Rufio19

Na początku drogi z morszczyzną, spotkałem w sklepie koralowca podobnego do sinuralli, drzewko całe niemal białe z krwisto czerwonymi polipami. Od tamtej pory nie spotkałem tego koralowca już nigdzie.....czy ktoś wie co to mogło być???? gdzie kupic??? A może ktoś ma szczepki????

Dwa miesiące temu kupiłem takiego w sklepie przez kilka dni siedział w miejscu gdzie go ułożyłem, potem zszedł ze skały i jak piłka kulał się po dnie. Kilka razy próbowałem go ustawić w skałach, lecz zawsze to samo. Niestety nigdzie nie znalazł tego czego szukał i już po nim ..........chyba spróbuje jeszcze raz bo był PIĘKNY

w moim przypadku tak właśnie się stało, strata prawie wszystkich ryb......oczywiście mógł to być zbieg kilku przyczyn, ale nastąpiło to po wyłączeniu odpieniacza, który nie pracował około osiemnaście godzin ...... od tego czasu chodzi bez przerwy i taka sytuacja się nie powtórzyła

Grzegorz bardzo dobrze podsumowałeś całe zagadnienie, ja na szczęście nie musiałem myć okien......... ale dodam że kiedyś po dodawaniu bakterii wyłączałem odpieniacz na noc by dać na odpowiednie namnożenie szczepu. Nic złego w akwarium się nie działo do czasu, aż pewnego dnia zaspałem do pracy, w pośpiechu wybiegłem z domu.....Po powrocie obraz który zastałem doprowadził mnie do łez......zgon 80% obsady wściekłość na siebie że zapomniałem go załączyć.....i na to że przez głupotę, roztargnienie doprowadziłem do śmierci zwierząt za które byłem odpowiedzialny. Pamiętajcie że życie zwierząt które hodujemy jest w naszych rękach i mamy obowiązek by to życie miało się jak najlepiej i trwało jak najdłużej

warto czytać ostrzeżenia......ja jednak wybrałem opcje SKLEP....od ręki z gwarancją, może droższy lecz jakość wykonania super...wszystko pracuje siedem miesięcy. A z mojej strony pozostaje tylko czyszczenie

U mnie helmon wcina każdą która próbuje się odrodzić ................

Hihi ale sie temat rozwiną, od dziecka zajmowałem się akwarystyką, zawsze to były słodkie szkiełka więc teraz jak już doczekałem się solniczki to po to by już nie oglądać molinezji, ale najważniejsze jest to by siadając przed akwarium każdy z nas, cieszył się tym co stworzył więc jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć tam molinezje to jak to się mówi ......o gustach się nie dyskutuje............... a kwestia etyki hmmmm molinezje często zapędzają się z ujść rzek w oceany a nie muszą tego robić więc chyba są przystosowane do radzenia sobie z solą

Któryś z kolegów pisał o kondycji tych uroczych ryb które trafiają do sprzedaży i ma w stu procentach racje, o ile duże samce szybko dochodzą do kondycji to małe samiczki mają z tym problem, w sklepowych zbiornikach cyrkulacja wody jest słaba i nie tracą wiele energii, trafiając jednak do klienta zaczyna sie walka z pompami i rywalizacja o pokarm z resztą obsady....... mniejsze osobniki nie połykają większych kawałków jedzenia więc lepiej karmić częściej i najlepiej drobnym pokarmem, polecam ikrę. U mnie się sprawdziło, kupiłem samca i trzy samiczki, miały wklęsłe brzuchy a podczas karmienia nie zdążyły się najeść. Były coraz słabsze a jedna padła, do dotychczasowej porcji zacząłem dodawać jeszcze jedną kostkę ikry, większe ryby nie zwracały na to uwagi a Anthiasy po tygodniu nabierały masy i kondycji ..............z czasem dokupiłem jeszcze dwie samiczki i świetnie się mają........... często też odpoczywają w dzień w szczelinach ....

pytam ponieważ ja mam pięć pokolców w trochę większym a jeszcze chciałbym bardzo mieć naso elegantsa i nie wiem czy mogę sobie na to pozwolić......Puki co nie walczą, ale to młode sztuki nie wiem co będzie jak osiągną docelowe rozmiary

NO 3 = 40......widziałem że masz tam ryby już, bedzię to miało wpływ na ich układ oddechowy, a reszta to spokój i czas wszystko załatwi....baniaczek ładny ale ja bym te pompy jakoś zamaskował Powodzenia

Gratulacje dla autora tematu..... Tester jestem pełen podziwu dla pracy jaką musiałeś włożyć w przetłumaczenie i odpowiednia aranżacje artykułu. Oczywiście temat musiałem przeczytać kilka razy by w pełni a raczej w miarę zrozumieć to zagadnienie, gdybym trafił na forum wcześniej myślę że pozwoliłby uniknąć kilku bolesnych i kosztownych błędów

ile masz pokolcy w tym zbiorniku????

mam Centropyge Eibli męczy co jakiś czas miękasy i lpsy.............rybcia ładna ale korale też wiec od tygodnia próbuję ją złapać......

To nie wielka rybka więc chyba 200l to będzie ok, ale to twój kawałek oceanu i to Ty niczym stwórca zadbasz o jego obsadę......... ja tylko podpowiadałem że bardzo sprawnie dba by różne stworki nie za bardzo się mnożyły a przy okazji jest niezmiernie urocza, zwłaszcza gdy osiągnie ubarwienie dorosłego osobnika bo na początku jest cała żółta. Należy do ślizgowatych i w taki sam sposób się porusza ..........

a czy taka poksylina lub kropelka nie wydziela do wody toksycznych substancji które mogą szkodzić obsadzie zbiornika?????

GRATULUJE.... u mnie czasem pojawia się ikra, w dzień dzielnie jej bronią ale po dwóch trzech nocach nie ma po niej ani śladu

Cześć U mnie na 900l w obiegu racuje Hydor 1250, robi trochę hałasu ale świetnie radzi sobie przy dość dużej obsadzie..........

u mnie też są dwie babki i nie zauważyłem by toczyły wojnę z Meiacanthusem a sposób w jaki pływa jest niesamowity, czasem łapie się na tym że przez wiele minut patrze tylko na nią....... a reszta jakby nie istniała

Meiacanthus atrodorsalis u mnie ta bardzo sprawnie wyłapuje te i inne stworzenia a z głodu nie padnie ponieważ wcina również mrożonk

Myślę że kąpiel nie zaszkodzi, potraktuj ją jak profilaktykę a jeśli to pasożyt to uratujesz jej życie

u mnie też pojawiły się nie wiadomo skąd, a teraz jest ich coraz więcej, robię obławę tak godzinę po zgaszeniu światła ale mnożą się szybciej niż zdołam wyłapać może jest jakiś naturalny wróg tego gatunku, który jest ich smakoszem...................... zna ktoś takiego?????

Cześć mam na imię Robert od kiedy pamiętam w życiu zawsze towarzyszyło mi jakieś akwarium słodkowodne, od niedawna za namową przyjaciela i zaprzyjaznionego właściciela sklepu zoologicznego wystartowałem z morskim. akwarium 800l w obiegu .................. puki co z wieloma kłopotami, lecz z dnia na dzień coraz bardziej stabilne i co najważniejsze coraz bardziej cieszy oko.. Pozdrawiam

rah.....miałeś rację podzielił się, oderwały się od niego dwa kawałki i żyją sobie osobno..... już z nim wszystko ok ....dziękuje za odpowiedz

jakieś dwa miesiące

Cześć..... ostatnio jeden z moich ulubieńców zaczął niepokojąco wyglądać, na oko wygląda to tak jak gdyby pękną ........ czy ktoś może mi pomóc??? nie mam doświadczenia, w sklepie mówili żebym sie nie martwił ale wygląda to nie najlepiej...........co mam zrobić?????????