (powolne, ale dokładne), 2 krewetki na aiptasię, kraba Percnona (młóci glony jak kosiarka, polecam), krabika pustelnika polecam też elegansa niebieskiego, ciekawy i pozyteczny- choć srajda na potęgę. Wzięłam tez takiego z czerwonymi,mało ruchliwy - można odpuścić. Zresztą wszystko u siebie w temacie wypisałam Najb. zadowolona jestem z Percnona, polecam jak się boisz, to na początek weź sobie ślimaka Tectusa - jakby co to mały koszt, ale napewno żadnemu nic się nie stanie blisko masz, to możesz kilka razy podejsć, ja muszę hurtem kupować bo paliwo drogie
-
Się nie wypowiadam, bo do czynienia z dino jak i z innymi takimi do czynienia nie miałam, także niech się specjaliści wypowiedzą. Ale raczej nie, bo niektórzy mają ryby, bezkręgowce i inne stworzonka, a dino im wychodzi i strat nie mają (przy najmniej nie piszą) , ale nie będę mącić. Może fotkę zrób jak to wygląda to bardziej ci pomogą i stwierdzą czy to dino czy nie. Pozdrowionka
-
Nie pozostaje ci nic innego jak skoczyć po ekipę czyszczącą swoją drogą ci zazdroszczę bliskości erybki
-
Krabik czerwony się odnalazł, także przedstawiam zaginionego: Koral troszkę jakby się podniósł, ale nadal kiepsko wygląda... Poza tym nic ciekawego. Oprócz krabika Percnona, który przegania krewetki wymachując szczypcami Mam nadzieję, że tak tylko na ostrzeżenie, bo jak którąś tylko capnie, wraca skąd przybył
-
Ja tam nie wiem, mój mędrzec polecił wpuścić ekipę to wpuściłam
-
Ojojoj ileż u ciebie glonów masz jakieś ślimaki albo coś glonożernego? Ja to myślę, że spokojnie można zrobić test NO3, zasolenie napewno sprawdzasz na bieżąco, i jakieś zwierzaki wprowadzić, to ci wyczyszczą glony moje akwa ma 1,5 msc i bynajmniej też nie śpieszę się, ale wprowadziłam już pierwszych glonożerców. Mają się świetnie, wszystko im pasuje, więc i u ciebie będą czuły się dobrze. Spokojnie możesz już coś kupić, u mnie dwa dni i skałki odczyszczone, choć ja aż tyle glonów nie miałam
-
Dzięki za identyfikację, zaraz zobaczę jak powinien wyglądać chociaż na wieczór się wyprostował, ale nic poza tym. Może przetrwa do poniedziałku Co do odmulacza, to przydałby się do zbierania efektów ubocznych pustelników ale niestety padł. Morska woda mu nie posłużyła..