Skocz do zawartości

basterek-4

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez basterek-4

  1. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Była sobie para z 60-letnim stażem małżeńskim. Nie byli bogaci, ale dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Mieli po 85 lat, ale byli dobrego zdrowia, głównie dzięki żonie, która przez ostatnią dekadę kładła wielki nacisk na zdrowe jedzenie i ćwiczenia. Z pewnością żyliby jeszcze długo, jednak podczas podróży rozbił się ich samolot. Tak więc trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami, a św. Piotr wprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z pięknie wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą, wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy Piotr powiedział: - Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom. Staruszek zapytał Piotra, ile to wszystko będzie kosztować. - Ależ, nic - odpowiedział Piotr - Pamiętajcie, to nagroda, którą otrzymujecie w niebie za wasze życie na ziemi. Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi. - A jakie tam są opłaty? - mruknął. - To jest niebo - odpowiedział św. Piotr. - Tu możesz grać codziennie, za darmo. Potem udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć. Staruszek patrzył na owoce morza, steki, egzotyczne desery i przeróżne rodzaje napojów. - Nawet nie pytaj - św. Piotr uprzedził staruszka. - To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się. Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę. - Dobrze, a gdzie są niskotłuszczowe, niskocholesterolowe potrawy i bezkofeinowa kawa? - zapytał. - To jest najlepsza część. - odpowiedział św. Piotr. - Możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo! Staruszek wciąż nie dowierzał. - Żadnej gimnastyki, aby to zgubić? - zapytał - Nie, chyba że chcecie - odpowiedział Piotr. - Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani... - Już nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość. Staruszek spojrzał na żonę i powiedział: - Ty i te twoje pier****ne otrębowe płatki! A mogliśmy tu być już dziesięć lat temu! Niebo, centrum planowania kryzysowego. - Dwie powodzie, katastrofa samolotu, dwie fale kryzysu - może już odpuścimy Polakom? - Nie, Polacy zasługują na więcej.
  2. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Żona budzi się rano i znajduje na stole kartkę od męża: Jak przyjdzie sąsiad, to daj mu kołowrót. Późnym wieczorem mąż wraca z roboty. Żona śpi, a na stole kartka: Koło wrót było bardzo dużo ludzi. Dałam mu koło stodoły. Detaliczny przedstawiciel handlowy firmy kosmetycznej stuka do drzwi jednego z domów. Otwiera dość młoda kobitka, z dużym biustem. Wokoło biega trójka dzieciaczków. - Czy mogę pokazać produkty? - pyta komiwojażer. - Oczywiście. Koleś wyjmuje towary i pyta mamuśkę, czy zna choć jeden z nich. - Tak. Wazelinę. Często jej używamy z mężem. - Oooo.... Do czego? - Do seksu. - Proszę pani, działam w tej branży już 9 lat. Do tej pory wszyscy mówili, że smarują wazeliną zawiasy. Ewentualnie łańcuch w rowerze. A pani tak bezpośrednio... Jak państwo tego używają? - Normalnie. Smarujemy klamkę drzwi od sypialni, aby dzieciaki nie otworzyły. Nauczycielka wychowania wczesnoszkolnego, Lucyna H., została zwolniona z pracy w trybie natychmiastowym. Nie tylko bowiem wyjaśniła uczniom, skąd się biorą dzieci, ale i pokazała miejsce, przez niektórych rodziców zwane "KAPUSTĄ"
  3. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! - Boże? - Tak, Adamie? - Co się wczoraj wieczór działo? Gdzie moje trzy żebra? - Jak to co? Popiłeś i zachciało ci się dziewczynek. James Bond wchodzi do knajpy i siada za barem. Spostrzega panienkę, która obserwuje go od momentu, gdy wszedł. Panienka przysuwa się do Bonda i mówi: -Och, jaki ładny zegarek, czy posiada dużo funkcji? James Bond odpowiada: -Oczywiście, dzięki temu zegarkowi widzę wszystko, czego nie jestem w stanie zobaczyć gołym okiem,na przykład widzę, że Pani w tej chwili nie ma na sobie majtek. Dziewczyna ripostuje: -Pana zegarek źle działa... mam na sobie majtki! Bond patrzy na swój zegarek, stuka go kilkakrotnie i odpowiada: -Och, przepraszam... .. spieszy się o godzine! Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Panie doktorze, mam problemy ze zdrowiem. Jak chodzę po ścianie, to jest jeszcze wszystko w porządku, ale jak przechodzę na sufit, to mnie w kręgosłupie łamie. - Panie, to nie do mnie, to do psychiatry! - Panie doktorze, ja uprawiam wspinaczkę skałkową w jaskiniach!
  4. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! przychodzi Argon do baru i mówi: poproszę wodę barman na to: przykro mi, ale nie obsługujemy gazów szlachetnych co zrobił Agron? nie zareagował Dwaj policjanci zastanawiają się, co kupić komendantowi na urodziny: - Może książkę? - mówi jeden. - Eee, coś ty, książkę to on już ma. Polak, Rusek i Anglik znaleźli jeziorko w które jak w skoczą i powiedzą co chcą to w to się zamienia Biegnie rusek i krzyczy - wódka!!. jezioro zamieniło się w wódkę Biegnie polak i krzyczy - piwo!!. jezioro zamieniło się w piwo Biegnie anglik poślizgną się i krzyczy - Oh shit!!
  5. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Co to jest rozpusta? Gdy wchodzisz do burdelu i mówisz "to co zwykle". W ramach reformy służby zdrowia Prezydent zwiedzał szpital.W programie była też rozmowa z pacjentami. Podchodzi Prezydent do pierwszego pacjenta: - Na co się leczycie ? - Na hemoroidy. - A jak was tu leczą? - Przez pędzlowanie. - Czy macie jakieś życzenia? - Nie , wszystko jest w porządku. Podchodzi Prezydent do drugiego pacjenta: - Na co się leczycie? - Na gardło. - A jak was tu leczą? - Przez pędzlowanie. - Czy macie jakieś życzenia? - Tak! Żeby ode mnie zaczynali. Przed bramą raju stają w kolejce Włoch, Niemiec i Polak. Otwiera Św. Piotr Dyżurny i pyta pierwszego w ogonku Włocha : - Co się stało ? - No cóż, kupiłem sobie Ferrari, leciałem po autostradzie 150 km/h, straciłem panowanie i jestem tutaj. Św. Dyżurny pokiwał głową i mówi : - właź To samo pytanie zadaje Niemcowi - Kupiłem Mercedesa, jechałem 170 km/h, straciłem panowanie i jestem. - Dobra wchodź - mówi Św.Piotr Polak zaczyna podobnie : - Kupiłem Syrenę... Św. Piotr znudzony kończy : - Wiem, wiem jechałeś za szybko i ... - Nie - przerywa Polak - Kupiłem Syrenę na raty i zdechłem z głodu.
  6. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Do sklepu z krawatami wchodzi facet i mówi do sprzedawcy: - Poprosze jasnozielony krawat albo ciemnozielony krawat byle nie zielony. sprzedawca taaaakie oczy - Słucham? - Poprosze jasnozielony krawat albo ciemno zielony krawat byle nie zielony. - powtarza gosciu Sprzedawca nie wie o co chodzi i wola kierownika - Poprosze jasnozielony krawat albo ciemno zielony krawat byle nie zielony. Na to kierownik: - Panie, pocaluj mnie w lewy półdupek albo w prawy półdupek byle nie w dupe! Kobietę uszczęśliwić bardzo łatwo. Ale drogo... Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley'a za przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba. - Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty. Z okna wysuwa się ręka z pięciotysięczno-rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru. Milicjant: - Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszlość nie przekraczać dopuszczalnej prędkości... Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem. - I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa... Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru. - Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi... Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta. - Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych... Znowu ręka w kieszeni z banknotem. Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i mówi: - A teraz powiem wierszyk...
  7. Taki oto utworek podsunęło mi moje dziecię. Generalnie nie słucham takiej muzyki, ale to mi się spodobało :
  8. basterek-4

    Co odbiło lampie LED ?

    Witajcie ! Piszę to w zasadzie informacyjnie (może kiedyś komuś się przyda, oby nie ), oryginalnych zasilaczy nie udało się reanimować. Za radą BAU wywaliłem nowe zasilacze na zewnątrz i jest dobrze. Pani która mi je sprzedała również doradziła ich eksmisję z lampy. Zasilacze wykańcza wilgoć, trochę to dziwne bo to lampa akwarystyczna w końcu jest.
  9. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! - A wiesz? Wczoraj, jak wracałem z pracy, zobaczyłem, że trzech gości bije jednego. Oczywiście od razu rzuciłem się na pomoc... - Ty zawsze taki odważny jesteś. I jak, pomogłeś? - Oczywiście! Żebyś widziała, jaki my we czwórkę mu wpie**ol spuściliśmy! Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem sześć prosiątek szło szeregiem. Z drugiej strony szło dziewczęcie, i o dziwo też na rżnięcie. Przychodzą dwie blondynki do kantoru, jedna podchodzi do okienka i mówi: -Dzień dobry chciałam wymienić sto rubli -Hm proszę pani, ale to w przeliczeniu na polskie wyjdzie jakieś 7-9zł -Druga blondynka śmieje się i mowi: hahaha dałaś d*pu za 7złotych
  10. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Pewien mężczyzna wyszedł wieczorem wyrzucić śmieci gdy z okna na piętrze w domu sąsiada wyleciała zużyta prezerwatywa i z plaśnięciem wylądowała na jego czole. Otrząsnąwszy się aż z obrzydzenia udał się wściekły do owego sąsiada i zaczyna łomotać w jego drzwi. - Czegóż pan tak walisz w te drzwi?! - wrzasnął sąsiad otworzywszy. - Kto tam jest u pana na piętrze? - To nie pański interes, panie wścibski! Ale jeśli chcesz pan wiedzieć, to są tam moja córka z moim być może przyszłym zięciem! Facet wręcza mu prezerwatywę mówiąc: - Może to i nie moja sprawa, ale chciałem tylko żeby pan wiedział, że pański być może wnuczek właśnie wypadł z okna... Środek lata, skwar nie do wytrzymania, w tramwaju ścisk. Obok spasionego, spoconego faceta stoi atrakcyjna dziewczyna. Facet gapi się na nią jak sroka w gnat. Dziewczyna to spostrzega. Facet jest speszony, ale dziewczyna ślicznie się uśmiecha, po czym zwraca się do niego zmysłowym głosem: - Proszę mi powiedzieć... Czy lubi pan uprawiać seks po prysznicem? - Słucham... że jak?! - duka zaskoczony facet, zdziwiony bezpośredniością dziewczyny. - Pytałam, czy lubi się pan pieprzyć pod prysznicem? - No bo... ja... - facet wciąż nie może podźwignąć oklapniętej szczęki. - Niech się pan nie wstydzi - mówi dziewczyna. - Na przykład ja bardzo lubię seks pod prysznicem, chciałabym wiedzieć, czy pan również? - No owszem, lubię... - odpowiada gość, zaczynając wierzyć w swój szczęśliwy dzień. - To proszę się tam pieprzyć codziennie rano i wieczorem, albo przestać jeździć tramwajem. Żona do męża: - Olek, trzeba mi koniecznie wstawić dwa złote zęby! - Taaa... Jeden z góry, drugi z dołu i zespawać!
  11. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Polskiego mistrza świata w skoku o tyczce, Pawła Wojciechowskiego, który wylądował dziś w Warszawie, na lotnisku powitał sam mistrz olimpijski z 1980 roku i były rekordzista Świata w tej dyscyplinie. To był piękny gest Kozakiewicza. Przyjechała na seminarium do Moskwy chińska delegacja. Na zakończenie trzeba było zrobić fotografię do dyplomu, więc poszli wszyscy do fotografa. Fotograf zrobił zdjęcie jednemu, drugiemu i pomyślał: - Co ja tu będę kliszę i czas marnował, jak oni i tak wszyscy są jednakowi. Szybko udał, że zrobił wszystkim zdjęcia i zaprosił wszystkich za godzinę po zdjęcia. Po godzinie rozdał wszystkim te same fotografie. Jeden Chińczyk przychodzi do niego i mówi: - To nie moje zdjęcie. - Jak to nie twoje? Przecież to twoja twarz. - Twarz moja, ale czapka nie moja. Jak się czuje człowiek po amputacji ręki? niezręcznie
  12. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Siedzi mąż przy stole i zajada sobie biały barszcz. Nagle mówi do siedzącej naprzeciwko niego żony: -Ja nie wiem, jak można zrobić biały barszcz bez jaj... Żona zdziwiona: -Ale przecież dodałam jajka! -Ale mi raczej chodzi o to, jak Ty jako kobieta potrafisz myśleć... - Ty co taki dzisiaj skwaszony? Stało się co? - Aaa... To przez listonosza. - To znaczy? - Podejrzewałem żonę o zdradę, więc zaczaiłem się w szafie. Przyszedł no i oczywiście wziął się ostro do roboty. Pierwszy numer i to całe podglądanie nawet mi się spodobało, ale się cholera drzwi od szafy otworzyły... - No i co było dalej?! - Żonie ochota jakby przeszła, a wiesz, że listonosz zawsze puka dwa razy... Właściciel baru dał ogłoszenie: "Zatrudnię bramkarza" Tego wieczoru, kiedy lokal huczał wypełniony po brzegi, przedarł się do barmana knypek - metr sześćdziesiąt wzrostu - i mówi: - Jestem Krzyś, ja w sprawie pracy... Barman zlustrował go od stóp do głów, zaśmiał ironicznie i wracając do wycierania szklanek rzucił krótko: - Wypie**alaj! Krzyś wzruszył ramionami, podciągnął rękawy, rozejrzał się po sali i zaczął od kolesi przy drzwiach...
  13. basterek-4

    Adamek - Kliczko

    Zgadzam się z Tobą co do słowa, poza tym nie trawię komentującego Kuleja
  14. basterek-4

    Eunice sp. 01

    Wywalaj gadzinę, jak tylko masz możliwość. Miałem takiego ok. 40 cm. potrafił zaciągnąć szczepkę akropory z podstawką do swojej dziury i ogryźć do szkieletu.
  15. A no powitać ! Trudne pytanie zadałeś i nikt nie chce brać odpowiedzialności. W większości szafek oprócz sumpa ( http://nano-reef.pl/topic/24545-sump-opis-i-projekty/ )jest jeszcze mnóstwo innej graciarni : elektryka, dolewki, kupa kabli, pudełka i rurki (sporo się tego uzbiera a wszystkiego nie wymienię). Zacznij od kompletowana sprzętu, łatwiej Ci będzie to upchnąć i nie oszukujmy się, gotowej recepty nie ma. Jak najwięcej czytaj i przeglądaj fotki ,to pomoże . Za 2gim razem będziesz i tak robił wszystko inaczej.
  16. 25 - 30 l. się znajdzie , daj znać kiedy i zapraszam .
  17. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost: - Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę. - Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy. Wioska Jeziorzany. Sklep GS. Zatrzymuje się turysta: - Dostanę może ser Roquefort? - A co to ten "rokfort"? - Ser z pleśnią. - Nie. Ale mamy kiełbasę "rokfort", chleb "rokfort" i pomidory "rokfort". Płonie rafineria. Kilka jednostek Państwowej Straży Pożarnej bezradnie patrzy na buchające płomienie i eksplozje nie będąc nawet w stanie zbliżyć się do pożaru. W pewnym momencie oczy wszystkich zwracają się na pojazd Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Cigacicach. 30-to letni Star mija linię jednostek PSP, taranuje ogrodzenie, w końcu zwalnia. Ochotnicy wypadają z pojazdu, błyskawiczne rozwinięcie, podają pianę po całości, pożar opanowany. Starosta po przekazaniu gratulacji przechodzi do konkretów: - Panowie, jak mogę się wam odwdzięczyć za tę akcję, jest coś czego potrzebujecie w jednostce? Naczelnik OSP drapiąc się w głowę: - Noo, w pierwszej kolejności to przydałoby się zrobić hamulce w Starze...
  18. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Chłopak łowił ryby i nagle wyciąga butelkę. Patrzy...W środku jest Dżin! Pociera butelkę i nic. Nagle słyszy stłumiony głos z butelki: - Otwórz korek Ty kretynie... Zebranie koła wędkarskiego. Prezes mówi: - Panowie! Dwa lata temu na rozpoczęcie sezonu zabraliśmy 10 litrów wódki i ukradli nam wędki. Rok temu zabraliśmy 20 litrów wódki i ukradli nam autokar. Oczekuję propozycji na ten rok. Głos z sali: - Zabieramy 40 litrów wódki, nie bierzemy wędek i nie wysiadamy z autokaru! Baba i chłop jadą furmanką po autostradzie. Nagle wyprzedza ich motocyklista bez głowy. Chłop trochę się zdziwił, lecz nie zareagował. Za chwilę wyprzedził ich drugi motocyklista, także bez głowy. Po kilku następnych podobnych przypadkach zdziwienie chłopa sięgnęło zenitu i z wielkim trudem zaczął się zastanawiać zaistniałą sytuacją. Wreszcie klepie się w czoło i woła do baby: - Ej, stara! Rzuć no tam tę kosę gdzieś wyżej.
  19. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać. – Kto to dzwonił? Co się stało? - pyta koleżanka. – Mama dzwoniła, zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka. Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie. - Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje... Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną. - I co?! Co z nią, panie doktorze?!. - Cóż...żyje. I to jest dobra wiadomość. Ale są i złe: żona niestety, będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych. - Oczywiście, oczywiście - na to mąż. - Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesięcznie. - Tak, tak... - kiwa głową mąż. - Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy... - Boże... - Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki.. - Ile? - blednie mąż. - Miesięcznie 12 - 15 tys. złotych. - Jezuu... - Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę... Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu: - Żartowałem! Nie żyje! Szpital psychiatryczny. Lekarze prowadzą zwariowanego pacjenta przez trawnik, który wyrywa się i krzyczy: - Zostawcie mnie! Zostawcie mnie! Zostałem wysłany przez Boga! Nagle słychać głos z drugiego piętra: - Nie wierzcie mu! Nikogo nie wysyłałem!
  20. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina. - O k***a jego mać! Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej: - Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje, żebyś przeklinała jak szewc. - Siadaj koło mnie, to ci powiem dlaczego. Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha. Chłopak zaczął przeklinać: - Do ch**a wafla! Niech k***s pogryzie! Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka, żeby nie przeklinał, bo to nieładne i niekulturalnie. On na to: - Niech babcia usiądzie przy mnie, to powiem babci o co chodzi. Babcia usiadła, chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać: - O w p***ę! S*****olona dola... Usłyszał to dziadek, który przechodził obok. Mówi do babci: - Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać. A ona na to, aby dziadek usiadł koło niej, to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł, a babcia mówi: - Ta ławka jest świeżo malowana. Czwarta nad ranem. Maz zrywa się z łóżka i w pospiechu zaczyna się ubierać. Budzi się żona i patrzy na męża ze zdziwieniem pytając. - Co ty robisz? Gdzie się wybierasz? Maz rozgląda się dookoła i mówi. - Uuuch. przepraszam kochanie. Zapomniałem, że wczoraj po pracy wróciłem prosto do domu. Czym różni się nauczyciel od nauczycielki? Nauczyciel drapie się po dzwonku a nauczycielka po przerwie.
  21. Oj Gotterdammung ,wyszło dokładnie jak zawsze, tyle modeli ilu doradców. Teraz mam ASUSa , po dwóch latach padła bateria, ale wymienili bez problemu w ramach gwarancji , generalnie jestem z niego zadowolony, tak jak wcześniej z Acera i jeszcze wcześniej z Hp. Kolega kupił wypasioną Toshibę i klnie ją na czym świat stoi, coś się ciągle psuje . Wiecznych kompów raczej nie ma, ważny (moim zdaniem) dobry serwis .
  22. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt , że dobrze ich szkolą itp. Aż doszło do tematu "wyżywienie". Amerykanin mówi , że oni dostają dziennie równowartość 8 tys. kalorii. Na to Rosjanin: - Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków! Przed wojną spotkało się 2 generałów - niemiecki i francuski Rozmowa przy śniadaniu: (N)iemiecki generał: - drogi kolego jestem zdumiony brakiem dyscypliny we francuskiej armii (F)rancuz: - przesadza Pan kolego... (N) - No to się przekonamy (i tu wola swojego adiutanta) - Otto! (Otto): Jawohl Herr General! (N): Otto, weź ten pistolet (Otto): Jawohl Herr General! (N): Otto, przyloz pistolet do skroni (Otto): Jawohl Herr General! (N): Otto, nacisnij spust BUM! ...i Otto pada martwy Francuski general zbladl, ale żeby ratować honor Francji, woła swojego adiutanta: (F): Jean! (Jean): - Pan mnie wołał mon general? (F): Jean, weź ten pistolet (Jean): - O! Dziękuje mon general! (F): - Jean przyłóż pistolet do skroni (Jean spojrzał zdziwiony, ale wykonał polecenie) (F): -Jean naciśnij spust A na to Jean ze śmiechem odkładając pistolet: (Jean): - Jak Boga kocham, 9 rano a mój generał już zalany! Mówi kumpel do kumpla: - Moja żona to straszna fleja! - Jak to? - Człowiek wraca pijany do domu, chce się odlać, a tam zlew pełen garów..
  23. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! http://uncontrollable.wrzuta.pl/audio/aH9FH1pG0j9/porady_seksualne_by_radio_maryja http://angelofdeath666.wrzuta.pl/audio/9xqt4tooQM9/u_mnie_wszystko_w_porzadku
  24. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Przychodzi pewien maż do lekarza. Lekarz zalecił mu codzienne stosowane czopków. Po chwili lekarz się pyta: - Czy da pan sobie z tym radę? - Nie bardzo nigdy nie próbowałem. - No to ja panu jednego włożę i będzie pan już wiedział. Na następny dzień mąż nie może sobie poradzić z włożeniem, prosi żonę o pomoc. No i żona wpycha trzymając mu ręką na lewym barku. Nagle mąż mówi: - K@rwa Wystraszona żona: - Co się stało? - Przypomniałem sobie, że gdy lekarz wkładam mi czopka do d*py to trzymał dwie ręce na moich barkach. Bandyta włamał się w nocy do domu biznesmena i dobiera się do sejfu. Nagle zauważa, że obserwuje go żona bogacza. - No to jak robimy? - pyta kobieta - albo krzyczę wniebogłosy i budzę męża, albo dzielimy się po połowie. Jasiu spóżnia się do szkoły. Nauczycielka pyta się go: - Czemu się spóźniłeś? - Bo jednej pani wypadły pieniądze! - A ty pomogłeś jej pozbierać? - Nie, stałem na stówce.
  25. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    UWAGA !!! MATERIAŁY PRZEZNACZONE DLA OSÓB Z POCZUCIEM HUMORU ! Rozmawiają dwie małpy: - Co robisz? - Jem banana. - A dlaczego ten banan jest brązowy? - Bo jem go drugi raz. - Przepraszam ale te pieniądze są fałszywe - mówi bankier do wpłacającej pieniądze prostytutki - O mój Boże, wygląda na to, że mnie zgwałcono! Jaki jest szczyt bezczelności? Zaśpiewać dziadkowi sto lat na 99 urodziny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.