-
Liczba zawartości
6 114 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez seb
-
Tak, dopiero jak go użyjesz dojdziesz do wniosku że 90% hałasu odpieniacza generowało Ci właśnie zasysanie powietrza Pozdrawiam seb
-
Nad DSB daj cyrkulację, idealnie będzie jeśli pojedyńcze ziarnka piasku bedą sie przesuwać odrobinę, ale nie będzie Ci cyrkulacja kopała dołów, cyrkulacja nad złożem jast jednym z warunków poprawnie działającego DSB. Pozdrawiam seb
-
Nie wiem czy wklejałeś już kiedyś dno pomiędzy szyby boczne, w kazdym razie powodzenia rzyczę żeby zrobić to trwale i estetycznie bez rozklejania boków, w takiej sytuacji dociąłbym dno tak żebym mógł na nim "postawić" boki, tak jest dużo łatwiej. Co do klejenia zbiornika od podstaw to nieporównywalnie łatwiej jest kleić akwarium z dnem "wpuszczonym" między boki niż z bokami "postawionymi" na dnie Pozdrawiam seb
-
BM jest naprawdę wydajny dopiero jak go przerobisz, "katalogowe" dane można między bajki włożyć http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=18885 Pozdrawiam seb
-
Nie ma to znaczenia z której zrobisz powrót, w akwarium morskim jest taki "młyn" że po sekundzie woda wracająca jest zupełnie w innym miejscu niż ją do akwarium dostarczyłeś, jeśli nie miałeś nigdy morskiego to rozumiem Twoje wątpliwości, uwierz mi że są niepotrzebne Pozdrawiam seb
-
Teraz widać, tak czy inaczej ja bym tego nie pchał do akwarium. Co innego skala która kiedyś była żywa i nawet jeśli została przesuszona, po porządnym "wygotowaniu" czyli kilkudniowym odpienianiu z silna cyrkulacją może się nadawać, ale nie jakieś suche szkielety korali, tym bardziej jeśli zostały sprowadzone z przeznaczeniem do użytku typowo dekoracyjnego, wiem że kiedyś wybielano takie rzeczy za pomocą chloru, nie wiadomo jaki syf w tym siedzi... Pozdrawiam seb
-
AquaManiac, trzymam za słowo, nie zapomnij:waving Pozdrawiam seb
-
Kamil, dlaczego nie chcesz zrobić komina tradycyjnie wewnątrz akwarium? Przy ograniczonym miejscu na zbiornik zrobiłbym właśnie tak że komin dałbym w środku, jeśli akwarium będzie widoczne "na przestrzał" to komin dałbym na bocznej ścianie w nim spływ, powrót i rewizję, zyskasz miejsce na większe akwarium i zyskasz na estetyce pomieszczenia Pozdrawiam seb
-
Na moje oko to nie koralowiec tylko lawa, tej bym do zbiornika nie pchał. A'propos zjeżdżania z kosztów, to moim zdaniem przy takim małym zbiorniczku na Twoim miejscu nie oszczędzałbym na soli i na... estetyce Wnętrze wygląda na ładne i ma jakiś styl, nie psuj go jakimś halopakiem czy czymś podobnym. To Twój wybór ale jeśli zakładałbym takie małe akwa, choćby i na maxa low tech to dopieściłbym je w najdrobniejszych szczegółach, dążyłbym do stworzenia takiej "perełki" a nie zbiornika retencyjnego kibicuję Ci i czekam na postępy, aha i nie zmieniaj podpisu w stopce, będzie Cię to dopingowało, masz do czego dążyć Pozdrawiam seb
-
Nie w bąblu powietrza tylko na jego powierzchni, a to za sprawą napięcia powierzchniowego Pozdrawiam seb
-
Odpieniacz dałbym na raczej mokrą pianę niż raczej suchą Pozdrawiam seb
-
Najlepszy jakiego znam (nie tylko ja) to "Dziki" w Gdyni na świętojańskiej, w połowie mniej więcej, klei zbiorniki od zawsze, w większości sklepów w Trójmieście stoją jego zbiorniki. Tyle że trzeba z nim umieć rozmawiać bo jest dość "specyficzny" Pozdrawiam seb
-
Z turboflotorem miałem krótki epizod, nie był miły, pomyśl nad APF600, ATI BM po przeróbkach też da radę, a tak najlepiej to KZ Revolution "S". Pozdrawiam seb
-
Tak, markety budowlane, ja dostałem w Leroy Merlin, problem w tym że nie wiem jakie są najmniejsze opakowania, ja musiałem kupić 25 kg tylko musi być czysty biały bez jakichkolwiek domieszek. Pozdrawiam seb
-
Na Twoim miejscu oflagowałbym się na "Twoim" terenie i prowadził działania zaczepne w rejonie przygranicznym w celu zdobycia tych 70 cm Pozdrawiam seb
-
Ja bym to "przymurował" do siebie czystym cementem portlandzkim, pozostawił do wyschnięcia kilka dni skoro juz to wyjąłeś i włożył z powrotem do baniaka Pozdrawiam seb
-
Czyli jednak "gleby" sie zdarzały. Więc jadnak cudów nie ma No to teraz w drugą stronę w czym jest lepsze DSB od refugium? RS, czytałem wiele, ale nie dowiedziałem się tego co mnie interesowało, a do tego może i były takie "dogłębne" publikacje, ale nie było ich tutaj, a teraz już jest Pozdrawiam seb
-
Czyli powierzchnia będzie czysta, ale małe "conieco" trafi pod powierzchnię DSB, a z tego po przejściu prze ileśtam przewodów pokarmowych i potraktowaniu przez różnego rodzaju bakterie i inne "wynalazki" jakaś część pierwotnej materii pozostanie tam jako nieprzetworzone resztki i wraz z ewentualnymi odpadami po procesach jakie przeszły zaczyna tam zalegać. Mam nadzieje że dobrze rozumiem. Po jakims czasie może się tego uzbierać sporo. Pytanie tylko czy jeśli nie będziemy tego ruszać, czy po jakimś czasie nie wytworzy się mechanizm bardzo powolnego uwalniania tego syfku, na tyle powolny że pozostanie on bez wpływu na zbiornik... To mnie właśnie zastanawia. Jeśli jest inaczej, jeśli DSB to zło wcielone i bomba z opóźnionym zapłonem to gdzie jego wyższość nad dobrze poprowadzonym refugium z niewielką tylko warstwą piasku, za to ze sporą ilością skały i glonów? Pozdrawiam seb
-
Zapraszam do dalszej dyskusji, a żeby nie było zbyt poważnie, jako że to "mój" topic, pozwolę sobie trochę naśmiecić i wkleić Wam linka który udowodni Wam że jęsyk niemiecki wcale nie jest taki trudny jak wszyscy myśleliśmy, ja sie przekonałem że zeskrobywanie pogryzionego snickersa z monitora jest trudniejsze , ja oplułem monitor proszę nie komentujcie tego tutaj tylko ewentualnie tam http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=20002&n=last#bottom Pozdrawiam seb
-
Jak zapewne wszyscy wiedzą, język niemiecki jest stosunkowo łatwy. Osoba obznajomiona z łaciną oraz z przypadkami, przyzwyczajona do odmiany rzeczowników, opanowuje go bez większych trudności. Tak w każdym razie twierdzą wszyscy nauczyciele niemieckiego podczas pierwszej lekcji... Następnie zaczyna się odmiana przez wszystkie der, des, den, dem, die, po czym słyszymy, że wszystko to tłumaczy się w sposób logiczny... Czyli jest łatwe. Na początek, kupujemy podręcznik do niemieckiego. Np. takie przepiękne wydanie, oprawione w płótno, które zostało opublikowane w Dortmundzie i opowiada o obyczajach plemienia Hotentotów (po niemiecku: Hottentotten). Ksiązka mówi o tym, iż kangury (Beutelratten) są chwytane i umieszczane w klatkach (Koffer) krytych plecionką (Lattengitter) po to by ich pilnować. Klatki te nazywają się po niemiecku "klatki z plecionki" (Lattengitterkoffer) zaś jeśli zawierają kangura, całość nazywa się: Beutelrattenlattengitterkoffer. Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentäter), oskarżonego o zabójstwo jednej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), matki głupka i jąkały (Stottertrottel).Taka matka po niemiecku zwie się: Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się: Hottentottenstottertrottelmutterattentäter. Policja schwytuje mordercę i umieszcza go prowizorycznie w klatce na kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się uciec. Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania. Nagle przybiega Hotentocki wojownik krzycząc: - Złapałem zabójcę! (Attentäter). - Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz. - Beutelrattenlattengitterkofferattentäter - odpowiada wojownik. - Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? - pyta Hotentocki wódz. - To jest - odpowiada tubylec - Hottentottenstottertrottelmutterattentater (zabójca hotentockiej matki głupiego i jąkającego się syna). - Ależ oczywiście - rzecze wódz Hotentotów - mogłeś od razu mówić, że schwytałeś Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentäter..
-
powstaje tylko pytanie co uznajemy za "prawdziwe" DSB? Takie jak w naturze? Przecież inne będzie w lagunie na rafie a inne w rowie na 500 metrach, a jedno i drugie możemy nazwać DSB, zamieszkują je inne stworzenia, ale spełniają tą samą funkcję, idąc tym tropem, może w zbiorniku nasze DSB po jakimś czasie zasiedli populacja która radzi sobie z tym co do przetworzenia im dostarczymy, a nie rozwiną się organizmy które z natury rzeczy nie bedą miały się czym żywić? Czarku, mówisz syf straszny po 1,5 roku? Ciekawe co by się stało gdyby tego nie ruszać przez kolejne 1,5 roku? Może bez naszej ingerencji nic złego by się nie stało? Może sama z siebie "puszka pandory" się nie otworzy? Łukasz, z tą kępą trawy to kapitalny pomysł moim zdaniem, dużo lepszy niż skała, tylko "technicznie" ciężko byloby to rozwiązać chyba? W sensie że może poddać to obserwacji i pomiarom parametrów wody w osobnym zbiorniku bez podłoża, ze starą wodą i dopiero jak parametry dojdą do normy usadowić na DSB?Pozdrawiam seb ps. Fajnie się temat rozwinął, o to mi chodziło, lubię taki burze mózgów
-
No i tu jest pies pogrzebany chyba Ale wierzę w to że ktoś w końcu rozwieje nasze wątpliwości Pozdrawiam seb
-
Chyba nie przeczytałeś całego tego tematu, chłop ma DSB w osobnym zbiorniku pod akwa. Tak swoją drogą to szłu nie robi ten baniaczek, pytanie czy tak po prostu czy właśnie z powodu starego DSB? Pozdrawiam seb
-
To odkryłeś amerykę, powinieneś byc dumny Pozdrawiam seb
-
Ktoś napewno zna, trzeba tylko poczekać, a nie pisać po raz setny to co było już sto razy! Zaraz mietłę wezmę i tu posprzątam Pozdrawiam seb