ulmar
Klubowicz-
Liczba zawartości
77 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez ulmar
-
brown jelly jak nic, ja ciąłem a i tak systematycznie padały kolejne główki u różnych gatunków euphylii, na anglojęzycznych stronach znalazłem rózne metody walki tyle że praktycznie wszystkie poza zbiornikiem a korale mam przyklejone, spróbowałem więc metodę w zbiorniku z chemiclean, dwie kuracje i od tego czasu spokój
-
miałem kiedyś plagę valonii, usuwałem odrywając od skały mechanicznie uszkadzając przy tym większą część glonów, potem odsysałem z baniaka, walka trwała przez jakiś okres ale ze skutkiem, plagi od dawna nie mam, co prawda valonii nie udało mi się usunąć całkowicie i regularnie pojawiają się nowe glony ale w śladowej ilości i usuwam gdy tylko zauważę
-
Od jakiegoś czasu zaczęły mi padać wszystkie gatunki euphyllii, jedna główka po drugiej bez wyraznej przyczyny, łącznie w ciągu około 2 miesięcy straciłem około 30 główek tych korali. Za każdym razem taki sam scenariusz - wszystkie korale napompowane i nagle jedna z główek w ciągu maksymalnie 48 godzin dosłownie się rozłazi, za każdym razem padała tylko część korala czyli jedna główka umiera inne napompowane. W tym czasie choroba nie zaatakowała innych koralowców. Zarażone główki odcinałem, większość korali mam przyklejonych do skały, te które były na podstawkach próbowałem ratować poprzez kąpiele w dipie czy też w wodzie RO. Ponieważ nic nie pomagało zacząłem usuwać ze zbiornika każdy koral, który zaczynał flaczeć, to też nie pomagało. Nie podejrzewałem, że problemem jest brown jelly gdyż nie było w zasadzie typowego dla tej choroby gluta, to znaczy u mnie brązowy glut pojawiał się dopiero gdy tkanka ulegała rozpadowi, więc byłem przekonany, że to gnijący koral. Ponieważ nie mogłem nic konkretnego znalezć na polskojęzycznych stronach zacząłem szukać na forach zagranicznych, trafiłem na filmik pokazujący jak wyglądają bakterie pod mikroskopem. dałem próbkę gluta znajomej, która pracuje w laboratorium i okazało się, że to te samo co na filmie. znalazłem kilka środków, które z większym lub mniejszym powodzeniem niszczą brown jelly np. doxycylina, erytromycyna, chloramphenicol, nitrofurazon, płyn lugola, jodyna, woda utleniona. Ponieważ wszystkie te środki trzeba używać poza zbiornikiem, i wiązałoby się to z odrywaniem korali od skały postanowiłem najpierw spróbować innego polecanego specyfiku, a mianowicie Chemiclean. Zastosowałem dawkę zgodnie z zaleceniami producenta, przy czym zamiast 48h przedłużyłem kurację do 96h po czym zrobiłem 20% podmianę, trzy dni przerwy i powtórzyłem zabieg z odrobinę zwiększoną dawką preparatu przez kolejne 96h, potem podmiana i węgiel. Od zakończenia kuracji mija tydzień, jak na razie wszystkie euphyllie, które pozostały mają się dobrze, więc mam nadzieję, że opanowałem problem. Żadnych złych skutków ubocznych chemicleanu nie zaobserwowałem, poza skokiem no3 i wykrywalnym no2, ale to pewnie skutek pracy przez ponad tydzień odpieniacza ze zdjętym kubkiem.
-
Co do zgonu połowy korala z pierwszego zdjęcia to jeżeli fotka została zrobiona po dostawie to na 100% nie nastąpiło to w transporcie, a wcześniej czyli raczej nie jest to ten koral, którego widziałeś, aby szkielet tak ściemniał i zarósł glonem potrzeba minimum tygodnia, dwóch.
-
Mam dokładnie takie, żywią się glonami wapiennymi, no chyba, że w zbiorniku nie ma alg wapiennych to wtedy nie wiem czym się mogą zainteresować Jak tylko widzę to usuwam bo mimo, że malutkie i niby nie widać ich za dużo to czyszczą skałę do białego. Najłatwiej wyłapywać w nocy, bo wychodzą po zgaszeniu światła. Mimo to nie udało mi się ich pozbyć całkowicie przez kilka miesięcy.
-
masz pellety, a jak tak to jakie?
-
Moja dunka od początku rośnie w dość silnym świetle, w miejscu z niezbyt silną cyrkulacją i ma się bardzo dobrze, w niecały rok z trzech główek zrobiło się kilkanaście, napewno lubi dokarmianie
-
tak wystarczy podmienić wirnik, jebao DC2000 to będzie dokładnie to samo co DCC2 z tymi samymi zresztą wadami, Aqua Nova podobno też robiona przez jebao, ale konstrukcyjnie jest poprawiona, ma też miękki start i najprawdopodobniej przeniesioną całą elektronikę z korpusu do sterownika tak jak w nowszych modelach u jebao, generalnie nie radzę podpinać starego sterownika do Aqua Novy
-
Sorki, że tak późno ale jakoś przegapiłem pytanie, działają bardzo dobrze mimo, iż ograniczyłem ich ilość do minimum i kręcą się powoli, PO4 nie przekracza 0,03 mimo iż sporo karmię ryby i leję fito, aminokwasy, a JBL koralfluid w ilości 2 - 3x zalecana dawka. Skutek uboczny pelletek to czerwona włóknina w sumpie którą płuczę raz dziennie, szczególnie czerwona po przedmuchaniu skały, czerwony jest też urobek w odpieniaczu. Czerwone są też gąbki sycon i gąbka która była żółta, już żółta nie jest Pytanie tylko skąd tyle tej czerwieni skoro jakoś nie zauważyłem aby peletek mi ubywało Mimo wad jestem bardzo zadowolony, z fosforanami nie miałem co prawda nigdy problemów, ale azotany to była masakra i żadna inna metoda walki z nimi sie nie sprawdziła.
-
pompa do wymiany, miałem takie same objawy, po kilku tygodniach padła, te pompy są ogólnie wadliwe, na obcojęzycznych forach ludziska często mają z nimi podobne problemy. Jak jest jeszcze gwarancja to nie ma na co czekać. A jak po gwarancji to nie warto inwestować w oryginał bo to nic innego jak brandowana przez delteca jebao DC2000. ten model jebao jest już chyba ciężko kupić, ale pasuje Aqua Nova N-RMC 2000 ( tak na marginesie też jebao )
-
Stosowałem trzykrotnie, w tym raz połowę dawki i zawsze efekt taki sam, czyli zanik cyjano, brak jakichkolwiek skutków ubocznych, znajomi którzy stosowali mieli identyczne efekty
-
Ja odlałem do dozowania 100ml i nic się nie dzieje, a mija coś koło 2 miesięcy, resztę trzymam w lodówce.
-
Daj jakiś podkład np. trochę grubszą piankę i będzie cacy, tylko co do lakieru do parkietu to z wodoodpornością bywa różnie. Blat z drewna nawet po kilku latach może zacząć się odkształcać, wszystko zależy od suszenia, gatunku drewna, wilgotności w pomieszczeniu, tego czy wykonany z jednego kawałka drewna czy klejonki itd.
-
również polecam PARFIX 3454, ewentualnie kropelkę w żelu, ale mam wrażenie, że parfix lepiej klei pod wodą no i stosunek ilości kleju do ceny jest na jego korzyść. ja kleję zawsze nakładając trochę kleju na korala i trochę na skałę potem przykładam korala i przekręcam lewo prawo aby rozerwać błonę jaka tworzy się na powierzchni kleju w kontakcie z wodą. No a później wystarczy szczepkę trochę przytrzymać jeśli większa i cięższa lub gdy kleję korala nie w pionie i trzyma.
-
Zoolek ma wersję nadającą się do morskiego 7,4-9,0, pokrywa się ze wskazaniami saliferta
-
Co do matrixa to się nie wypowiem, ale de nitrate przerabiałem i nie polecam. Podobno redukuje azotany, wymaga małego przepływu wody aby uzyskać warunki do dziaania bakterii beztlenowych. Miałem te kamyki w reaktorze na bypasie obiegówki przez ponad pół roku, z minimalnym przepływem wody i lipa nie zbiły azotanów nawet o 1ppm. Jedynie zbierał się detrytus, tak byłem zdegustowany, że wywaliłem do śmieci.
-
pytam bo mam pięćdziesiątke w nikonie i szału nie ma, no ale faktycznie nie pomyślałem o pierścieniach Też polecam fito, np. gotowe easy reefs, tyle, że na ten litraż to docelowo jakieś 0,3ml/dziennie czyli opakowanie 250 na ponad 800 dni
-
źle wpisałem nie reef booster a easy booster. Mi odpieniacz po tym nie wywala, a leję narazie nie za dużo, wychodzi jakieś 0,5ml/100L, zwiększam stopniowo co tydzień, wysyp po około 3-4 tygodniach.
- 77 odpowiedzi
-
- aquaforest
- life
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
to szkiełko ma makro?
-
Znajomy używa i ma wysyp mikrożycia, ja od ponad miesiąca jadę na fito reef booster i mam taki sam efekt, a szyby dosłownie oblepione mikrorobactwem
- 77 odpowiedzi
-
- aquaforest
- life
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie w związku z brakiem miejsca w sumpie mam filtr biopellets poza sumpem podpięty na bypasie obiegówki, tyle że musi być to filtr przystosowany do pracy poza.
-
Maxspect mało na ten zbiornik musiałby być razor 120 - 130W albo Ethereal, Zetlight powinien dać radę jeśli nie planujesz wymagających korali
-
Używałem kilka miesięcy, niewygodny do czyszczenia, brak dostępu do dolnego sita, które ma malutkie otworki i szczelinę przy ściance góra milimetr, sito zapychało się i zarastało przez miniaturowe rurówki ślimaki osiadłe i inne ustrojstwa, usunąć to wszystko to było wyzwanie. W końcu przewierciłem centralnie otwór w sicie dolnym a w górnym powiększyłem wszystkie otworki i jakoś to dopiero działało. poza tym jeśli ma być w sumpie i nie będzie zanurzone przynajmniej na 3/4 długości to dość głośno chlupie. Gąbki usunąłem bo ciągle trzeba było je czyścić. pompka jeśli ma być na dnie w sumpie może się zapychać, ma wąskie szczeliny od dołu którymi pobiera wodę i wyłapując syf z dna będzie spadała wydajność.Do mediów z wolnym przepływem może się nadać, na pewno nie do pelletek.
-
U mnie akurat AIO zadziałały świetnie, tylko te skutki uboczne: woda nadal nie do końca klarowna, rdzawy osad na sprzętach w sumpie, gąbki sycon z białych zrobiły się ceglaste, fioletowa gąbka po zmianie koloru rozpłynęła sie w ciągu tygodnia, na skale osad, który przedmuchuje raz w tygodniu, włóknina filtracyjna zabarwiła się nieodwracalnie po pierwszym użyciu, wszystkie euphyllie poza glabrescensami były w kiepskiej kondycji, na chwilę obecną wszystkie poza 2 główkami pompują się już normalnie, jedna z główek pewnie poleci, druga ma się lepiej, każde wyłączenie i ponowne włączenie obiegu powoduje czerwoną kurzawkę. mimo to nie rezygnuję bo to jedyna metoda która sprawiła, że NO3 spadło mi z 50 - 40 do 10 w ciągu miesiąca i znacznie wolniej ale spada dalej, mimo że kulki prawie się nie kręcą
-
No tu akurat złego słowa powiedzieć nie mogę, ponad rok walki z No3 bezskutecznie, pelletki zlikwidowały problem w miesiąc.Mimo problemów z brudzeniem wody pelletki będę używał nadal, udało mi się prawie wyklarować wodę, odpieniacz na maks i zdławiony przepływ w reaktorze, tak, że kulki kręcą się w żółwim tempie. Co do pelletek Tropic Marin - używałem 6 miesięcy coś tam zbijały, ale szału nie było i aby jakiekolwiek działanie było zauważalne musiałem wsypać prawie 6 razy tyle co AIO. Przez ten okres praktycznie ich objętość nie zmalała. U mnie od początku istnienia zbiornika nie miałem problemów z PO4, nawet dodawałem sztucznie, żeby zbić nO3. Po zastosowaniu tych czerwonych fosforany skoczyły do 0,5, potem 0,3 aby wciągu tygodnia spaść praktycznie do zera.