Skocz do zawartości
Nik@

Pterapogon kauderni: jak ocenić, czy dwie sztuki się dogadają

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Bardzo dawno nie dodawalam do mojej 750ki nowych lokatorów. 

Po tym, jak po przekładce do 750l wszystkie 4 moje apogony cyanosoma oddały życie po ataku ospy (tylko te ryby odeszły z wszystkich, które zachorowały) chciałam jeszcze kiedyś mieć apogonowate. Marzyly mi się zoramie, małe stadko 5 sztuk. Ze dwa miesiące temu już miałam je w worku, już miałam kartę wkładać do terminala, ale właścicielka sklepu ostrzegła, że te ryby są wyjątkowo delikatne, często się zdarza, że padają po zmianie środowiska, więc zrezygnowałam z nich, zostały w sklepie :(

Pomyślałam, że może w takim razie pteraśki. Miałam kiedyś samiczke (poznałam tylko po tym, że raz znalazłam porzucona ikre) , której próbowałam raz dobrać partnera, ale w 5 minut po wpuszczeniu prawie go zabiła. Odlowilam nieszczesnika i znalazłam mu nowy dom, gdy doszedł do siebie. 

Ta moja samiczka jednak nie pozyla długo, po jakimś 1.5 roku u mnie padła z dnia na dzień, z niewiadomego powodu. Wieczorem jadła, była aktywna, a kolejnego dnia po powrocie znalazłam ciało bez żadnych uszkodzeń. Pomyślałam, że może to z braku partnera. 

Minęły ze dwa lata od tego czasu, wpadłam do E-zoa po rawke blazna i zobaczyłam pteraśki rozmiaru około M. Były podzielone na dwa zbiorniki, w jednym były dwie tlusciutkie sztuki, w drugim 3 mniejsze, z czego dwie po jednej stronie zbiornika, jedna po drugiej. Ewa mówiła, że wszystkie są u niej około 10 dni, a te dwie wieksze w pierwszym zbiorniku  tak się trzymają cały czas razem. Określenie plci wiąże się z liczeniem "cyckow", długo się przyglądałam i wyszło mi, że obydwia osobniki maja po dwa, tylko ten drugi cycek u jednej sztuki jest jakiś inny. Po długim przemyśleniu postanowiłam je wziąć, skoro trzymały się razem. 

Są u mnie od kilku dni, od wypuszczenia jedzą ładnie obydwie, co jest dla mnie zaskoczeniem, bo ta moja pierwsza samiczka nie jadła nic ponad tydzień. 

Cały czas trzymają się blisko siebie. I teraz pytanie zasadnicze: czy mimo moich wątpliwości, co do tych wypustek pod brzuchem, to skoro ryby trzymają się nadal razem mogę być spokojna, że pewnego dnia nie znajdę jednej zatluczonej przez drugą? Powinnam najpierw zapytać, a potem brać, jednak wtedy pomyślałam, że ryby wiedzą lepiej i skoro trzymają się razem, to się lubią. Ale z rybami różnie bywa... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dominika.

Nie. Absolutnie nie masz takiej pewności. Moje pływały razem jedna przy drugiej przez miesiąc. Jaka była moja radość, że mam parke. Jednak po miesiącu zaczęła się regularna bitwa. Teraz kd ponad pol roku siedzą w dwóch różnych rogach po przeciwnej stronie akwa. Żyją oba. Jednak co chwila przegoni jeden drugiego. I tylko słyszę odgłosy ich tego charakterystycznego strzelania.

Ale za to wiem, że mam dwie samice z jednym penisem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwie samice z jednym penisem? :D

Hmm, no to jednak moja intuicja chyba mnie nie oszukala, skoro się bilam myślami sama z sobą. Nawet wyszłam na fajke pomyśleć, czy brać ten duet, czy nie brać. Jednak po doświadczeniach z poprzednią rybką nie chciałam brać jednej, bo wygląda na to, że samiczka bardzo potrzebuje do życia samca. 

Zbiornik jest tym razem dużo większy, więc jeśli okaże się, że ryby się nie polubiaą na dłużej, to przynajmniej trupa nie będzie i będzie czas odlowic jedną z nich i szukać partnera dla drugiej. 

To jednak jest bardzo kłopotliwy gatunek. Nie wiem, czy samiec bez partnerki potrafi żyć, ale wydaje mi się, że samiczka bez samca żyć nie może. 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam samca od około 8 m-cy (dopiero całkiem niedawno sprawdziłem, że to samiec). Nie kupowałem maluszka, tylko taką M-kę. Teraz chyba jest już dorosły - wnioskuję po tym, iż przestał rosnąć. Póki co ma się dobrze. Ile dasz, tyle zje. Jest chyba największą rybą w akwa i potrafi każdą pogonić. Szukałem mu partnerki życiowej, ale nikt nie ma w okolicy w podobym rozmiarze. Inna sprawa, że zbyt intensywnie nie szukałem bo i tak mam przerybienie i musiałbym się wcześniej pozbyć jakiejś innej. 

Jeżeli więc byś miała samiczkę na sprzedaż (i o ile to nie maluszek) to chętnie przygarnę ;) (i cyk ban za handel w miejscu niedozwolonym :P )


232a6a987c9421394080dfe370c3ad6du1845a18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon

Dominika u mnie tak wyglądały zaloty dobranej parki :P

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie je obserwuje i zaglądam im w podwozia i może jest szansa, że jednak to parka. 

Wcześniej po karmieniu wydawało się, że obydwie maja po dwie wypustki, a przed posiłkiem jednej ta wypustki zanika, druga ma calu czas wyraźnie dwie. Na razie trzymają się ciągle razem, jeśli przez kolejne 3 tygodnie nie zaczną się tluc, to będę szczęśliwa. 

W słodkim nie udało mi się trafić z barwniakami. Przytaszczylam dziś niby samca, ale moja samiczka go goni, więc pewnie dwie baby. Wcześniej udało się faktycznie samca trafić, ale miał ją gdzieś. Tanczyla przed nim, dygala, a on uciekał. Kiepska ze mnie swatka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupilam dobrana parke. Plywaly zgodnie prawie 2 lata. Samiec co chwila nosil jajka w pysku (czasami balam sie ze padnie z glodu bo zanim zdazyl sie najesc znowu byl „w ciazy”). I nagle po tak dlugim czasie samiec zagonil samiczke. Meczyl ja z tydzien i w koncu psychicznie ze stresu padla (odlowilam ja wczesniej ale to juz nic nie zmienilo). Takze nawet przy dobranej parce i dlugim wspolnym i owocnym zyciu moga sie poklocic dosłownie na smierc. Od jakis 3 miesiecy samiec plywa sam ze zmian zauwazylam ze oprocz oczywistego braku „ciazy” co chwila, jest mniej aktywny niz kiedy mial towarzyszke zycia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


żywa skała 10kg, żywy piasek, Sinularia sp., Sarcophyton, Discosoma sp.mix-green, Cladiella, Clavularia, Perconon gibbesi, Pseudanthias squamipinnis,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja już się przestaje dziwic temu, że ten gatunek jest endemiczny. Jest chyba zbyt humorzasty, czy delikatny "psychicznie" żeby zdobywac nowe obszary :( a szkoda, bo to taki piękny i ciekawy gatunek.

Z obserwacji w akwarium wydaje się, że powinien sobie świetnie radzić. W łapaniu pokarmu jest tak samo szybki, jak pokce i wargacze, choć karmie w dzień, a pteraski są ponoć bardziej aktywne w nocy. W dodatku ich młode wypuszczane przez ojca są wyjątkowo duże, jak na ten rozmiar ryby. 

 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Poczatkujaca napisał:

Kupilam dobrana parke. Plywaly zgodnie prawie 2 lata. Samiec co chwila nosil jajka w pysku (czasami balam sie ze padnie z glodu bo zanim zdazyl sie najesc znowu byl „w ciazy”). I nagle po tak dlugim czasie samiec zagonil samiczke. Meczyl ja z tydzien i w koncu psychicznie ze stresu padla (odlowilam ja wczesniej ale to juz nic nie zmienilo). Takze nawet przy dobranej parce i dlugim wspolnym i owocnym zyciu moga sie poklocic dosłownie na smierc. Od jakis 3 miesiecy samiec plywa sam ze zmian zauwazylam ze oprocz oczywistego braku „ciazy” co chwila, jest mniej aktywny niz kiedy mial towarzyszke zycia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Coś mi to nie pasuje bo jeśli miałaś parkę która co chwile miała ikrę  a ryby sie pozabijały to masz samice, czemu bo jeśli para ma ikrę to samiec mało je i jest o wiele słabszy. U mnie biedak pości około miesiąca potem ma do tygodnia wolnego i powtórka, co sprawia ze jest mniejszy i chudszy wiec jesli któraś ryba miała by zabić druga to samica samca.

2 godziny temu, Nik@ napisał:

To ja już się przestaje dziwic temu, że ten gatunek jest endemiczny. Jest chyba zbyt chumorzasty, czy delikatny "psychicznie" żeby zdobywac nowe obszary :( a szkoda, bo to taki piękny i ciekawy gatunek.

Z obserwacji w akwarium wydaje się, że powinien sobie świetnie radzić. W łapaniu pokarmu jest tak samo szybki, jak pokce i wargacze, choć karmie w dzień, a pteraski są ponoć bardziej aktywne w nocy. W dodatku ich młode wypuszczane przez ojca są wyjątkowo duże, jak na ten rozmiar ryby. 

 

Ja w dzień ryby karmie raz dziennie a czasem tylko suchym i u mnie te ryby dobrze sie maja, jak dostana mrożonki to pływają jak torpedy :P

A żeby poznacz czy masz parkę to potrzebujesz praktycznie dorosłe ryby mieć 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy apogonach to samiec nosi ikre i nie wiem jak jest u innych ale u mnie to on byl zdecydowanie wiekszy6553a1515a4d479fb89d4b3d7af96c92.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


żywa skała 10kg, żywy piasek, Sinularia sp., Sarcophyton, Discosoma sp.mix-green, Cladiella, Clavularia, Perconon gibbesi, Pseudanthias squamipinnis,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może to widocznie mój tak pości :D chociaz staram sie go lepiej karmic w czasie gdy ma przerwę na jedzenie heheh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zagadka rozwiązana, samiec pochwalił się dziś ikrą w pysku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samiec nadal nosi młode, mam przeczucie, że dziś czy jutro je wypuści. Zastanawiam się, czy nie założyć jakiejś siatki na sito spływu, bo młode które dostaną się do komina zostaną wessane do sumpa, a tam śmierć w odpieniaczu :( skąd wziąć odpowiednią siatke, aby nie ograniczyła spływu, a jednocześnie uchroniła maluchy?  Jakiej wielkości te młode są? Pół cm?

Ooo, albo wyłączę po prostu odpieniacz na noc, ale tu znów może być problem, gdy przedostaną się do komory pompy. Te, co nie przeplyna przez przegrodę będą miały szansę w refugium się ukryć.

 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Nik@ napisał:

skąd wziąć odpowiednią siatke, aby nie ograniczyła spływu

Każda ograniczy spływ. Trzeba będzie go na nowo regulować, a siatkę często czyścić. Może taka, jak do okien?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Reefbos napisał:

Każda ograniczy spływ. Trzeba będzie go na nowo regulować, a siatkę często czyścić. Może taka, jak do okien?

 Ona ma być tylko na dzien-dwa aż samiec wypuści maluszki. Mam taką do okien,  ale boje się jednak takiej siatki na spływ dawac. Mam co prawda rewizję, więc nie powinno się nic stac. 

Jak myślicie, zakładać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedz temu cwaniaczkowi, że nie powinien przeżyć drogi do sumpa :)

38a8750e06f0.jpg

Najpierw grzebień, potem sitko w spływie, potem rollermat(!) komora odpieniacza i dopiero refugium. :)

Często młode pterapogony zostają w kominie i tam przez chwilę funkcjonują, więc może lepiej tam zaglądać niż wstawiać jakąś siatkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzebień i sitko to nie jest jakaś grozna przeszkoda, rollermat to już kiepsko, ja go nie mam. 

Na noc wyłączam odpieniacz i zrobiłam śmiechu wartego jeżowca że słoiczka po przecierze pomidorowym, siateczki, recepturki i patyków do szaszłyków :D

Dlugo nosi te młode, już ponad miesiac. Widzę, że są w pysku rybki, chyba mało, może kilka sztuk. Ktoś się orientuje, ile tych maluszków zwykle jest i jakiego rozmiaru są przy wypuszczaniu? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad tydzien temu wypuścił maluchy, żadnego żywego nie znalazłam. sztuczny jeżowiec się nie sprawdził. Wczoraj samica zapakowała mu kolejną ikrę. Dała mu tydzień czasu, coś mało, ale starałam się podtuczyc tatuśka. Byłam zdziwiona, że donosił pierwsza ikrę, obydwie rybki jeszcze nie mają rozmiaru docelowego według mnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się pochwalę że też miałem poród. Były 4 małe (tyle zauważyłem). Po 3 tygodniach żyją dwa w kominie (codziennie dokarmiam je taka zmieloną artemią). Obecnie mają około 1cm. Zastanawiam się kiedy spróbować je złapać i wpuścić z powrotem do zbiornika.


f22da1d83b99c24f242adfcbdd247fd5u1790a16

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.