Muzyka Morszczaków

[p_szubert]

[Gość]

No to ja słucham czegoś zupełnie innego

[FunWorld]

[chwialek]

A co tam pretenduje do odznaczenia złotą łopatą - ale nie wierzę że od 2016 nic ciekawego nie wpadło Wam w ucho...
 

 

 

 

[chwialek]

 

Może morskie w nazwie Was bardziej ożywi w muzycznym temacie...

[Nik@]

A to mój ulubiony zestaw do auta:

 

[maciej01]

Taki stary kawałek, bardzo lubię 

 

[Gość]

Widzę różne klimaty  to ja coś od siebie dorzucę.

 

 

Odmulaczy w wykonaniu Armina też lubię posłuchać

 

[boo12]

Polecam odgrywać na przyzwoitym stereo w wersji najlepiej flac albo CD

Edytowane 23 Lutego 2018 przez boo12 (wyświetl historię edycji)

[Gość]

Fajny kawałek.

W klimatach klawiszowych numer 1 dla mnie

A w wersji odmulającej remix Roberto Bedrossa

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[chwialek]

 

[Gość]

Ciary...

 

[Nik@]

Smętne te Wasze kawałki. Takie depresyjne... dajcie coś żywszego Panowie.

To i ja wam smęta zapodam

 

[Roman.P]

13 minut temu, Nik@ napisał:

Smętne te Wasze kawałki.

Może i tak ale mają swoje przesłanie

 

[Nik@]

Ja wolę bardziej  "żywe", bez przesłania. Ale każdy lubi coś innego

[Roman.P]

Niestety życie jest brutalne.

 

[Nik@]

Dla nas, ludzi na tym forum życie nie jest brutalne. Mamy wode, jedzenie, dach nad głową, a nawet internet i egzotyczne zwierzęta. Jako kobieta mam prawo robic to, na co mam ochote i jedyne, co mnie w tym ogranicza to zasoby finansowe.  Nie swiszczą mi kule nad glową, tsunami czy trzesienie ziemi nie zabierze mi raczej bliskich. Jestem szcześciarą. Czasem wydaje mi się, ze jest źle, ze nie dam rady, ze upadlam na samo dno i wtedy słyszę pukanie z dołu. 

Zawsze znajdzie sie ktos, kto ma gorzej.

Dlatego w muzyce szukam czegoś, co mnie popchnie ku powierzchni, zamiast ciagnac w dół. Dlatego nie lubię Dżemu.

 

[VDR]

Kwestia pewnie jak kto odbiera - wielu muzyka Dżemu pchnęła jednak ku powierzchni. To historia życia przestrzegająca przed taką drogą. Przynajmniej ma to przesłanie w przeciwieństwie do większości chłamu jaki zalewa nasz rynek. Ja tam uwielbiam polski rock lat 80tych/90tych  (choć nie tylko ;P)

I taki szlagier z lat 80tych na rozgrzewkę:

I może taki starszy kawałek z zagramanicy:

 

[maciej01]

No to coś mocniejszego, fajny cover 

ogólnie lubię muzykę rockową, szczególnie polską z lat 80.

I jeszcze 

 

[VDR]

Acid Drinkers jeszcze z Litzą - na VHS mam jeszcze z Jarocina 91 koncercik ;), pionkowski TheBill zanim jeszcze stał się sławny na całą Polskę (30km od Radomia chłopaki zaczynali), IRA zanim jeszcze wydała album "Mój dom" Pantera ? Na 18tkach królował Fucking Hostile Oj stare czasy mi się przypomniały 

Choć TheBill bardziej był znany z tego kawałka

 

Z z punkowych klimatów - Stress - zespół powstał przed moim urodzeniem  Po bardzo wielu latach braku ich na scenie reaktywowali się w zeszłym roku   Orzeł w koronie często był grany przez radomski punkowy zespół McAron  

Jak TheBill to zazwyczaj zaraz obok był Sedes i Defekt Muzgó

W zasadzie jeśli chodzi o lata 80/90 i rocka/punka/metal to można by było dłuuuuuuuuugo tutaj wklejać KSU, Gaga/Zielone Żabki, The Analogs, Farben Lehre, Bunkier, Armia,  Sztywny Pal Azji, AyaRL, Grabaż, Pidżama Porno, Kobranocka, Klaus Mitffoch, Proletaryat, Oddział Zamknięty, TSA, Kult, Lady Pank, Republika itd itd itd. A jak patrzę na lata obecne to w zasadzie mało co jestem w stanie wymienić co by przeszło do historii :/ Na szczęście chodząc po koncertach takich starych kapel widzę sporo młodzieży pod sceną  

Ale może Grabaż miał rację, że rock&roll umarl ?

 

[Gość]

14 godzin temu, Nik@ napisał:

Dla nas, ludzi na tym forum życie nie jest brutalne. Mamy wode, jedzenie, dach nad głową, a nawet internet i egzotyczne zwierzęta. Jako kobieta mam prawo robic to, na co mam ochote i jedyne, co mnie w tym ogranicza to zasoby finansowe.  Nie swiszczą mi kule nad glową, tsunami czy trzesienie ziemi nie zabierze mi raczej bliskich. Jestem szcześciarą. Czasem wydaje mi się, ze jest źle, ze nie dam rady, ze upadlam na samo dno i wtedy słyszę pukanie z dołu. 

Zawsze znajdzie sie ktos, kto ma gorzej.

Dlatego w muzyce szukam czegoś, co mnie popchnie ku powierzchni, zamiast ciagnac w dół. Dlatego nie lubię Dżemu.

 

 

[VDR]

@fresz33 jak Grechuta to ciężko nie pamiętać o tym

 

[Gość]

Kolejny odmulacz  a że lubię posłuchać muzyki trance to dobry remix piosenki In The End w hołdzie dla zmarłego Chestera.

 

[maciej01]

18 godzin temu, VDR napisał:

Acid Drinkers jeszcze z Litzą - na VHS mam jeszcze z Jarocina 91 koncercik ;), pionkowski TheBill zanim jeszcze stał się sławny na całą Polskę (30km od Radomia chłopaki zaczynali), IRA zanim jeszcze wydała album "Mój dom" Pantera ? Na 18tkach królował Fucking Hostile Oj stare czasy mi się przypomniały 

Choć TheBill bardziej był znany z tego kawałka

 

Z z punkowych klimatów - Stress - zespół powstał przed moim urodzeniem  Po bardzo wielu latach braku ich na scenie reaktywowali się w zeszłym roku   Orzeł w koronie często był grany przez radomski punkowy zespół McAron  

Jak TheBill to zazwyczaj zaraz obok był Sedes i Defekt Muzgó

W zasadzie jeśli chodzi o lata 80/90 i rocka/punka/metal to można by było dłuuuuuuuuugo tutaj wklejać KSU, Gaga/Zielone Żabki, The Analogs, Farben Lehre, Bunkier, Armia,  Sztywny Pal Azji, AyaRL, Grabaż, Pidżama Porno, Kobranocka, Klaus Mitffoch, Proletaryat, Oddział Zamknięty, TSA, Kult, Lady Pank, Republika itd itd itd. A jak patrzę na lata obecne to w zasadzie mało co jestem w stanie wymienić co by przeszło do historii :/ Na szczęście chodząc po koncertach takich starych kapel widzę sporo młodzieży pod sceną  

Ale może Grabaż miał rację, że rock&roll umarl ?

 

Mam tego sporo jeszcze na kasetach magnetofonowych, a nie mam już magnetofonu. Część udało mi się kupić na płytach CD i trochę mam na komputerze. Ogólnie muzyka z lat 80 i początek lat 90 dla mnie jest najlepsza.

[Nik@]

Ja za starociami nie przepadam. Jeśli już, to ballada metallica czy bon jovi, byle nie były to osłuchane po 1000 razy hity. Cos mniej wymęczonego. Jakos nie lubię zaglądać w przeszłość, zwłaszcza w utworach polskich artystów. Chyba sobie ze mną nie pogadacie