SU1

haha to nie chip tylko bramka wifi , o kufa mam ich kilka w domu jestem zacipionowany .

to robi w maszynach jako łożyska w maszynach gdzie 60 - 80 g soli na LItra .

Odporny w 100 %

A jest możliwość zmiany zdania , bo jeszcze nie wiem . Jestem po ... więc z obecnie podawanych info mam na jakiś czas spokój , a nie lubię pakować w organizm nie sprawdzonych substancji .

Leć bierz , jeszcze napiwek zostaw . Nie chodzi tu o ceny jako takie tylko dymanie ludzi , lawirowanie cenami ,i ogólne bezczelne stwierdzanie nieprawdy . Jakoś są sklepy gdzie mają pracowników i nie dość że tak nie robią to jeszcze mają najtaniej bez żadnych "fajer dni " .

Black Frajer - bardziej trafiona nazwa .

Moje chłopaki alergicy ,astmatycy . Nie panikujemy , przyzwyczajeni do kiepskiego samopoczucia .W domu arsenał leków . 2 x tylko karetkę wzywałem . Oby dwaj mają niepełnosprawność . Jest gorzej , dzwonie 2 dni do przychodni , to idę . mam 400 m . Idzie pielęgniarka , była na zakupach , mówię co i jak ta biegiem spierddd . i drze sie że proszę dzwonić ( a jestem 4 m od niej ) .mówię po raz drugi ta jeb drzwiami . Pomyślcie co czułem , miałem chęć wejść tam z tymi drzwiami . ps : Miałem okazję zwiewać za granice .Straszny błąd że nie skorzystałem . Tu jest takie bagno że ręce opadają .

Polak przyzwyczajony do dymania . Jak dla mnie to ciągle mamy PRL tyle że bardziej konsumpcyjny . Ale co zrobisz , nie masz tu żadnych praw . A kiwnij palcem w złą stronę i pociąg po tobie przeciągną .

Miałem akwa na kuble , dokładnie multikani .Działało lux , zaniki prądu nic nie zmieniały , heh a właściwie skleroza . Wiele razy przy wieczornym karmieniu po wyłączeniu kapowałem się dopiero rano że nie działa . Nie raz nie działał po 12 h i żadnych problemów z tym nie było . Czyszczenie było proste , raz w miesiącu odpinany , bełtany na ostro i wylewana zawartość . 5 min i po czyszczeniu . Oczywiście w środku tylko ceramika .

Paranoja to jest na żywo ,Kufa naprawdę jestem zdziwiony . Media - odbierasz oo panika i temat , a tu na żywca takie jaja w około i taki Monty Python że szczęka opada ,niestety też jak słyszysz że kogoś może raz dwa w życiu spotkałeś ale kojarzysz i już go nie ma i to jakie okoliczności temu towarzyszyły to nie jest do śmiechu .

Twórca m/i Warszawskiej syrenki zarażony ,leży w szpitalu pod tlenem .

Halo bo mąż z covid się dusi , już wysyłamy karetkę .Po 20 min rodzina zaczęła reanimację . Karetka przyjechała po 40 . Reanimacja , gdzie go zabieracie , Katowice . Co przecież u nas w TST szpital i są xx miejsca wolne , gość buachachachhaaa .Pani nie czyta głupot , nie ma miejsc ani TST Ani TKI ani ani , najbliższe w katowicach . Niestety się nie udało uratować . Ludzie z różnych firm u nas znikają na chorobowe , a w robocie cisza , żadnej kwarantanny czy zamykania . Tel do kumpla ty co z tobą , no dopadło zdycham ale daje radę , ale prezes kazał nie gadać więc nie mów nikomu . Ale burdel , ale burdel ...... ps: a ogólnie czuję się dobrze , tylko szybko męczę i byle zajęcie dycham jak stary dziadek . Najgorsze że to jest cały czas tak samo , nie ma poprawy czy pogorszenia ,chyba płuca dostały wpierd..l . PS PS : A ja w ramach edukacji przypomne sobie film " Jestem Legendą " Bo testują już te nowe szczepionki

A dzięki , choć widzisz ja uważałem a przez lekkomyślność innej osoby mnie dorwało . No bliżej do 50 niż 40 hehe , alergik . Mam idealny przykład jak jedna osoba mająca lekkie - olewcze podejście załatwia innym problemy . Nic to teraz siedzę na szpilach i mam nadzieję że wystarczająco zadbałem o rodzinę i nic im nie sprzedałem . A to naprawdę w brew pozorom problemu nie robi no chyba że ktoś nie lubi się myć i utrzymywać siebie i otoczenia w czystości . Bo nawet chory ,zarażony wcale nie musi zarażać jak dba choć trochę . ps: Tak czy inaczej uważam że i tak wszyscy będą mieli z tym kontakt , ale warto to przeciągnąć bo w jakimś stopniu może nauczymy się choć poprawić stan chorych lub leczyć /zapobiegać . A za chwilę do roboty , będzie test mocy hehe , klient powiadomiony , profilaktycznie jeszcze ozonowanko .

A to ja małe conieco i innej perspektywy . Kolega był na wypadziku u kobitki , po kilku dniach zakomunikowała mu że ma koronę . Po kilku dniach wleciałem do niego na małe conieco i wtedy mi o tym powiedział ( trochę się wq ale jak już jestem i mam polane ) Po 5 dniach pyta jak się czuję , a ja ok i wysłałem mu fotkę że właśnie biegam z spiningiem .Fakt poszedł ibum bo tak coś nieswojo było ale poprzednie dni w deszczu nad rzeką więc nic dziwnego . Następny dzień znów pyta , fakt ja jakiś przeziębiony , śmiechy hihy oo korona .Wreszcie wq pytam co i jak , a ten że temperatura , duszności . Wieczorem dreszcze , 38,6 c . Rano wstaje a żona ale masz podkrążone oczy .Ja już zdycham , do wieczora zrobiło się lipnie . Płytki oddech , dreszcze ,napierdziela głowa ,tętno między 80 a 90 plus . Noc masakra , bolą nogi , bolą ręce , głowa , oddech płytki , muszę myśleć nad oddechem , przebieram się kilka razy zlany potem . Miałem wiele razy zapalenie oskrzeli , raz płuc i powiem że to pryszcz w stosunku do tego jak się teraz czułem . Kumpel temperatura 39 , brak smaku , zapachu , urywa rozmowę telefoniczną bo mówi że nie ma siły gadać i trzymać fon . Dwie noce przejechane , 3 dni zdychania i powolne poprawy , choć jak już się cieszyłem że super poprawa znów dostawałem wpierddd . Mimo że smak i apetyt był i nawadniałem się konkretnie w kilka dni ubyło mnie 3 kilo .Ogólnie jestem zmęczony , czuje gdzie mam płuca i męczy mnie byle co , do tego drżą mi rece i czasem czuje mrowienie . A i szklaneczka burbona działa jak bym wypił pół butelki . Kolega wciąż nie ma smaku . ps: Na tą chwilę nikogo z domowników nie zaraziłem . Miałem swój ręcznik , wszystko czego dotykałem dezynfekowałem starałem się niczego nie macać .trzymałem dystans .Spanie osobno ITD . W 2 dniu złego samopoczucia skoczyliśmy na rybki , kolega poinformowany , maseczki , nic nie tykałem w jego samochodzie , dezynfekcja rąk . gość zdrowy .

Chyba zapomniałeś czym się w życiu zajmowałem /zajmuję i jaki mam zawód . W temacie pytałem czy ktoś ma bo chciałem oszczędzić sobie szukania . Ale fajnie że coś wpisałeś może komuś się przyda . Co do obliczeń mi wyszło zwrot około 20 miesięcy , albo dłużej bo średnio w miejscu którym by był 6 h pełnego słońca . Ale zupełnie mi nie chodzi o zwrot czy oszczędności , bo bym musiał oszaleć żeby czekać tyle lat na zwrot inwestycji nie mówiąc o zarobku , tylko mi się nudzi i mam chęć się pobawić . Nawet z tej nudy zdziałałem w domu prosty temat który pozwolił oszczędzić 30 % energii na grzaniu wody w chacie - pralka - zmywarka - piecyk przepływowy - i jeszcze poprawiła się wydajność filtra RO .A w lato chłodzi mi chałupę ( 1000 pln koszt 5 W pobór prądu ) ps: Dziwię się że takich zestawów gotowych nie ma na rynku . Zwrot w ciągu 18 - 20 miesięcy był by kuszący dla wielu ludzi . Spore grono chętnie by wydało te 1000 pl + za posiadanie "bajera " na balkonie .

Hehe , kawę sobie strzel . Wcześniej pisałem że stała pobierana moc w domu jest większa niż moc generowana przez panel . Ogólnie to tak się trochę pobawię tylko ,bo jako zarobek czy jak kto woli oszczędności czy nawet lokata to fotowoltanika strasznie cienko wypada jak dla mnie .

Tematy wyczytane spoko . Co do zgłoszenia to wiesz ... . Przy jednym panelu nie mam zamiaru . Ceny to 700 na lichym chinolu , 900 na wypasionym chinolu , 1200 na firmowym kupionym w PL chinolu w tym panel 72 ogniwa 340W . Co do pomiarów i poprawności wykonania - wpinasz trzy złączki i wtyczkę do kontaktu . Znalazłem opisy , niestety nie u nas . ( Hiszpania np : ) to rekordy mają po 280 W w szczycie z takiego zestawu średniej ceny . Panel z inwerterem pod spodem oparty na balkonie i wtyczka w kontakt .

Jest o tyle że mam ciągły pobór na chacie około 180 W , po włączeniu oświetlenia w akwariach 440 W on grid tylko po to by przesłać prąd a nie budować instalacji . Panel mogę założyć na garażu więc kable i instalacja np : 24 V ( i robota ) przewyższa cenę mikroinwertera .

Bawił się ktoś w temat : mikroinwerter on grid + panel max dwa . Trochę szukałem ale info dość lakoniczne i bez konkretów . Ceny od 150 do 600 pln za mikroinwerter do panelu 340 W .

Burdel bałagan i picerstwo . Dziś brat żony poszedł na kwarantannę , bo jego żona w pracy miała styczność ( starostwo ) , co w tym dziwnego .A tydzień temu starosta zaliczył wynik dodatni + jedna osoba ,Obwieścił to w mediach społecznościowych . I co i nic , każdy zdziwiony że cisza , pracownicy tydzień łazili normalnie do pracy i po mieście i wreszcie po takim czasie zapadła decyzja o kwarantannie ..

Ech jaja . Funfla kobita robi w przedszkolu , koleżanka żle się poczuła . Test , corona , i co i nic siedzieć w domu , 3 dni Tata jej z którym mieszka dusi się , zabrała karetka z podejrzeniem korony , Było to kilka godzin temu . Funfel zesrany , czeka kiedy zadzwonią i kwarantanna ... . Ale przedszkole nadal działa , ogólnie cisza nikt nic nie wie , reszta do pracy chodzi zdygana . Każdy się zastanawia o co chodzi .

Moje wyszło 12 . Ale sporo własnej pracy ( lampy sam zrobiłem , sumupa , stelaż . komin ) Korale od znajomych za marny grosz . Bez własnej pracy , już było liczone nie raz .licz 100 pln /L i śmiało możesz mówić że jest akwarium i jest na co patrzeć . Minimum 50 pln za litr jak się robotą i zaangażowaniem dołożysz i bedzie miekko lub przestronnie . Ale jak zamarzysz o szpeju z górnej półeczki spokojnie dobijesz do 200pln za litra wody .Rozmach jest , możesz mieć cztery rybki za 2k albo jedną za 7 k .Albo 30 po 30 . ( tyle że nie za długo hehe ) ps: pamiętaj , do większości kalkulacji dodaj nieoczekiwane 30 % a będziesz miał realny szacunek .

Od dziś jestem za eutanazią

Mam 7 szt skarpet . Jak dla mnie utopia , przy małej obsadzie co chwila zmiana /pranie/zmiana/ pranie - porażka . Watolina /filtr do rekuperacji tydzień dwa i kosz .

Zbiorniczek robi wrażenie , największe wyluzowane ryby .