-
Liczba zawartości
195 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez kemoT
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Pierwsze akwarium morskie - weryfikacja sprzętu
kemoT odpowiedział JohnDorian → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
U mnie w domu Albo klikając tutaj Tylko musisz mieć na uwadze, że nijak nie mogę się dogadać z moim staruszkiem aparatem w kwestii balansu bieli (wierności barw) i intensywności kolorów (zwłaszcza na środkowym zdjęciu kolory są przesycone) i kontrastu. -
Pierwsze akwarium morskie - weryfikacja sprzętu
kemoT odpowiedział JohnDorian → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Nie mam swojego wątku. Brak czasu i systematyczności Mam tylko hydora. Po jakimś czasie przestał puszczać bąbelki, trzeba tylko pamiętać, żeby zbyt dokładnie nie czyścić miejsca na łączeniach. Co do hałasu to nie pamiętam, czy na początku był większy niż teraz. Na pewno odpieniek staje się bardziej słyszalny, gdy domaga się czyszczenia. Lampa... no cóż... świeci. Jak już pisałem, osłona z plexi lubi sobie pobrzęczeć. Przyczyną jest to, że w prowadnicy, do której wsuwa się osłonę jest niewielki luz i nic tej plexy nie trzyma "na sztywno". U mnie sprawę załatwiła taśma izolacyjna czarna Okleiłem nią brzegi i teraz osłona bardziej się klinuje, a co za tym idzie - nie brzęczy. Druga sprawa, po wyłączeniu światła świetlówki i tak lekko się świeciły (takie delikatne żarzenie). Miałem tę lampę podłączoną do listwy zasilającej. W tej listwie jest podświetlany wyłącznik i to właśnie był powód. Przepiąłem lampę na listwy bez wyłącznika i problem rozwiązany. -
Aiptazja ani nie jest twarda ani nie ma czterech ramion. Jesteś pewien, że mówimy o czymś takim na przykład? Edit: Może miałeś na myśli Asteriny?
-
Mi to wygląda na niebieskiego grzybka (Discosoma). Ale przydałoby się trochę ostrzejsze zdjęcie, żeby mieć pewność.
-
Pojechałem, pooglądałem, kupiłem (więcej niż planowałem) Polecam
-
Pierwsze akwarium morskie - weryfikacja sprzętu
kemoT odpowiedział JohnDorian → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Akurat w tej kwestii mam za małe doświadczenie żeby doradzać. Jak do tej pory założyłem tylko jedno akwarium, własne. Ja startowałem z żywą odgazowaną i miałem wielką frajdę obserwując na początku całe to życie z niej wychodzące. He he, lepiej późno niż wcale Myślę, że jest ok. Ja czyszczę go mniej więcej co dwa tygodnie. Okolice "wylotu mieszanki z wirnika" lubią się zapychać różnymi paprochami. Na szczęście jest banalnie prosty do rozłożenia i złożenia. Całe czyszczenie (od wyjęcia z akwarium do ponownego założenia) zajmuje ok. 15 minut. Odpieniacz pobiera wodę górą, ale ze zbieraniem filmu bakteryjnego z powierzchni wody różnie bywa, ale przy odpowiednio precyzyjnym ustawieniu zanurzenia da się osiągnąć taki efekt. Według mnie jest cichy. Większe wibracje powodują u mnie cyrkulatory niż odpieniacz. Ogólnie jest na tyle cicho, że spokojnie da się w nocy spać na kanapie oddalonej o ok. 3m od akwarium. -
Pierwsze akwarium morskie - weryfikacja sprzętu
kemoT odpowiedział JohnDorian → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Prawda. Z tego co ja czytałem to po wymoczeniu żywej morskiej skały w słodkiej wodzie ze skały wyjdą wszyscy nieproszeni goście. Wraz z całym życiem. Na amen. Różnie z tym może być. Taki to urok morszczyzny, moczysz kamienie i nigdy nie wiesz co z tego wyjdzie -
Pierwsze akwarium morskie - weryfikacja sprzętu
kemoT odpowiedział JohnDorian → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Kolego, w ogólnym mniemaniu pojęcie "skała odgazowana" oznacza żywą skałę. Skała odgazowana to taka, która jakiś czas moczy się np.w sklepie i dzięki temu jest raczej pozbawiona gnijących resztek martwych organizmów, które były na tej skale, ale padły podczas transportu. Taka odgazowana skała jest jednak zasiedlona tym co najważniejsze, czyli "przyjaznymi" bakteriami. Poza tym z taką skałą możesz dostać dużo innych stworzeń, takich jak wężowidła, wieloszczety, czasem jakiś wytrzymały koral się trafi, ślimaki, kraby, mnóstwo różnego rodzaju drobnych żyjątek. Ogólnie dużo pożytecznych stworzeń. Ale i niestety bardzo łatwo dostać szkodniki typu ukwiały Aiptasia, Majano itd. Czy wybrać odgazowaną czy prosto z frachtu - poczytaj na forum, trochę już było tutaj pisane na ten temat. -
Pierwsze akwarium morskie - weryfikacja sprzętu
kemoT odpowiedział JohnDorian → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Z moich uwag i przemyśleń: 1. I tak okaże się za małe, wiem coś o tym 2. Fajna lampa jak za tę cenę. Podobno świetlówki nie najlepsze, więc po jakimś czasie (po dojrzewaniu) warto wymienić na inne. Z uwag życiowych: plexi chroniąca świetlówki lubi czasem wpaść w paskudny rezonans i bardzo brzęczy. 3.Chyba trzy błazenki to nie jest dobry pomysł. Ten trzeci może zostać zatłuczony (tak czytałem), ja mam dwa i im chyba dobrze. 4. Pamiętaj, że miękkie szybko rosną i wtedy patrz pkt.1 5. Ja mam mniejszego z Hydorów. Większy na pewno się nie zmieści. Nie narzekam, nie jest głośny fajnie robi pianę. Co dla mnie było ważne - nie szpeci, w akwarium wygląda jak komin. A część wystająca ponad wodę i tak będzie zasłonięta lampą. no chyba, że będziesz oglądał akwarium z góry. Przy ustawieniu lampy na środku akwa, odpieniacz mieści się na styk. 6. Chyba ok, nie znam się więc nie będę się mądrzył 7. Według mnie będzie trochę za duża wirówka w akwarium. Zwróć uwagę na JVP-110, trochę słabsze i dużo mniejsze. 8. Ja kupowałem tylko żywą skałę. Brałem "na oko" patrząc na objętość. Wyszło ok.8kg. Uważam, że więcej zrobiłoby już niepotrzebne gruzowisko. 9. ok 10. u mnie na razie obeszło się bez nich. Latem miałem w wodzie 28 stopni. 11. Ja dolewam rano i wieczorem -
Nano rafka z cyklu Opole się soli - 54 l panoramka
kemoT odpowiedział Areya → na temat → Akwaria do 60 L
Tak jak Romek wcześniej napisał - włochacze warto zostawić. Docenisz je, gdy jakiś zwierzak Ci padnie w baniaku a nie będziesz mogła wyłowić zwłok (prędzej czy później taka sytuacja niestety nastąpi). Załatwią sprawę błyskawicznie No i ma kto dojadać niezjedzone resztki żarełka. Poza tym na co dzień są praktycznie niewidoczne i zupełnie nieszkodliwe. Oczywiście, o ile nie będziesz chciała żadnego pogłaskać. U siebie mam co najmniej trzy na prawdę duże okazy i kilka/kilkanaście małych (ciężko ocenić) ale wystawiają głowy ze skały tylko gdy karmię ryby. No i w ciemności są bardziej odważne. Raz jednego z tych dużych widziałem w całości - zrobił wrażenie, dobrze ponad 30cm długości. Jak on się w skale mieści pozostaje zagadką. -
Nano rafka z cyklu Opole się soli - 54 l panoramka
kemoT odpowiedział Areya → na temat → Akwaria do 60 L
Ani aiptasia ani Xenia. Według mnie to jest Acrossota amboinensis Miałem to u siebie, ale po dojrzewaniu zniknęło na zawsze. Albo dobrze się ukryło. -
PW
-
A według mnie 2x24W spokojnie wystarczy. Do akwarium bez koralowców na przykład Do autora wątku: pytanie zadałeś tak ogólnikowe, że każda odpowiedź na dobrą sprawę może być prawdziwa.
-
Zapytam z czystej ciekawości, co się stanie?
-
U mnie też spokój, łażą tylko sobie po skale i czasami wejdą na szyby. Plagi też nie mam, jakoś strasznie się nie mnożą.
-
Tak z ciekawości zapytam: z jakiego powodu tak je stawiać?
-
A ja życzę wszystkim posolonym i ich rodzinom przede wszystkim zdrowia, miłości i spokoju. A reszta sama się jakoś ułoży. Wesołych Świąt
-
Też takie coś miałem u siebie przez chwilę. Zajrzyj TUTAJ Ogólny widok zbiornika - nie jest jeszcze tak źle
-
Trochę Cię zmartwię - rurówki są niestałe w uczuciach, pojawiają się i znikają Niekoniecznie przyczyną jest działalność jakiejkolwiek krewetki. Poza tym L.seticaudata może jednak mieć u Ciebie trochę ciasno, dorasta do 7cm i będzie cały czas szurać wąsami po szybach Bardziej zwróć uwagę na Sexy Krewetki, czyli Thor Amboinensis. To małe zwierzaki i na pewno za bardzo nie obciążą Ci systemu.
-
Zauważyłem dziś dziwną rzecz. Obserwują sobie jakiś temat. Dostaję powiadomienia o nowych wpisach itd. Wszystko ok. Dziś napisałem jakiś tam post w tym obserwowanym temacie. Po mnie napisał ktoś jeszcze, ale już nie dostałem powiadomienia o nowym wpisie w tym temacie. Co się okazało? Przestałem obserwować ten wątek, choć sam z tego nie rezygnowałem. Proszę kogoś z "władz" o sprawdzenie i ewentualne poprawienie tego błędu. Edycja 21.12.2014: Przyjrzałem się sprawie. Po każdym wpisie w obserwowanym temacie automatycznie przestaje się go obserwować. Trochę to uciążliwe.
-
Moje rosną "między nogami" Xenii, więc na co dzień ich nie widuję. Mają ok. 1cm wzrostu i tyleż samo średnicy. Ten na zdjęciu co wyprawia, bo jakoś brakuje mi wyobraźni?
-
Tak na oko to wygląda mi jak jakaś Oulophyllia. Może coś w ten deseń -> KLIK
-
Kolega ma rację. Mam takich kilka, nieszkodliwe. Według Reeflexu: "Nie posiada zooksantelli, wymaga karmienia i polecany jest wyłącznie zaawansowanym hodowcom." U mnie po prostu są i nawet mam kilka więcej niż na początku. Czyżbym był doświadczonym hodowcą LINK
-
Jeśli znika przy braku światła to chyba dino, aczkolwiek ono bardzo lubi chodzić w parze z cyjano. Swego czasu też przerabiałem ten temat i prawie zrobiłem z tego doktorat Im więcej czytałem tym mniej wiedziałem. Gdy u mnie się pojawiło to dziadostwo to postanowiłem sobie, że zwalczę dziada szybko i bez bólu. A ponieważ na początek warto wiedzieć z czym się walczy to wziąłem się za identyfikację wroga. I to okazało się najtrudniejsze. W większości przypadków komentujących jakieś zdjęcie plagi w akwarium głosy układały się 50/50 na dino/cyjano. W końcu dokopałem się do wpisu stwierdzającego, że tak na prawdę to stuprocentowej identyfikacji można dokonać przy pomocy mikroskopu. A i tak najpewniej będą równocześnie dino i cyjano. Sposoby walki też są różne. Zaciemnianie, chemia, komuś pomogła wódka, komuś wymiana wkładów w filtrze ro-di itd, itp... jest tego na forum mnóstwo. Ale okazuje się, że jeśli u jednej osoby dana metoda pomogła to w innym baniaku zupełnie się nie sprawdziła. Chemia tez działa wybiórczo bo jeden środek wytłucze Ci tylko dino a inny załatwi cyjano. Ale one i tak mogą wrócić. I tak w kółko. Doszedłem do wniosku, że błądzę jak dziecko we mgle i będę chyba tylko kręcił się w kółko i miotał szukając odpowiedniej metody dla siebie. A ponieważ jestem człowiekiem niezwykle leniwym to zastosowałem się do słynnego chińskiego przysłowia: "jeśli nagle zachciało coś Ci się zrobić to usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie" W związku z powyższym nie robiłem nic. No prawie nic, odsysałem tylko co jakiś czas kożuszek z piasku i skał. Wprawdzie trochę to długo trwało (w moim przypadku chyba 3-4 miesiące, już nie pamiętam) ale w końcu zeszło samoistnie do zera. Oczywiście możesz się wspomagać w walce skróconym świeceniem, bakteriami, czy nawet chemią (chociaż ja jestem jej przeciwnikiem, bo usuwasz skutek a nie przyczynę) ale według mnie najlepszym środkiem tutaj jest czas i cierpliwość. Daj systemowi się ustabilizować.
-
Potwierdzam Ja w pustym akwa ustawiłem sobie cyrkulację i było idealnie... do czasu, gdy pojawiły się pierwsze korale... teraz ciągle szukam optymalnego ustawienia i pewnie nie tak szybko znajdę, bo jak w jednym miejscu się polepszy to w innym pogorszy.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9