Skocz do zawartości
pdz

Kto mógł zabić debeliusa ?

Rekomendowane odpowiedzi

Do soboty miałem taką obsadę :
2 x błazenek
1 x pidżamka
1 x żagłowka
1 x salarias
1 x parasema
1 x cinctus

dokupiłem :

1 x chloropterus
1 x amboinesis
1 x debelius
1 x randali
1 x puelaris

Wczoraj patrzę a on leży a nad nim krewetka, myślałem, że go zatłukła ale raczej wzięła się za sprzątanie.
Widziałem tylko, że troszkę parasema goniła chloropterusa ale odpuściła, wchodził w jej rewir.
Cinctus rzadko siępokazuje, myślałem, że padł ale żyje.

Kto mógł ubić debeliusa ? czy może jest opcja, że sam padł, generalnie był strachliwy i siedział w jednym miejscu ale w sklepie mi powiedzieli, że jest łądny ale nieśmiały.


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe że wylinka właśnie. Dozujesz jod?

Siedział sam strachliwy bo te krewetki lubią siedzieć w grupie - jeśli będą ze trzy sztuki wtedy ładnie się trzymają i wychodzą :)


Było 30l >> 112l + 45l >> 375l >> 490l >>

Jest 637l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że to nie wylinka, choć nigdy nie widziałem jak wygląda ale mam wrażenie, że jak go odławiałem to się ruszał ale może to ruch wody, najpierw zainteresowała się nim krewetka , później śłimak , włożyłem do woreczka w jakich się przywozi rybki i dzisiaj to co z niego zostało jakby się rozpadało.

W każdym razie nie ma go w miejscu w którym był od soboty, nie widać go nigdzie ale i chloropterusa też nie widać, jednak jego dzisiaj widziałem.

Babki to inna sprawa, puelaris od soboty zrobił sajgon w piachu, krajobraz górski, góry i doliny.

Oczywiście to, że go nie widziałem, nie oznacza, że go nie ma, ma sporo ktyjówek, np. salarias jest mistrzem kamuflażu i dzisiaj tak się wcisnął między skałki, że go ledwo zauważyłem.

Wracając od dozowania, to nie mam wymagających ryb czy korali ale nagle spadło mi kH na 5.93,  na razie podbijam je sodą oczyszczoną i to zdaje egzamin, po tygodniu 6.38, poza tym nic nie dozuję, w sklepie polecili mi Balinga ale może to kH to wynik dojrzewania, skałki w górnej partii mają brązowy nalot a na tylnej szybie powoli zanika.

Karmię 3 mrożonkami, do tego co 2 tygodnie Biodigest, codziennie ok. 0.5 ml fitoplanktonu.

Dotąd nie było żadnych strat, to byłaby pierwsza.

Acha, randali także znika ale pojawia się, co jakiś czas ją widzę.

Edytowane przez pdz (wyświetl historię edycji)

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to jest "1× żagłowka"? Chodzi o żagiewkę? Zagiewki mogą polować na krewetki. Ja mam zagiewkę dlugonosa. Jakimś cudem oszczędziła debeliusa i krewetki czyszczące, ale mniejsze krewetki na aiptasie mi ubila.  

Wylinka debeliusa raczej nie jest zbyt zwarta, rozsypuje się na części w krótkim czasie.   Przynajmniej ja u swojego debeliusa nie widuje wylinek kompletnych. Krewecia chowa się całymi dniami, wychodzi tylko żółtka żarcia, ale widzę ja codziennie podczas karmienia. Zbiornik 750l.

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, pdz napisał:

Wydaje mi się, że to nie wylinka, choć nigdy nie widziałem jak wygląda

Wylinka wygląda w zasadzie jak krewetka (ma czułki, łapki i wszystko inne z pancezrzyka kompletne), tylko jest pusta w środku, przez co jest taka szklisto-przezroczysta, bez koloru. Jeśli zrzuciła wylinkę to dzień czy dwa jej widać nie będzie, ale potem za to powinna być widoczna lepiej, bo apetytu nabierze.

Pytanie jeszcze, jak aklimatyzowałeś krewetę? Powoli, kropelkowo czy tak ciut szybciej? Bo krewety podobno (tak jak i inne skorupiaki) są bardzo wrażliwe na zmiany zasolenia i takie po prostu "chlupnięcie" do akwarium może ją załatwić. Bo żeby jakiś zwierzak ją załatwił, to chyba tylko jakaś większa ryba by musiała być. Bo bezkręgowce to raczej kreweta z głodu czy niedoboru białka w diecie może upolować, niż one ją załatwić.

No ale trzymam kciuki, żeby to jednak była wylinka

2 minuty temu, Nik@ napisał:

Jakimś cudem oszczędzają debeliusa i czyszczące

No właśnie właśnie, debelius to czyszcząca, to ryby jej raczej by nie ruszyły, chyba....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja, debelius to też czyszcząca krewetka, ale miałam na myśli lysmata amboinensis, bo głównie to one są nazywane mianem "krewetka czyszczaca".

Ja tam mojej zagiewce nie ufam. Ona nigdy nie "chodzi" się czyścić do krewetek. Kiedyś znalazłam moja pierwsza krewetkę amboinensis po 2.5 latach zdrowego, szczęśliwego zycia u mnie martwą. W bardzo dziwnej pozycji. Jej ciało stało pionowo,  częściowo zakopane w piachu.  Wyglądało, jakby jakiś piaskowy stwór ja złapał za pysk i próbował wciągnąć pod podłoże.  A nie mam tam żadnych dziwnych stworów.  Ta krewetka pomimo, że czyszcząca  (lysmata amboinensis) i teoretycznie nietykalna, nie umarła ze starości, ani z innych naturalnych przyczyn. Dzien wcześniej byla żwawa, rzucala sie na pokarm, jak zwykle, jakby nigdy nie jadla, miala czyste skrzela, wylinka kilka dni wczesniej. Nie miało jej też co wciągnąć pod piach, więc jedyna opcja, to atak z góry.  Coś na nią spadło z gory z impetem tak, że głowę wbiło w piach. Głowę lub odwlok, już nie pamiętam, w kazdym razie krewetka stała pionowo częściowo wbita pod piach.  Jedyny podejrzany jej morderca, to właśnie żagiewka. Niby jest ogólnie spokojna i siedzi sobie gdzieś i się gapi na świat, ale czasem się rzuca do ataku. Zaatakowała mi zaraz po wpuszczeniu babki-doktorki. Malutkie rybki czyszczące. Musiałam je odlowic. 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z obserwacji na moim zbiorniku, to widzę jak tylko błazenki napieprzają się z krewetkami aż się kurzy. Jedna z na Aiptasie zeszła ostanio . Co do debeliusa walczy nie ucieka tak łatwo.

Doprawdy nie sądziłem że te ,,Nemo"" to takie agresory. (oczywiście Samica)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, u mnie to wyglądało jak kompletna krewetka, z czułkami, może faktycznie to wylinka, wczoraj włożyłem do woreczka i zostawiłem w akwarium a dzisiaj się rozpadało, więc poleciało do toalety.

Do tego obok jakby leżały czułki poodgryzane a jako wisienka na torcie to pulearis porobił góry i doliny, tak, że widać kratki spod skał i pokazało się coś pływającego, cienkiego, najbardziej podobne do polipa euphylii, tylko mniejsze i krótsze a kuleczka na końcu mniejsza właśnie w okolicy gdzie leżał debelius ale niedaleko pod skałką też przesiadywał.

Amboinesis mam dwie, jedna urosła duża, wielkie wąsy, druga dokupiona, żadnej nikt nie gania.

Żagłowka to pterapogon kauderni , żyje w jednym miejscu z piżamką, prawa strona akwarium, po lewej stronie króluje parasema, goni stamtąd inne ryby a jednocześnie jak podchodzę do akwarium to ona pierwsza się chowa.

Błazenki kompletnie bez objawów agresji, pływają w okolicy pompy gyre, czekam aby im kupić ukwiał lub zamiennik, bo ocierają się o pompę, czasami o siebie a są pierwsze jeśli chodzi o karmienie.

Babki prawie niewidoczne, widoczne są oznaki pracy czyli poprzesypyway piach po puelarisie.

Salarias, nie jest agresywny, za to jest głownym winowajcą pozamykanych zoa i sarco, kładzie się na nich i leży, ostatnio częściej między skałami siedzi.

Fajnie się obserwuje zachowanie poszczególnych osobników, szkoda jednak jakby debelius padł, poczekam, może to jednak tylko wylinka.


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najprostsza metoda odróżnienia wylinki od  padłej krewetki to smród.   Wylinka jest totalnie bezzapachowa. U Debeliusów jest kolorowa i  po zrzuceniu  ma kształt żywej krewetki. po kilki godzinach zaczyna się rozpadać. Zdechła krewetka nie zacznie się rozpadać na kawałki


 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie wyglądałoby na wylinkę, bo jak pisałem rozpadła się następnego dnia rano.

Poczekam i zobaczę czy pojawi się debelius.


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, pdz napisał:

Amboinesis mam dwie, jedna urosła duża

Jeśli faktycznie zgon, to bardziej bym właśnie tą sztukę podejrzewał. Ta sama nisza ekologiczna, to mogła nie tolerowała nowej konkurencji i się poprztykały.

No ale myślę, że to jednak wylinka była i się krewecia pojawi jak się oswoi trochę z nowym baniakiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekam, może to faktycznie wylinka, fajnie by było ale póki co dopytam o puelaris ... zrobiła bałagan z piachem i usypała sobie kopiec, to mi nie przeszkadza, tylko pytanie, czy teraz moge dosypać suchego piachu, Aragonitu w miejsca, gdzie podłoże jest gołe czy wiąże się to z ryzykiem skoku parametrów ?


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czysty piach raczej za bardzo na parametry nie powinien wpłynąc, chyba, że go dużo wsypiesz.

A po co chesz wsypywać więcej? Babka i tak będzie kopać i nowy piach poprzesuwa ;]

 


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że w 90x55 wsypane 2 x 4.,6 kg to mało, puelaris przerzuca nadal , cinctus mieszka głównie w piachu , od wpuszczenia widziałem go raz ,  chloropterus także na noc się zakopuje wg. opisu i tak jest, ze pojawia się nie wiadomo skąd , chodzi o to , że może to byłoby lepsze dla mieszkańców.


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba to jednak był debelius, nie widzę go, za to wyczaiłem, że cinctus i kukenhali siedzą razem w jednej norce , wykopali sobie dołek pod briareum a puelaris dalej przesiewa. Parasema gonił chloropterusa na początku a teraz zdają się razem pływać.

Edytowane przez pdz (wyświetl historię edycji)

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.