kapuhy

Bartek, sumuje się bardzo ładnie - o ile ścieku jest ok. 4x tyle, co czystej wody. Ewidentnie masz coś z membraną - błąd w zamocowaniu, jakieś pęknięcie w obudowie, uszkodzona uszczelka? Przewijały się takie problemy przez forum, może coś podobnego jest u Ciebie. Z 370ppm w kranie nie ma prawa zostać 70ppm po membranie. Jacek, przeczytaj dokładnie artykuł, rzucenie okiem to za mało. Nalot na szybach pojawiał się z krzemianami i bez nich, przy dozowaniu SiO2 zmieniał tylko barwę. Na dodatek w akwariach poziom krzemianów jest zdecydowanie poniżej przeciętnego z wód morskich, a dodany do wody jest bardzo szybko pochłaniany przez organizmy (gąbki, mięczaki, diatomy). Dlatego podana jest nawet metoda dozowania krzemianów do zbiornika, więc jak widać nie ma co ich obecności w akwarium demonizować. Oczywiście do rozsądnych stężeń. Twoja membrana bardzo ładnie filtruje wodę, więc specjalnie nie ma co sobie głowy zawracać (u mnie do 003 schodzi z ok. 150 PPM, ale membrana to 100 GPD).

Wygląda jak fungia lub rhodactis. Ma szkielet wapienny? Edit: Jak może zostać podwiane, to raczej rhodactis.

Nieprawda, to tylko kwestia ilości wody odparowanej przez wymuszenie. W upały było grubo ponad 30 st, a w baniakach ludzie utrzymywali znacznie mniej.

Pavona decussata.

Obieg wody nie zwolnił, po prostu część zaczęła przelewać się górą nad panelem, przy tak przytkanym przepływie NJ1200 tylko pogorszy sprawę. Ja długi czas miałem pasek flizeliny na pokrywie ostatniej komory, patyki wyrzuciłem i było ok. Teraz grzebień na odpływie mam zarośnięty rhodymenią i glonami nitkowymi i one ładnie wyłapują bąble powietrza.

IMHO przy samym w zasadzie HQI bez złamania koloru aktyniką będzie trudno uzyskać ładne kolory - po prostu światło jest zbyt żółte.

Kup na początku z 20 kg skały, poustawiaj w baniaku i zobacz jak wyszło, ew. nadwyżkę wrzuć do sumpa. A jak będzie za mało, to dokupisz i tyle.

Rośnie czy jest takie jak było? Włazi na korale? Rzuca w Ciebie kamieniami? Jak nie, to zostaw i obserwuj

Taki mały sump podzielony na trzy komory będzie strasznie ciasny, lepiej zostać przy dwóch komorach. Oświetlenie będzie za słabe dla większości zwierzaków, pomyśl o lampie 4x39W-lepiej na starcie odpalić dwie świetlówki, a potem włączyć pozostałe, niż bujać się później z dodatkową lampą. Moim zdaniem na spływ i rewizję spokojnie wystarczą 25-ki. Witamy na forum, zapraszam też tutaj

Co to znaczy "UVC też zabija tak jak UV"? UV-C to podzakres promieniowania UV, który zabija bakterie, pleśń, grzyby i generalnie destrukcyjnie wpływa na życie, ale nie każdy pozdakres promieniowania UV tak działa. Jak sama nazwa wskazuje, ultrafiolet-czyli nadfiolet-znajduje się poza zakresem ludzkiej widzialności, a promieniowania UV-C to już na pewno nie widać.

Pojawiło się już toto na forum. Moim zdaniem straszna głupota, etap na drodze w kierunku saszetek z rybką jako brelok do kluczy.

Jakimi usterkowymi modelami? Na zdjęciu nic nie jest urwane, to efekt naprawy lotki zgodnie z technologią remontu płatowca - we wszystkich maszynach istnieje sposób na łatanie mniejszych bądź większych uszkodzeń różnych powłok poszycia, sterów, stateczników itp. Żadna sensacja... Za to komentarz mechaników pomysłowy

Szkoda ryby Przynajmniej zrobiłeś bardzo dużo, żeby go uratować.

Projekt bardzo fajnie zrobiony, widać, że poważnie podchodzisz do sprawy Kilka moich kamyczków do Twojego ogródka: - odpuść sobie wysuwanie sumpa, bo przy poklejonej hydraulice i tak go nie wyciągniesz - musiałbyś rozkręcać wszystko, co kończy się poniżej wysokości sumpa. Stracisz za to sporo na użytecznej wysokości szafki, a i tak jest ciasno. - na monitorze wszystko wygląda fajnie, ale tak naprawdę ten sump jest malutki, dzielenie go na 3 części bardzo utrudni sięganie do pomp, wkładanie i wyjmowanie odpieńka itp., zwłaszcza przy poklejonej hydraulice. Przy tak wysokich (obniżyłbym je, zobacz sump Jurka) i wąskich przegrodach nie wyciągniesz odpieniacza. Pomyśl nad dwoma komorami i zmniejszeniu wysokości przegród. - brakuje zaworu na wypływie z odpieniacza (na poziomym wyjściu z trójnika), ponownie zerknij do Jurka. Zawór również zajmie sporo wolnego miejsca. - możesz pomyśleć nad elastycznymi połączeniami do odpieńka (węże), zawsze to lepsza izolacja od drgań i buczenia przenoszącego się na hydraulikę. - osobiście wywaliłbym półkę, a dorzucił wentylator pompujący suche powietrze z pokoju na elektrykę+wylot wilgotnego powietrza na pokój. Wentylację do szafki i tak musisz dodać. W szafce możesz dać rozdzielnię na szynę S z włącznikami i hermetyczne gniazda, a część gniazd na listwach możesz zamontować na zewnątrz np. od ściany. Poziomem wody dla odpieniacza nie przejmuj się w ogóle, nie ma wpływu na jego pracę (to zewnętrzny odpieniacz i jest odizolowany od wody w sumpie). Byle nie był wyższy niż wypływ wody z odpieńka (trójnik) - ale >40 cm raczej nie zrobisz Podejście masz solidne, więc powinno być dobrze Powodzenia!

To chyba rzeczywiście Codium stephensiae

Ad 6. Zawsze ciekawa jest parka symbiotyczna - babka+krewetka pistoletowa, np. takie jak tutaj będą pasowały do 54l. Albo np. mały ślizg z rodzaju Ecsenius (tutaj musisz doczytać o wielkości i ew. podjadaniu SPSów lub LPSów przez niektóre gatunki).

Przy takim podnoszeniu od wydajności musisz tak z 800-1000 l/h odjąć (różnie przy różnych modelach). Na szczęście pobierana energia również wtedy spada. Najlepiej poszukać do pomp takich wykresów:

Na pierwszej focie może być jakiś glon, ale widać słabiutko. Na drugiej prawdopodobnie p.2 z postu Kuby.

Niestety bardzo, ale to bardzo się mylisz. Niestety - bo ja również życzyłbym sobie, żeby postęp nie był tak bardzo uzależniony od prowadzenia działań zbrojnych. II WŚ pokazała, jak ogromny skok technologiczny możliwy jest przy intensywnym dążeniu do uzyskania przewagi nad przeciwnikiem. Podczas wojny nie liczą się koszta, wysiłek ponad siły, sposoby na zdobycie informacji. Nie trzeba kalkulować, czy nakłady na prowadzone prace na pewno się zwrócą, czy opracowana technologia znajdzie cywilne zastosowanie, amortyzując koszta. Przez 6 lat wojny postęp w łączności, komunikacji, elektronice, lotnictwie, konstrukcji nowoczesnych silników, osprzętu lotniczego, środków rozpoznania, napędu odrzutowego i rakietowego, aparatów kierowanych zdalnie, konstrukcji okrętów podwodnych, zastosowaniu atomu, echolokacji, technik naprowadzania itd. był po prostu olbrzymi. Późniejsza zimna wojna, włączając w to wyścig o prym w kosmosie, to również szybki rozwój technologiczny. Udostępnienie wyników badań na rynek cywilny bardzo zmieniło życie przeciętnego człowieka, o czym często nie pamiętamy, korzystając na co dzień np. z internetu-którego pierwowzór jest stricte militarny. Duży skok technologiczny przełomu wieków w bardzo poważnym stopniu zawdzięczamy postępowi w sferze wojskowej. Niestety... A po wprowadzeniu technik na rynek cywilny tenże postęp potrafi mocno wyhamować, wpadając w pułapkę komercji - temu zawdzięczamy choćby tysiące modeli telewizorów LCD, niewiele różniących się od siebie, ograniczoną żywotność sprzętu AGD, wymyślanie kolejnych udziwnień, żeby tylko sprzedać nowy model auta czy maszynki do golenia. Dreptanie w kółko, dopóki nowa technologia się nie zwróci i na siebie nie zarobi. Jako ogół gatunek homo sapiens niestety nie jest taki bystry i dalekowzroczny, jak byśmy chcieli...

Plastik możesz wrzucić, ale pytanie skąd właśnie na tych kawałkach biorą się glony. Może na obrośniętych fragmentach skał mają dobrą pożywkę, wyciągając fosforany ze skał i lepiej będzie je wyrywać i pozwolić "odtruć" skałę?

Łeee, same patyki... Jaśniejsze i zacienione miejsca świetnie wyglądają, do tego duże, rozrośnięte koralowce, brak pstrokacizny, piękna ełfilia - to na zdecydowany plus. Pomijając upodobania do gatunków korali sporym zgrzytem dla mnie jest bazarowa wystawka szczepek i nienaturalne skupisko małży, gryzie się z harmonijnym wyglądem całości. Piękne ryby, choć na mój gust w lekkim nadmiarze. Dobrze zamaskowany sprzęt, brak techniki na widoku to zawsze duży atut. Ogólnie ciekawy i ładny, choć na zdjęciach nieco "przeładowany" zbiornik. Ładny - mimo że spsowy

Dopóki nie poznasz wyników z porządnych testów i nie dostaniesz lampy z serwisu odpuść sobie jakiekolwiek nowe zwierzaki.

No, fotki już lepsze. Tylko ta skała wygląda na strasznie ciężką. Zbiornik nie wygląda na czteromiesięczny, zdecydowanie skombinuj lepsze testy (nie znam nikogo, kto używa azoo, ich wiarygodność to całkowita niewiadoma).

Odgrzebuję temat. Obiecałem wrzucić fotę banalnej modernizacji odpieńka, więc wrzucam Jak już gdzieś opisywałem, modyfikacja megaprosta, a pomaga na wkurzający wężyk, który spada z łącznika między kubkiem a odpieńkiem. Potrzebujemy regulowany zaworek dopływu powietrza i góra 15 cm wężyka. Ściągamy kubek, wysuwamy z uchwytu plastikowy łącznik (trzeba odpiąć oryginalny wężyk) i nakładamy na niego z jednej strony wężyk z odpieńka, a z drugiej wężyk z zaworem. Nakładamy kubek z powrotem, a nowy wężyk wyprowadzamy wypływem wody. I to wszystko Przeróbka ułatwia też dawkowanie powietrza i np. wyciągnięcie wężyka za okno. Przed założeniem kubka wygląda toto tak: