Ben_sage

Tłumaczę że jestem przeciwny sprzedawaniu poniżej 18 roku życia to raz a dwa W całej mojej historii edukacji nie znam klasy gdzie więcej jak 10% nie brało narkotyków mimo że są zakazane i wzmacniane mocniejszymi dodatkami... Nie znam żadnego przypadku śmiertelnego z udziałem narkotyków miękkich i dopalaczy mimo że zmieniałem miejsca zamieszkania także znam różne środowiska z różnych okolic. Są to skrajne przypadki gdzie postawisz gościowi 2 flaszki też wypije i skończy w ziemi jakieś może 0,001% to jest ten nie szczęśliwy wypadek który jest nagłośniony. Znacznie częściej giną młodzi na drodze lub po wódce pociąg przejechał dlaczego o tym nie mówisz że to jest problemem ? Wiesz wszystko jest ogólnodostępne prostytucja,narkotyki,wódka,osiedlowa łobuzeria,zboczenie,noże w szkołach można miliony wymieniać i jakoś wiele osób ma dzieci w gimnazjach i żyją próbują i testują i poznają.Nie mówię że akurat to co wyżej to tylko przykład. Za moich czasów były inne środki i też kiedyś byłem dzieckiem i częstowali mnie i moich kolegów, do dziś wszyscy świetnie się mają.Jest to kwestia podstawowa wychowanie i poświęcony czas z dzieckiem , wpajanie jakieś idei myślowej.

Wolę żeby ktoś wyżej skupił się na poprawie bezpieczeństwa na ulicy,poprawą stanu i budową dróg,parków,metra,parkingów lepszym uzbrojeniem wojska i wyszkoleniem.To jest tak naprawdę temat zastępczy i walka z wiatrakami, nie szkoda pieniędzy na walkę z tym ? Czy kiedykolwiek udało się w jakimś kraju w historii ludzkiej totalnie zwalczyć narkotyki ? Jeśli nie ma niczego a podatki są kosmiczne zastanawiam się po co one w ogóle są.Człowiek miałby więcej kasy to mógłby wychowywać swoje dziecko i zadbać o to by dziecko naprowadzić na dobrą drogę.

Jeśli sprzedawca ma wątpliwości może poprosić o dowód jestem za tym by ostro za to karać ale nie sklep tylko sprzedawców , dla mnie to niedopuszczalne.Tam gdzie nie trzeba to kary wysokie a tam gdzie potrzebne jest surowe prawo tak się nie dzieje. Tu jest chyba sedno sprawy, chociaż lepsza grupka lądująca na toksykologii niż masa która ogląda cartoon-network a tego producentom filmowym nie zakazują. Nie znam chyba żadnego kolegi i koleżanki ze szkoły którzy by nie mieli nic na sumieniu.Z obserwacji w gimnazjum/liceum/technikum spora grupa uczniów piątkowych ma z tym do czynienia i wyrastają na normalnych i często po studiach więc może nie tu tkwi fenomen ? Co do tego pierwszego - dobre , z reguły coś co jest ciężko dostępne jest bardziej pożądane. Dilerzy wciskają do zwykłej trawy jakieś ścierwo i tak samo z resztą dopalaczy abyś się łatwiej uzależnił. Powiedz to jemu : http://www.youtube.com/watch?v=q90jCS9DKQw Co do efektu odwrotnego spróbowałbym skoro zakazy zdają się na nic i wspierają przestępczość. Dodam od siebie że niczego nie ćpam ani też nie mam większego interesu w tym by zalegalizować. Mnie chodzi tylko i wyłącznie o prawo do czegoś, później o dobrobyt a to prawo przyniesie korzyści i dla budżetu np na leczenie tych co walą skoro już ten system jak kto woli ciągnie lub nie... i będzie mniej osób w pierdlu i narkomanów jak na Słowacji.Pragnę ci przypomnieć że twoje podatki idą także na więzienia skoro tak nie chcesz płacić! Wolisz płacić więźniom niż między innymi tym co nie piją i nie palą i nie ćpają ? niby kiepska alternatywa ale to jedyny wybór w twoim rozumowaniu. Tak jest.

Kuba przecież dzieciom się nie sprzedaje takich rzeczy w tym alkoholu i papierosów jeśli masz dowód zgłoś to na policję. Ja to rozumiem doskonale więc nie płać.

Myślisz że ci co chcą brać dopalacze nie wiedzą co kupują ? może lubią ryzyko a inni hazard i niebezpieczne sporty a na święta ryby z ośćmi których się nie zakazuje...

Proszę bardzo , nie będę z tego powodu ubolewać ani też nie ucierpi społeczeństwo .Dobrze że wolno robią to będzie czas do namysłu...

RS zabrzmiało to lub ja odebrałem to troszkę jako cynizm z tym że nie dorośliśmy.Oczywiście są grupy niedorośnięte ale są też te dorośnięte.Nie patrzmy na wszystkich jak na masę bo tego uczy kreator wizerunku popularnych postaci w pewnym środowisku. Szupin I tak właśnie pakują tych co siedzą i w domu popalają i ja to nazywam Sukcesem Agenta Tomka... Utrzymanie więźnia miesięcznie to koszt około 2tys.zł za to że ktoś sobie popalał a w krzakach na zewnątrz gwałcą i biją. Jednak spora grupa nie jest zjedzona i tą propagandą odnośnie miękkich dodatków masa dorasta tu na forum jest tego świetny przykład. Spadam bawcie się dobrze Pozdrawiam

Jeszcze nie wyjechałem na grilla czekam na znajomych także skrobnę coś. Nie trawie jak ktoś mówi my/wy/oni , jesteś ty i jestem ja albo jest ona. Niech każdy odpowiada za siebie.Państwo opiekuńcze niszczy ludzi bo zwalnia ich z jakiejkolwiek odpowiedzialności. Nie , chcielibyśmy normalnie kupować leki a nie stać po receptę w kolejkach jak banda idiotów. Darmowe leczenie a czy kiedykolwiek coś było za darmo ? Niech każdy płaci sam za swoje czyny i zdrowie.Tylko niech państwo nie okrada obywateli to każdy sam sobie zapłaci bo będzie go stać w prywatnej przychodni bez kolejek i lepiej. Przy takim opodatkowaniu i tym jak urzędy rozpiepszają Polskie firmy to nie dziwne że ludzie się boją. Powinny zgadza się, ale ktoś tego nie chce.

Widzę że sami liberałowie przywołani do tablicy Jadę na działke grillować jak wrócę to coś skrobnę

Dokładnie oby tylko sprzedawali dorosłym, jeśli ktoś ma rozum to wie gdzie granica , jeśli go nie ma to będzie naturalna selekcja a wiadomo kto przegra.Ja nigdy nie brałem tego typu używek, może inne. Jestem też za wolnym rynkiem i za prawem do własnej decyzji, nikt się o nas lepiej nie zatroszczy jak mi sami .Jak ktoś chce się truć to więcej szkód wyrządził mc donald dla masy który powoduje wzrost cholesterolu a to dalej to innych chorób... Zakazane używki wspierają rynek mafii i ona się wzbogaca, nie jestem fanem podatku ale przecież państwo więcej ugra na legalizacji i podatku vat...jest na co wydawać i co poprawiać. Wiele kultur pali zioło i ludzie żyją po 90 lat a alkoholicy nieco krócej.Tylko ludziom wciska się kit jak za gierka jaka to cola jest bee ale wciskali oranżady i czekolady paskudne z zielem sprawa podobnie.Nikogo nie zachęcam żeby nie było, ale wiem że są gorsze używki silnie uzależniające i takie świństwo już bym zakazał, ale mowa o lekkich uszcześliwiaczach.

Z rybkami to u mnie wygląda tak. Nie lubię tłoku i wielkiego kolorado. i bardzo ważne są granice które tak naprawdę nie są naukowo wyznaczone co do komfortu dla ryb, jednak staram się przestrzegać zaleceń starszych akwarystów. Z koralami podobnie chociaż mix w miękkich nie wygląda złe to spsy zbiornik fajnie jest zrobić w jakiejś sprecyzowanej barwie np łączyć zielone-niebieskie a na tle żółtą rybę dla kontrastu, widzę że większość decyduje się na różnorodność kupuje jak popadnie/jak leci byle by właśnie mieć jakąś nowinkę. Uważam że większą radochą jest zwiększyć populacje i obserwować jak rośnie niż kupić i wypełniać czymś nowym, gorzej jak jest chudszy portfel i tak naprawdę przez lata nie można wypełnić baniaka jak z góry zakładamy, wtedy też pojawia się coś czego nie mieliśmy,nie widzieliśmy i koncepcja się zmienia. U mnie było dużo zmian więc ten stop był wiecznie nieaktywny , mam nadzieje że nowy baniak uda się zrealizować i mniej więcej dokładna obsada jest mi znana z góry wiem że ma to być bezobsługowy baniak, jak wyżej wspomniałeś.

Kiedy powiedzieć sobie stop ? moja odpowiedź brzmi tak :Wtedy kiedy istnieje ryzyko że będziemy niewolnikiem pracy aby utrzymać to, także i niewolnikiem akwarium. To są granice których ja nie przekroczę.Takie granice często zostają przekroczone i kończy się rezygnacją, jest na to wiele przykładów. Każdy ma swoje granice wytrzymałości i możliwości więc nie patrzę na innych co kto ma tylko na siebie i to co nas otacza. Po różnych kombinacjach i zmianach uważam że dla mnie granica stoi na niecałych 400l i sumpie. Wolę wolniej,delikatniej,spokojniej i na wiele lat.Mnie pasje trzymają się wiele lat, chyba że zostanę naprawdę wku..ny. Nie poddaje się też trendom,nowościom,i wyścigu kto ma co lepsze, wiele rzeczy robi na mnie wrażenie w sklepie ale nie tracę głowy.

Otwórz oczy to zobaczysz sens i poznasz tak jak ja kilka powodów dla których warto właśnie używać tego typu oświetlenia. Ogrzewanie to kolejna dobra cecha, dobrze że o tym wspomniałeś bo ja jestem coraz większy zmarzluch.

Akurat miałem te 2 korale jakieś 6 lat temu przy 2x18w i miały się wyśmienicie. Interesują mnie tak naprawdę tylko miękkie i taki otwieram też baniaczek niebawem. Co do lps po dodaniu kolejnej lampy t5(2x39w) lepiej się pompowały i są światłolubne. Kaloryfery i grzałki często 150-300watt też kosztują i to nie mało, ale dla jednych pewnie mniej niż hqi 150w Czy hqi wychodzi z użycia? ja dopiero zacznę ją używać i nigdzie się nie wybiera

1w/1l to to taka optymalna wartość i tak się przyjęło przy baniakach około 50cm ale nie ma reguły , był gdzieś wątek albo ktoś pisał ile światła zabiera każde 10cm wody. Do miękkich w zupełności wystarczy 2x24w jeśli lubisz dużo światełka to możesz dać 3x24w ale nie ma potrzeby. Światła z t5 nie da przedawkować że względu na gabaryty. Też miałem podobne pare lat temu 54l ale 2x18w i wystarczyło z t5 masz mocniejsze światło.

Przy hqi i takiej szerokości będzie też trochę strat światła , i nie przeliczałbym aż tak ilości wat. Światła nie będzie za dużo ,.Wahania światła są najczęściej 0,5-1,5w na litr w zależności od wysokości. Do takich wymiarów ja bym się pokusił chyba o 6x54w jak wyżej, ale jeśli masz obudowę i odrobinę więcej kasy to bierz hqi bliki niezastąpione przez nic innego.

65% blue i 35% white 15tk. Może być jedna aktynika fioletowa.

Tak , ale krewetka u mnie długo przebywała w towarzystwie cintusa.Uważaj bo jest skoczna.

Kup sobie takie http://allegro.pl/stare-zelazko-na-wegiel-drzewny-i3758564458.html i do tego spryskiwacz

Wszyscy sa zachwyceni i wypytuja.Moja polowka nie lubi tego tematu do przesady ktora czesto praktykuje, ale lubi korale i ryby.

Witam Jak ktoś się boi pleśni lub ją ma to proponuje wyszlifować to miejsce i pomalować mieszkanie lateksem np bondex ma dodatki zapobiegające grzybom i pleśnią, najczęściej farby akrylowe łykają wilgoć i pod nimi zaczyna gnić i pleśnieć. Lateks niespecjalnie oddycha jedynie przy naprawdę wielkiej parówie może się zbierać woda ale zawsze można ściany przetrzeć gąbką. Ja właśnie przyszłościowo tak poczyniłem zapobiegawczo.

To teraz zamiast chromisów będą je zastępować stara parasem. Dwie stare teorie o stadnych chromisach i wybijaniu się stada parasem poszły do kosza. Parę lat temu znaleźć tu na forum stada chromisów w baniakach to nie był problem, dziś takich prawie nie widać, zastępują je anthiasy.

Tak mają emeryci w Polsce , raczej smutna rzeczywistość.

Mogę podesłać próbkę wermutu bo jeszcze ostał...., kilka balonów wstawione ale butelkuje w 2014 więc zapraszam wtedy i truskawka,wiśnia,labrucha dojdzie..... , niestety ciężko coś utrzymać na przyszłość jeszcze przy kochanym braciszku. Jeśli Adrian to czyta to pamiętam , tylko jeszcze na Bielanach po graty nie byłem... zajrzę przy okazji.