chelmon vs żółtek

[HighLife]

Witam

Posiadam akwarium 280 l w którym już pływa żółtek i chciałbym kupić chelmona. Czy ktoś miał, ma takie zestawienie w swoim zbiorniku ?

[SunRose]

nie ma problemu

[Tester]

Mialem taki uklad i niestety zoltek zatlukl chelmona pierwszego dnia

[cYg]

Też już czytałem o agresji żółtka wobec chelmona. Ja tydzień temu wpuściłem chelmona i żółtek go przeganiał. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że chelmon trzyma się jednej strony i jak wypływa to go żółty przegania. Podczas karmienia nie ma problemu - jedzą razem.

[remkowski]

U mnie żółtek jest agresywny do każdej nowej ryby, niektóre nowe sobie z tym poradziły i żółtek wkońcu je akceptuje. Niestety miałem przez mojego bandytę trochę start w nowych. Na chelemona bym się z tym moim bandytą nie odważył. Ale żółtki z tego co wyczytałem to nie wszystkie takie agresory. Mój poprostu jest od początku i wszystkich stara się sobie podporządkować. Czy Twój goni nowe ryby?

[Ironista]

Zebrasomy niestety są agresywne w obronie terytorium, wyjątki potwierdzają tylko regułę.

U mnie obecnie w sumpie przebywa żółtek, bo scopas go tłukł, a jak osłabł to przyłączyła się do niego xanthurum. Wszystkie trzy były wpuszczone razem i zadymy zaczęły się po paru dniach, choć na początku był spokój. Później podzieliły teren i najmniejszy zaczął dostawać baty jako konkurent do żarcia i kryjówek. Natury nie oszuka.

280 litrów to jest małe terytorium i każda ryba zbliżona kształtem lub gatunkowo będzie traktowana jako intruz.

Ja bym już sobie na twoim miejscu całkowicie darował wpuszczanie większych ryb, bo za każdym razem będzie to loteria, ze wskazaniem 99% zadyma, 1% że nowy zostanie zaakceptowany.

Edytowane 26 Grudnia 2013 przez Ironista (wyświetl historię edycji)

[HighLife]

Mój żółtek to najnowsza ryba. Jest u mnie dopiero cztery dni. Może wyłowić go na parę dni do innego zbiornika i wpuści chelmona ?

[Ben_sage]

Czytając post testera darowałbym sobie.

Widząc podwyższoną wrażliwość tej ryby to bym odpuścił w 280l z karmieniem jest też różnie a ilość skały w tym systemie nie zaoferuje jej nic specjalnego,chelmonowa porażka jest znana wielu osobom ale są wyjątki chodź w tej sytuacji bym nie ryzykował bo szkoda już nawet nie samych pieniędzy.

ps.Post cYg'a nie robi na tobie żadnego wrażenia ? tak to widzisz u siebie jak to opisał czy warto próbować?

Wyławianie dopiero co wpuszczonej 4rodniowej ryby to kolejny stres a takie zabawy z rybami u niektórych kończyły się zgonem.

Zrobisz jak ci sumienie doradzi.

Edytowane 27 Grudnia 2013 przez Ben_sage (wyświetl historię edycji)

[dale]

Wpuściłem u siebie chelmona, bo miałem problem z aiptasią - poza tym, to ładna i ciekawa ryba. Pierwszego dnia żółtek startował do niej. Nie dość że nowa ryba, to jeszcze mniejsza od żółtka. Za radą sprzedawców z Mureny, posiedziałem trochę przy baniaku z lusterkiem, żółtek był bardzo zainteresowany swoim drugim "ja". Potem delikatne karmionko ... i tak do wieczora, oczywiście z małymi przerwami.

Następnego dnia już odganiał chelmona bez przekonania i bardziej "pro forma". Obecnie, po paru miesiącach pływają razem, nie zwracając na siebie uwagi, często przebywając w bezpośredniej bliskości. Nie zauważyłem po zachowaniu, żeby je to stresowało.

Żółtek woli otwartą toń, ewentualnie okolice korali, a chelmon lubi także pływać za skałą czy w szczelinach, wyjadając coś.

Miałem trochę stresu, ale nie żałuję że zdecydowałem się na zakup.

[Walker]

Tak jak pisałem w moim wątku u mnie w prawie identycznym zbiorniku najpierw wszyscy ganiali Chelmona a potem się zakumplowali (nawet z żółtkiem) wiec jest ok

[Dr@co]

U mnie żółtek i hepatus interesowali się pierwszego dnia chelmonem, potem im przeszło i teraz zupełnie go ignorują. Ale z chelmonem trzeba uważać bo to delikatna ryba i musi dobrze jeść mrożonki, bo tylko z tego co znajdzie na skałach się nie utrzyma.

[cop909]

Ja mam, nie ma problemu. 1 dzień małe gonitwy i ustawienie sił w baniaku i po kłopocie. Ryby pływają razem już dobrze ponad miesiąc.

[Echindorus]

Mam taki zestaw. Przez pierwsze dwa dni musiałem przyłożyć lustro do boku zbiornika i przemieścić skały. Dodatkowo wsadziłem do zbiornika dwie rury pcv, które spowodowały pewną dezorientację mieszkańców. Obecnie chelmon jest ignorowany. Jednak wydaje mi się, że wielkość twojego akwarium może stanowić istotny problem.

[J@cekWro]

Nie ma reguły .. albo się uda albo nie.

Z Chelmonem próbowałem dwa razy, żółtek nigdy żadnym się nie interesował mimo że agresja nie była mu obca bo tłukł się ciągle z Xanthurum.

Pierwszego Chelmona zaganiał mi białobrody, tak go zestresował że ten nie miał ochoty się ruszać a co dopiero jeść.

Kolejnego Chelmona kupiłem od kogoś ze zbiornika, był nieco większy i pierwszy leciał do jedzenia ...zajadał mrożonki aż miło było patrzeć... tym osobnikiem żaden pokolec się nie interesował i pływa do dziś.

Ważne żeby upewnić się, że Chelmon ma apetyt i chce jeść mrożonki.

[BYNT]

Mój Chelmon przez pierwszy miesiąc miał przeprawę z zoltkiem-tylko z nim na szczęście. Ostatecznie dal rade i pływa do dziś. Piekna i ciekawa w zachowaniu ryba.

[cYg]

Żółtek przestał mocno ganiać chelmona, ale ten niestety przestał jeść. Dzisiaj rano zastałem go leżącego na skale, a żółtek go jeszcze dociskał. Przełożyłem chelmona do sumpa, ale w sumie chyba tylko po to żeby mógł w spokoju umrzeć. Jak wróciłem po południu do domu to już nie żył.

Szkoda mi ryby i żałuje, że ją kupiłem, mimo, że była w świetnej kondycji, jedząca mrożonki. Dopiero jak zobaczyłem agresję żółtka zacząłem szukać informacji pod tym kontem i znalazłem info, że to mocno prawdopodobne. Potem pojawił się ten temat, ale miałem nadzieję, że się uda. Dla potomnych dodam, że z informacji które znalazłem wynika, że problem nie dotyczy tylko żółtka, ale też innych zebrasom. Zawsze była moim marzeniem, ale już wiem, że nigdy jej nie kupie. Nawet do nowego 500L zbiornika.

[HighLife]

Żółtek przestał mocno ganiać chelmona, ale ten niestety przestał jeść. Dzisiaj rano zastałem go leżącego na skale, a żółtek go jeszcze dociskał. Przełożyłem chelmona do sumpa, ale w sumie chyba tylko po to żeby mógł w spokoju umrzeć. Jak wróciłem po południu do domu to już nie żył.

Szkoda mi ryby i żałuje, że ją kupiłem, mimo, że była w świetnej kondycji, jedząca mrożonki. Dopiero jak zobaczyłem agresję żółtka zacząłem szukać informacji pod tym kontem i znalazłem info, że to mocno prawdopodobne. Potem pojawił się ten temat, ale miałem nadzieję, że się uda. Dla potomnych dodam, że z informacji które znalazłem wynika, że problem nie dotyczy tylko żółtka, ale też innych zebrasom. Zawsze była moim marzeniem, ale już wiem, że nigdy jej nie kupie. Nawet do nowego 500L zbiornika.

Szkoda ja mimo tego chcę spróbować. Jak będzie zle to odłowie jedną z tych rybek. W wielu zbiornikach żółtek i chelmon pływają w zgodzie dlatego mam nadzieję że i mi się uda.

[dale]

Jak znajdziesz, nie kupuj od razu. Niech Ci w sklepie pokażą jak przyjmuje pokarm, popatrz jak pływa, jak reaguje na inne ryby - w sklepach często zbiorniki są małe i przerybione, Fajnie też, jeśli będzie miał w baniaku aiptasię - z tego co wiem, to ich przysmak. Na dzień wpuszczenia przygotuj sobie wygodny fotel, lusterko, zapas karmy. Jest też szkoła mówiąca żeby rybę wpuszczać po ciemku, ma wtedy noc na aklimatyzację. Stosowałem to przy paletach. Może też pomyśl nad jakaś zmianą w akwarium ? Choc to akurat może i żółtka zdenerwować i zachęcić do agresji - poszukiwania nowego terytorium...

[kaer]

A jak to wyglada z tymi rybami, kiedy to chelmon juz mieszka w zbiorniku i chcemy wpuscic jakiegos pokolca np zoltka?

Czy chelomon to agresor w takim przypadku?

[HighLife]

A jak to wyglada z tymi rybami, kiedy to chelmon juz mieszka w zbiorniku i chcemy wpuscic jakiegos pokolca np zoltka?

Czy chelomon to agresor w takim przypadku?

Chelmon to raczej łagodna ryba. Edytowane 31 Grudnia 2013 przez HighLife (wyświetl historię edycji)

[Androctonus]

Żółtek przestał mocno ganiać chelmona, ale ten niestety przestał jeść. Dzisiaj rano zastałem go leżącego na skale, a żółtek go jeszcze dociskał. Przełożyłem chelmona do sumpa, ale w sumie chyba tylko po to żeby mógł w spokoju umrzeć. Jak wróciłem po południu do domu to już nie żył.

Szkoda mi ryby i żałuje, że ją kupiłem, mimo, że była w świetnej kondycji, jedząca mrożonki. Dopiero jak zobaczyłem agresję żółtka zacząłem szukać informacji pod tym kontem i znalazłem info, że to mocno prawdopodobne. Potem pojawił się ten temat, ale miałem nadzieję, że się uda. Dla potomnych dodam, że z informacji które znalazłem wynika, że problem nie dotyczy tylko żółtka, ale też innych zebrasom. Zawsze była moim marzeniem, ale już wiem, że nigdy jej nie kupie. Nawet do nowego 500L zbiornika.

R.I.P.

Jak pracowałem w sklepie akwarystycznym 2 szt. nie przeszły poprawnie aklimatyzacji

Ale jak Żółtek ganiał Błazna czarnego było śmiesznie, nic groźnego a Błazenek wkurzał go wracając do terytorium Zebrasomy

Żółtki to gangsterka ale muszę go kiedyś mieć

[pawoj1]

U mnie żółtek z chelmonem pływają razem ponad rok i nigdy nie było między nimi agresji , tylko jest małe ale chelmiona wpuściłem 2 tygodnie przed żółtkiem.

[HighLife]

U mnie żółtek z chelmonem pływają razem ponad rok i nigdy nie było między nimi agresji , tylko jest małe ale chelmiona wpuściłem 2 tygodnie przed żółtkiem.

No właśnie myślałem żeby przenieść do zbiornika zastępczego. Jednak stwierdziłem że zaryzykuję "niech natura osądzi " będzie problem odłowie na jakiś czas jednego z tych dwóch delikwentów Edytowane 1 Stycznia 2014 przez HighLife (wyświetl historię edycji)

[Asznajder]

Chelmon rostratus to bardzo płochliwa ryba, ale nie łagodna. Miałam kiedyś Chelmona, który gonił Zebrasomy. Uważam, że ta rybka powinna trafić na początku do obsady, oczywiście jak już akwarium dojrzeje. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że dogada się z "żółtkiem". Jeżeli już mamy Zebrasomę flavescens, to jedyny sposób na powodzenie to wsadzenie tuby z siatki ogrodowej (aby nie było trupów) i do niej Chelmona na próbę, na 2-3 dni. Jeżeli pomimo większego rozmiaru Chelmona (bo raczej musi być większy)"żółtek pierze" siatkę, to niestety trzeba wymienić żółtka, bo to się raczej nigdy nie uda, nawet gdyby siedział w sumpie przez 2 miesiące....

Myślę że trzeba sobie tu zadać pytanie, czy jesteśmy tak zdesperowani i zakochani w tej rybie, by dostarczać Chelmonowi regularnie żywe skałki jako uzupełnienie diety (pomimo przyjmowania mrożonek), albo chociażby woreczki żywych krewetek bałtyckich, czy też traktujemy ją jak Joes Juice ....

[Gość tuptus]

Czy zółtek jest największym wrogiem chelmona czy inne pokolce również będą z nim walczyły?

Bardzo podoba mi się strigosus, ogólna opinia mówi że jest bardzo łagodnym pokolcem więc może nie będzie ganiał chelmona?