Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że na ostatnim zlocie w Ustroniu Jukos mnie rozszyfrował. mówiąc do mnie, w obecności świadków - " ty nie tylko nie masz akwarium, ale nigdy nie miałeś, a przyjeżdżasz tutaj tylko po to, żeby się z nami nachlać", trzeba było zadziałać. No bo jak tu się wkręcić za rok? Paprotka też odpada, drugi raz nikt się na nią nie nabierze. No to coś tam podziałałem. 

Niefortunnie, przy remoncie nie przewidziałem kilku posunięć, w związku z tym moje motto "Życie jest zbyt krótkie na małe baniaki" trzeba było na chwilę odstawić w zapomnienie. Ale...... 

W ostateczności stanęło na kostce 60x60x55. Po wcześniejszych zbiornikach, to faktycznie maleństwo, i to jeszcze z panelem zamiast sumpa. W dodatku jakieś ledy zamiast T5, same nowości. Czy ja to ogarnę?

No, ale jak mawia stare polskie przysłowie, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co kto zgubi. Czy jakoś tak.

W każdym bądź razie, zalałem, znalazłem w piwnicy trochę prawdziwej skały, resztę niestety musiałem dokupić (wszędzie jakieś same malowane gipsy sprzedają), wsypałem piach i wdycham z rozkoszą ten zapach solanki. Trzy lata odwyku dały mi w kość.

Gdzieś kiedyś wyczytałem, że w kostce nie tak łatwo ustawić cyrkulację. Faktycznie, pioch lata po całym baniaku, lekko nie będzie, tym bardziej że wsypałem mój ulubiony Nature's Ocean. 

Wstawię jakąś fotkę, choć d*py nie urywa. Już przy T5 zawsze mi zdjęcia na niebiesko wychodziły, a teraz to już jakiś koszmar normalnie. 

 

zalane.jpg

Edytowane przez Ironista (wyświetl historię edycji)

I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super. Teraz zoaski i będzie samograj.


Akwarium od WRZEŚNIA 2006, DIY reaktor a'la dastaco2.

https://drive.google.com/drive/folders/183aOu0N6pyqhFT6OfeNn0e6RBBvPDdJc

SPS = Stability Promotes Success, BEZ=bez zbędnych kosztów

Be wary of advice coming from those who will not show you the fruits of their success!

It’s not complicated, unless you choose to make it that way 

Pozdrawiam HAPPY REEFING!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakieś zoa pewnie będą, bo generalnie będzie na miękko. Samograj? Oby to były prorocze słowa.:D


I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witamy starego nowego akwarystę :D

fajny rozmiar będę obserwować 


 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedzielny poranek, wieje nudą, to skrobnę odnośnie klimatyzacji i wiatraczków, który to temat przewinął się w wątku Michała. Nie chcę mu tam śmiecić, więc robię to u siebie, a i tak pewnie w przyszłym roku w Maju, będziemy to roztrząsać dalej, tyle że w pięknych okolicznościach przyrody i przy piwie.

Klima vs wiatraczki. Żeby nie było, doświadczyłem, lub w przypadku klimatyzacji doświadczam obu urządzeń. Odniosę się do kosztów i skuteczności, generalnie naszła mnie taka konkluzja - Michał po co się męczyć - zdejmij na lato koronę i masz spokój. 

Michał zadał pytanie o koszt klimy 3,2 kW (z wypowiedzi wynika, że takową posiada). Ja odpowiadam - znikomy.  Przeszukałem rachunki (mam klimatyzator 3,5 kW). Tak na marginesie, podawana moc układu klimatyzacji, to nie jest  ilość watów ciągniętych z sieci. U mnie jest 3,5 kW, a przy maksymalnej pracy klimatyzacja pobiera ok. 1 kW. 

Sprawdziłem zużycie prądu (podaję z zeszłego roku, bo w tym, na początku Czerwca przez 9 dni byłem na wakacjach więc dane byłyby zaniżone) w okresach miesięcznych

Kwiecień - 117 kWh

Maj - 106 kWh

Czerwiec - 115 kWh

Lipiec - 129 kWh

Sierpień - 133 kWh

Jak widać w gorącym zeszłorocznym Sierpniu, zużycie było powiedzmy w zaokrągleniu o 30 kWh większe niż w Maju. Przy obecnej  cenie za 1 kWh (0,51 zł), daje to szalone 15 zł. 

Taki mam średnio miesięczny koszt za komfort życia i przede wszystkim spania w upalne dni. 

Jak to się ma do wiatraczków. Poprzedni zbiornik (910L) był pod T5 i nie miałem wtedy klimatyzacji. Utrzymanie temperatury w upalne dni, mimo pracujących non stop wiatraczków było właściwie niemożliwe. Przy 28-30 na zewnątrz, temperatura wody oscylowała zawsze w granicach 26,5-27,5 stopnia. Często z rozpaczy zamrażałem bańkę wody (5L) i wkładałem ją do sumpa, żeby trochę zbić temperaturę. Nie wspomnę już tutaj o irytującym szumie tych wiatraczków. 

Jak to wygląda obecnie? Ano tak, że odpalona kostka pogorszy mi komfort życia. :D Dlaczego? Ano dlatego,  że nie jestem ciepłolubnym stworzeniem, i przy temperaturach przekraczających 27 stopni na dworze, odpalam klimatyzację i ustawiam ją na 23-24 stopnie. Ponieważ mam ją tylko w jednym pokoju, to przy zapowiadanych większych temperaturach ( w okolicach 30 i więcej), przed wyjściem do pracy zapodaję temperaturę 22 lub nawet 21 stopni. Zwiększam, gdy wracam do mieszkania. Chodzi tutaj o to, żeby to zimne powietrze cyrkulowało po całym mieszkaniu i docierało również do kuchni i sypialni. Oczywiście jest różnica, ale ok. 1-1,5 stopnia, ale jak w saloniku mam 23, to w sypialni 24 i idzie normalnie spać. 

Problem w tym, że przy tak ustawionych temperaturach załącza mi się regularnie grzałka.:D Więc mam do wyboru, albo będę miał trochę wyższą temperaturę w mieszkaniu, albo płacił dodatkowo za pobór prądu przez grzałkę. 

Przykład - na dworze 29, w pokoju 23,7, temperatura wody spada z 25,1 na 25 i załącza się grzałka. Kilkanaście minut, temperatura osiąga zadaną 25,1 i grzałka się wyłącza.

Zalewając baniak postanowiłem zrobić jeszcze jedno doświadczenie, odnośnie wypowiedzi Michała (nie używa w ogóle grzałki, nawet zimą). Zalałem wodę, posoliłem, nie włączałem grzałki i czekam. Włożyłem skałę, piasek i nadal czekam. Ale temperatura nie podniosła się wyżej niż na 22,8 stopnia. A przecież też ma pompę obiegową, cryrkulacyjną i też się grzeją. Ktoś powie że małe, no tak, ale też i mniej wody mają do podgrzania. O lampie nie wspominam, bo wydziela bardzo mało ciepła, rękę pod nią mógłbym trzymać godzinami, a jak się włączy jej wentylator, to też nie leci jakieś mega gorące powietrze. Tak na marginesie, ten wiatraczek od lampy, to aktualnie najgłośniejszy element zbiornika (choć oczywiście nie wyje, a słychać to tylko w absolutnej porannej lub wieczornej ciszy), co mnie niezmiernie cieszy. 

Generalnie doszedłem do wniosku, który skonkludowałem na początku - wszystkiemu winna jest korona, która zatrzymuje ciepło i nie pozwala na swobodną cyrkulację powietrza nad zbiornikiem. Bez niej było by prościej - wiatraczki out, klima in i spokój. 

I jeszcze taka obserwacja - są dwa etapy piękna zbiornika. Jeden z nich, to ten, kiedy wszystko pięknie rośnie, zbiornik hula aż miło i przyjemnie na niego spojrzeć. Drugi jest łatwiejszy do osiągniecia, to ten etap, kiedy po zalaniu i włożeniu wszystkiego woda się wyklaruje, wszystko jest takie nowe, czyste, nie przyszły jeszcze okrzemki, dino, cyjano, glony i inne plagi i...jest pięknie. Ten etap właśnie przechodzę, ten drugi przede mną, dlatego cały czas biję się z myślami jak ma wyglądać ta kostka i czym ją w takim razie zasiedlić..

Oto słowo na Niedzielę. 

 

 

 

 

Edytowane przez Ironista (wyświetl historię edycji)

I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako, że baniak skończył dwa miesiące (ale ten czas leci) to zgodnie z ogólnie panującymi tutaj trendami, postanowiłem zrobić niedzielne testy, a co. No i wyszło tak

Temp - 25,8

Zasolenie - 35

PH - 8,35

KH - 7,3

Ca - 430

NO3 - 0

PO4 - 0

Zerowe nutrienty trochę martwią, bo dino zaczęło się  panoszyć, ale nie szaleje za bardzo. Raz przybywa, raz się cofa. Nic nie robię, biorę to na przeczekanie. Z drugiej strony napchałem trochę tych korali, to i nie ma dziwne, że zooksantele żrą nutrienty aż miło. Karmienia nie zwiększę bo i tak ryby grubsze ode mnie. Trudno, na razie jest jak jest i niech tak zostanie. Wolę jak są niskie niż mam walczyć z wysokimi. 

Cyrkulację jakoś tam ogarnąłem, tunze 4500 L trafiła do kartonika, bo jednak za duży wir robiła, weszła mała jakaś tam jebao ze sterowaniem, ustawiona na minimalną moc (ok. 1000 L) robi za przeciwwagę prądu wytwarzanego przez obiegówkę. W jednym rogu dmucha mocniej, ale tam trafi kilka twardych patyków i powinno być im tam dobrze. 

No i jakoś się to kula powoli. 


I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zdjęcie na niedzielę będzie?


Akwarium od WRZEŚNIA 2006, DIY reaktor a'la dastaco2.

https://drive.google.com/drive/folders/183aOu0N6pyqhFT6OfeNn0e6RBBvPDdJc

SPS = Stability Promotes Success, BEZ=bez zbędnych kosztów

Be wary of advice coming from those who will not show you the fruits of their success!

It’s not complicated, unless you choose to make it that way 

Pozdrawiam HAPPY REEFING!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na niedzielę już nie zrobię, ale może na poniedziałek jakoś ogarnę.


I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dało rady ze zdjęciami w tygodniu, ale za to w piątek, będąc w Trójmieście znalazłem chwilkę i wpadłem z wizytą do Jacka do Rumii. Czas szybko upływał na miłej pogawędce i wymianie doświadczeń. Kawka pyszna, a zbiornik na żywo...nie pierwszy raz go widziałem, ale to zawsze jest super doznanie. W dodatku pełne szczepkaria i pyszna kawa. Czegóż chcieć więcej? Ano tylko tych szczepek. Przygarnąłem zatem kilka, za symboliczne wręcz zadośćuczynienie w kosztach wyhodowania, i po późnym powrocie do domu wrzuciłem do baniaka. Jutro będzie podmiana, testy, porządki to i się poprzykleja. Z twardzielami nie szalałem, bo mają być tylko dodatkiem, ale kilka pięknych montiporek i styloporek w akwarium wylądowało. 

Zdjęcia jak zawsze mojego autorstwa są beznadziejne (dla przykładu widoczne w tle rhodactisy są tak naprawdę wściekle pomarańczowe z zielonymi brzegami i mordkami), ale na żywo szczepki palce lizać. Jak ktoś będzie w okolicy, dzwonić, pisać do Jacka i wpadać. 

 

 

monti.jpg

monti 2.jpg

stylo fluo.jpg

Edytowane przez Ironista (wyświetl historię edycji)

I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczepki poklejone, inne prace poczynione, dino sobie poszło (cierpliwość popłaca). Twarde chyba mają się dobrze, bo KH i Ca leci w dół (pokusiło mnie, to trzeba będzie lać). PO na zerze, pojawiło się trochę NO3 - poziom 1-2 (patrząc z boku, bo z góry niewiele rozróżniam). Miękkie pompują jak szalone, ryby żrą jak trzeba. Nic tylko szyby czyścić i się gapić. 

Strzeliłem kilka fotek (oczywiście kolorystycznie beznadzieja), a nawet nagrałem filmik na jakimś darmowym programie (debiut, ale jest potencjał na Oscara). 

Uwaga - proszę nie hejtować z powodu Hepatusa. Taki mus chwilowy - po prostu siedmiolatkowi ze spektrum autyzmu nie idzie wytłumaczyć, że u wujka mieszka Nemo, a nie ma Dori. Hepciu malutki, jak młodemu minie faza, to niebieski zmieni lokum (no chyba że ja zmienię baniak na większy). Do zobaczenia za rok. 

 

pazdziernik 3.jpg

pazdziernik.jpg

pazdziernik 2.jpg

Edytowane przez Ironista (wyświetl historię edycji)

I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Ironista napisał:

Szczepki poklejone, inne prace poczynione, dino sobie poszło (cierpliwość popłaca). Twarde chyba mają się dobrze, bo KH i Ca leci w dół (pokusiło mnie, to trzeba będzie lać). PO na zerze, pojawiło się trochę NO3 - poziom 1-2 (patrząc z boku, bo z góry niewiele rozróżniam). Miękkie pompują jak szalone, ryby żrą jak trzeba. Nic tylko szyby czyścić i się gapić. 

Strzeliłem kilka fotek (oczywiście kolorystycznie beznadzieja), a nawet nagrałem filmik na jakimś darmowym programie (debiut, ale jest potencjał na Oscara). 

Uwaga - proszę nie hejtować z powodu Hepatusa. Taki mus chwilowy - po prostu siedmiolatkowi ze spektrum autyzmu nie idzie wytłumaczyć, że u wujka mieszka Nemo, a nie ma Dori. Hepciu malutki, jak młodemu minie faza, to niebieski zmieni lokum (no chyba że ja zmienię baniak na większy). Do zobaczenia za rok. 

 

pazdziernik 3.jpg

pazdziernik.jpg

pazdziernik 2.jpg

Piękne akwarium! Jacek, nie pier*ol, że taki mały Hepciu ma mało miejsca. Patrz u mnie, 10 cm osobnik. Zadowolony, żre jak należy ( szarpie jak Reksio szynkę i patroluje całe akwarium ) xD

https://drive.google.com/file/d/1Uma8xKW7C8GPxokJyfwgUj6JlBoWmL9-/view?usp=drivesdk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Opelin napisał:

Piękne akwarium! Jacek, nie pier*ol, że taki mały Hepciu ma mało miejsca. Patrz u mnie, 10 cm osobnik. Zadowolony, żre jak należy ( szarpie jak Reksio szynkę i patroluje całe akwarium ) xD

https://drive.google.com/file/d/1Uma8xKW7C8GPxokJyfwgUj6JlBoWmL9-/view?usp=drivesdk

Witam

Jasne , że mało miejsce  w dodatku ryba szybko rośnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to się porobiło...zostanę wujkiem. Światło się zapaliło, patrzę, co ten pterapogon tak się dziwnie zachowuje, a ten gęba pełna ikry. Takie jeszcze oseski, a już im się spieszy. No, jak ta samica będzie miała takie parcie jak ta, którą kilka lat temu miałem, to samiec ma przed sobą 4-5 miesięcy życia i padnie z wycieńczenia. 


I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Wujku :clapping Jak uda Ci się coś odchować daj znać.


Akwarium od WRZEŚNIA 2006, DIY reaktor a'la dastaco2.

https://drive.google.com/drive/folders/183aOu0N6pyqhFT6OfeNn0e6RBBvPDdJc

SPS = Stability Promotes Success, BEZ=bez zbędnych kosztów

Be wary of advice coming from those who will not show you the fruits of their success!

It’s not complicated, unless you choose to make it that way 

Pozdrawiam HAPPY REEFING!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 26.10.2024 o 12:30, Jacek56 napisał:

Gratulacje Wujku :clapping Jak uda Ci się coś odchować daj znać.

Nie wiem czy coś się uchowa, jak będą brały mrożonego oczlika to jest szansa. Jak nie, to nikła, bo nie będę się bawił w hodowlę naupliusów, choć szanse na przeżycie pierwszych dni mają, jeśli samiec wypuści je do ukwiała. Widziałem kiedyś film, gdzie tak właśnie robiły, pod warunkiem że nie był zasiedlony przez błazny. W innym wypadku wypuszczały między kolce jeżowca. U mnie błazny rosną, ale głupie hodowlane i choć są dwa ukwiały obok siebie, to nawet do nich nie podpływają. 

 

A tak, to jakoś się to toczy:

- parametry stabilne 

- zgodnie z sugestią Michała zwiększyłem karmienie (wpuściłem 5 malutkich squamipinnisów), ostatnio to nawet może jakiś róż widziałem na Salifercie; jak azotany wystrzelą, to jakby co będzie na Michała:D

- zmieniłem ustawienie lampy z 20 000 K na 16 000 K - teraz anthiasy są pomarańczowe a nie różowe - generalnie jak obserwuję korale to te diody słabo mieszają to światło, w jednym miejscu inna temperatura barwowa, w innym jeszcze inaczej świeci - widać to też nawet po przyrostach korali - ech, nie ma to jak T5 - kto wie czy nie wrócę.

Takie sobie dwie piękności przytargałem - dwa tygodnie strzelały focha, ale się nie dziwię, transport do sklepu, za chwilę transport do mnie do domu (trochę to trwało) no i się panny poobrażały (poszarzały i stały w miejscu), ale kilka dni temu ruszyły, co widać po końcówkach. 

Zdjęcia jak zawsze beznadziejne. 

acra.jpg

millepora.jpg


I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i pięknie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek stary, niby coś tam wie, a cały czas głupi. Idą święta i cuda się zdarzają, nawet w baniakach. Niektóre nie powinny dziwić, a dziwią. Kilka mądrości, może jakiś początkujący zobaczy, przeczyta i przestanie się dziwić.

- jak baniak mały, to albo-albo; nie da się miękkich i twardych pogodzić na małej przestrzeni, zwłaszcza jak ich gęsto nawpychasz, a miękkie rosną ja poj....ne;  stylophora fluo i monti samarensis przywiezione od Jacka mają przekichane, miękkie ciągle je miziają, a te w stresie bardziej wegetują niż rosną; 

- jak przykleisz twardziela, to nie oczekuj że zacznie rosnąć od razu, najpierw musi się dobrze zakotwiczyć; a ja tępak się zastanawiałem dlaczego milka od Jacka też wegetuje; ano dlatego że najpierw oblała sobie podstawę, a teraz zaczęła zapierniczać w oczach - a to cieszy

- czy miękkie chodzą? - chodzą; capnella (albo cladiella, albo klyxum, albo inna ella - nie odróżniam ich) postanowiła zmienić miejsce zamieszkania; ja na początku myślałem że coś tego miękasa podgryza, bo stopa zaczęła mu się normalnie rozpuszczać, a ten sobie po prostu spierdzielił i przykleił się bokiem do skały obok;

- jak rozmnożyć miękkie? nie wiem, ale u mnie któraś z tych "elli" właśnie to zrobiła - najpierw kilka tygodni temu zauważyłem takie małe kikuty, dwa to nawet ze środka briareum wystawały; wczoraj przeżyłem szok, jak ten największy zaczął polipować; 

- jak zauważysz aiptasie w przywiezionej szczepce, to choćby ze łzami w oczach, ale ją usuń; nie kombinuj tak jak ja, bo szczepka ostatecznie wyleciała, a aiptasia została; na razie tylko jedna, nie ruszam jej, może się nie rozmnoży (taaaaa)

- jak coś ma przyleźć to i tak przylezie - nie wiem jakim cudem, ale przylazła valonia

- jak błazny hodowlane to też są albo-albo, albo do ukwiała wejdą, albo nie wejdą

- bez pienidła da się, ale jak korale toczą wojnę chemiczną, to kup dużo węgla, bo woda jedzie jak z murzyńskiej chaty

Generalnie kosteczka cieszy, ale patrzę na kanapę, która stoi w miejscu dawnej "dziewięćsetki". Siedzę, myślę....

 

Zdjęcia chceta?

Tutaj te "kikutki" i ten największy polipujący, oraz milka - wcześniej cała w fiolecie, a teraz pięknie się dzieli i białe końcóweczki wzrostu

 

cladiella.jpg

kikutki.jpg

milka.jpg

Edytowane przez Ironista (wyświetl historię edycji)

I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacek , pora zmienić kanapę na .... B)


... I to by było na tyle.  ...

.... Problemem nie jest technologia.
Problemem jest osoba lub osoby , które jej używają.    .... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, chris_ek napisał:

Pytanie...

No to mata:D

8 minut temu, AnT napisał:

Jacek , pora zmienić kanapę na .... B)

Taa, pewnie w maju Jukos znowu mnie "zmotywuje":D


I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.