-
Liczba zawartości
1 665 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Qlfon
-
OK, może kolory są wyciągane photoshopem ale jednak są i ich różnorodność istnieje. Takich konfiguracji barwnych nie widziałem w naszych sklepach. Pewnie Damian ma racje - jeśli takie korale mają "takie" ceny to już mnie nie dziwi ich brak w sklepach....
-
No faktycznie cena jakbyście na Marsie mieszkali:) @aqua skalar: ładna ta hurtownia:) W Europie też tego kilka się znajdzie ale tak jak ironista pisze - ma być szybki obrót kasy - bierze się podstawy i pewniaki. Widziałem w Acroporze w Warszawie kilka rarytasów ale ceny jednak zabijają - 1kpln+ to już przesada za koral. Może faktycznie jest jakaś możliwość dogadania się ze sklepem - np. rozglądam się za maxi-mini stichodactyliami - na forum dobra dusza podrzuciła jeden link do jednego sklepu. W sklepie - jedna odmiana barwna. Cena była OK ale wybór żaden. Jak wyprostuję baniak to będę gadał ze sklepami - możne faktycznie da się coś ściągnąć pod zamówienie. Inny pomysł to spółdzielnia morszczaków:)
-
Kurde, zapomniałem, że Ty za wodą siedzisz. To może dużo zmienić, może na UR zapytaj?
-
W sumie racja, ja nie oczekuję że coś takiego będzie w każdym tesco ale wydaje się, że jednak na nawet pojedyncze okazy znaleźliby się chętni. Chyba, że istnieje jakiś "drugi obieg"
-
Jak zwykle gdy rodzinka pójdzie spać wchodzę na RC poszukać czegoś czego nie czytałem w dziale "large reef tanks". No i znalazłem ten wątek. Baniaki jak baniaki, pokój ładny i sprzęt niczego sobie ale ja się pytam - skąd oni biorą takie korale? Może jestem niesprawiedliwy ale u nas w sklepach jakoś nie mamy takiego wyboru:(
-
Rob - poszukaj kamieniarzy, gości którzy robią blaty kuchenne z naturalnych kamieni, pomniki, nagrobki itp. mają wielkie piły taśmowe, gdzieś przy okazji może za browara Ci dotną.
-
Paweł daj znać jak będziesz jechał. W budowie ją widziałem ale nad szkłem jeszcze nie. Qlfon mobilnie.
-
poczekamy na większe forum i coś ustalimy:)
-
Panowie, nie wiem czy wiecie ale dziś mija rok odkąd powstał ten temat. W związku z tą okrągłą rocznicę może wznowilibyśmy cykl spotkań? Wakacje niestety się skończyły, większość już pewnie zapomniała o urlopach więc jak będzie?
-
Dla odmiany "nie do śmiechu"
-
No ja Ciebie proszę - co mnie obchodzi że oni byli głodni? Parkingów nie ma? PORD dla mnie i dla nich inne jest czy jak? Jak będę leciał 160 przez wieś z ofertą na przetarg na 3 mln złotych to myślisz że mnie puszczą bo mi się spieszy i muszę być na czas? Nie sądzę. Są od tego by pilnowali czy społeczeństwo przestrzega prawa, a gdy jednostki prawa nie przestrzegają to mają środki by jednostkę ukarać. Nie sadzę żeby dziennikarz szukał okazji, jakby jej szukał to miałby ze sobą profesjonalny sprzęt a nie telefon. Nie wiem czy to jest tego warte, sam wjazd za zakaz nie jest tego warty a to ile jest warty to znajdziesz w taryfikatorze wykroczeń. Ale reszta tego co panowie funkcjonariusze pokazali już według mnie jest tego warte. i nie bierz mnie na litość że rodziny będą głodne. To żadne tłumaczenie. Znów - jak mi prawko zabiorą za punkty to moja rodzina będzie głodna. I żeby tego uniknąć jeżdżę tak by go nie stracić. Od nich też nie wymagam wiele - przestrzegajcie prawa na straży którego podobno stoicie. A i jeszcze odnośnie dziennikarzy - myślisz, ze każdy z nich musi pisać o polityce? Naprawdę uważasz, że nikogo w tym kraju nie interesuje nic innego niż tylko to co matoły na Wiejskiej wyprawiają? A, to nie wiem - zapytaj p. redaktora. Sorry ale dla mnie funkcjonariusz jakiejkolwiek służby biorący udział w linczu powinien z miejsca polecieć. Piszę linczu - bo kopanie leżącego podejrzanego raczej nie jest ujęte w procedurach zatrzymania, tak? Gdzie my żyjemy, że takie akcje mają miejsce przy współudziale funkcjonariuszy? Takie metody owszem były w Polsce stosowne,ale były to czasy o których większość z ludzi wtedy żyjących chciałaby zapomnieć a i funkcjonariusze byli z innych służb. Jeszcze raz pytam - jak ludzie o słabych nerwach trafiają do służby gdzie mają pracować z bronią i skrajnie stresogennych sytuacjach? Wiem, ze służba ciężka i niewdzięczna ale samosąd na ulicy??? O tym czy ten gość był winien czy nie winien gwałtu powinien wypowiedzieć się sąd a nie motłoch czy ktoś w mundurze komu puściły nerwy. Jak już go osadzą jako podejrzanego w areszcie czy po wyroku w więzieniu to dobrze wiesz co się z takim stanie. Informacje o tym kto i za co garuje za kraty nie trafiają przypadkowo. Ale to już po skazaniu a nie przed - przed ma domniemanie niewinności.
-
Nie tak dawno temu była tu duuuża dyskusja o polskiej policji, kilku kolegów mundurowych miało duży żal że nikt ich nie lubi. A ostatnio jakoś tak sporo wpadek służby mają. tu kolejna - drogówka chce 100 zł od kerowcy ciężarówki za przejechanie na czerwonym... Ja nie wiem jak ci ludzie przechodzą podobno ciężką rekrutację do policji. Oczywiście pomijając korupcję an tym etapie.
-
Pewnie, że ładniejsze - czarny dekiel i większe:) Sam już doszedłeś że czarne wygląda lepiej a rozmiar ma znaczenie;)
-
Krzysiu - stopkę byś sobie zmienił. A pojemniki na Balinga potrafi zrobić ładniejsze:)
-
NAT GEO WILD "Specjaliści od megaakwariów"
Qlfon odpowiedział messaya → na temat → Filmy w TV, ciekawe wydarzenia
Nie pamiętam gdzie o tym czytałem, być może na RC (bo jest tam wątek o akwariach z tego programu i ich losach) czy u Mr. Saltwater Tank. Było tam jedno słuszne spostrzeżenie - to program telewizyjny i ma robić show. Jak sobie wyobrażacie 40 minutowy program gdzie pokażą zakładanie dwóch różnych zbiorników w tym czasie z całym procesem dojrzewania, klejeniem szczepek, testami wody itp itd tak jak to się powinno robić? Ja tego nie widzę. Nas morszczaków wśród widowni telewizyjnej jest może 1% - reszta ludzi chce show a nie nudnego gadania o cyklu azotowym czy doborze szczepek do odpowiedniego miejsca, spektrum świetlówek i ich wyższością bądź nie nad LED. To nie jest program dla nas więc nie oczekujmy żeby był merytorycznie poprawny. Inna sprawa że żal mi zwierzaków które lądują w tych baniakach.- 190 odpowiedzi
-
- sztuczne korale
- akwaria
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kaziko: wszystko prawda, ja o tym wiem i nie namawiam nikogo, szczególnie że dużo osób może pomyśleć że to faktycznie raj. Mieszkanie służbowe stewardessy Emirates widziałem i o pracy dla nich też coś wiem. Wstydu nie było:) Ale jeszcze raz - masz rację co do Dubaju - to jest sztuczny twór i w zasadzie nadaje się tylko do zarabiania pieniędzy jeśli się potrafi. Ekspaci nigdy nie będą tam traktowani inaczej jak tylko wyrobnicy, z tym trzeba się pogodzić. Ale ponieważ jest ich tam cała masa to np Skype w 2006/2007 (nie wiem czy nadal) był zablokowany - przyjeżdżajcie do nas do pracy ale jak chcecie zadzwonić do domu to płaćcie nam:)
-
Przy karmieniu mrożonkami wpadł mi do akwa kawałeczek folii aluminiowej z opakowania mrożonki. Zanim wyłączyłem cyrkulację z złapałem siatkę już go nie było:( Leży gdzieś pośród skał. Wyciągać wszystko i ryzykować masakrę czy zostawić i też ryzykować masakrę? Szkodliwe toto?
-
OK, parę lat temu byłem bardziej na bieżąco odnośnie tego jak się pracuje dla Emirates ale wątpię żeby zmieniło się akurat to, ze to co było obiecane/podpisane przy kontraktach to było realizowane. nie oszukujmy się że te stanowiska to jakiś top ale jak pisałem wcześniej - ktoś kto nie boi się świata i może sobie pozwolić na wyjazd na 2-3 lata powinien spróbować. Cudów nie należy się spodziewać ale przygoda może być fajna:)
-
Nie wiem czy śmieszna czy nie ale dla kogoś po studiach z dobrym językiem i bez zobowiązań tutaj to fajna szansa na zobaczenie innej kultury, zarobienia trochę kasy i zwiedzania kawałka swiata. Zniżki na bilety lotnicze pracownicy maja niezłe a latają wszędzie. Warto pamiętać ze zakwaterowanie i transport jest gratis. Ok, kto będzie chciał to spróbuje:) mogę tylko powiedzieć ze oni nie lubią wygadanych i takich "łatwych do zapamiętania" osób. Raczej spokojne, miłe "szare myszki"...
-
Nie mam pojęcia ale obstawiam wypłatę raz w miesiącu.
-
Gdyby ktoś szukał ciekawej przygody/roboty w ZEA to znajoma mi podesłała: http://www.saferecruitment.pl/ Rozmowy w najbliższy weekend w Warszawie.
-
Ale kloc:) ....wielki
-
Żonaty jestem przez internet:) Moim zdaniem w pewnym wieku łatwiej jest poznać kogoś w realnym świecie, później jednak zaczyna się problem ze znalezieniem kogoś odpowiedniego bo w życiu "zawodowym" większość z nas ma znacznie mniejsza ilość znajomych (nawet takich przelotnych) niż w okresie nauki. A i czas nie działa na naszą korzyść bo z dostępnych osobników wybór się zawęża:) Internet i tego typu serwisy mają to do siebie (o czym pisał luft), że oszczędzają czas - w ciągu tygodnia możesz poznać kilka dziewczyn i z nimi wszystkim na początku pisać o tym co Cie interesuje. Robisz zwiad - widzisz czy jest o czym gadać, czy nie, czy tylko fotka była ładna czy faktycznie dziewczyna coś sobą reprezentuje. Metodą lejka z kilku online'owych dziewczyn wybierasz 2-3 i z nimi spotykasz się w realu. tu też weryfikacja i sprawdzenie czy chemia jest czy nie. Jak jest to kontynuujesz a jak nie to wracasz do początku. Co istotne to to, że obie strony robią tak samo i maja takie same "prawa". Każda metoda ma swoje plusy i minusy, na każdą w życiu jest czas. na studiach wolałem "real" od początku ale studiując mocno sfeminizowany kierunek nie miałem problemu:) Pracując na emigracji już net dał zupełnie inne możliwości. Koniec końców będąc w UK zostałem złowiony przez moją obecną Żonę A, jeszcze jedno - net często pozwala się trochę bardziej otworzyć nawet najbardziej nieśmiałym facetom;)
-
A jakie masz błazny i jaki ukwiał? Zdjęcie u mnie nie działało. Miałem quadricolora i ocellarisy i nie wiedziały o co chodzi. Ale melanopusy, które mam teraz od początku (kilka godzin od wpuszczenia do akwa) zasiedliły i quadri i h.crispa. Zobacz tabelki hostów i gatunków błazenków - będzie łatwiej.
-
A ja się zastanawiam dokąd będziemy na te tańsze nury latać jak to ro***erducha w Egipcie się nie skończy albo fanatycy dojdą do władzy:(