pinki

Jak rafa to i przypływy i odpływy, zbliża się też super pełnia, no nie mogłem się powstrzymać.

Czy po włączeniu pelletów zaobserwowaliście jakieś kapryszenie korali bo u mnie właśnie focha ma ukwiał i seriatopora.

W wodzie masz krzemiany i dlatego pojawiły się okrzemki. Przy dojrzewaniu to normalne. Możesz przeczekać lub zastosować sera silicate.

Niby jak te koralowce maja pobierać pokarm jak masz wodę stojącą jak w stawie. Zacznij od wsadzenia jakiegoś cyrkulatora.

Mój też korali nie rusza a apetyt ma ogromny.

Ja startowałem na suchej skale, suchym piasku i nowej solance a i tak aipstasie złapałem dosyć szybko. Miałem je do czasu aż chelmon się nimi zainteresował. Skuteczność 100% i tempo ekspresowe, niestety nie każdy chelmon będzie nimi zainteresowany.

Mnie kiedyś żona budzi w nocy i mówi zobacz co z tym akwarium bo coś chlipie i siorpie. Idę szukam, sprawdzam. Aż mi kopara opadła jak się okazało że quadri po podziale wlazł do komina a dalej do rury spływu (brak sitka) zatrzymał się na zaworze.

Kup preparat aipstasiaX i je wytruj. Dosyć skutecznie zabija aipstasie. Tak jak ci kolega napisał wcześniej tej paskudy nie unikniesz, wcześniej czy później i tak przywleczesz na jakiejś szczepce. Najskuteczniejsze w walce z aipstasiami są naturalni wrogowie - brzydal, chelmon, berghia, kraweta.

Też mam atc kalibrowany na RO, zasolenie 1025, ryby i korale zadowolone więc się tego trzymam.

Oczywiście że ma znaczenie szczególnie przy twardzielach. Wysoki poziom PO4 spowoduje zatrzymanie wzrostu a nawet ich zamieranie. Natomiast wysokie NO3 spowoduje utratę kolorów. Szczególnie jest to widoczne na acrach ale inne twardziele też będą reagować podobnie. Natomiast jesli chodzi o algi wapienne to przy wysokich poziomach NO3 i PO4 się ich nie doczekasz. Oprócz tego na glony wapienne ma wpływ poziom CA i MG oraz KH. Podaj jakie masz poziomy nutreidów to będzie można powiedzieć coś więcej.

UV nie wybije wszystkich bakterii, natomiast przy dino może być pomocne.

A jaki masz litraż bo to jest istotne.

Miałem sytuacje gdzie pomiar na wyjściu zasilacza pokazywał 24v, a jak został obciążony spadał do 1.5v, lampa oczywiście nie świeciła. Na szczęście była to pierdoła.

To ty się tylko ciesz że cię plagi omijają, aczkolwiek takie plagi to jeszcze nie plagi. Cyjano, dino, ospa - to są prawdziwe plagi które mogą wydusić ci korale lub wykończyć ryby.

Tak berghia jak i krewetka są skuteczne tylko na małe aipstasie tych wiekszych nie ruszą. Natomiast rybą rozmiar nie robi różnicy.

Nie wiem czy dozujesz aminokwasy ale przy wysokim KH to jest już konieczność. Sam trzymam KH w okolicach 10 i nic się z koralami złego nie dzieje.

Jak trafisz chelmona który gustuje w aipstasi to definitywnie zje wszystkie, i nie skubie korali.

Jakie PO4 ???

Myślę że wszystko zależy od tego jakiej granulacji mamy piach, ten drobniejszy nie będzie pozwalał aby syf w niego wnikał, przez ten grubszy resztki będą łatwiej wnikać pomiędzy ziarnka piasku co za tym idzie będzie wymagał czyszczenia.

wsadz obok euphyllie glabrescens pięknie ogranicza rozrost trawy.

Też miałem podobnie ani vodka ani probiotyka nie działały dopiero NO3PO4X załatwiły sprawę.

Pomijając miekasy ale lps-y też takiej wyzerowanej wody nie lubią.

To i ja opiszę swoje początki z chelmonem. Ja postawiłem na pokarm naturalny dla chelmona tak więc przed zakupem chelmona przez jakieś 2-3 miesiące lałem regularnie fitoplankton co skutkowało rozwojem wszelakiego robactwa oraz rurówek. Tych ostatnich miałem ogromne ilości, komin i tylna sciana akwarium była aż biała od rurówek. Co prawda przed chelmonem do akwarium trafił mandaryn więc ilość robactwa spadł ale rurówki zostały. Pamiętam jak wypuściłem chelmona z worka, nic go nie interesowało prócz rurówek, ze 2 godziny na nich żerował, dopiero jak się najadł zainteresował się nowym otoczeniem. Te rurówki i inne robactwo dało mi czas aby chelmona nauczyć jeść mrożonki. Nauka jedzenia mrożonek polegała na podawaniu solowca jeszcze zamrożonego na kawałku skałki przykrytego drobną siateczką. Takim zestawem chelmon był zainteresowany, podpływał, ogladał ale niestety nie tykał. I tutaj chyba pomógł przypadek bo z pomocą przyszedł mandaryn który to chętnie posilał się z tego karmika co z kolei sprowokowało chelmona to dziobania artemi. Co prawda na początku wypluwał pokarm ale było już fajnie. Po kolejnych 2-3 dniach ganiał już za pokarmem w toni cały czas wspomagając się rurówkami. Z chwilą kiedy chelmon nauczył się pobierać pokarm z toni włączenie innych pokarmów było już tylko formalnością. Rurówki skończyły się gdzieś po miesiącu, zjadł wszystkie co do jednej. Mimo że do dnia dzisiejszego leje fito w awarium nie znajdzie się ani rurówki ani robaka, wszystko znika zanim podrośnie. Natomiast jesli chodzi o aipstasie to chyba kolejny przypadek skłonił chelmona do działania. mianowicie juz się pogodziłem z faktem że aipstasiami chelmon nie jest zainteresowany i kupiłem preparat do ich trucia. Po pierwszej aplikacji chelmon wykazał zainteresowanie aipstasiami. Co prawda nigdy nie widziałem aby chelmon zjadał aipstasie ale zaobserwowałem że nie pojawiają mi się nowe aipstasie a nawet te mniejsze znikają. Z czasem jak już uporał się z mniejszymi zabrał się za te większe. I tak wykosił wszystkie aipstasie.