rah

Ja mam w kominie biobale i dwa razy po roku i po dwóch latach zaglądałem. Wziąłem wyjąłem biobale i je przepłukałem w wodzie po podmianie, ale wbrew obawom niewiele syfu się w nich gromadzi, wręcz znikoma ilość i na dnie też czysto. Może większe zawirowania wody powodują, że jest on z dna komina podrywany i się nie gromadzi. W każdym razie jestem zadowolony i biobali nie wywalam. Co do sumpa to w żywej skale masz pełno robaków, które ją drążą i tworzą drobny pyłek oraz przy okazji robią kupy więc tak, czy inaczej będziesz tam miał detrytus.

Cholera, nadzieje rosną. Dają chłopaki z siebie wszystko. Żeby tylko im wystarczyło sił przez drugą połowę. Bo jak nie to do sumpa i gaszę światło

Z ciekawości trzymam wodę RO zamkniętą w pojemnikach 5 ltr po wodzie mineralnej już prawie 3 miesiące. Wskazanie TDS ciągle "0".

U mnie już 10 mies pracuje i po ok 20 min wypuszczania pierwszej wody schodzi do 0. Przy czym bawię się tak, że najpierw po włączeniu filtra odłączam DI, a po 15-20 min podłączam do DI i jeszcze trochę czekam. Po samym RO mam 5-6,czasem 4. Wodę w kranie mam czystszą nawet 2 krotnie od kilku innych akwarystów (ok 156-167). Warto zainwestować 100 zł w TDS i mieć święty spokój z oceną stanu filtrów. Wcześniej strasznie męczyła mnie niewiadoma. Zainwestujesz w TDS to może oszczędzisz na prefiltrach i żywicy MB-400 do DI, bo nie będziesz niepotrzebnie wymieniał.

Nie mieszajmy skoków. Tu jest zbyt wiele zależności, poza zdolnościami zawodnika, jeszcze zmieniające się kombinezony, narty, co znowu powoduje, że trzeba się uczyć innego skakania. W piłce nożnej trzeba ciągle pracować nad szybkością i wytrzymałością oraz techniką indywidualną. Tu się nic nie zmienia. Albo jesteś lepszy bo stale ciężko trenujesz, albo tracisz kondycję, a jak sił brakuje to już nic nie wychodzi, bo nóżki miękną, a płuca palą. Trenować indywidualnie może każdy zawodnik, ale wolą sobie na panienki i imprezki pójść zamiast potrenować. Potem jak dostaną piłkę to tylko patrzą, jakby ją szybko oddać, bo nie wiedzą za bardzo, jak z nią uciec przeciwnikowi. O grze zespołowej i wymiennych podaniach nie wspomnę. Tu było przede wszystkim szybkie oddawanie piłki, żeby tylko "mi" jej ktoś nie zabrał. Fakt markL. Mięliśmy szybki skuteczny atak, a teraz mamy drużynę żałosnych chłopaków. Może Janas zmieni radykalnie ustawienie i pierwszy strzał na bramkę przeciwnika oddamy w pierwszej połowie?

W sumie to dobrze, że powtórka z NBA na canal+ leciała. Miałem na co przełączać program, żeby sobie ciśnienie obniżyć.

nawet nie chce mi się komentować, dno. Fakt, że był niesłuszny spalony przy bramce Krzynówka, ale i tak nasi piłkarze są słabi technicznie i tyle. W sumie to po co ja to piszę? Przecież tylko się oszukiwałem, że widzę jakąś szansę. Naprawdę nie widziałem żadnej od początku.

Kiedyś w konkursie wygrałem 8 kg soli Prodac. Stosowałem jednak sól AM Reef Salt. Coś z tym Prodac musiałem zrobić. Robiąc nową solankę sypałem więc ok. pół na pół jednej i drugiej. Nic się nigdy nie stało. Koralowce, jak zwykle po podmianie reagowały większym napompowaniem więc to raczej nie jest problem. Moje mieszanie świeżej solanki trwa zawsze minimum 24 godz. Może przejście z jakiejś szczególnie dobrej soli na wyjątkowo złą może nagle coś pokaszanić w zbiorniku.

Jeden człowiek z forum zapalił HQI bez szyb na ok. pół godziny, jak dobrze pamiętam. Tyle czasu wystarczyło, żeby przypalić i załatwić niektóre koralowce.

@cyganus- równie dobrze może to być jego reakcja obronna. Co go złapiesz i przestawisz to ucieka i sprawdza, czy jest bezpieczny. Jak go przestaniesz ruszać i przyzwyczai się do warunków w akwarium to sam zacznie sobie miejsce wybierać. Najczęściej jednak na 1 maks 2 miesiące. Chyba, że masz duże akwarium i nie będzie przez ciebie nigdy niepokojony. Co to oznacza?, że nigdy go nie uderzysz, ani nie zahaczysz niczym podczas prac w zbiorniku, bo wtedy może też się przenieść. Tak się dzieje w mniejszych zbiornikach, gdzie jest mało miejsca do manipulacji i często się coś przestawia. Jeśli to mały ukwiał to mały problem. Ja miałem takiego o śr. ok 30 cm więc, jak wlazł gdzie nie powinien to robił mi spustoszenie wśród LPS-ów. Teraz mam małego ukwiała i jest na razie spokój.

Taki efekt sumpa pełnego piany uzyskałem kiedyś, jak miałem odpieniacz WEIPRO. Wiedziałem, że mam już z pół kubka i powinieniem już wylać, ale zostawiłem na następny dzień. Następnego miałem już sump pełen piany, a odpieniacz pienił jak szalony. Oddał to co skumulował wcześniej więc zaczął mocno odpieniać, a przy nadmiarze substancji do odpienienia wywalał natychmiast pianę i tak się napędzał dopóki nie wywaliłem piany z sumpa, nie oczyściłem odpieniacza i nie ustawiłem go do nowych warunków. Ustawiłem go na mokrą pianę i często zacząłem oczyszczać. Nie stosowałem węgla, a mimo chwilowego pogorszenia stanu koralowców wszystko wróciło do normy bez strat. Nauczyłem się tylko, żeby kubek opróżniać, jak jest napełniony maksimum do połowy i nie czekać z czyszczeniem. Zastanów się, jeśli pamiętasz, jak mocno był przed tym zdarzeniem napełniony kubek od odpieniacza. Jeśli masz duży kubek i miał już sporo syfu to po wlaniu wszystkiego spowrotem (przelaniu odpieniacza- nagłe zwiększenie napięcia w sieci, wyłączenie i włączenie prądu, różne są powody) do baniaka uzyskasz właśnie taki efekt, jak opisujesz. Szalone pienienie i piana w sumpie. P.S. Jak ktoś nie wierzy, łatwo może to sprawdzić. Ten eksperyment każdy może u siebie bardzo łatwo przeprowadzić .

Żeby szaleńcy bzdur nie wypisywali

@lasius- nie sprzedawaj. Mam właśnie takiego, chociaż kupowałem pod inną nazwą, ale ze zdjęć wynika, że to właśnie ten. Jest niezwykle delikatny. U mnie nie przewraca nawet luźno rozłożonych koralowców. Absolutnie nie zjada żadnych koralowców. Wcina glony wapienne i inne oczyszczając w ten sposób skałę. Nie robi tego w zastraszającym tempie. Glony wapienne nadążają z odrastaniem. W ogóle to zabawny jerzowiec. Wciąga sobie na grzbiet różne glony, grzybowieńce a nawet duży kawałek clavularii targa na sobie. Wygląda rewelacyjnie i jest ruchliwy w ciągu dnia, nie chowa się.

Nie chcę zniechęcać, ale tak tylko wspomnę, że sucha skała rafowa jest po prostu niezwykle porowata, jak żywa skała, którą kupujemy w sklepach. Jej działanie filtracyjne jest nieocenione, a skała zrobiona z cementu nie będzie porowata. Będzie to bryła o mniej lub bardziej wymyślnych kształtach, ale jej działanie filtracyjne będzie wielokrotnie mniejsze. Jeśli nie stać kogoś na wystarczającą ilość żywej skały to jeszcze nie jest tragedia. Sucha skała rafowa to naprawdę niski koszt dlatego warto ją kupić zamiast uzupełniać innymi wypełniaczami objętość akwa, bo przecież nie o to chodzi. W zasadzie w większym lub mniejszym stopniu stosujemy w swoich baniakach metodę filtracji berlińskiej, która polega na umieszczeniu określonej ilość żywej skały, żeby zapewnić stabilność systemu. Jak wsadzimy 5% żywej skały i ulepimy podstawy z cementu to nie uzyskamy zamierzonego efektu filtracyjnego. Tu nie chodzi o to, czy można stosować cement, bo można, co widać w Stanach. Chodzi o to, czy uda nam się uzyskać wystarczający efekt filtracji. Dlatego, jeśli nie stać kogoś na pełną ilość żywej skały, rozsądnie będzie dokupić, (jako wypełniacz) suchą skałę rafową, która w znacznym stopniu spełni wymagania stawiane żywej skale. Dla przykładu: potrzebuję jeszcze 50 kg skały. Kupuję 40 kg suchej za ok. 700 zł i po namoczeniu mam już ok. 50 kg skały. To wychodzi ok. 14 zł za kg mokrej skały.

Nic nie będę mówił na temat wydajności obu odpieniaczy, ale pompkę powietrzną można umieścić albo w szafie, albo w innym pokoju i doprowadzić do akwarium tylko wężyk z powietrzem. Hałas pompki można więc wyeliminować z sypialni całkowicie.

To nie jest przyrost. Stopniowo, raz szybciej, raz wolniej ten koralowiec się aklimatyzuje. Stres i zmiana warunków powoduje, że początkowo się w pełni nie rozwija. Jak już się zaaklimatyzuje, a warunki będą dla niego idealne to napompuje się do swoich maksymalnych rozmiarów. Te maksymalne rozmiary sobie zachowaj na fotografii i później porównuj, jakie są przyrosty. Teraz ten koralowiec po prostu stopniowo osiąga swój właściwy rozmiar. Jeśli trafi na gorsze warunki to nie rozwinie się do poprzednich rozmiarów. Jeśli trafi na lepsze okaże się, że jest większy niż w poprzednim baniaku. pozdr

Nierównomiernie tzn. zupełnie innym kolorem światła oświetlisz zbiornik, optycznie źle będzie to wyglądało. Albo jeden typ, albo drugi.

@alex - 5400 g ?

@Amphiprion- jak lejesz pełną dawkę np. jak ja po 140 ml każdego z roztworów to tak, nie wolno ich lać jednocześnie i w jedno miejsce, ale po 1-2 min można już lać spokojnie. Jak dozuję tym urządzeniem to leję jednocześnie owszem, ale przewody nie są połączone tylko wchodzą do sumpa w miejscach oddalonych od siebie o ponad 20 cm. Urządzenie dozuje z prędkością 8 kropli tj. 0,4 ml na jeden obrót silniczka. Sądzę, że z powodzeniem można by szybciej i nic by się nie działo. Dozowanie 140 ml tym urządzeniem trwa ok. 2 godzin.

Serdeczne gratulacje . Prawie 3800 g to już duże dziecko. Mój miał prawie 4700 g , ale to przez silną muskulaturę

Mg tradycyjnie w postaci MgCl2 x 6H2O razem z CaCl2. Ten trzeci to sól bez NaCl. Wiem, że można dwa, potem wyrównywać. Jestem jednak zwolennikiem podawania wszystkich 3 jednocześnie i tak też robię.

Dokładnie tak, zawory zwrotne.

Nie wierzycie? To spójrzcie http://youtube.com/watch?v=cF_rMpiwzQA&search=Loituma Ten chłopiec jeszcze tydzień temu był zupełnie normalnym, przystojnym chłopcem z równym uzębieniem i w ogóle był całkiem ok. Od tygodnia nie odchodzi od komputera i cały czas słucha tej SZATŃSKIEJ PIOSENKI. Nie bierzcie z niego przykładu

Nie słuchajcie tego :)(:) Przecież oni przekazują SZATAŃSKIE TREŚCI . Naprawdę nie rozumiecie o co tu chodzi? Przecież to jasne

Bo patent częściowo mój a wszytkim chętnym informacje przekazuję. Rozwinąłem tylko pomysł ze strony http://www.home.zonnet.nl/rsetteur/doseerspuit3/index_doseer_spuit.htm . Strzykawki rzeczywiście muszą być z tymi gumowymi nasadkami na tłoczek, ponieważ wtedy strzykawka się nie zacina i przesuwa z minimalnymi oporami. Te strzykawki to "insulinówki" i o takie trzeba pytać w aptece.