-
Liczba zawartości
340 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez ssj44
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16
-
4 dni - monti niewzruszona - zaciemnienie nie pomogło. Oby twoja walka była łatwiejsza niż moja. U mnie nic nie pomaga.
-
Nic mu nie będzie mój nieraz był mcniej oblepiony
-
Dzis przy stole nie chcial Siedziec. A babka wogle nie je nie ma apetytu mysle ze padnie no chyba ze da sie ja jakos przymusic do jedzenia
-
Spi w skalach musial bym wszystkie wyciagac
-
Ja mam w szawce w lazience ale myslalem poczatkowo by pod waz doprowadzajacy wode do spluczki
-
Nie moge zlapac picto jak zobaczyl siatke uciekl w skaly moze jakies pomysly
-
A do się zrobić szersze bo 40cm to mało, komin centralnie może tworzyć ci martwe strefy.
-
I jak pomogło założenie absorbera okrzemków?
-
Problem że nie mam gdzie go przytrzymać no chyba że zrobię jakiś kotnik.
-
Masz może podobne wykresy dotyczące KH?
-
Z doświadczenia swego wiem że kombinowanie i ulepszanie to problemy - gdy nic nie robię jest najlepiej:) Osobiście wolał bym mieć w akwa komputery i inne bajery ale po prostu nie mam kasy.
-
Mam problem z moją babką otóż cały dzień siedzi w kącie, uwziął się na nią pictochromis, wypływa po zgaszeniu światła, ale piasku za bardzo nie kopie. Od jakiegos czasu widzę że jest strasznie chuda, ma wklęsły brzuch, boje się że zejdzie z głodu. Czym żywi się babka. Podrzucam jej podczas karmienia mięso krewetek ale za dnia nie wykazuje zainteresowania nawet jak ma je pod nosem. Babkę i pictochromisa mam od kilku miesięcy i jakoś się dogadywały do momentu az przestały. Dodam że pictochroms jest wrednego usposobienia i wszystkich gania. Czym moge dokarmić babkę i jak to zrobić by była najedzona. Niestety nie pamiętam co to za babka jest koloru szarego z przeciętą na pół płetwą grzbietową.
-
Lepiej poczekać co ma być to będzie. U mnie też chyba nie rosną a zbiornik ma ponad rok - choć myślę że raczej jeżowiec je wyjada
-
Przy jakim ph zatrzymuje sie ptoces kalcyfikacji?
-
U mnie nie ma wplywu jak iedys podmienilem zamiast na slona na ro to jedyne co sie stalo to dino mi zniknelo
-
U mnie zdecydowanie LT - brak sampa, jakich kolwiek pomp dozujacych. Po prostu cyrkulatory, grzałka odpieniacz i kubełek. A może stosowanie absorberów to już HT przecież to zdobycz nowych technologi? Dla mnie HT zaczyna się gdy pojawia się jakiś element samosterujący (pomijając grzałkę).
-
Mam tez takie buduja szkielet wapienny a jak sie nazywa nie wiem
-
Teraz fajniejszy.
-
Niektórzy wodę utlenioną leją mi osobiście nie pomogła
-
octavia rok 2000,powracajacy problem tylniej wycieraczki
ssj44 odpowiedział grzegorz.p → na temat → Off-Topic
Miałem podobny problem już nei pamiętam w czym - sztukowałem rurkę inną rurką i już koszt koło 1 zł -
Możesz też dokleić komin zewnętrzny i korone ze szkła by podnieść poziom wody by do komina spadała.
-
Czas napisać co się u mnie dzieje w akwa a nie dzieje się dobrze. W weekend trochę poszalałem w walce z dino. Cały zeszły tydzień stosowałem H2O2 jak się spodziewałem nie pomagało(tak jak i przy poprzedniej wygranej walce), w międzyczasie pomyślałem może to nie dino tylko cyjano może się mylę, ogarną mnie kompletny amok, zapodałem chemicleen. Oczywiście nie pomógł. Z racji problemu z dziećmi nie mogłem zrobić podmianki na czas i zamiast zrobić ją w piątek wieczorem zrobiłem w niedziele wieczorem. To oczywiście nie wszystko bo popadłem w taki amok, widząc że H2O2 trochę działa gdy leję ją na skały, że zaczołem zwiększać dawki do takich że w zyciu bym nie pomyślał że zrobię coś tak głupiego. Robiłem to jak w transie, naszczęście woda utleniona się skoczyła zanim wszystkie życie wykończyłem. Lałem całą butelkę czyli 100g na moje akwa czyli mniej więcej 0,5g na litr wody. Efekt był tego taki że dino faktycznie się rozpuszczało szczególnie po zgaszeniu światła, schodziło ze skał i piachu. Rano oczywiście gdy włączałem światło powoli wychodziło. Co do wpływu na korale to raagowały raczej pozytywnie lub wcale, tylko xenia odczuła ten niefortunny i głupi experyment. Skurczyła się i jej główki prawie poznikały. Co do życia innego to ryby-brak wpływu, kraby-brak wpływu, wężowidła pouciekay ze skał i kilka z nich padło, większość przeżyła, krewetki - padły dwie sztuki, jedna przeżyła. Parametry wody tak jak się spodziewałem skoczyły, wcześniej NO3, NO2, PO4 miałem niewykrywalne obecnie coś tam się pokazuje ale spodziewam się wzrostu puki flora bakteryjna się nie odbudowuje. Obecnie zrobiłem podmiankę, węgiel i czekam. A teraz morał tej całej opowieści myśleć myśleć i nic nie robić jak nie trzeba, jak czujecie że wpadacie w amok to po prostu zostawcie i spokój tylko spokój.
-
Mam taką. Chyba z erybki przyjechała. Robi niezłą burzę ale jest ok. Pracowita bestia.
-
Głośność to rzecz względna. Ja mam w przedpokoju i jak przez miesiąc zamykałem drzwi od sypialni i teraz nie zamykam to pytała co tak głośno to akwa chodzi. Poprostu kwestia przyzwyczajenia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16