910 litrów Ironowych błędów

[Ironista]

Pora wreszcie założyć wątek o swoim akwarium bo jakoś tak nigdy mi się nie składało z poprzednimi baniakami. A że nie wszyscy są obecni na wszystkich forach (ja też) to zakładam równolegle na dwóch. Zapraszam do czytania, komentowania, można też radzić i „hejtować”, a co tam.

Na początek trochę historii i co się dzieje aktualnie.

Nie tak miało być. Zbiornik 540 L który założyłem w Maju 2012 po likwidacji Reefmaxa miał być takim doświadczalnym poligonem na okres 3-4 lat. Później po planowanym remoncie mieszkania upragniony większy baniak. Ale jak to na poligonie, pierdykło i po roku baniak przestał istnieć. Cóż życie. Jeszcze postawię to upragnione półtora metra wody.

Tymczasem po kilku tygodniach żałoby po padniętej 540-stce pora się podnieść i postawić wreszcie baniak na nogi, no bo jak tu żyć w suchym powietrzu. A że stare przysłowie pszczół mówi – „Nie stawia się dwa razy tego samego baniaka”, no to będzie ciut inny. Trochę się dodało długości, trochę szerokości, trochę wysokości i jakoś tak z 540 zrobiło się 910 litrów. Kto to ogarnie? Nie mam pojęcia. Pewnie dużo błędów przy tym wypadnie popełnić, no ale w końcu jak to mówią, pierwsze akwarium zakładasz dla wroga, drugie dla przyjaciela, trzecie dla siebie. Nie licząc zatem Reefmaxa gdzie wszystko było gotowe, to jest mój drugi zakładany słony zbiornik.

Z uwagi na totalne zaskoczenie czerwcowym wypadkiem nie miałem zaplanowanych na ten rok wydatków związanych z odpalaniem nowego baniaka, więc szału nie będzie, ale część sprzętu przecież da się wykorzystać z poprzedniego, więc jakoś spinam się żeby to odpalić.

Akwarium - 200x70x65 – 910 litrów – tym razem float niestety. Jestem zwolennikiem teorii (praktycznie sprawdzonej), że jeżeli Opti to na full, bo inaczej nie ma efektu. A że się nie ma co się lubi, to się lubi co kto zgubi – czy jakoś tak. Komin wewnętrzny, trójkątny.

Sump – 120x60x50 – 360 litrów akrylowy (poprzedni również z akrylu 180 litrów pójdzie na targowisko bo do tego baniaka jednak ciut za mały) – tutaj nie zaciągałem pasa – komfort grzebania bez strachu że się czymś puknie i szkło poleci jest dla mnie bezcenny.

Światło – T5 na ATI 8x80 W – wiem że książkowo to trochę mało, zwłaszcza dla SPS-ów, ale skała będzie gównie pod lampą, a boki mniej zagracone i lekko niedoświetlone, niech ryby i inne żyjątka też mają coś z życia, a nie ciągle na pełnym słońcu i to w dodatku bez kremów i filtrów:)

Obieg – Red Dragon 6000 – szału nie ma na chwilę obecną, ale jak się już pozbieram finansowo po starcie to pewnie dojdzie druga. W każdym bądź razie sprawdzę czy legenda faktycznie pracuje tak legendarnie.

Cyrkulacja – 2 x Vortech MP40 ES + w odwodzie jest jeszcze Tunze 6125

Odpieniacz – Seb już buduje Franka na dwóch pompach Tunze Hydrofoamer 9420 – jego mniejszy brat radził sobie dobrze w poprzednim zbiorniku więc większy też da radę – może kiedyś wypróbuję „czerwone rurki”, ale to pieśń przyszłości.

Skała – sucha ok 70 kg, większość z poprzedniego zbiornika – teraz to nawet pewnie tyle nie waży, bo po kąpieli w chlorze, czyszczeniu ciśnieniówką, moczyła się kilka tygodni w RO/DI a później wykorzystując piękną słoneczną pogodę suszyła się, tak więc obecnie przy stuknięciu dwóch kawałków dźwięczy jak by to była ceramika, a lekka jest nieziemsko. Do tego dokupiłem kilka płaskich kawałków jako tarasy pod SPS-y i zadaję sobie pytanie – kto to teraz będzie kleił?

Piasek – suchy ok. 25-30 kg

Szafka – z profili stalowych 40x30x3 ramy góra i dół, 30x30x3 nogi i poprzeczki - wysokość 90 cm. Malowane chlorokauczukiem, dwie warstwy podkładu i dwie warstwy farby. Dałem na biało, będzie ładnie widać za jakiś czas, gdzie ewentualnie powstają ogniska rdzy.

Dolewka – Blau z dwoma pływakami. Woda pobierana ze zbiornika na dolewkę i podmiankę

Jak już akwarium zaskoczy to dojdą jeszcze inne graty, które pracowały w poprzednim zbiorniku:

Filterki przepływowe:

- jeden na biopellets z pompką NJ2300

- dwa połączone na węgiel i rowę z pompką AB1000 – tutaj jak będzie druga obiegówka to może będą zasilane bypassem - zobaczymy

Zbiornik będzie głównie SPS-owy i trochę LPS.

W szafce leży nówka sztuka GHL Independent 4. Nie zdążyłem jej użyć w poprzednim zbiorniku, więc jest jak znalazł. To już wyjaśnia, że planuję lecieć na Ballingu.

Pewnie też kilka rybek, krewetek i jakieś inne żyjątka.

No i to by było na tyle jeśli chodzi o start. Jeśli nic głupiego się nie wydarzy, to 30 Września ruszy zalewanie.

[mirekaju]

No to dawaj:-w podobnym terminie ruszamy powodzenia.

[grzeniu3754]

no to dawaj jakieś fotki pozdro

[Ironista]

Mały update.

Opornie to idzie, bo brakuje podstawowej rzeczy - czasu. Jakby tak dobę można było wydłużyć o kilka godzin, to pewnie bym już zalewał.

No ale nie jest źle, coś tam się robi.

Stelaż jest, sump jest, odpieniacz jest, nie ma jeszcze baniaka i zaworu bramowego. No, ale obiecane obie rzeczy na koniec przyszłego tygodnia, więc jak się uda to w weekend pokleję.

Skoro były pytania o fotki, to coś tam wstawię, choć nie ma to jak zdjęcia baniaka z życiem. No ale to tych to jeszcze trochę.

Stelaż już na tip-top. Ten baniaczek to nie jest docelowy:))

Sumpik też już wstawiony.

Odpieniacz jeszcze bez pomp, ale wrzucony do sumpa, żeby się nie pałętał pod nogami.

[tomi1140]

Można wiedziec gdzie zakupiłeś tą listwę elektryczną z osobnymi wyłącznikami?

[Ironista]

Można wiedziec gdzie zakupiłeś tą listwę elektryczną z osobnymi wyłącznikami?

Na Allegro - wrzuć tam hasło djswitch i wyskoczy ci tego od groma.

[felek]

Zapowiada się na prawdę spory projekt. Życzę powodzenia

Mógłbyś powiedzieć na co będziesz mocował płyty meblowe do obicia stelaża ? Magnesy ? Podczas spawania mojego stelaża zapomniałem o kątownikach do przykręcenia płyt i teraz zaczynam się zastanawiać jak to z głową zamocować a widzę że u Ciebie mocowanie ,,pojawiło'' się już później .

[Ironista]

Mocowanie płyt jest na zaciski rolkowe. Płyta jest podbita od spodu stopkami z filcem (ok. 0,7 cm wysokości), to powoduje że nie "wali" o podłogę to raz, jest prześwit i przepływ powietrza pod stelażem to dwa.

Montaż zacisków jest stosunkowo łatwy, ale musi być precyzyjny żeby później trafiały w siebie idealnie.

Najlepiej to robić w dwie osoby - jedna siedzi w środku w szafce a druga dociska płytę w docelowym ustawieniu.

Aha, jeszcze jedna sprawa - wkręty. Te które są w komplecie można śmiało wkręcać w płytę, ale jeśli stelaż jest stalowy, to lepiej od razu kupić lepsze, bo te się nie nadają do tego.

Edytowane 7 Października 2013 przez Ironista (wyświetl historię edycji)

[inmar]

Zapowiada się na prawdę spory projekt. Życzę powodzenia

Mógłbyś powiedzieć na co będziesz mocował płyty meblowe do obicia stelaża ? Magnesy ? Podczas spawania mojego stelaża zapomniałem o kątownikach do przykręcenia płyt i teraz zaczynam się zastanawiać jak to z głową zamocować a widzę że u Ciebie mocowanie ,,pojawiło'' się już później .

Jak nie ma łapek przyspawanych to można przykręcić przez stelaż,różnica tylko w długości wkrętów.Ja mam jak Ironista pisze,na zatrzaskach rolkowych a boki też są w powietrzu na ślizgaczach meblowych.

[felek]

Wielkie dzięki A moglibyście mi jeszcze podrzucić jakiś link do tych zacisków ? Jak szukam w google to wyskakuje mi wszystko tylko nie to co bym chciał

edit. Już znalazłem

Chodzi o takie coś ? http://www.google.pl...9&tx=106&ty=107

Edytowane 7 Października 2013 przez felek99 (wyświetl historię edycji)

[Ironista]

Wrzuć w wyszukiwarkę "zatrzask rolkowy" tak jak Inmar napisał, on jest fachura w tych sprawach i to jest poprawnie.

Nie wiem skąd mi się ten zacisk wziął, tak po prostu na to mówię.

Wygląda tak

https://www.google.pl/search?q=zatrzask+rolkowy&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=QO5SUvH3JeaS7Abl_oGgCg&ved=0CCoQsAQ&biw=1366&bih=575&dpr=1

[felek]

Dzięki, już znalazłem i na pewno wykorzystam bo możliwość demontażu płyt jest bardzo przydatna

[Przemek]

Zapowiada się bardzo fajny zbiorniczek - mam nadzieję że docelowo zalejesz coś odpowiadającego wymiarowi stelaża

W tej listwie zasilającej(dj switch) - bez problemu mieszczą się obok siebie jakieś większe wtyczki? Rozumiem że wszystkie gniazdka są uziemione?

Jakbyś mógł mi podać tylko wymiary (wysokość xszerokość patrząc z boku) - to będę zobowiązany ;-)

pozdrawiam

[Ironista]

Przemek - co do listw - to każda ma gniazda innego rodzaju.

- ta wisząca po prawej stronie ma standardowe gniazda Schuko i to odsunięte od siebie dość daleko, więc problemu z wtykami nie ma

- ta po lewej stronie (w pionie) ma gniazda w standardzie IEC. dodane są wtyki do tych gniazd więc przeróbka nie jest kłopotliwa.

Obie z uziemieniem, ale zbyt dużych prądów to ja bym tam nie dawał. 15A wszystkiego, 10A max jeden kanał, tyle mogą wytrzymać.

Co do wymiarów - nie mam mnie teraz w domu, tak więc dopiero we Środę je pomierzę, bo już nie pamiętam.

[Ironista]

Coś tam się posuwam trochę z robotą.

Jeszcze nie zalewam, bo cały tydzień będę w rozjazdach i hydrauliki nie mam sklejonej.

Ale skałkę sobie na sucho poustawiałem na próbę.

Może się nawet zakończyć na próbie...bo mi się podoba.

Dla miłośników zdjęć kilka fotek. Z racji tego że lampa chodziła, to wszystko na niebiesko:(

[edi]

jak dla mnie super, tylko podoklejałbym jeszcze "boczne" półki do tych skał poniżej platform.

[baszurek]

Noooo,moc jest;) i jakby wiecej miejsca,niz w moim sloiku

baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow,gdyz po edycji wychodza krzaki)...

[Ironista]

Na platformach chcę dać sps-y, a doły dla lps-ów.

Myślałem jeszcze o dwóch, trzech platformach...ale skała mi się skończyła.

Na to co jest to i tak będę potrzebował od groma szczepek...i środków na nie, niestety:)

[Jacek56]

Po szczepki zapraszam do mnie daleko nie masz, 2 godzinki w samochodzie i już...

[Grzegorz Dyzma]

Ulozenie skalki super, jest miejsce na SPS, na LPS, sa kryjowki dla ryb. Ilosc patrzac z perspektywy jako medium dla bekterii wystarczajca.

Bedzie piknie

[Ironista]

W piątek rozpocząłem zalewanie i wystartowałem. Skała była sucha, wcześniej myta, syfków większych nie zawierała, więc piach (również suchy) poszedł od razu. Jest woda więc już jest mokro nie sucho:)

Jeszcze trochę mętnawo, ale powoli się woda klaruje.

No to teraz mam okres nudy, zapaliłem światełko, pogapiłem się na gołe skałki i cyknąłem dwie fotki. Tak dla historii baniaczka.

Ciekawe co przylezie pierwsze po okrzemkach - dino, cyjano? Tak sobie obstawiam prywatnie.

Edytowane 23 Października 2013 przez Ironista (wyświetl historię edycji)

[mirekaju]

Jak sytuacja~trochę czasu mineło ?

[martinniemczyk]

No dawaj Jacek, bo tu sie czeka...

[felek]

Na innym forum Jacek pisał że wykopyrtnął się z chemiclean (przyducha ) - ale o szczegółach pewnie sam opowie i tutaj .

Edytowane 9 Lutego 2014 przez felek (wyświetl historię edycji)

[Ironista]

Fakt, tutaj nie pisałem od dawna, przepraszam ale to wszystko przez brak czasu, nawet żeby kopiować z forum na forum.

No cóż, człowiek stary i głupi, dobrze że uczy się całe życie, choć nauka jest kosztowna.

Kilka postów wyżej zastanawiałem się co przyjdzie pierwsze dino czy cyjano. Przyszło jedno i drugie. Dino wziąłem na przeczekanie i sobie poszło, cyjano mnie zmogło. Dałem chemiclean. Niby nic wielkiego, ale ja durny wyłączyłem odpieniacz zakładając że woda się napowietrzy od ruchu tafli. Tak już kiedyś zrobiłem w poprzednim baniaku i było ok. Tylko że tym razem zapomniałem że Vortechy to raczej tafli nie wzburzają, a jedna dodatkowa Tunze skierowana do góry to za mało.

Jakby tego było mało wyjechałem na dwa dni. Po powrocie masakra - połowa ryb w pionie pod powierzchnią, jeden wargacz już się kręcił martwy.

Błyskawiczna reakcja, działanie i myślałem że stratą wargacza się skończy. Niestety - dwa dni później białobrody i trunctatus - jakby je mąką posypał.

Załatwiłem Oodinex poświęcając nawet szczepki sps-ów nawet, ale chcąc ratować ryby.

Po kuracji niby było lepiej, ale dzień później wysypka z powrotem i to o wiele mocniejsza i na pozostałych rybach. Nawet na garbikach.

Dzień później zaczęło się wyławianie zwłok i tak do dzisiaj (żyje xanthurum i borsuk), choć nie wiem kiedy wyłowię dwie ostatnie. Są masakrycznie wysypane, ale tak silne że cały czas pobierają pokarm i jakoś żyją. Najgorsze jest to że ani im się nie polepsza, ani nie pogarsza.

I to mnie wkurza najbardziej, bo jakby padły, to byłaby szansa że pasożyt bez nosicieli nie przeżyje przez kilkanaście tygodni. Jakby przeżyły to też bym odczekał ze dwa-trzy miesiące z zasiedlaniem rybami. Ale one ani w tą, ani w tamtą.

Wszystkie sps-y oczywiście martwe. Kuracja nie zrobiła tylko wrażenia na favi, briareum i grzybkach. Krewetki też mają się dobrze. I to tyle z dobrych wieści.

Szczegóły dla chętnych poniżej. Przepraszam, ale mi już się pisać na razie nie chce.

http://www.seaforum.pl/viewtopic.php?f=29&t=1187&start=60