-
Liczba zawartości
381 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ewa
-
No a na to wszystko to jeszcze wiadomo, że jeden ma żonę, a drugi kota... Ale i tak ja nie rozróżniam, który jest który... :haha
-
@PrzyMarek, to są te harnasiowe rogatnice?
-
u lala... normalnie akwaryści - naturyści...mrrrr @Szymon i tak podpadłeś za tą rogatnicę! Ja rozumiem upolować, ale upolować i nie zjeść to już za dużo...
-
eee... nie ma co demonizować Mycobacterium, w końcu mając kota mamy większe szanse na bartonellozę, toksoplazmozę; od pieska wściekliznę, boreliozę od zaplątenego w nim kleszcza, dżumę od zaginionej pchełki, od bydlątek brucelozę, ptasią grypę od gołębi i ptactwa ozdobnego... do tego dochodzą pasożyty mniej lub bardziej osobliwe w swoim behawiorze... fakt - trzeba mieć świadomość trzeciej strony...:lampka
-
No niby dobre - bo pomysłowe... Ale to co mnie w najbliższych wyborach wkurza najbardziej to to, że po raz kolejny nie będę głosować na kogoś - tylko przeciw komuś...:con
-
Czyli co... wiadomo, że palacze szybciej zostają impotentami, częściej zapadają na własne życzenie na różne choroby blokując miejsca u lekarza normalnym ludziom, uprzykrzają oczekiwanie na autobus paląc pod wiatą mimo zakazów, są często aspołeczni i domagają się jakiś praw z uwagi na własną głupotę i fanaberię, palący rodzice często trują własne dzieci nie licząc się z ich zdrowiem, mają żółte zęby, mieszkania i zniszczoną cerę, to do tego wszystkiego nawet odpieniacz nie jest w stanie sprawnie funkcjonować w ich towarzystwie... ehhh
-
Utonęłam ostatnio w klasówkach i przeoczyłam...teraz to mi smutno się zrobiło... przez niego obleję pół klasy...z nerwów...:con Ja tego dziada jak wróci dorwę przy następnej wizycie u Goździkowej w Starogardzie... to był cios poniżej pępka...niech sobie nie myśli, że można tak bezkarnie rogatnicę do nieba żywcem przenosić, to mogła być siostra byłej harnasiowej rogatnicy... A tak btw, to jest możliwe utrzymanie akwarium bez żywej skały, ale nie jest możliwy spokój i bezpieczeństwo ryb w obecności Szymona :D :drink
-
no comment... :D teraz to ja będę beczeć i tyle...
-
Ale o co c'mon?
-
Muszę..inaczej się uduszę... Taka zawodowa przypadłość...
-
Jeśli chodzi o ścisłość systematyczną: Acroporidae to nazwa całej rodziny (na co wskazuje końcówka -ae). Nazwy gatunkowe od czasów Linneusza są binominalne, tak więc konkretnym gatunkiem jest tu Montipora caliculata.
-
Super to wygląda Sepie w stajence nieźle się prezentują Mam nadzieję, że nasz gdyński żółw też kiedyś dostanie jakieś większe M i nie będzie to zbiornik z formaliną... Jeśli chodzi o szkielety koralowców, to w takich miejscach mnie nie rażą, gdyż spełniają jakąś rolę edukacyjną, gorszą sprawą są ciągle pojawiające się jako pamiątki razem z suszonymi konikami morskimi i muszlami łodzików
-
@Swir2, znów chcesz nas w coś wkręcić??? :haha
-
A jakie powinny być objawy hipnozy? Bo ja zasypiam w tym zaciemnionym pokoju zaraz po tym jak zobaczę tą białą kropkę...:drink
-
Nie, w nocy śpię
-
eee no w przyrodzie wszystko musi być zgodne z powszechnie panującymi prawami fizyki i chemii. Obowiązują ZASADY, robią przy tej okazji niezły KWAS, a cała reszta musi za ich pomysłowość SŁONO płacić, a niektórzy nawet nieźle POPŁYNĘLI...a jak wiadomo KWAS+ZASADA=SóL+WODA, przy okazji następuje też zmiana pH, a pecha jak wiadomo mamy wszyscy, dzięki fundatorom PISowskich rządów.
-
Ale o co c'mon? Jak dla mnie jest to taki sam wynalazek jak kosiarka z silnika od pralki, odpieniacz z butelki po keczupie i betoniarka z mieszalnika pasz. No niby można..., ale po cholerę kombinować, skoro istnieją już sprawdzone metody i techniki. Z jednej strony wychodzi taniej, czym szczyci się autor strony ale z drugiej zakładając zdecydowanie wyższą biodegradowalność drewna w porównaniu ze szkłem, jedną wielką niewiadomą co się z tego drewna uwalnia i kiedy zacznie żyć własnym życiem, nie wiem czy dla mnie bilans wychodzi na plus dla takich rozwiązań...z pewnością nie chciałabym mieć nad sobą tak pomysłowego sąsiada...
-
buahahahahaha jak zwykle wychodzi, że wszystkie prośby i życzenia trzeba 3x przemyśleć. To tak jak z tymi kumpelkami w jakieś anegdocie, z których jedna miała nadzieję, że w dniu następnym wyrwie się wcześniej z pracy i wpadnie do drugiej, ktoś odgórnie sprawę przeinaczył i fakt wpadła... A odpieniacz ze złożem zraszanym jest tak samo dla mnie zagadkowy, jak latarka na baterie słoneczne...
-
Przestańcie w końcu niezły krejzol/krejzolka (jak to mówią dzieciaczki w szkole) z tej osoby... http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=12636 Kupuje rozsądne dolewki, kurde takiej to pewnie nawet Swir nie potrafi zmontować poszukuje odpieniacza ze złożem zraszanym...o co chodzi??? Boże zatrzymaj że ten świat - ja wysiadam...
-
aaa... dzięki za wyjaśnienie, już myślałam, że to coś bardziej zakręconego, ucząc biologii już niewiele rzeczy mnie dziwi, dlatego opcja ze zmianą płci wydawała mi się prawdopodobna W takim razie ściskam...
-
jak OT to OT: @AquaManiac o co chodzi z tą błoną Remika? Jakiś czas mnie nie było i nie wiedziałam że Remik zmienił płeć, a do tego stał się dziewicą???!!! O co chodzi???
-
Z nabytych informacji podczas budowy, jeśli chodzi o zabezpieczenia związane z prądem: elektryk polecał podłączyć akwarium pod różnicówkę i na osobnym obwodzie na tablicy z korkami, tak też mam Jeśli chodzi o stare instalacje w wielkiej płycie, to jeśli wymaganiem spółdzielni jest u nas podłączenie bolca w gniazdku do przewodu "zerowego" w celu jego "uziemienia" to no comment... Z zabezpieczeń p.poż to: czujka dymu - ma sens gdy ktoś jest w domu i czujka podpięta pod alarm w GSMem - też ma sens gdy jest możliwość szybkiego powrotu do domu, o zraszaczach nigdy nie myślałam, zresztą chyba poza firmami, sklepami itp. mało kto je instaluje w Polsce w budynkach mieszkalnych, pozostaje tak czy tak ubezpieczenie. Z tym, że z tym pożarem też nie jest tak łatwo, bo jeśli ubezpieczalnia udowodni, że pożar powstał z naszej winy to i tak d*pa zimna... Chyba najbezpieczniej przeprosić się z fizyką :love Amperami, Voltami, Watami, Ohmami i innymi i nie przemęczać kabli zbyt dużym obciążeniem...
-
Widać, że dokładnie forum nie przeglądałeś... Pozatym jeżeli masz problemy z selekcjonowaniem informacji pomocnych i niepomocnych, bądź czytasz bez zrozumienia, to trochę uważniej waż słowa i nie mów nikomu co ma, a czego nie ma pisać...
-
Pierwszy link związany z tematem, który przychodzi mi na myśl: http://ks.sejm.gov.pl:8009/proc2/ustawy/392_u.htm żeby nie było, że się czepiam...chodzi mi tylko o uświadomienie niektórym niektórych rzeczy, które już wychodziły przy tematach w stylu "pico"...
-
Wojny krabów o muszle są czymś zupełnie normalnym, biją się o nie nie tylko z innymi krabami ale i potrafią wyeksmitować ślimaka do nieba gdy upatrzą sobie jego muszlę. Dlatego nie polecam trzymania więcej niż jednego kraba w małych akwariach, a nawet w większych bezpieczniej trzymać kraby różnej wielkości, wtedy mniejsze przeważnie dziedziczą muszle po większych. Oczywiście muszą mieć jakąś możliwość wyboru wśród wolnych domków, ale jak sobie upatrzą chatę innego kraba to rzeczywiście potrafią go na siłę eksmitować i wygrywa silniejszy, przegrany jeśli w porę nie odnajdzie się w czasoprzestrzeni odchodzi do krabowego nieba. Dodatkowo pustelniki są strasznie wyczulone na zapach mięska ślimaczego, w naturze potrafią ślimakowym skrytożercom wchodzić do paszczy by tylko szybko się przeprowadzić i nawiać z nowym jeszcze ciepłym domkiem... Behawior trzeba przyznać mają ciekawy, a wyglądają tak niewinnie...