tdew

juz bylo, nawet byla mala aferka za oceanem w kwestii tego filmu, grozili bojkotem produktow firmy tetra. Tak na marginesie Tetra to nie jest chyba amerykanska firma Pani jakos zapomniala wspomniec o tym ze wode z kranu warto posolic, sama sobie zaprzecza mowiac o glownych bledach akwarystow na tym "wzorcowym" akwa bledy te popelniajac. Pzdr

a sa szanse na male babelki z ceramiki? Gdzie to mozna kupic? Pzdr

na poczatku podpinamy drewienko i odpienia przyzwoicie, ale z kazdym dniem drewienko troche sie zatyka i zeby jakosc odpieniania byla utrzymana trzeba od czasu do czasu przesunac odpieniacz w dol. Po jakims czasie drewno trzeba wymienic, oczyscic, wysuszyc i wtedy jest gotowe do ponownego uzycia. I tak w kolko. Moze to nie jest duzo ale jesli w alternatywie jest odpieniacz ktorego obsluga ogranicza sie do wylewania zawartosci kubka to nie ma sie co zastanawiac. Pzdr

juz stoi, troche skaly kupionej, troche ode mnie, woda moja z podmianek. Znacznie przyspieszylo to dojrzewanie akwa, w sumie glonow nie ma i prawie nie bylo. Ma nawet ryby, 3 gobi okinawae, ode mnie z hukiem wylecialy. Mialy byc reef-safe a takich rzeznikow acropor to w zyciu nie widzialem. Chcialem jej zamontowac odpieniacz weipro bo na razie ma flotorka "na drewno" a jest to cholernie irytujace urzadzenie. Pzdr

mnie tez pekla dokladnie ta opaska. Skleilem go juz bez niej poxipolem i planowalem zamontowac w nano u siostry. Tyle ze wtedy pekl kubek (konkretnie poszla rysa wzdluz dna) Nawet sie nie zdenerwowalem, generalnie to zenada a nie sprzet Odpieniacz jak odpieniacz, kawalek rury i tyle ale jakosc materialolw w pelni zasluguje na napis "made in China". Kuba nie zostal ci kubek po tym badziewiu bo bym chetnie odkupil Pzdr

ech, az mi sie szczeniackie lata i gry na zx spectrum przypomnialy

Acanthastrea echinata jak lubisz takie klimaty to zerknij http://www.atlantisaquarium.net/LPSofties2.html i zbieraj kase bo to drogie korale, przynajmniej w takim ubarwieniu. No chyba ze kupisz calowa zaszczepke W Polsce nigdy nie widzialem. Pzdr

Trzymaj NO3 na poziomie mniej niz zero Na necie znajdziesz info jakie pierwiastki "wspomagaja" wybarwienie sie spsow w konkretny kolor. Osobiscie sie tym specjalnie nigdy nie przejmowalem, nie dozuje nic poza Ca (reaktor ze zwirem wiec cos tam poza Ca w wode leci) i Mg, tylko regularnie podmieniam wode. Poziomu jodu, molibdenu, strontu itp w zyciu nie mierzylem. Co do strontu to byla kiedys na reefcentral dyskusja Schimka i Bornemana w kwestii jego roli w akwa. Wynikalo z niej ze nie ma zadnego naukowego potwierdzenia jego roli w zyciu korali poza jakas praca z lat'80 dwoch profesorow ktorzy zreszta kilka lat pozniej sprostowali pierwotna informacje o tym ze wspomaga proces kalcyfikacji, informacja ze tak naprawde to go spowalnia Te kwestie o odpadaniu tkanki od szkieletu moga byc tylez prawda co i sieczka marketingowa producentow wszelkiego rodzaju dolewek. Osobiscie nie wiem, musze sie opierac na zdrowym rozsadku i opiniach ludzi ktorzy zdaja sie byc zorientowani w temacie bardziej naukowo niz hobbistycznie (czyli przykladowo piszac predzej Borneman niz Dakin) A w kwestii wybarwiania sie korali - zaloz T5. To nie jest tak ze im przywalisz mocniejsze HQI tym ladniejsze bedziesz mial kolory spsow. Ta zaleznosc sie zgadza ale tylko w przypadku niektorych gatunkow (glownie tych niebieskich/fioletowych). IMO najlepsze efekty daje polaczenie HQI z T5. Pzdr

co do wlewania do akwa dziwnych rzeczy dawno temu gdy trzymalem jeszcze paletki pomylilem karnistry i polalem do morskiego 30l baniak wody z torfowiska. Byla zolta jak fix ale jakos tak mnie chyba zamroczylo i dzielnie lalem. Nic sie nie stalo, troche garbnikow koralom nie zaszkodzilo, zreszta ta woda ma strasznie niski bufor. Pzdr

w tym linku masz info ze to ulubione zarcie fasciatusa, od siebie dodam ze tylko niektorych fasciatusow. W stanach sa dostepne z tego co pamietam dwa gatunki slimakow ktore szybko sobie z tym radzily, u nas ich nigdy nie widzialem. Kiedys przytaszczylem to do zbiornika, po jakims czasie samo zniknelo. W sumie ciezko mi cos poradzic, obawiam sie ze musisz trzymac parametry w normie i czekac. Alga zuzytkuje z wody to co jest jej potrzebne do zycia a pozniej sama zaniknie. Pzdr

wrangelia argus?? Pzdr

Acropor jest okolo 250 rozych gatunkow nie wspominajac o innych spsach. Ukatrupienie niektorych z nich bywa rownie ciezkie jak wyslanie na tamten swiat grzybowienca, na inne nie mozna krzywo spojrzec bo sie zbieraja do odmeldowania. Zdarzaja sie takie ktore przezyja bez uszczerbku poziom amoniaku, NO2 czy NO3 smiertelny dla ryb i takie ktore beda nagle bez zadnej zmierzalnej przyczyny schodzic w idealnych warunkach. Ale na pewno zgadzam sie z opinia ze czesto sie przesadza z ta ich wrazliwoscia. Lepiej zaczac od lpsow ze tak sie wyraze "nie dmuchaczy" czyli np fungia, favites, favia, caulastrea. Helio jest ciezkim koralem, problemy z euphylia wynikaja czesto z uszkodzen zwiazanych z transportem. Pzdr

niestety maja tylko fito Pzdr

ktos moze wie gdzie mozna je nabyc? Najlepiej w formie cyst. Szukamy i jakos nie widac efektow, w sklepach nie ma a ci co chodowali juz tego nie robia Pzdr

jesli dobrze pamietam to nie ma statecznikow podwojnych przy T5 80W czyli trzeba byloby kupic 4 (kazdy po okolo 120 PLN). Do tego dochodza swietlowki (chyba nie ma rowniez aktynicznej sylvanii o tej mocy) - trzeba liczyc po okolo 50-60 za sztuke, 8 oprawek (60-70 PLN), odbłyśniki 200-250. Razem w okolicach 1000. Niestety przerabialem to, ceny na stronach www okazuja sie cenami netto, a calosc wychodzi polowe drozej niz czlowiek planowal. IMHO najlepsze efekty daje swiatlo laczone czyli niekoniecznie mocne HQI (150-175W) plus kilka T5. Nikt zreszta nie obiecywal ze to tani sport Pzdr

Hepatus niestety nie nadaje sie do rafy, w kazdym razie ani ja ani nikt z moich znajomych nie mial egzemplarza ktory bylby nieszkodliwy. U mnie potrafil podgryzac acry a lps-y kompletnie nie mialy z nim zycia. Pzdr

zacznij od od jakiejs stylophory, pocillopory badz montipory. Sa twardsze i przez to wiecej bledow wybacza. Jesli koniecznie chcesz acre kup korala z propagacji. Unikaj na poczatek tych z natury,w sumie nie sa na dluzsa mete bardzo wrazliwe ale miewaja glupie pomysly w czasie aklimatyzacji. Jesli bedziesz mial taka mozliwosc wybierz tzw staghorn czyli np: formosa, yongei, aspera, microphthalma. Sa trudniejsze do zabicia. Mocna i calkiem ladna jest tez nana/valida. Nie kladz korala od razu pod zarnikiem, raczej gdzies nizej, pozniej przenies do mocniejszego swiatla. A jak mu znajdziesz miejsce to go juz tam zostaw. Nie kupuj korali z bielejaca podstawa nawet jesli sa tansze, na takie tez przyjdzie czas. Nie kieruj sie kolorem, na poczatek i tak go zapewne nie utrzymasz a koral bedzie tanszy. Azotany masz IMO wysokie i to nie tylko pod katem acropor, w dojrzalym zbiorniku pod spsy powinny wynosic zero. Pzdr

Przejrzyj TOTM na reefcentral pelne kolorowych spsow i sprawdz ile z nich jest utrzymywanych na tej metodzie. Fakt ze zeovit to swojego rodzaju droga na skroty, gdzie dobry efekt mozna osiagnac szybciej. Tyle ze podobne efekty, przyznam ze przy wiekszym nakladzie czasu mozna osiagnac bez niej, w koncu robili to ludzie od lat i robia nadal. Jesli ktos ma ustabilizowany zbiornik z dobrze wybarwionymi koralami nie widze takiej potrzeby. Jesli ktos nie utrzymuje odpowiednich parametrow wody bez tej metody niech sie za nia lapie. Jesli ktos ma stale brazowe acry i nie potrafi z tym nic zrobic rowniez. Nie neguje efektow tej metody, ale jak kazda inna ma swoje wady i warto sie chwile zastanowic czy efekty sa proporcjonalne do nakladow. Jesli korzyscia byloby troche lepsze wybarwienie korali nie wiem czy gra jest warta swieczki. Zgadzam sie wlasciwie ze wszystkim co napisal Mariusz z jednym wyjatkiem - to nie jest tak ze ktos ma berlinke, odpala zeovit a pozniej w dowolnym momencie moze sie bezbolesnie i szybko wycofac spowrotem do poprzedniego systemu. Stosowanie zeovitu powoduje obumieranie i to dosc szybkie bakterii ze skaly. Pzdr

metoda byla juz znana w akwariach slodkowodnych choc jej bezposrednie przeniesienie do zbiornikow morskich skonczylo sie w poczatkowej fazie porazka. Metoda powinna dzialac i zapewne dziala i mozna to stwierdzic po blizszym jej "obwachaniu" ale jest tez kilka ale. Pierwsze to potrzeba przebudowy systemu - mocny odpieniacz (niestety taki ktory sie w szafce z reguly nie zmiesci), dochodzi kolejna rura, duze tygodniowe zmiany wody, koniecznosc wymiany medium no i wkraplac badz co badz trzeba tez regularnie Osobiscie nie przepadam za metodami ktore oznaczaja dla mnie potrzebe nadmiernego grzebania przy zbiorniku. Mariusz wspomnial o koniecznosci zachowania stabilnosci w akwa, spada odpornosc systemu na zmiany i zwieksza problemy korali w trakcie aklimatyzacji. Spada ilosc bakterii w skale. IMO nie sadze by byl sens stosowac ta metode w przypadku dojrzalego ustabilizowanego zbiornika. Dlatego osobiscie nie bralem jej pod uwage, po co marnowac energie, czas i pieniadze na zbijanie poziomu czegos co na starcie wynosi zero. Chyba ze ktos chce miec duzo korali, duzo ryb ktore bedzie karmil n razy na dzien. Jest to chyba swietna metoda na swiezy zbiornik ale mam tu watpliwosci innej natury. Takowy zbiornik znacza z reguly kogos kto zaczyna swoj kontakt z morszczyzna a nie jestem przekonany czy to jest metoda wlasciwa dla tej grupy osob. Na marginesie z tym wybarwieniem spsow w naturze to nie jest tak rozowo, dominuje jednak kolor brazowy. Zreszta link do chyba najsensowniejszej na necie strony pod katem identyfikacji gatunkowej korali, mozna sobie przejrzec ich fotki z natury http://whelk.aims.gov.au/coralsearch/coralsearch.php Pzdr

trochu przesadzacie, 112 l dla hepatusa to jest faktycznie za malo ale 250 juz powinno wystarczyc. Hepatus nie dorasta do 30 cm, jego wzrost w niewoli konczy sie w okolicach 12 cm. A ze sie nie nalezy spieszyc to inna sprawa, zakup ryb poza tym zawsze obciazony jest ryzykiem i to juz zupelnie niezaleznie od zbiornika w ktorym wyladuja. Pzdr

1 i 2 zdecydowanie nie, 3 jesli pod ta nazwa kryje sie favia to moze byc, w sumie to nawet jeden z lepszych twardzieli na poczatek Rzuc tez okiem na favites, jakis mniejszy kawalek moglby byc. Nim to urosnie wieksze to sie wnukow dochowasz. Pzdr

w sumie to sie z Tomkiem zgadzam we wszystkim poza wnioskiem czyli ich zostawieniem Zalezy to w sumie od akwa, ale ja bez litosci staralem sie wszystkie wylapac, nie dlatego ze cokolwiek jedza / atakuja itp ale dlatego ze taki delikwent po dorosnieciu (jakies 10 cm) ma na tyle sily by wywalic calkiem niezly kawalek skalki wraz z koralem o malych zaszczepkach nie wspominajac. W sumie nic mnie nie kosztowalo tyle nerwow co te kraby. Na dzien dzisiejszy ostal mi sie tylko jeden ktorego darze pewnym sentymentem i chyba jemu juz daruje winy. Jest na tyle bezczelny ze gdy wkladam reke do akwa i cos grzebie w jego rewirze leci na mnie ze szczypcami. I ma oczywiscie wbudowana funkcje "przepraszam ale to tu nie stalo" czyli gdy cokolwiek przestawie w promieniu mniej wiecej 20 cm od jego nory po dosc krotkim czasie moge juz zaczac tego szukac w okolicach dna zbiornika. Z jednym da sie zyc, gdybym mial ich wiecej to bym sfiksowal. Jesli ktos planuje zbiornik z przewaja miekkich ktore szybko przyrastaja do skalek, nie planuje trzymania w glownym zbiorniku zaszczepek (no chyba ze na dnie ) to kraby nie powinny w niczym przeszkadzac. Jesli maja to byc spsy zwlaszcza przy gestej obsadzie to kraby radze wylapac bo po kilku latach beda straty i nerwy. Pzdr

jak rozumiem chodzi o Pseudocheilinus hexataenia http://www.wetwebmedia.com/pseudocheilinus.htm Nie wiem co oznacza zwrot "bedzie sie pasil" ale jak dla niej twoj zbiornik w zupelnosci powinien wystarczyc. Pzdr

jak dla mnie to strzykwa, chyba Holothuria pardalis. Pzdr

martin z tymi wnioskami to trzeba uwazac Generalnie przyjmuje sie ze poza plantkonem fito jest przyswajalne dla filtratorow (malze, gabki, rurowki i to tez nie wszystkie) oraz dla czesci gorgonii. Reszta czyli czesc korali miekkich jest w bardzo daleko posunietym domysle. U czesci zwierzatej ktore mowiac potocznie nazwalibysmy "wyzszymi" gdzies tam w jadlospisie fito wystepuje ale raczej jako dodatek a nie jego podstawa. Zreszta nie bardzo potrafie sobie wyobrazic sposob w jaki clavularia konsumuje fitoplantkton. Dla mnie to kwestia rozsadku i wyczucia, jesli ktos ma w akwa 10 malzy zwlaszcza malych, stado rurowek i jest do tego milosnikiem gabek to wrecz powinien stosowac fito. Jesli to standardowy zbiornik gdzie jest kilka tego rodzaju zwierzakow IMHO stosowanie fito to raczej zbedny wydatek. Ten sam jesli nie globalnie lepszy efekt osiagniemy karmiac zwierzaki cyklopem, artemia czy np. wycisnietym krylem. A co do szalenczego wzrostu, grzyby i clavularia rosna bardzo szybko bez dozowania czegokolwiek, jeszcze bedziesz klnal probujac je zwalczyc jak zaczna zarastac wszystko wokol siebie Inna sprawa jest wartosc energetyczna fito ktora jest niewielka zwlaszcza w porownaniu z mieskiem czy energia jaka produkuja zooksantele zawarte w organizmach korali ktore je posiadaja. Fito jest na samym dnie lancucha pokarmowego, to co jest nad nim w akwa praktycznie nie wystepuje. Pelni poza tym jeszcze jedna role - to glownie on a nie bakterie odpowiada za cykl azotowy. Tyle ze w oceanie a nie w akwa Ale kazdy jest panem wlasnej kieszeni i Bogiem w swoim akwarium Pzdr