Prospero

W ostatni weekend była mega kolejka . Nawet miałem zajrzeć bo gdy byłem to jeszcze było znośnie ale jakoś mi się nie uśmiechało taszczyć wózka po tych schodach i olałem jak widać dobrze zrobiłem.

Z baniaka "wali" tradycyjnie a piasku mam tak 2-3 cm, różnie.

No i baniak zaliczył mega katastrofę. Padły wszystkie krewetki (prawie bo jedna została). Zaczęły przed podmianą a kończyły po (1:2). Parametry niby normalne więc jest to dla mnie hydrozagadka. Oczywiście mogę to powiązać z pojawieniem się Dino ale zaobserwowałem pewną rzecz a mianowicie z piasku (po ruszeniu) zaczęła się wydobywać duża ilość bąbli. Gdyby to było raz ale ruszyłem piach dwa dni z rzędu i to samo a tego "gazu" jest całkiem sporo!

Jedyny mechaniczny sposób jaki działa to wycięcie fragmentu skały bądź usunięcie sporej jego części ale zaraz to mi skały braknie bo ile można. Inne mechaniczne próby zwalczenia dziada kończą się jego rozsianiem, Nie wiem? Może dać skalę do piekarnika i... upiec wszystko bo w zamrażarce nie mam tyle miejsca?

Dla odmiany.... glony. Ma ktoś "pomysła" na to ustrojstwo? Wysokie kH nic nie daje. Mg to samo.

Mam u siebie tylko LEDy i SPS jakoś nie marudzą. Sam poszedłem w ledy jeszcze za czasów słodkowodnego baniaka ze względu właśnie na oszczędność energii i póki co się sprawdza.

Kwestia ile tych aiptasii

Chemii użyłem i bardzo fajnie pomogło. Krewecia średnio zainteresowana. RedSea preparat.

Seria WP też się doczekała nowego sterownika z ciut większą ilością opcji niż ma obecnie wersja RW tak więc pewnie będzie też fajniej śmigać.

O RW 15 mogę jeszcze napisać, że jest niesłyszalna (przy 12V bo przy 24V nie sprawdzałem) a np. przy WP 25 słychać charakterystyczne buczenie gdy pracuje ale to trzeba ucho do szkła przystawić.

U mnie Quadri aż się wyciąga do światła a też mam ledy (Mazarrę) więc nie sądzę aby to było przez ledy. Stawiam raczej na znaczny skok jakiegoś parametru.

Bez bicia mogę potwierdzić te rewelacje. Generalnie to jest to samo!

RW15 będzie gabarytowo spora do takiego baniaczka ale jej moc da się okiełznać obniżając prąd do 12V. Generalnie do takiego baniaczka wizualnie będzie bardziej pasować RW8 a nawet RW4. Ja mam 95cm baniaczek a 2x RW15 nie robią mi zadymy. Kwestia ustawienia a te są duże.

Nie słyszałem złych opinii o Jebao a sam producent jest chętny do współpracy. Sam używam (takie dostałem) 2xRW 15. Fakt, za mocna do mojego baniaka i przy standardowym zasilaczu nie idzie tego u mnie odpalić... tsunami ale już przy 12V sporą część funkcji mogę wykorzystać bez obawy o powódź jednak też z głową bo albo przytrafić się może wspomniane wcześniej tsunami i powódź albo zdmuchnie wszystko co się da se skał o piasku oczywiście nawet nie wspominam. Mimo tak małego baniaczka u mnie pracują dwie szt. właśnie w trybie master/slave. Wbudowany sensor pozwala na załączenie programu nocnego co pewnie niektórym też się może przydać.

Można też użyć zasilacza buforowego np. do zasilania falowników 12-24V. Można sobie pod taki zasilacz podpiąć dowolny akumulator. Gdy wystąpi przerwa w dostawie prądu wszystko leci z akumulatora. Prostsza i tańsza alternatywa.

Tak, ostatnie zdjęcie to nic fajnego

Lat? Myślę, że rok od daty produkcji a później ich skuteczność mocno spada. Data to pikuś bo ważne jest to w jakich warunkach były przechowywane.

Restartu nie robię. Nie ma opcji bo to przecież bez sensu. Pogorszyć się nie pogorszyło a wręcz przeciwnie po tej przekładce. Powiem więcej, nawet był spokój aż do teraz. Generalnie zastanawiam się co z tym zrobić i ew. jak zdezynfekować sprzęt przed włożeniem do ew. nowej bańki? Glony to przecież wredne stworzenia. Do nowego baniaka ew. na 100% pójdzie sucha bądź syntetyczna skała. Żywej już mam dość. Co do innych to nic innego nie mam baaa nawet szyby mi specjalnie nie zachodzą a korale sobie rosną. Gratisy, które dostawałem w różnym stanie np. z brakującą tkanką na dziś już nic takiego po nich nie widać i mają się dobrze. Moje SPSy pięknie polipują i rosną, tak samo jak LPSy. Mnożą się aż miło. Hysterixa dostałem też w kolorze takim sobie a teraz wygląda aż miło popatrzeć no i też go przybyło PS. Gdzie polecacie kupić ew. skałę? Co do baniaka to na tą chwilę uzgodniliśmy z Babą 150x60x45h i tak samo z Przemkiem tylko daję cynk i działa. Wstępny plan na 5 września ale co i jak to się jeszcze okaże.

KH podnoszę od dość dawna i staram się trzymać przy ok. 9 ew. mogę jeszcze podbić ale sam nie wiem czy ma sens. Był chwilowo spokój z tym ale teraz widzę, że rośnie nawet na.... pompach i przedniej szybie. Generalnie jest wszędzie może nie w wielkiej ilości ale jest i tu i tam.

Aiptasia to akurat żadna plaga i z nią można sobie dość łatwo poradzić. Wiem bo przerabiałem ale za to są inne, gorsze z którymi walę do dziś a to tylko dlatego, że kupiłem kiepską skałę. Chętnie poznam miejsce gdzie można kupić sporo fajnej skały w miarę możliwości wolnej od plag.

Niestety moja walka z bryopsis raczej zakończy się klęską. Co bym nie robił i jak się tego pozbywał to i tak po 2 najdalej 3 tygodniach rośnie to sobie od nowa. Widać po krzaczkach, że to dziadostwo jest dość mocno zakorzenione w skale. Wnioski mam takie... nigdy więcej żywej skały i przede wszystkim nigdy z JonaFish.Skała mimo ciekawych kształtów jest pełna tej plagi. W baniaczku nie mam glonów w ogóle praktycznie a to co jest ciężko do czegoś zaliczyć w tak malej jest ilości, za to bryopsis tu czy tam powoli sobie rośnie w najlepsze i żadne patenty nie działają. Nie pozostaje mi nic innego jak w przeciągu miesiąca góra dwóch uruchomić nowy baniak ( i tak był w planach na nowym mieszkanku) i zakup skały z już może pewnego źródła. Tylko które polecacie? Jak widać cena nie gra roli bo potem wychodzi jak widać.

No to będzie okazja i pretekst na kolejne spotkanie.

Taka ciekawostka, jadą z powrotem (a jechały nasze Baby) więc jechały fizycznie wolniej, dojechaliśmy tak o 20-25 min. szybciej (ok. 35 min cała droga) niż jadąc na grila (prawie godzina). Od razu mówię, korków w żadną stronę nie było. PS. Zapomniałem spróbować grzybków

No właśnie! Gdzie to ciasto!?