T.TOM.T

nie , to zdecydowanie nie jest euphyllia - tylko jakiś miękas (chyba capnella alboo cladiella)

Up

słodkowodne : dyskowce skalary morskie : paracanthurus hepatus moorish idol

no właśnie "sól bez soli"(bez NaCl) stosowana w metodzie balinga- zawiera pierwiastki śladowe , które uzupełniamy w zbiorniku - bo reaktor zabezpiecza nam zapotrzebowanie na wapń,magnez i KH, a witamin i aminokwasów nie leje

przecież Ci pisałem że "leje" sól bez soli (z AF) , wychodzi zdecydowanie taniej niż ABCM - grotecha

Kto ,co ???????? wyjadało Ci tą clavuarie ?

Ja oprócz tego co "nakapie" z reaktora , dodaje roztwór "soli bez soli" z balinga (kiedyś lałem kent-essential elements , no ale w dobie kryzysu szukałem oszczędności)

mam akwa tylko troche mniejsze i również reaktor z zasypem grotecha ... - czy w reaktorze oprócz zasypu wapnia masz także zasyp magnezowy ?

Dlatego zależy mi na zwierzaku na którym można by zapanować jak "wykona robote" ,aby nie przyczynił się do dalszych niekontrolowanych strat

Wiem , miałem kiedyś "idolka" - on właśnie skutecznie ograniczał rozprzestrzenianie się tego typu inwazyjnych miękasów , ale również tak jak piszesz dawał "popalić" lps-om. Jednak w tej chwili szukam innego rozwiązania problemu i nie chce wpaść "z deszczu pod rynne"

Jak w temacie ... czy miał ktoś do czynienia ze zwierzakiem który oczyści mi skałe z tego "chwastu" , brzydala troche boje się wpuścić , aby nie dobrał się do innych koral , dotarłem do jakiegoś starego postu z którego wynika że antidotum na takie utrapienie mógłby być ślimak "pocelanka" - czy ktoś z szanownych zaobserwował może upodobania żywieniowe porcelanki ? , a może jakaś krewetka lub krab ? (clavuaria opanowała mi juz sporą powierzchnie skały - nie ma szans na mechaniczne usuwanie , a nie biore również pod uwage wymiane skały)

Szymon chyba nie myślisz poważnie o tym aby zrezygnować , teraz kiedy przygotowania do odpalenia baniaka są już tak zaawansowane Wpadniesz do mnie na kawe albo browarka: zobaczysz moją palythoe (Jeżeli będziesz chciał to poznasz moją rodzine - ale zapewniam Cię że wszyscy są całkowicie zdrowi na ciele i umyśle , oraz że moje hobby nigdy nie spowodowało śmierci nikogo z domowników) . I pokaże Ci jak należy się obchodzić z tego typu koralami

Szymon ... Tunze , czy JVP ???? - To zależy ile kasy chcesz wydać na cyrkulacje ? (bo jeżeli chodzi o koszty zakupu to tych producentów dzieli przepaść)

Też mam stichodactyle , faktycznie od początku(mam ją już ponad 4lata) przesuneła mi się zaledwie jakieś 5cm -od miejsca gdzie ją "usadowiłem" - aktualnie zamieszkują tam clarkii . Natomiast wcześniej kiedy miałem ocellarisy- błazny nawet się niej nie zbliżały do takiego ukwiała, tylko męczyły mi plerogyre sinuose.

No Ja raczej mam nadzieje że , nikt tego nie kupi...

Twój wirnik ma 6 "igiełek" , czy 6 "łopatek" ?????" - bo jeżeli chodzi o wydajność odpieniacza ma to zasadniczą różnice ....

:czapki z głów:)

mam chelmona co prawda dopiero od dwóch miesięcy - ale mój egzemplarz wogóle nie przejawia zainteresowania ani aipitasiami , ani szorstnikiem

arturo .... cierpliwości, tak jak pisałem Ci wcześniej - to naprawde hobby dla cierpliwych (nie unikniesz dojrzewania , czy wielu innych problemów) z którymi będziesz musiał się zmierzyć w początkowej fazie funkcjonowania zbiornika . Wprowadziłeś ekipe czyszczącą (ślimaki, kraba) - o.k. - to twarde zwierzaki -dadzą rade, , ale teraz wez na wstrzymanie zanim uśmiercisz jakiegoś koralowca bądz rybe. Kontrouj parametry (przedewszystkim NO2, NO3) , bo z całą pewnością cykl azotowy u Ciebie się jeszcze nie ustabilizował i jest dopiero w początkowej fazie. No i żeby narazie nie przyszło Ci do głowy karmienie tego kraba czy ślimaków , i tak jak pytasz - "pamiętaj o tej wacie" wymieniaj regularnie (aby Ci nie "zgniła" i nie była miejscem gromadzenia się i"rozkładania się" - wszelkiego rodzaju "syfu" pochodzenia organicznego - bo taka stara , nie wymieniana wata może stać się prawdziwą "bombą" dla Twojego małego, świeżego , i niewystarczająco wydolnego systemu

jest lepiej życze cierpliwości i powodzenia ...

Prawde mówiąc ulożenie skały mnie nie przekonywuje ..... , no ale wiadomo , w pewnym zakresie to rzecz gustu .

Jeżeli chodzi o bakterie , a także dotyczy to wszystkich innych produktów (soli , absorbentów, testów itd) , to "każdy" na forum ma swoje ulubione sprawdzone u siebie i może je polecać Ja osobiście stosuje Probido - biodigest (u mnie sie sprawdza i jest dla mojej pojemności zbiornika stosowanie ampułek przeznaczonych na ok.1000 l . -jest wygodne , i w przypadku dozowanie w Twoim zbiorniku tych bakterii musiałbyś troche pokombinować aby ustalić właściwą dawke - więc może lepiej skorzystaj z bakteri innej firmy

Jakie masz tam oświetlenie i ile godzin dziennie świecisz ? czy pokazały sie już jakieś glony ? wlej jakieś bakterie Jak na początek dojrzewania zbiornika parametry nie są "złe"

Napisz coś więcej : jakiej wielkości zbiornik ? ile skały ? jakiej wody użyłeś na start (czy z działającego akwa czy świeża solanka - jaka sól) ? oświetlenie ? cyrkulacja ? czy jest odpieniacz ? czy zaaplikowałeś bakterie - jakie ?

Ja właśnie szedłbym w tym kierunku , jest sporo sps-ów z którymi poradzi sobie nawet początkujący morszczak pod warunkiem utrzymania stałych parametrów (monti. digitata , wszelkie monti "talerzówki" seriatopory i jeszcze pare innych gatunków)