Ile osób leci na kranówce?

[luft]

kranówka kojarzy się latami 90tymi w Polsce, gdy o czyms takim jak woda osmotyczna niewielu słyszało. W miare rozwoju technologii i przede wszystkim jej szerokiej dostępności dla Kowalskiego, większość poszła za tymi trendami by móc zdobywać kolejne etapy wtajemniczenia w morszczyznie. I ten progres trwa. Są pewne żelazne zasady wpajane w głowę nowicjusza, które mają go w miarę płynnie wprowadzic w szeroki zakres zagadnień akwarystyki morskiej. Jeśli taka osoba czuje się na tyle juz swobodnie i chce podjąć próbę jakiegokolwiek odstepstwa np lanie kranówki to może to czynić bo nikt jej tego nie zabroni. Wszelkie teorie nt magicznych właściwości i mikroelementów w niej zawartych bardziej pasują mi do fabuły filmu Kingsajz i napoju dla krasnoludków niż poważnej dyskusji. Momentem przełomowym autora tematu z tego co przeczytałem było zaprzestanie podmian, które widocznie były zbyt bogate i byly przyczyną niekończących się problemów. Każdy sukces w morszczyźnie obliczony/zaprogramowany jest niestety na jakiś czas i trzeba włożyć naprawdę sporo trudu by utrzymać najwyższy poziom przez lata. Znacznie więcej niż tylko zaprzestanie podmian i skupianie sie tylko na dolewaniu wody. To do autora wątku należy kolejny krok, w jaki sposób uzupełnić braki pierwiastków tak, aby system pozostał stabilny, a życie rozwijało się świetnie jak do tej pory.

pozdrawiam

Mariusz

edit

p.s.

Widze, że już tyle wątków na tablicy, że odpisałem nie w tym co trzeba. Ale niech i tak zostanie. W tych tematach zrobił sie taki hydepark, że ciężko nadążyć.

[Gość nanokaczor]

Na forum jest taki temat: "Co robić a czego nie robić w akwarium morskim – praktyka" - połowa tego co jest tam napisane wcale nie jest zgodna z rzeczywistością i ten temat wprowadza nowych użytkowników w błąd - robi im mix w mózgu.

[sledzik-wawa]

Nanokaczor ale udajesz ze nie rozumiesz?? Jak rozmowa z moja 3 letnia corka normalnie.

No to masz jasno i na temat dlaczego nie robic tego.

1. Bardzo niebezpieczna i ryzykowna metoda pozwalajaca na nekontrolowane wprowadzenie wielu plag

2. Wymagane specyficzne parametry wody wodociagowej w danej lokacji najlepiej z monitoringiem online aby byc gotowym na zmiany. Jak masz np dolewke wprost z wodociagow-jak ja.

3. Przy przypadkowej awarii wodociagow mozna wprowadzic do akwa jakies badziewie ktore np. w moim przypadku wybije korale o wartosci powyzej 250zl sztuka x 10-20

Koszt prowadzenia na bezpiecznym RO - 200zl

Wystarczy jasnych argumentow dlaczego nie?

Sent from my iPhone 5 using Tapatalk

Edytowane 7 Listopada 2012 przez sledzik-wawa (wyświetl historię edycji)

[tomasz]

Wystarczy. Mogę się jedynie podpisać pod tym co mówi Śledzik i Stasiu. Można ryzykować w okolicach gdzie woda z wodociagów ma naprawdę dobrą jakość. Ale i tu jedynie z mniej wymagającymi koralowcami. Jeśli eksperymentatorzy z góry założyli że nie bedą mieć cukierków to ok. I jeszcze jedno - pół roku na kranie o niczym nie świadczy. To że wbrew pozorom niektóre koralowce będą żyły w wodzie z kibla wiadomo nie od dziś. Pogadajmy za 2-3 lata. Tym bardziej że przed założycielem wątku niedługo zaczną się schody w górę lub równia pochyła w dół. Sam jestem ciekawy jak sobie poradzi i kibicuję.

Pozdrawiam

[Ferag]

Mialem troche czasu wiec zrobilem

swojego zbiornika mija dzisiaj 216 dzien na kranowce.

[jacek_1970]

Mialem troche czasu wiec zrobilem

swojego zbiornika mija dzisiaj 216 dzien na kranowce.

Film jest niedostepny bo ma status prywatny, zmien go na publiczny bedzie łatwiej zobaczyc co tam sie dzieje w baniaczku

[Ferag]

Dobrze ze napisales. Gapa ze mnie.

[grzegorz.k]

super

Nie miałeś żadnych plag? TDS co Ci pokazuje w tej Islandii ?

Edytowane 15 Listopada 2012 przez grzegorz.k (wyświetl historię edycji)

[Ferag]

Zadnych plag nie mialem raz tylko glony nitkowe sie pokazaly ale to juz w innym temacie opisalem ze szczoteczka do zebow i na skalce nie mam glonow.A zostaly tylk na rurce od splywu te mi nie przeszkadzaja.

Tak naprawde tu nikt nie uzywa zadnych filtrow a woda jest exportowana do wielu panstw swiata.

Acha zeby bylo jasne mineralnej wody w sklepie nie ma.

Edytowane 15 Listopada 2012 przez Ferag (wyświetl historię edycji)

[jaczal]

Temat kranówki nie daje mi spokoju. Nie żebym był już gotowy na zastosowanie wody z "kranu". Całkiem nie dawno zainteresowałem się - i to nie w związku z tematem - badaniami wody wodociągów w Grodzisku Mazowieckim. Byłem zaskoczony wynikami z 06-2012r wykonanymi na zlecenie miejscowych wodociągów.

06-2012r glin( AL.) ug/L <10

żelazo(Fe) ug/L <60

ołów (Pb) ug/L <4

kadm (Cd) ug/L <0,3

miedź (Cu) mg/L 0,0073

chrom (Cr) ug/L <4

rtęć (Hg) ug/L <0,05

sód (Na) mg/L 20,6

mangan (Mn) ug/L <4

arsen (As) ug/L <1

nikiel (Ni) ug/L <5

selen (Se) ug/L <2

antymon (Sb) ug/L <1

bor B mg/L <0,05

chlor wolny mg/L <0,05

chlorki (Cl) mg/L 24,7

Siarczany (SO4) mg/L 46,5

Fluorki (F) mg/L 0,15

Bromiany ug/L <5

amonowy jon (NH4) mg/L 0,06

azotany (NO3) mg/L <4,5

azotyny NO2) mg/L <0,03

cjanki ug/L <15

chlorek winilu ug/L <0,2

Czy znający się na chemi mogą stwierdzić, co w tej wodzie jest niebezpieczne dla życia w akwarium?

A teraz załóżmy, że tą wodę przepuszczamy przez filtr 1 um, a następnie filtr węglowy typu:

Seria FCCBKDF – wkłady wypełnione są węglem aktywowanym z łupin orzechów kokosowych, złożem KDF oraz włókniną polipropylenową. Zastosowane we wkładach specjalistyczne (bakteriostatyczne) złoże KDF, zapobiega rozwojowi flory bakteryjnej na złożu filtracyjnym. KDF obniża stężenie metali ciężkich zawartych w wodzie (arsenu, kadmu, ołowiu, rtęci) oraz żelaza, usuwa siarkowodór oraz pestycydy.

Zastosowany we wkładzie węgiel aktywny z łupin orzechów kokosowych, usuwa z wody chlor, rozpuszczalniki chloropochodne oraz węglowodory aromatyczne (poprawia smak i zapach wody), związki wieloaromatycznne, fenol, benzen, a także substancje organiczne.

Włóknina polipropylenowa usuwa z wody zanieczyszczenia mechaniczne takie jak: piasek, muł, rdza, zawiesiny. Dodatkowo tworzy barierę która zapobiega wydostawania drobinkom złoża na zewnątrz wkładu. Dzięki temu wkład może być stosowany bezpośrednio przez filtracją kapilarną (membrana kapilarna).

Po takim przygotowaniu wody teoretycznie nic niebezpiecznego nie powinno nastąpić. Ryzyko tak jak przy kranówce czy RODI będzie zapewne wynikało z przedawkowania lanych mikroelementów, których stężenia nie sposób w domowych warunkach zmierzyć, a o których napisał w KORAL wyd PL nr3 2012r Pan Hans-Werner Balling.

Więc wydaje się, że bezpośrednie lanie wody z kranu to trochę loteria, gdyż wodociągi z pewnością nie monitorują w sposób ciągły jakości, ale po wstępnym przygotowaniu mogła by się nadać, a z pewnością dostarczała by do systemu elementy, które koralom są potrzebne.

Nie zawsze dmuchanie na zimne, aby się nie oparzyć ma sens. Tak jak zabranianie dziecku swobodnej zabawy, bo a nuż się przewróci i nabije guza, albo złapie niebezpieczne zarazki w piaskownicy.

Edytowane 2 Lutego 2013 przez jaczal (wyświetl historię edycji)

[Tester]

Ja powtorze po raz kolejny...

Nie chodzi o to ze nie mozna, bo mozna. Chodzi o to ze:

a - sklad wody wodociagowej podlega zmianom w ciagu roku, a sklad wody RODi jest zawsze taki sam.

b - ABSOLUTNIE nie mozna uogolniac, poniewaz sklad wody wodociagowej rozni sie znacznie w roznych rejonach Polski i wyniki z Grodziska Mazowieckiego maja sie nijak do wynikow z innych czesci Polski.

c - istnieje powazne ryzyko kumulacji pewnych skladnikow, ktore w wodzie wodociagowej moga byc ponizej szkodliwych wartosci, ale juz po dolewkach moga je wielokrotnie przekroczyc.

d - cena przywoitego filtra RODi oraz koszt wymiany filtrow jest tani w porownaniu z innymi kosztami wiec oszczednosc wyplywajaca z niestosowania filtra RODi jest bardzo mala, a ryzyko utraty obsady czesto wielokrotnie drozszej niz filtr juz jest dosc spore

e - o ile mozna rozwazac stosowanie wody wodociagowej przy miekkiej obsadzie o tyle w przypadku bardzo wymagajacych korali LPS/SPS stosowanie kranowki jest mocno odradzane

Reasumujac - da sie prowadzic zbiornik na wodzie kranowej, ale nie zawsze, nie wszedzie i nie kazdy zbiornik to dobrze przyjmie.

Pozdro

[Mash6]

no no ja fakt faktem mam miesiac ale nei mam jeszcze ro+di dlatego jade na krranówce z tym ze ponoc woda ktra ja mam (dostarczana z Trębowca woj świetokrzyskie) jest jedna z "czystszych" pisze ponoc bo jak kolega Tester słusznie pisze w ciagu roku woda z tego samego zródła moze różnic sie drastycznie.

Ponad to gdybym mial RO+di nei mial bym problemu z okrzemkami. Tak ze co napisal Tester "Reasumujac - da sie prowadzic zbiornik na wodzie kranowej, ale nie zawsze, nie wszedzie i nie kazdy zbiornik to dobrze przyjmie."

zgadzam sie w 100%; bynajmniej w Starachowicach da sie wystartowac na takiej wodzie ale po tygodniu - dwóch trzeba juz zaczac walczyc z okrzemkami - SilicatEX JBL rozgromil je po ok 4-5 dniach i nie mam już rozwoju tego - ale mozna bylo tego zapobiec majac RO+DI na alledrogo mozna juz miec od 150 zl nowke

[Sygen]

E juz dawno ma osmoze.

Po mojej namowie zresztą.

Jarek nieprawda filtr zakupiłem tuz przed sprzedażą baniaka(wyprowadzką z Pruszkowa) a te zdjęcia są wykonane sporo wczwsniej

[jaczal]

Co do zmiany składu wody w okresie roku - to wymysł. Mogą pojawić się substancje dodatkowe, ale skład ogólny wody nie ulega zmianie przy ujęciu głębinowym bo niby jak.

Ryzyko kumulacji składników istnieje również przy RODI ponieważ to my sami je dodajemy nie mając pojęcia, których jest za dużo lub za mało.

Okrzemki - a czy nie pojawiają się w zbiornikach prowadzonych na RODI?

Wasze teorie chyba są mocno wydumane. Uważam, że bezpośrednie podawanie wody z kranu bez wstępnej filtracji to duże ryzyko. Jednak po przygotowaniu na filtrach - co może być w wodzie niebezpiecznego?

A nieprawdą jest, że woda RODI jest taka tania. Dlaczego nikt nie mówi o kosztach technologicznych, przecież najwyższa wydajność osmozy to zaledwie ok 30% ale, powtarzam ale przy cisnieniu 6 atm w wodociągu. Kto ma takie ciśnienie w miejskich wodociągach, średnio 3 atm w porywach 4 atm, a w okresie letnim to nawet często osmoza nie ruszy. Wody słodkiej ubywa i ceny wciąż będą rosły więc może warto podyskutować o zasadności rozwiązania. A nie twierdzenie - nie bo nie - i wymyślanie teorii negujących bez rzeczowej analizy. Zadałem pytanie co w składzie zaprezentowanej wody jest nie tak i brak argumentów. Podejrzewam, że nawet jakby była lepsza od morskiej to i tak byłaby - beeee.

[Tester]

Co do zmiany składu wody w okresie roku - to wymysł. Mogą pojawić się substancje dodatkowe, ale skład ogólny wody nie ulega zmianie przy ujęciu głębinowym bo niby jak.

Dodatkowe substancje = zmiana skladu wody

Ryzyko kumulacji składników istnieje również przy RODI ponieważ to my sami je dodajemy nie mając pojęcia, których jest za dużo lub za mało.

Okrzemki - a czy nie pojawiają się w zbiornikach prowadzonych na RODI?

Wasze teorie chyba są mocno wydumane.

owszem, jednak nieporownywalnie mniej. Poza tym krzemiany w wodzie swiadcza o zaniedbaniu filtrow. Jesli po filtrach jest cos w wodzie RODi to bez filtrow jest tego znacznie wiecej.

Poza tym stosuj kranowke. Twoja sprawa. Moze bedziesz mial lepiej niz z RODi. Tylko ktokolwiek pisze ze stosuje kranowke niech podkresli fakt ze akurat jego warunki na to pozwalaja, a w innym miescie moze byc inaczej. Chodzi tu tylko o "zoltodziobow" ktorzy zaczynajac swoja przygode trafia na taki watek i beda chcieli oszczedzic te 300zl.

[michalzgierz1989]

Ja kilka razy tylko użyłem Filtra RO/DI stoi sobie w Piwnicy gdyż czekać 4 Godziny aż się zrobi 20 Litrów a 80 Pójdzie w szambo to trochę bez sensu i marnotrawstwo wody, ja znalazłem inne rozwiązanie i po prostu wodę Kupuję bo w przeliczeniu 30 groszy za litr wychodzi taniej i nic się nie marnuje, Zgierz ma wodę ze studni głębinowych i jest rzekomo lepsza niż w Łodzi która ma z Pilicy choć nigdy się nie odważyłem dolać wody z kranu, to Filtry i Odpieniacz czyszczę w Kranówce

[rs]

... gdyż czekać 4 Godziny aż się zrobi 20 Litrów a 80 Pójdzie w szambo to trochę bez sensu i marnotrawstwo wody, ja znalazłem inne rozwiązanie i po prostu wodę Kupuję bo w przeliczeniu 30 groszy za litr wychodzi taniej i nic się nie marnuje...

Nie sądzisz, że to trochę trąci hipokryzją? I tak 80% wody idzie do ścieków. Tyle, że nie z twojego odpływu.

Z ekologicznego punktu widzenia lepszym rozwiązaniem byłoby stosowanie wyłącznie żywic jonowymiennych. Jest ich wiele typów i pozwalają uzyskać wodę naprawdę czystą.

Tylko woda w Europie jest jeszcze zbyt tania by się ten sposób upowszechnił.

ed. zapomniałem o tym, że produkując wodę RO na większą skalę można zoptymalizować cały proces, więc pewnie wody odpadowej będzie mniej niż w mieszkaniu np. na 4 piętrze.

Przyznaję się do błędu.

Może warto dokładnie przekalkulować takie rozwiązanie.

Edytowane 2 Lutego 2013 przez rs (wyświetl historię edycji)

[Diabelss]

Woda wodzie nie równa. Z własnej głębinowej na TDS'sie mam w zależności od pory roku ok. 450-500, a 30km dalej kolega ma 40-50 ze zwykłej studni.

[dale]

Czy mógłby ktoś rozwinąć temat żywic jonowymiennych do uzyskania wody akwarystycznej ? Odpowiednika RO/DI. Rozumiem że najpierw woda leci przez prefiltry, ptem przez żywice - a jak sprawa wygląda z czystością biologiczną ?

[jaczal]

Zapewne zanim się zacznie prowadzić zbiornik na wodzie z kranu (przepuszczoną co najmniej przez filtr węglowy) wypada zapoznać się z jej składem, co jest możliwe w stacjach wodociągów. Pisząc "dodatkowe substancje" substancje miałem na myśli środki odkażające które i tak będą usunięte na filtrze węglowym. Nikt w wodociągach nie bawi się w zmiany składu chemicznego wody - to absurd.

Nie mówię, że chcę przejść na kranówkę, ale czasami jest tak, że człowiek zapędza się w uliczkę i jak koń z klapkami nie dostrzega prawd rzeczywistych. Był okres, kiedy wmawiano nam, że margaryna jest najzdrowsza i co?

Od dwóch lat TDS mam 2 do 7 i właściwie nie wiem czemu na jesieni zmieniłem żywice, chyba tylko z powodu nagonki forumowej, że powinno być "O" którego w dalszym ciągu nie mam.

@Tester Z całym szacunkiem. A na jakiej podstawie twierdzisz, że okrzemek będzie nieporównywalnie mniej. Robiłeś badania, prowadziłeś zbiornik na kranówce i masz porównanie? Gdzie to wyczytałeś?

Skarpety myję pod kranem, ekrany UAPS pod kranem. A był czas, że przez kilka miesięcy dodawałem (dla sprawdzenia zachodnich badań ) SiO2 i nigdy nie miałem problemu z krzemianami.

Gdy robiłem pierwsze zakupy życia i usłyszano w sklepie, że bez żywej skały i odpieniacza będę miał bagno, a nie akwarium, że tak to prowadzono zbiorniki 30 lat temu (sklep wysoko notowany jeśli chodzi o fachowość) normalny nowicjusz by się poddał. Więc jak to jest z tymi bezwzględnymi metodami? Dopiero co niedawno, okazało się, że reaktor wapnia można używać bez sondy pH - dziwne prawda?

Więc bez konkretnych argumentów, nie jestem w stanie uwierzyć, że "rafa" na kranówce długo nie pociągnie. Mam za mało wiedzy w temacie i dla tego oczekuję rzeczowych argumentów, a nie gdybania. Co do licha może być w wodzie pozbawionej bakterii i

chlor, rozpuszczalniki chloropochodne oraz węglowodory aromatyczne (poprawia smak i zapach wody), związki wieloaromatycznne, fenol, benzen, a także substancje organiczne.

, co ją dyskwalifikuje.

[ZenonPL]

Mam od zawsze wodę z kranu, do tego piasek kwarcowy na dnie. Nie mam okrzemek. Trochę cyjano wyłazi, ale komu nie wyłazi.

[Tester]

Ok, jaczal. Powiedzmy ze masz racje. Tylko co z tego? Absolutnie nic, bo nadal wiekszosc akwarystow musi stosowac filtracje RODi bo ich woda nie jest taka jak u Ciebie.

Co do "nieporownanie mniej" to chodzilo mi o ryzyko kumulacji potencjalnie szkodliwych substancji. I do tego nie potrzeba zadnych badan. Wystarczy troche pomyslec.

Dla mnie mozesz stosowac wode po ogorkach. Twoja sprawa. Tylko pomysl w jaki sposob piszesz o stosowaniu kranowki, zeby poczatkujacy nie wyciagneli zlych wnioskow. To wszystko

[sledzik-wawa]

A ja powiem tak. Kranowki nie uzywam nawet do picia, psu jak dawalem to mial rozwolnienie wiec jedzie tez na filtrowanej takze do akwarium z obsada za kilka tysiecy tez nie wleje bo to glupta. To jak w szaliku legii chodzic po lodzi, niby nic sie nie stanie ale za ktoryms razem dostaniesz po pysku.

Sent from my iPhone 5 using Tapatalk

[Stani]

Slaszalem, ze w ramach okresowych konserwacji wodociagow, do wody dodaje sie wiecej krzemianow. Nie wiem ile w tym prawdy, ale mozna zapytac dostawce.

Na wiosne, gdy rolnicy nawoza pola, u wielu akwarystow powstaja w akwariach problemy. Cos jednak w minimalnych ilosciach laduje u nas "na stole".

U mnie przy slabej zywicy wychodza okrzemki. Za dlugo hoduje korale (ze szczepek) zeby ryzykowac pogorszenie warunkow, gdy mam RO i DI. Moze nawet bylaby poprawa, ale jest to dla mnie osobiscie zbyt wielkie ryzyko. (Woda u mnie przed RO ma ok 300 ) i wegiel zbierze ewentualny chlor, za to dolozy PO4. Poza tym, wegiel nie jest tani i zuzycie trzeba pilnowac, a jak ?

Nie wiem czy mowimy tu o roznicy w kolorach korali przy PO4 0,01 a 0,04... Stosowanie RO/DI lub nie, zalezy jakie kto ma zwierzeta i "produkt wyjsciowy"..

Edytowane 13 Lutego 2013 przez Stani (wyświetl historię edycji)

[Miklas]

Witam, prowadzę roślinniak 300l na kranówce. Zauważyłem, że czasem na wiosnę, kiedy wychodzą awarie po zimie i wodociągi intensywnie grzebią w ziemi i naprawiają przecieki w sieci potrafi wyskoczyć trochę glonów.

Pozdrawiam, Marek (z tapatalk)