kivi

Lizard ---> clavularia właściwie bez zmian, akwa też. Nie warto sięgać po aparat. W weekend zrobiłem 40l podmiankę w ten zrobię podobną. Zbieram sie do kilku korekt aranzacyjnych. Myslę, że za jakiś m-c bedzie sens aktualizowac. pozdrawiam

Nie trzeba od razu lecieć na Marsa żeby przeżyć coś ciekawego pod wodą. Oczywiście dla akwarysty morskiego nurkowanie na rafie koralowej posiada dodatkowy walor. Ja jednak mam wielki sentyment do polskich wód. Nurkowanie w mętnej zimnej wodzie stawia nieco większe wymagania zarówno odnośnie sprzętu jak i umiejętnosci nurka. A jesli komus wpadnie do głowy pomysł, zeby porobić zdjęcia to dopiero natrafia na betonową scianę, ale w końcu coż w życiu lepszego niż wyzwania A jeśli się je podejmie można..... Spotkać piękne szczupaki na podwodnych łąkach, lub wśród zwalonych drzew Albo olbrzyma z wypchanym brzuchem przy półce skalnej w zalanym kamieniołomie Można zanurkować w zatopionym lesie i unosić się wśród drzew... ....pomiedzy którymi zamiast ptaków szybują stada tłustych okoni Można spotkać raka, który w obliczu zagrozenia unosi sie na tylnych kończynach i uderzeniem ogona posyła w naszą stronę tuman mułu... Można zachwycić się olszynową gałązką leżącą na dnie jeziora w promieniach przesączonego przez gałęzie przybrzeznych drzew słońca Albo stadkiem "pasących sie" opodal okonków Można płynąc płytko, skrajem lesistego brzegu, ptrzeć na małych srebrzystych maratończyków sunących nad usłanym muszelkami dnem... ] Można złazić na linach po 40m pionowych scianach, zeby zanurkować w niedostępnym zalanym kamieniołomie i oglądać zatopione pompy i wagoniki do urobku... albo po prostu skalne ściany... Można z wielkim zdziwieniem odnależć na dnie, bazaltowe sześciokątne kolumny, podobne jak te, ze słynnej Grobli Olbrzyma w irlandii.. Albo resztki starego garbatego mercedesa albo rdzawe wykwity na skałach albo po prostu skały... Albo starą zalaną sztolnię bardzo bardzo głęboko w czarnej wodzie... A jesli ma się szczęście, można któregoś jesiennego słonecznego dnia... trafić na piękną przejrzystą wodę i dostrzec to co juz się zna na nowo... ... a jesli kogoś to nie kręci to odsyłam do: http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&p=115064#115064 pozdrowienia

Witam Hhe zapuściłem jak widze nie tylko akwarium, ale też wątek o nim :-) Mam teraz koszmarnie mało czasu i zbiornik zyje własnym zyciem, co oznacza jakies kilka miesięcy bez odpieniacza (kostka zarosła glonem, nowej nie kupiłem) i grubo ponad pół roku bez podmian. Dodatkowo clavularia, której w akwa jest sporo ma teraz okres wystawiania polipów ledwo ledwo (zdaza się to cyklicznie co kilka miesięcy), co dodatkowo sprawia, że akwa wygląda gorzej Na koniec miesiąca jadę na narty a jak wrócę wezmę sie za porządki. Puki co kilka fotek z wczoraj. Pozdrawiam wszystkich.

Kidult - Tak, to kwestia balansu bieli. Mozna to zrobić na komputerze podczas obróbki zdjęć, ale wtedy trzeba pstrykać w RAW. Albo robić pod wodą korektę balansu bieli na białej tabliczce. Mozna też oczywiście użyć lamp. Przy korygowaniu WB na tabliczce, w przejrzystych dobrze nasłonecznionych wodach, kolory wychodza do jakiś 20m. Mniej więcej daje to taki efekt kolorystyczny, jaki odbiera sie okiem podczas nurkowania. Głębiej niestety jest już coraz bardziej niebiesko (dla przykładu fotka z ponad 40m) pozdro

Te fotki robiłem starym poczciwym olkiem c8080 z konwerterem szerokokątnym 0,8 w plastikowej obudowie olympusa, bez lamp. Korekta WB pod wodą na białej tabliczce. To bardzo fajny aparacik, o czym niech świadczy fakt, że zmieniając sprzęt zostawiłem go sobie i czasami używam. pozdrowienia

Ja polecam okres czerwiec-wrzesień. Upał w Egipcie nie jest zbyt uciążliwy, bo powietrze jest suche i często wieje wiatr. Poza tym jak już ktoś wspomniał, nie ma problemu z krótkim dniem. Jeśli wybierasz się na Synai i nastawiasz na nurkowanie, to tym bardziej warto to zrobić w lecie. Latem do rezerwatu Ras Mohammad napływają wielkie ławice. Mozna ponurkować wśród barrakud, ostroboków, lucjanów, a nawet spotkać rekiny, rekiny wielorybie i manty... pozdrawiam tu tez kilka fotek http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=11582&d=0

E tam łapę. Takie akwarium ma pewne ograniczenia, ale skoro Baddboy sie na coś takiego chce zdecydować to pewnie ma świadomość tych ograniczeń. W kazdym razie było pytanie czy "ktoś w ten sposób prowadzi akwarium" no to się odzywam. Chętnie też podzielę się doświadczeniami w tym względzie, jeśli będą pytania. pozdrawiam

KIDULT -- przeczytałem uważnie co kolega BADDBOY napisał, w przciwieństwie do Ciebie ;-) Zachęcam Cię także to zgłebiania wiedzy na temat koralwców i nauki rozpoznawania koralowców twardych LPS ;-) Na rowerach jak widzę już się znasz pozdrowienia

Zapraszam do wątku http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=7897 gdzie opisuję moje 370l akwa. Zbiornik działa bez sumpa a jedyny sprzęt jaki się w nim obecnie znajduje to grzałka, pompa cyrkulacyjna 5500l/h, oświelenie 2xT5 55W i odpieniacz kostkowy midiflotor pozdraiwam

No i sie gadka o dzieciach zrobiła :-) A Mila niebawem skończy 11 miesięcy i na widok zółtka woła "kwa kwa" :-)

A wczoraj pyknąłem taką fotkę i tak sobie pomyślałem, że ładnie ona pokazuje dlaczego warto mieć akwarium. pozdrawiam wszystkich

Ej chłopaki hola hola :-) Bez przesady, nie oszukujmy się, to nie jest najładniejsze akwa na forum. Choć bardzo je lubię to co najwyżej mam nadzieję, że lokuje się tak jakoś w połowie stawki. Myślę też, że nazywanie mnie "widzącym" to lekkie nadużycie. Moja wiedza akwarystyczna na tle wielu osób tutaj jest b. uboga. Skok sie udał, bo poprzeczkę sobie nisko ustawiłem ot co. Natomiast zgodzę się ze stwierdzeniem, że stosunek osiągniętego efektu do nakładów pracy mam całkiem całkiem :-) pozdrawiam

Ja już to pisałem wszystko w tym wątku, ale żeby nie było, że zmuszam do wertowania. dxp -> Obudowa jest z 1 mm blachy, ze stali nierdzewnej. Akurat jak zakładałem akwarium zajmowałem się dorywczo projektowaniem osprzętu do nurkowań technicznych. Miałem dość dobre układy w zakładach zajmujących sie obróbką stali nierdzewnej. Wymyśliłem sobie takie dziwo i chłopaki zrobili mi to za kilka stówek. Minataju -> W chwili obecnej bez odpieniacza, ale bywało różnie, co jest opisane w tym wątku. Na początku był odpieniacz deltec z pompą igiełkową. Potem dorobiłem przelew i sump i nadal był ten sam odpieniacz. Potem odpieniacz zaczął hałasować, więc go włączałem na 8h wychodząc do pracy. Potem podczas urlopu padły mi ryby, skoro nie miał kto syfić w akwa wyłączyłem odpieniacz wogule, okazało sie, ze świetnie wpływa to na rozrost korali. Potem doszedłem do tego, że włączenie odpieniacza od czasu do czasu dodatkowo poprawia kondycję koralowców i przeszedłem na tryb "odpieniania sporadycznego". Potem wywaliłem sump i przy okazji wstawiłem do akwa midiflotora, no ale kostka mi się zagloniła, więc teraz jest odpieniaczowa pauza, jak zobaczę że pora zacząć znów odpieniać (a przez ten czas nauczyłem się zauważać takie rzeczy) zmobilizuję się i kupię kostkę. Piotr -> Wodę wlewam do 20l butli i sobie stoi kilka dni. Jak widzę, że trzeba dolać wody do akwa bo się obniżył poziom to wlewam jakieś 10l za skałę w róg akwa prosto z butli. Wychodzi raz na kilka dni. Butla starcza na 2 razy. Po opróżnieniu butli mam kilka dni, żeby odstała się nastepna porcja. Mam akwarium na dolewki, czujnik poziomu i pompę perystaltyczną, ale w pompie pękła gumka półtora roku temu, no i się zbieram żeby kupić nową ;-) Chciałbym jednak zaznaczyć jedną rzecz. Bo może to wszystko wyglądać, że koleś sobie olewa akwarium i właściwie nie wiadomo o co chodzi, że coś tam wogule jeszcze żyje. A to jednak nie do końca tak jest. Jak już kiedyś pisałem mam kilka innych absorbujących hobby i wywalanie wszystkich oszczędności na akwarium nie wchodziło w grę, to samo jeśli chodzi o czas, który mogę mu poświęcić. To jak akwarium wygląda i funkcjonuje obecnie to wynik kilkuletniej ewolucji. Na pewno to, że przebiegła ona w tym kierunku, to wynik mojego lenistwa i braku czasu a niekiedy funduszy, ale to akwarium decydowało na co mogę sobie pozwolić, to obserwacja zbiornika i jego mieszkańców sprawiła, że te - może szokujące dla niektórych - metody dało sie wprowadzić bez katastrofy. Prowadząc akwarium w ten sposób nauczyłem się obserwować zwierzęta i reagować odpowiednio gdy widzę, że coś jest nie tak. Akwarium ma już parę ładnych lat i w międzyczasie zdążyło sie już porządnie ustabilizować, jednak cyklicznie można zaobserwować okresy, gwałtownego rozrostu, lub zanikania a potem odradzania się poszczególnych gatunków. Dotyczy to zwałszcza czerwonych krasnorostów, xenii i clavularii. Kiedy zakładałem akwarium, akwarystyka morska w polsce była w powijakach. Pewne powszechnie dziś stosowane metody (jak choćby start zbiornika na suchej skale) uchodziły za herezję. Ja zdecydowałem się na taki krok ze względów oszczednościowych. Zrobiłem obudowę, w której było najpierw 2xHQI + 2xT5, potem 4xT5, ale okazało się, że 2xT5 zupełnie wystarcza. Po co więc pakować się w niepotrzebne koszty (dodam tylko, że od początku w akwarium raz zmieniłem świetlówki i zrobiłem to tylko dlatego, ze miałem dwie dodatkowe z czasów gdy obudowa miała działać na 4 świetlówki). Podobnie było z wodą z RO. Po 4 latach bez wymiany wkładów okazało się, ze filtr RO i tak juz nie spełnia swojego zadania więc zacząłem lać kranówę (bo tak naprawdę lałem ją juz od jakiegoś czasu z tą różnicą, że przepuszczoną przez niedziałający filtr) Kazdy ma swoje podejście do akwarystki i to chyba dobrze. Jedni tępią aptisie, ja swoje 3 szt dokarmiam mrożonką. Takie akwarium na pewno nie jest dla kogoś, kto na xenię mówi "chwast" a za prawdziwego korala uważa jedynie sps-a, ani dla kogoś, kto chce mieć akwarium tylko po to żeby się nim popisywać. Jest mało absorbujące, tanie, ale wymaga uczucia i intuicji. Nie wiem na ile to, że zbiornik działa i podoba się ludziom jest wynikiem szczęścia, a na ile mojego podejścia. Akwarystyka morska to niestety ciagle zajęcie snobistyczne. Warto sobie zadać pytanie, w jakim stopniu paramy się nim po to, zeby otworzywszy szafkę pod akwarium pokazywać znajomym jak bardzo skomplikowaną i wymagającą ogromnej wiedzy rzeczą się zajmujemy i jak wielką kasę wydaliśmy na to cacko. Natura zaś w całym swym zagmatwaniu stawia na najprostsze rozwiązania. Jak patrzę na niektórych akwarystów morskich, mam wrażenie, ze toczą oni bezustanną walkę. Gmatwaja się w testach, preparatach i odczynnikach. Wytrzymują kilka lat, i likwidują zbiornik. Albo rodzi im się dziecko, zmieniają pracę, czy coś innego sprawia, że mają mniej czasu i akwarium podupada. Taka akwarystyka nie jest dla mnie, ja nie chcę walczyć z moim akwa, ja chcę z nim koegzystować. pozdrowienia

Sump kiedyś tam był, taki długi wąski za dolną blendą z PVC pod kątownikami, ale zlikwidowałem. Teraz w akwa jest grzałka, pompa tunze 5500l/h i 2 świetlówki T5 54w. Mam też midiflotora, ale wyłączonego od jakiś 2mcy, bo mi kostka obrosła glonem i się zbieram do kupienia nowej.

No to ja wkleję pierwszy. Koral jest u mnie ponad 3 lata, a wczesniej był przez rok w innym akwarium. Przez ten czas około 1,5 raza zwiekszył swoją średnicę oraz z zmienił kształt z plackowatego na kulisty. Na pewno nie jest to najstarszy koral w Polsce, ale na początek moze być. Mam starsze korale, ale to miękasy, które rosną koloniami, lub skórzaste, które ciachałem wielokrotnie bo nie mieściły mi się w akwa.

HHHe he 3,5 miesiąca temu dałem fotki i zerowy odzew. Myśle sobie: Ludziom się nie podoba, nie chcą mi przykrości sprawić to nic nie piszą. Zaglądam ostatnio a tu mega dyskusja :-) Na wstępie dzięki za miłe słowo Nawiązując do tego co napisano. Akwa wisi na nadciągu z betonu b30, hhe żeby wywiercić otwory, musiałem pożyczyć od kolesi z budowy jakąś profesjonalną wiertarkę, bo mój udarowy bosch odbił się od tej ściany jak ping pong. Kazdy z pięciu wsporników ma udźwig znacznie większy niż waga całego akwa. Ale dałem ich pięć, żeby było zerowe ugięcie. Mysle, że wystarczyły by dwa, ale miałem je za darmo więc dałem 5 :-) Kazdy ze wsporników wisi na 2 kotwach z których kazda ma odporność na zerwanie 2 tony :-) Czyli na podstawie powyższych faktów można uznać mnie za psychopatę :-) Tomajk dzis odległośc nie stanowi problemu. Jesli robisz coś ciekawego, chętnie doradzę/pomogę nieodpłatnie, bo akwarystyka to w końcu moje hobby (zapraszam na priv jakbyco) no i jeszcze parę wczorajszych fotosów. pozdrawiam

Dragon dyskutowałbym - miałem kiedyś sporo egipskiej i uwazam, że co jak co, ale niestabilne warunki jej nie służą. Był to koral, który jako pierwszy reagował na wszelkie zmiany w akwarium. ZenonPL dlaczego zdecydowałes się na tuff? w tej samej cenie kupiłbyś martwą skałę o zbliżonej objętości. Przy low-end to istotne, bo w końcu skała bierze na bary znaczną część filtracji. Moje akwa tez przez długi czas działało bez odpieniacza (z niezłym skutkiem jesli idzie o przyrosty korali), ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że sporadyczne odpienianie jest kożystne. Może zamiast kubełków, kominów z węglem itp, lepiej byłoby wpakować midiflotora? Akwa fajne, lubię monokultury. Choć skała wydaje mi się, ładniej była ustawiona na początku. Co sprawiło, że xenia musi wracac do formy? pozdrawiam

idealna.

Słowo sie rzekło, zrobiłem kilka fotek pokoazujących akwarium z zewnątrz, z naciskiem na oświetlenie. A zatem: 1. Widok akwarium z góry 2. Widok blend z PVC zakrywających belkę oświetleniową 3. Te same blendy po zdjęciu z akwarium 4. Belka oświetleniowa od góry 5. Belka oświetleniowa od dołu (uniesiona pod skosem do zrobienia zdjęcia, na dole widać kawałek PVC zasłaniający tylną ścianę, tak aby nie padało na nią światło i wycięte w niej wygryzki, tam gdzie światło ma padać) 6. Ciekawostka - wsporniki na których wisi akwarium po zdjęciu dolnego panela z pvc. 7. Widok akwarium we wnetrzu. pozdrawiam