Jukos

wcale nie uważam, że jestem "awanturujący się" choć w krawacie nie chodzę raczej świadomy swoich praw i obowiązków sprzedawcy.

Niestety ostatnio miałem nieprzyjemność reklamować grzałkę w jednym sklepie z Wrocławia z owadem w nazwie i mam zajebiaszczy niesmak. Reklamacja na podstawie rękojmi trwałą ponad miesiąc a i tak mam wrażenie, że gdyby nie fakt, iż sprawę przekierowałem do UOKiK to pewnie dalej bym czekał. Ale są i sklepy, które rozumieją na czym polega nasze hobby. Sklep z pod Wrocławia będący domem dla korali już kilku krotnie bardzo mnie pozytywnie zaskoczył. Raz jak reklamowałem pękający kubek od odpieniacza - dostałem nowy bez konieczności wysyłania urządzenia, drugi raz przy lampie - serdecznie pozdrawiam Ogólnie mam wrażenie, że przepisy sobie, sprzedawcy sobie a wszystko zależy od podejścia. Albo jesteś frontem do klienta albo...

Wiesz że u mnie to same tradycyjne metody, bo to co w sklepie to nie da się wypić Polecam nalewkę na kwiecie akacji, co prawda nie sezon ale zawsze można się przygotować. Bierzesz duży słoik, cały napełniacz kwiatami akacji(uwaga! Bez liści! Liście są trujące ) zalewasz spirytusem (najlepiej własnej produkcji) i odstawisz na 4 tyg mieszając co kilka dni. Zalewasz spirytus zastępujesz kwiaty cukrem i zostawiasz na 2-3 tyg codziennie mieszając. Po tym czasie wlewasz z powrotem zlany wcześniej spirytus i znowu odkładasz na 3-4 tygodnie. Następnie filtrujesz i można pić. Im dłużej stoi tym lepsze Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mały update. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

W chwili obecnej na swoj system podaje 6 ml/dziennie wiec woreczek 250 ml wystarcza na 41 dni. W poprzednim baniaku podawałem dwa razy mniejsza dawkę. Nic się z tym fito nie działo. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Chyba jest nieźle Pomiar zrobiony 3 tyg od zalnia. Oczywiście baniak cały czas dojrzewa, sypnęło trochę okrzemek, niektóre acry marudzą ale ogólnie nie jest źle Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ostatnie zdjęcie przed przekładką Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie porównasz bo to dwa różne zbiorniki [emoji854] Dokładnie dwa lata temu przechodziłem zmianę baniaka i teraz ponowna zmiana Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dokładnie dwa lata i dwa zbiorniki różnicy Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Według mnie nie. Ta pompa ma zupełnie inną wydajność niż np. jebao i już przy takich ustawieniach robi młyn w baniaku. W poprzednim baniaku (jakieś 450l w obiegu) miałem jebao 4000l ustawioną na 80%

To trochę info o baniaku: Szkło 150x75x55h, sump 150x60x45h (przez pomyłkę szklarza mam dolewkę o pojemności 135 l ) Pompa obiegowa: maxspect jump 8000l ustawiona na 50% falowniki: maxspect gyre 250 fx lampka: ATI hybryda 6x80W T5 + 4x75W LED Pienidło: nyos quantum 220 pompa dozująca: H2Ocean P4 pro do tego nyos TORQ

2 tyg od zalania Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

150x75x55h

Przesiadkę uważam za zakończoną

a ja myślałem że to ja mam zupę rybną

w tych dziwnych i trudnych czasach muszę mieć na horyzoncie jakiś optymistyczny cel inaczej to chyba pier...ca dostanę. Dlatego trzymam się kciuki za termin sierpniowy

używałem i nigdy nie miałem żadnego osadu w butelce

U mnie też jakiś robak wpitalał euphylie (mam nadzieję że w czasie przeszłym). Po przecięciu szkieletu taki gość w środku siedział.

ją bym nie przekreślał, najwyżej termin się zmieni Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

zobaczcie jaką dziurę skur..... wygryzł Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

no i kurna mam problem... W jednej z moich euphyli jakiś czas temu zamieszkał błazenek. Po jakimś czasie jedna z główek zaczęła marnieć, myślę sobie że skubaniec ją zajechał. Wczoraj postanowiłem główkę odciąć i dać jej szanse w innym miejscu bo wyglądał już naprawdę mizernie. I teraz do sedna - po rozcięciu okazało się że w szkielecie siedział robak! na dodatek szkielet w tej główce był tak kruchy, że w zasadzie rozpadł mi się z dłoniach. Euphylia trafiła natychmiast do dipa, robak do kibla.

super Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

1.Chwialek 2. Jukos + Marzenka Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

używam swój filtr od sierpnia br. i nie zauważyłem drastycznego spadku liczby małych organizmów. Co prawda w obiegu mam refugium z DSB do którego doprowadzana jest woda bezpośrednio z rewizji (bardzo delikatny spływ). Dzisiaj w nocy świecąc latarką po skałach widziałem buszujące kiełże, widłonogi mysis i inne robactwo Oczywiście część zostanie przez włókninę wyciągnięte ale to się nie uniknie - jak nie włóknina to odpieniacz.

jeżeli tak chcesz podchodzić do tematu, to znając prawo Murhpiego to elektronika padnie od dowolnego sprzętu w dzień wyjazdu lub właśnie na wyjeździe. Sam jestem ofiarą tego prawa, dwa razy strzelił mi dozownik właśnie w dzień wyjazdu. Ale wracając do samego filtr - po to robi się przelewy i inne zabezpieczenia żeby w przypadku kiedy filtr stanie nie było kłopotów. Tak jak pisałem wcześniej - to jest moje zdanie i moje doświadczenie a każdy może robić jak uważa Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka