Sagerrak1

No nie jest to takie proste. Rozjazd Ca/Mg/kH dysproporcjonalnie do stosunku stechiometrycznego ballinga wspomniany przez @kokomagto akurat najmniejszy problem. Na podstawie testów można ręcznie korygować. Są jednak Mezo i mikroelementy, które zużywane są w innym stopniu w zależności od obsady, tempa przyrostów etc. Żadne zatem ati essentials nie są idealnym rozwiązaniem. Sam używam ATI pro i cenię, że nie przejmuje się potasem, strontem, barem etc. Robię jednak podmiany, a mimo to dolewam osobno jod, fluor, Żelazo inne metale na podstawie icp. Można lać samo essentials i pewnie jakiś czas będzie dobrze. Jednak na dłuższą metę zacznie czegoś brakowac/być za dużo i oby kolorystyka korali była jedynym objawem. Żebyśmy się dobrze rozumieli, ja znam swoje akwarium, doszedłem do wprawy z utrzymywaniem parametrów a i tak boję się odpuścić podmiany na długi czas

serio? Może ignorancja z mojej strony i o czymś nie wiem, ale co stoi na przeszkodzie wykorzystania mniej lub bardziej standardowych przetworników ciśnienia ? Do dorobienia jakaś automatyka, która 0-10V albo 4-20mA przekształci na sygnał ... i wio. Sprawdź to: https://www.automation24.pl/elektroniczny-czujnik-cisnienia-z-funkcja-przelaczania-ifm-electronic-pk5521?previewPriceListId=1&gclid=Cj0KCQjwsp6pBhCfARIsAD3GZub0tSdajr2Jx2Z-zsGbhL4KdkUiqqarTt5EicgzMHEaYMJg05_DjY4aAmFcEALw_wcB

Poniekąd rozumiem . Da się prowadzić tak akwarium i nawet z sukcesami - nie robiąc z niego laboratorium i nie wiedząc niemal wszystkiego o wszystkim. Kolego, masz 2 wersje postępowania wg mnie: 1. Dalej iść w stronę "łatwego" prowadzenia akwarium nie wiedząc czym są glony wapienne i nie mierząc Ca, Mg. Zaoszczedzisz na ICP, testach i będziesz miał więcej czasu i mniej bólu głowy. Ale jedna rada: znacznie większe podmiany. 12% nie dogonisz konsumpcji, mikroelementów może dawno brakować stąd kolorystyka korali jest bardziej "dull" niż "vivid". 2. Pochłaniasz wiedzę i starasz się rozumieć procesy. Wtedy rzeczywiście zacząłbym od ICP, zaopatrzenia w testy Ca, Mg i bardzo dużo czytania wątków, artykułów itd. To od Ciebie zależy decyzja jak podejdziesz, na oba sposoby się da prowadzić akwarium. To tylko kwestia tego co Cię motywuje. Kolejna kwestia Jak "dodajesz kH" - bo ubywa, to wiesz, że równo z tym ubywa Ca i czasem Mg ? Wiesz czym jest metoda Ballinga ? Jakimi preparatami podbijasz KH i w jakiej ilości (tak z grubsza np w perspektywie miesiąca? I glony wapienne pewnie masz, bo na zdjęciu słabo, ale zakładam, że te bordowe i fioletowe plamki na skale to glony wapienne a nie cyjano. Z czasem takiego prowadzenia akwarium jest ich coraz mniej lub nie przyrastają, najczęściej z braku żelaza w wystarczającej ilości. akurat tu się nie zgodzę, w perspekywie małego akwarium, bez dużej konsumpcji i możliwości dużych chwilowych skoków to rozrzut 8-9 nie jest dramatyczny. Co mam powiedzieć ja, jeśli zapomnę o dopełnieniu płynu kH i po 7h z dKH9 robi się dKH8 (bez konsekwencji takie skoki)

Jeśli glony wapienne rosną a nie mierzysz KH i Ca to robisz krzywdę zwierzętom. Bardzo prawdopodobne, że ślizgają się po granicy przeżywalności bo te parametry mogą być nisko. Przy stałej konsumpcji 12% podmiany nie nadgonią zużycia. Zarówno przyrost glonów wapiennych, jak i szkieletów koralowców konsumuje kH i Ca .

Jak na to patrzę, to mam ochotę podpowiedzieć, żeby "zbił NO3 paskiem JBL, wychowawczo" .

Jak wlejesz syf z odpieniacza to zdecydowanie skoczy amoniak i azotyny. Sucha skała zależy czy sztuczna czy naturalna. Jak naturalna to też organika może być przyczyną skoku. Zeolitu raczej bym nie dawał. Najłagodniej byłoby użyć jakiegoś Quick start czy ATM colony. Skutecznie ograniczają skoki nh3 i no2

Jak bakterie nie mają żadnych mediów to może być słabszy efekt. Nie masz świeżych mediów, żeby dorzucić do wiadra i dolac solanki ? Jakiegoś dojrzewania i tak można się spodziewać. Piękne glony wapienne na skale

@Beti wyciągnij jakiegoś iPhone albo samsunga i zrob ładne zdjęcie koralowców

A może chce wyłapać glony ścierane z szyby? Ja ścieram ostrzem, to ogromna desjardini pływa za czyścikiem jak szalona i zjada glony

Z węglem są zwolennicy, niech oni peany pochwalne śpiewają. Dla mnie bywa użyteczny w trochę innych celach. W tym celu ma swoje wady. Ale na ten temat akurat to nie chce prowadzić polemiki. UV w akwarium działają w pewnym, niepoliczalnym stopniu. Ba pewnie nawet korzystnie w wielu przypadkach. Ja wolę natomiast metody, które są jakkolwiek mierzalne i policzalne. A zawodowo to mają tak dużo punktów krytycznych, które obniżają skuteczność, a są jednocześnie charakterystycznymi cechami akwarium że szkoda mi kręgosłupa na montowanie UV. Osobiście UV użyłbym chyba tylko w przypadku zakwitu lub bruzdnic, które w ciemności przechodzą w pływki Oby fora wróciły do łask. Toż to jest większe i bogatsze w treści niż najdłuższe książki

Dzięki za konkrety Starymi poczciwymi uv-kami zajmuje się trochę zawodowo w wiekszej skali, dlatego UV nie mam :). Moim celem nie jest wybijanie bakterii czy bruzdnic a rozkład organiki w celu pozbawienia wody koloru, mętności i niwelacji zapachu. Tego UV nie zrobi, a ozon na poziomie dezynfekcyjnym zabiłby wszystko w akwarium. Bezpieczeństwo należy rozpatrywać na kilku poziomach. Bezpieczeństwo dla ludzi - IMO te dawki, akceptowalne w akwarium, nie stanowią zagrożenia. Bezpieczeństwo dla akwarium - owszem powinien być to reaktor lub odpieniacz gdzie niewiele ozonu wchodzi do obiegu. To ze względu na ewentualne lokalne duże stężenie ozonu. Do tego pomiar potencjału redox, najlepiej na 2 poziomach bo to śmieszny i podatny na błędy pomiar (tak samo jak pH). A tak BTW to z ryzyka zdaję sobie sprawę. Gdybym nie podejmował ryzyka kilka razy to nie miałbym fajnego akwarium. Na NaOH też każdy się pukał w głowę jak zaczynałem jako jeden z niewielu na forum. Ozon w tej kwestii jest jednak znany od lat, tylko niszowy. A, że fora umierają na korzyść chwilowych beznadziejnych postów na tablicach FB to niewiele osób się tym dzieli.

Tradycyjnie FTS pH 8,0 dKH 8,3 Ca 410 Mg 1320 NO3 5 PO4 0,06 Filtracja ponownie sobie radzi zatem do łask wrócił karmnik i wreszcie rybony dostaną śniadanie z granulek i płatków: Trochę juz porosło, a że plag nie ma to wziąłem się za robienie dzieci. Bernardopora ( goniopora minor) już się ładnie goją: Skoro nie ma problemów to sam ich poszukam. Dołożyłem do układu tani chiński ozonator. 120mg/h w teorii. Ozon podaję 2x dziennie po 10 min. Kamieniem przed wlot pompy odpieniacza. Część wciąga odpieniacz, część leci dalej obiegiem na watę. Nie wiem czy to nie zbieg okolicznosci ale po 4 dziesięciominutowych cyklach woda z podmiany byla zdecydowanie mniej żółta niz kiedykolwiek do tej pory. Oczywiscie pomiaru ORP nie ma, bo chcialbym mierzyć, ale nie byle czym. A "niebyleco" kosztuje za duzo. Czy ozon w takiej dawce moze byc az tak skuteczny ? Co myslicie o takim sposobie? I tradycyjnie tez spamik:

Jakbyście chcieli podnieść PO4 to mam ze 2 kg szkieletów oczyszczonych z tkanki tyle o ile . Ciekawe czy ktoś jeszcze używa własnego gruzu koralowego jako zasypu do reaktora.

Bo żeby docierać do takich informacji i to rzetelnych to należy szukać w publikacjach. Niestety mechanizm google lubi karmić masy łatwoprzyswajalnymi clickbaitami albo treściami marketingowymi, bo tak się kasę robi. Wystarczy poszukać haseł kluczowych na pubmed czy ncbi i znajdziesz sporo odpowiedzi. Moim zdaniem to nie człowiek obrastający tłuszczem, jak koral rosnie szybko to ma perfekcyjne warunki. Wszak potrafią się na pierdnięcie motyla obrazić

No czym innym jest sztuczne odbudowywanie rafy po okresie bielenia, gdzie wszystko odeszło od normalnego porządku rzeczy. Czym innym jest też normalny wzrost. Pierwszy z brzegu artykuł naukowy: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7020822/ Przyrosty acropor ponad 30cm rocznie . Kto ma takie wyniki w akwarium ? Trzeba też uwzględnić ze dynamika wzrostu dużej kolonii jest większa, bo całą tkanka dzieli się tym co złapie .