Skocz do zawartości

basterek-4

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez basterek-4

  1. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Na dobry poranek : Pewnien proboszcz mieszkał sobie na parafii. Żyło mu się radośnie, jednak pewnego dnia zaczął go boleć brzuch. Poszedł do lekarza a ten stwierdził zapalenie wyrostka robaczkowego. Konieczna operacja. Skierowano go do pewnego chirurga. Chirurg ten miał młodą i bardzo atrakcyjną córkę, która powodzenie wśród wielbicieli płci pięknej miała ogromne. Tak się stało, że nieszczęścliwie zaszła w ciążę jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości, a dziecko odebrał jej ojciec - tuż przed operacją proboszcza. Pomyślał sobie chirurg tak: - I co ja teraz zrobię, córka ma nieślubne dziecko, wstyd jak nie wiem, a zaraz muszę operować proboszcza. Chirurg postanowił więc, że dziecko topodrzuci probosczowi jako jego własne. Tak też zrobił. Podczas operacji zrobił duże cięcie - które miało przypominać cesarkę - a kiedy proboszcz obudził się po operacji, chirurg rzecze do niego tak: - Proszę księdza! To jest sensacja naukowa! to nie był wyrostek, tylko ksiądz był w ciąży! Oto one! To niesamowite, ale ksiądz jest pierwszym na świecie mężczyzną, który zaszedł w ciążę !!! - O mój Boże! - wystraszył się probosz - ja to dziecko przyjmę, ale mam wielką prośbę do pana doktora - niech to zostanie tylko między nami, dobrze? - Oczywiście - odrzekł chirurg zadowolony, że udało mu się wcisnąć taki kit - tajemnica lekarska! Nikt się o tym nie dowie. Po 20 latach z dziecka wyrosła piękna kobieta, a ksiądz wezwał ją na poważną rozmowę. - Posłuchaj mnie dziecko, musimy poważnie porozmawiać. Otóż ja, tak naprawdę, nie jestem twoim wujem...... - Ja wiem! - przerwała mu córka - domyślałam się już dawno, jesteś na pewno moim ojcem, tak? - Nie dziecko, ja jestem twoją matką, twoim ojcem jest ksiądz Stanisław. Dlaczego huragany dostają imiona kobiet? - Bo najpierw są cieple i wilgotne, a później zabierają domy i samochody. Pewnego piątkowego popołudnia, jeden góral spotyka sąsiada niosącego książeczke do nabożeństwa. - Gdzie idziesz? - Do burdelu. - A po ci książeczka ta do nabożeństwa? - Bo jak mi się spodoba to do niedzieli zostanę.
  2. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    To mówi kobieta: "To miejsce to śmietnik! Do roboty, Ty i Ja musimy posprzątać. Twoje rzeczy leżą na podłodze, I jeśli nie zrobimy teraz prania To szafa będzie bez ubrań." Co slyszy mezczyzna: "Ble ble ble, DO ROBOTY, TY I JA ble ble ble ble, Ble ble, NA PODŁODZE, Ble ble ble, TERAZ, Ble ble ble ble ble BEZ UBRAŃ." - Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą. - Niech pan zaczyna od złej. - Pana żona złapała syfilisa. - A ta dobra nowina?! - Nie od pana. Mężczyzna rozmawia z lekarzem: - Bezwzględnie chcę miec syna. Nie moge dopuścić, aby moje nazwisko zaginęło. - A jak się pan nazywa? - Kowalski.
  3. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Przychodzi blondynka do mięsnego i pyta: - Jak nazywa sie taki ptak, co ma duży czerwny dziób, długie czerwone nogi i je żaby? - Bociek. - Oooo o to to. Pół kilo boćku prosze. Ojciec zastaje córkę zabawiającą się wibratorem. Na oburzenie ojca córka odpowiada, że to normalne. Historia się często powtarza. Pewnego razu córka zastaje ojca w dziwnej sytuacji: na stole stoi wódka, dwa kieliszki i wibrator. -Tato co robisz? - pyta zdziwiona córka. -Co z zięciem się nie mogę napić? Siedzi sobie baca spokojnie w barze i pije piwko , az tu nagle wpada jakis turysta i z drzwi krzyczy: - Baco baco ,tam na deskach rżną twoją babę ! Baca wstaje i szybko wychodzi z baru , wraca po ok. 15 min i mowi: - E tam nie były moje deski !!
  4. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pani na lekcji geografii pyta Jasia: P: - Jasiu pokaż Włochy J: - Alaskę też? Przychodzi baba do apteki: - poproszę tabletki antykoncepcyjne - doustne ? - nie, dowcipne . Do lekarza przychodzi młody rolnik: - Panie doktorze, moje małżeństwo się rozpada, moja żona ma za duży temperament. - No to musi pan się bardziej starać, pieścić ją, całować..., kobieta wymaga zaspokojenia, bo inaczej rzeczywiście wasze małżeństwo może się znaleźć w opałach. - Kiedy nie mam na to czasu - od świtu do nocy w polu, a jak mi nawet przyjdzie tam ochota, to żony nie ma pod ręką. - Na to jest prosty sposób - niech pan zabiera w pole strzelbę. Jak pan będzie miał czas i ochotę wypali pan w powietrze, to żona będzie wiedziała, że ma przyjść. Po paru tygodniach chłop z niewyraźną miną znów zjawia się u lekarza. - No i co - poskutkowała moja rada? - Na początku to i owszem, ale tydzień temu zaczął się sezon łowiecki i to był ostatni raz kiedy ją widziałem...
  5. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym. Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu do tyłka prezerwatywę w taki sposób aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze, mąż aby poczuć się lepiej, wszedł pod prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co....Co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę...... Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni , żona pyta: " Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy ?" Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada: "Koledzy? Ja już nie mam kolegów..." Lekarz pil przez caly weekend. Do roboty poszedl, leb mu peka, najchetniejniej nie widzialby zadnego pacjenta, a tu wchodzi taki jeden. - Panie doktorze, jak tam moje wyniki? Wkurzony lekarz: - Ma pan raka! - Jak to raka? Przeciez wczesniej mówil pan, ze to tylko kamienie! - Kamienie, kamienie! A pod kazdym kamieniem rak! Teściowa przy stole z córką i zięciem. Nagle zadławiła się. Córka do męża: - Jasiu poklep mamusi... Zięć do teściowej: - BRAWO, BRAWO, BRAWO...
  6. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pijak do pijaka: - Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko mu się urodziło. - Tak? A co ma? - Wyborową. - Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jakiś gość i pyta: - Z czego pan się tak śmieje? - Opowiadam sobie kawały. - To dlaczego macha pan ręką? - Bo niektóre już znam. Wchodzi facet do baru z krokodylem. - Proszę wyjść! On jest niebezpieczny! - On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić. - Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać. Facet prowadzi krokodyla na środek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi: - Otwórz gębę! - Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi: - Zamknij gębę! Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi: - Może ktoś chce spróbować? Odzywa się kobiecy głos: - Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę.
  7. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Kobieta miała męża który strasznie pił. Pytała się przyjaciółek co z tym zrobić, a one jej poradziły, żeby nalała pełna wannę wódki a na dnie położyła martwego kota. To powinno przerazić męża. No to kobiecina zrobiła tak jak jej przyjaciółki podpowiedziały i czeka na męża. Maź wraca, wchodzi do łazienki, jeden dzien., drugi dzien., trzeci dzien. mija, kobieta zaniepokojona, otwiera drzwi, a tam mąż wykręca kota nad kieliszkiem: - No kiciuś, jeszcze piedziesiateczke. Instrukcja czyszczenia muszli toaletowej: 1. Podnieść klapę muszli i wlać jedną ósmą szklanki szamponu dla zwierząt. 2. Wziąć kota na ręce i głaskając go iść wolno w stronę łazienki. 3. W odpowiednim momencie wrzucić kota do muszli, zamykając jednocześnie klapę. W razie potrzeby stanąć na niej. 4. Kot w tym czasie samodzielnie rozpocznie czyszczenie muszli, wytwarzając przy tym wystarczającą ilość piany. Odgłosami dochodzącymi z muszli nie należy się niepokoić i spokojnie pozwolić kotu wyżyć się do woli! 5. Zainicjować fazę mycia turbo i płukania końcowego poprzez kilkukrotne uruchomienie spłuczki. 6. Jeśli stanie na klapie muszli było konieczne, poprosić kogoś innego o otwarcie dzwi wejściowych. Zadbać o to, żeby nikt nie znajdował się między drzwiami łazienki a wejściowymi. 7. Z bezpiecznej odległości możliwie szybko otworzyć klapę toalety. Duża szybkość kota spowoduje samoczynne wysuszenie jego sierści. 8. W ten sposób i toaleta i kot są znowu czyściutkie. - Panie doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem. - Weź pani te czopki, są bardzo mocne. Podczas następnej wizyty: - Panie doktorze, może jednak coś słabszego, bo jak się obudziłam to miałam ciągle palec w d*pie.
  8. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    na wieczór : Z wielkim hukiem wpada do pokoju chłopak: - Cześć tato, wróciłem!!! Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta: - A gdzieś ty był? - W wojsku tato ... Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi: - Nie macie pojęcia ile musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom. Na to drugi: - To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen... Trzeci: - I tak macie dobrze... ja będe musiał zrobić remont całej kuchni.... Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale pozostali oczywiście nie dali mu spokoju: - A Ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałes nic obiecać żonie żeby cię puściła? - Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, a gdy zadzwonił, to szturchnołem żonę i spytałem: "sexik czy golfik"?? Wymamrotała tylko: "Pie*dol się, kije są w szafie". Siedzi sobie synek. Przed nim ojciec cos tam czyta a matka stoi za nim i prasuje. Synek do ojca: - tata, gdzie mama? - stoi za toba i prasuje. Po chwili: - tata, gdzie mama? stary poddenerwowany: - mówiłem Ci że za tobą stoi i prasuje!! po chwili synek: -gdzie mama? Stary wsciekły: - mówię ci maly kretynie ze za tobą prasuje.!!! jeszcze raz zapytasz to walnę cie gazetą!!! mija chwila: - tata, gdzie mama? stary nie wytrzymał i jep mu plackacza gazetą, aż sie maly obrócił. - O mama, gdzie tata?
  9. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pewien rozwiedziony facet, szczęśliwy, że po 15 latach kończy się jego comiesięczny obowiązek płacenia alimentów, powiedział do swojej córki w dniu jej 18-stych urodzin: - Dziecko drogie, weź ten czek i wręcz go swojej matce. Powiedz jej, że to jest ostatni czek jaki ode mnie dostanie w swoim życiu. Proszę Cię też, żebyś potem do mnie przyszła i opisała mi wyraz jej twarzy i reakcję... Dziewczyna wzięła czek i pojechała do matki, po jakimś czasie wróciła... - I co !? Jak zareagowała ?? - niecierpliwił się mężczyzna - Kazała Ci powiedzieć, że nie jesteś moim ojcem... Przychodzi facet do lekarza ze strasznym zaparciem. Lekarz pomyślał, wyjął szklankę, nalał do niej wody i pyta: - Daleko pan mieszka? - Na Mokotowie. - Jedzie pan samochodem czy tramwajem? - Samochodem. Lekarz wyjął fiolkę, z której nasypał trochę proszku do szklanki. Potem pyta dalej: - A na którym piętrze pan mieszka? - Na trzecim. - Z winda czy bez? - Bez. Lekarz znów nasypał trochę proszku. Potem kazał pacjentowi wypić i wracać do domu. Po tygodniu pacjent spotyka lekarza: - Czy lekarstwo, które panu dałem pomogło? - Pomogło, panie doktorze, ale pomylił się pan o trzy metry... Powrót od fryzjera Wersja kobieca: - Ooo ? Byłaś u fryzjera ? Jak pięknie wyglądasz. - Tak myślisz ? Nooo nie wiem. Nie byłam pewna. Nie sądzisz że za uszami są zbyt krótkie? Boję się, że zbyt akcentują moją długą szyję. Nie sądzisz ? - Boże - skąd? Są świetne. Dałabym wszystko, żeby mieć taką szyję jak ty. Ja niestety musiałam zrezygnować z dekoltów. - żartujesz - znam setki dziewcząt, które chciałyby mieć twoje ramiona. Wszystko tak pięknie na tobie leży. Popatrz na moje - jakie krótkie. Jak bym miała takie jak ty, prościej byłoby dobrać elegancką kieckę. Wersja męska: - Obciąłeś się ? - No ...
  10. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    na wieczór : Świeżo poślubiona panna młoda zapłakana dzwoni do matki: - Mamo, nie wyobrażasz sobie, co się stało - pokłóciliśmy się! Coś okropnego! - Spokojnie, curuś, nie denerwuj się. W każdej rodzinie od czasu do czasu zdarzają się konflikty. - No, to wiem. Ale co z trupem zrobić? Miał facet papugę. Stara była bardzo. Tak bardzo, że jej się dziób zakrzywił i nie mogła jeść. "Niechybnie zdechnie" – pomyślał gość i poszedł do weterynarza. - Co robić? – pyta - Weź pan spiłuj jej pilnikiem dziób – poradził lekarz. Koleś wrócił na chatę. - I jak, pomogło? – pyta lekarz następnego dnia. - Nie bardzo, zdechł mój Paputek. - Zdechł przy piłowaniu dziobka? - Nie, chyba już w imadle... Skazali faceta na śmierć. Jednak był tak bardzo gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Dieta. Po tygodniu o chlebie i wodzie - zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło się nie mieści. Tylko woda - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Wiezien zamiast chudnąć, znow przytyl o 10 kg. - Co jest. Czemu nie chudniesz? - Jakoś k@rwa nie mam motywacji...
  11. basterek-4

    wyjazd na Białoruś

    Zatankuj w kanister u nas i masz po problemie
  12. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Przychodzi pięcioletni chłopczyk, ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą do burdelu. Podchodzi do burdel-mammy i pyta: - Czy można prosić dziewczynę z AIDS? - Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS! - Ale ja naprawdę potrzebuję - mówi i rozbija skarbonkę. Szefowa widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji. - No dobrze, ale, po co ci ta dziewczyna z AIDS? - Potrzebna! - Powiedz, to może coś się znajdzie... - No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS. I jak wrócę do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ją odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu... I on tez będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też będzie miała AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy, to przyjeżdża pan od zbierania śmieci, wpada do nas i mamusia daje mu d*py. I on tez będzie miał AIDS. I O TEGO GNOJA MI CHODZI, BO MI ŚMIECIARKĄ ŻABĘ PRZEJECHAŁ!!!! Wesoły radiowóz wpada na drzewo. Z rozbitego pojazdu gramoli się dwóch wesołych funkcjonariuszy. Jeden mówi do drugiego: - No, Stasiu, tak szybko na miejscu wypadku to jeszcze nigdy nie byliśmy. W nocnej ciszy : - Jaśku, a która jest godzina? - Trzecia... (mija sporo czasu ) - Jaśku, a teraz która? - Piąta... - Jaśku, a teraz ? - Ósma... - A teraz Jaśku, która jest godzina? - Heńku, a jakie to ma znaczenie? Dostaliśmy dożywocie....
  13. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Przychodzi baba do lekarza z plugiem w plecach a lekarz do niej: - Orzesz k@rwa ! Siedzi dwóch górali w chacie, zasypani sniegiem, odcięci od swiata. Zjedli już wszystko, co było do zjedzenia. Jeden mówi do drugiego: -Zjemy Azorka? -No co Ty??? Naszego kochanego pieska? Na drugi dzień znów to samo pytanie i ta sama odpowiedz. Na trzeci dzień: -Zjemy Azorka? -No dobra. Zjedli i zostały kostki. Jeden mówi do drugiego: -Szkoda że Azorka nie ma, to by se kostki poobgryzał... Idą dwaj faceci. Jednemu zachciało się sr** i poszedł pod drzewo. Złapała go policja: - Tu nie wolno sr**! Za karę zapłacisz 5 pln! - Ale mam tylko 10! - To idź wymień. Facet myśli i woła kolegę: - Ej Stefan, chodź się wysrać, ja stawiam!!!
  14. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowce: - Synku chcesz orzeszka? -Poprosze . Na drugi dzien to samo ,kierowca mowi do babci: -Niech pani tez zje . -Chlopcze ja juz nie mam zebow . Trzeci dzien i znowu : -Synku chcesz orzeszka? Kierowca zaciekawiony pyta: -Babciu ,a skad masz takie dobre orzeszki? -Z Toffifee Powracającego późnym wieczorem do domu męża wita żona z wałkiem. - Ty łajdaku, masz na twarzy szminkę! - To nie szminka, to krew. Potracił mnie samochód. - No... masz szczęście. Spotykają się dwaj bezdomni. - Gdzie mieszkasz? - pyta jeden - Nigdzie. - Powitać... powitać sąsiada.
  15. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Sędzia pyta oskarżonego: - Dlaczego oskarżony, lekarz ginekolog, który powinien pomagać kobietom, pobił tą oto 25 letnią dziewczynę? Oskarżony odpowiada: - Wysoki Sądzie, Miałem swój 8 godzinny dyżur i kolejny za kolegę, odebrałem w tym czasie 5 porodów, zrobiłem 3 zszywki, przebadałem 17 pacjentek. Wychodzę z pracy, a na parkingu ta oto kobieta mówi: - Jak dasz 2 dychy to Ci pokażę cipkę!!! - Mamo, czy ja jestem adoptowany? - Byłeś. - Jak to byłem? - No byłeś, ale cię oddali. Żona pyta męża: -Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł? Mąż na to znudzonym głosem: -Nie. -To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł. Po chwili znowu pyta męża: -Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł? -Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż. -To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł. Następnie pyta: -A widziałeś pogięte 100 tys. zł? Mąż na to zaciekwionym głosem odpowiada: -Nie. -To sobie zobacz, stoi w garażu...
  16. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    na rano : Dwóch baców siedzi na ganku i przyglądają się jak kogut gania za kurą. W końcu ją dopadł i się do niej dobiera, gdy nagle wychodzi żona jednego bacy i sypie ziarnem na podwórko. Kogut nie zastanawiając się długo zostawił kurę i poleciał jeść. Bacowie popatrzyli ze zdziwieniem na siebie i jeden z nich mówi: - Nie daj Boże taki głód... Wynajęto blondynkę do malowania linii na drogach. Pierwszego dnia blondynka pomalowała 10 mil drogi, jej pracodawcy byli zdumieni. Ale drugiego dnia udało jej się pomalować jedynie 5 mil, a trzeciego dnia tylko milę. Rozczarowani szefowie pytają ją: - W czym jest problem? Blondynka odpowiada: - No bo proszę pana, każdego dnia mam coraz dalej do wiaderka z farbą. Nauczycielka pyta dzieci: - Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi? Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi: - Lampa! - Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło? - Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi
  17. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    na wieczór : - Jak nazywa się niewrażliwa część penisa? - Facet. Jasiu z Małgosią spotkali się w parku. Postanowili odbyć swój pierwszy raz. Małgosia położyła się na ławce, na Małgosi Jaś ale ponieważ nie był doświadczony to wsadził swojego ptaka w dziurę po sęku i zaczyna robić swoje. Małgosia spostrzegła błąd nowicjusza i mówi: - Jasiu, rżniesz w dechę! A Jasiu: - Sie wie! Fachura! Ojciec z synem jeździli furmanką i sprzedawali węgiel. Podjechali raz pod kamienicę i ojciec mówi: - Idz zapytaj, czy kto nie chce węgla kupić. Chłopak poszedł, puka do wszystkich drzwi po kolei, zagaduje, ale nikt nie chce kupić. Wreszcie na poddaszu widzi uchylone drzwi. Wchodzi i pyta panienkę w szlafroku: - Chce pani kupić węgiel? - A po ile tona? - Po 360 złotych. - A teraz? - panienka odchyla szlafrok i pokazuje nagą pierś. - No, też 360. - A teraz? - pokazuje drugą pierś. - Też 360. - No dobrze, a teraz? - panienka zdejmuje cały szlafrok i staje całkiem naga. Chłopak patrzy, przygladą się i mówi: - Wie pani co? Pójdę się ojca zapytać, bo my w tym tygodniu już dwie furmanki przedupczyli.
  18. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Dwóch narkomanów gotuje kompot w wielkim garze. To jeden zamiesza chochlą, to drugi... Nagle jeden pyta: - Ty, a co by było, jakbym ja sobie ten cały gar naraz zapodał? - Weź przestań. Poszłaby ci krew z uszu, z oczu, a na twarzy pojawiłyby ci się krwawe ślady. - Taki mocny towar? - Nie, tak bym ci tą chochlą wpierd@lił... Kowalska miała w domu piękny tapczan. Nowakowa odwiedza ją pewnego razu i jakoś nie widzi mebla, pyta więc: - Pani Kowalska, a co się stało z tym waszym ślicznym tapczanem? - Ach, wie pani, źle mi się kojarzył. Zdradziłam na nim męża i już nie mogłam na niego patrzeć więc sprzedałam go. - Pani Kowalska! Gdybym ja miała sprzedawać wszystko, na czym zdradziłam swojego starego, to w domu by tylko kaktus został! Na lekcji polskiego w piątej klasie pan nauczyciel pyta się uczniów czy znają znaczenie słowa "rarytas". - No dzieci, powiedzcie co dla was jest rarytasem? - Banany, pomarańcze - mówi Hania. - Bułka z masłem i z szynką - mówi Stasiu. - Tyłeczek szesnastoletniej dziewczyny - mówi Jasiu. Pan nauczyciel wyrzucił go z klasy i kazał na drugi dzień przyjść z ojcem. Na drugi dzień Jasiu przychodzi do klasy i siada w ostatniej ławce. - Jasiu, dlaczego przyszedłeś bez ojca i dlaczego siadasz w ostatniej ławce? - Bo tatuś powiedział, że jak dla pana tyłeczek szesnastoletniej dziewczyny nie jest rarytasem, to pan jest pedał i mam się od pana trzymać z daleka.
  19. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Siedzą dwaj filateliści w parku na ławce i kartkują klasery ze znaczkami Z tyłu podchodzi mężczyzna, staje za plecami i też patrzy. Jeden z filatelistów obraca się i pyta: - Pan również jest filatelistą? - Nie, nie - jestem pederastą, ale też mnie to ciekawi... 2 blondynki oglądają film pornograficzny. Kiedy się skończył jedna mówi do drugiej: - Czemu płaczesz? - Myślałam, że się pobiorą... Pewien misionarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!? pomyślał ratownik. Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także slonie, ale jego uwagę zwrócił jeden słoń który patrzyl na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli. "Czyżby to ten słoń?" pomyślał "jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go w uszy, ale wtedy słoń złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę zmieniając jego ciało w krwawy pasztet. Okazało się że to nie był ten słoń.
  20. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Wpada dziadek do baru, siada przy bufecie, zamawia kieliszek czystej, potem następny i następny. Gdy poczuł się pewnie, upatrzył sobie grupkę trzech mocno zbudowanych facetów przy stoliku, coś tam mamrocze pod nosem, po czym wstaje, wskazuje palcem na jednego z nich i mówi: - twoja matka robiła mi laskę zawsze wtedy gdy tego chciałem! Facet patrzy tylko na dziadka i wraca do rozmowy z kumplami. Dziadzia nie daje za wygraną, trzaska kielich za kielichem po czym wstaje, wskazuje palcem na drugiego i mówi: - a twoją matkę rżnąłem jak tylko im ochota przyszła! Gość wstaje, patrzy na dziadka chwilkę z nerwem ale siada z powrotem przy stoliku. Dziadzia dalej chleje jeden za drugim po czym pijany w sztok wstaje kolejny raz i wskazując palcem trzeciego, mówi: - a twoja matka... Nie kończąc bo faceci wstają od stolika, podchodzą do dziadka, dwóch bierze go pod ramiona, a trzeci cichym głosem dodaje: - do domu tato, na dziś ci już wystarczy.. Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Więc Rosjanie gonią intruzów i spuszczają wszystkim bęcki. Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem: - Ten w futrze to nawet nieźle się napierd@lał ... Przychodzi facet do apteki, pokazuje dłoń i mówi: - Pięć. - Co pięć? - pyta aptekarz - Pięć tabletek viagry. Zaprosiłem pięć fajnych lasek na wieczór. Następnego dnia ten sam facet przychodzi znowu i pokazuje dwie dłonie. - Co? Dziesięć? - pyta aptekarz - Nie, krem do rąk, bo nie przyszły.
  21. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    i na wieczór : W małym polskim miasteczku żyje szczęśliwa rodzinka mieszańców. Matka jest cyganką, ojciec żydem. Pewnego dnia ich mały synek Mojsze idzie do mamy i pyta: - Mamo, jeśli ty jesteś cyganką, a ojciec żydem, to kim jestem ja? - No jak to?! Cyganem, toć ja cię pod sercem cygańskim nosiła, cygańskie mleko piłeś. Jesteś Mojsze cyganem. - Aha... Poszedł więc synek do taty i pyta: - Tato, jeśli ty jesteś żydem, a mama cyganką, to kim jestem ja? - No żydem! Toć żyd cię spłodził, żyd cię utrzymuje i jam żem cię życia nauczył. Żydem jesteś synu. - Aha... Resztę dnia Mojsze chodził zasępiony, więc rodzice po naradzie postanowili wieczorem przy kolacji o tym z nim porozmawiać. - Mojsze - mówią rodzice - czemu się tak pytasz kim jesteś? Toć to nie jest ważne, i tak cię kochamy, dla nas to nie ma znaczenia i dla nikogo nie powinno.Czy coś się stało? Ksiądz cię napastuje, czy dzieci wyśmiewają? - EEEE tam, po prostu idąc dzisiaj ulicą zobaczyłem na wystawie nowy rowerek, i wciąż nie wiem, czy się o niego targować, czy go podpierdolić... Mały rumunek znalazł na podwórku łyżeczkę i nie wiedział co to jest i pobiegł do mamy - Mamo co to jest? - Nie wiem synku, idź do taty może on wie. Poszedł oczywiście do ojca i pyta się - Co to tato jest bo mamusia nie wiedziała? - Nie wiem, zapytaj dziadka on na pewno wie. Podchodzi do dziadka rumunek i pokazuje mu łyżeczkę. - Dziadzia co to jest? Pyta rumunek - WYRZUĆ TO! TO NASIONKO ŁOPATY!
  22. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    na dobre rano : Para wybrała się na pole golfowe. Mąż doświadczony golfista uczy żonę jak uderzać: -Spokojnie kochanie bez pośpiechu i pamiętaj nie zbyt mocno... kobieta bierze całkiem spory zamach... i bzdręk szyba w pobliskim mieszkanku mąż wrzeszczy na żonę ale jednak oboje idą przeprosić i pokryć ewentualne szkody wchodzą do mieszkania a tam postawny mężczyzna siedzi w fotelu i pali fajkę spokojny opanowany nie krzyczy oni zdziwieni zaczynają przepraszać. W/w człowiek wskazuje znaczącym gestem na odłamki szkła na podłodze i mówi -to była waza z 7 wieku... Para wpada w panikę, on na to: -spokojnie jestem dżinem i byłem uwięziony w tej wazie od 1300 lat, jestem wam bardzo wdzieczny... spełnie wam po jednym życzeniu Kobieta: -chcę mieć wille w każdym państwie na świecie Dżin: - nie ma problemu, dodatkowo dorzucę najlepszą służbe do każdej z nich i takie systemy alarmowe że nikt się nie włamie Mężczyzna: -chcę być najbogatszym człowiekiem świata, Dżin: -nie ma problemu do tego gwarantuję Ci że nikt nie obrabuje banku w którym trzymasz pieniądze, ale mam jedną prośbę wiecie 1300 lat bez kobiety, sami rozumiecie może by tak Twoja żona? Spojżeli po sobie poszeptali i się zgodzili Dżin z kobietą poszli na górę i przez trzy godziny :banany: Schodzą w końcu na dół kobieta ledwo stoi,,, dżin siada w fotelu odpala fajkę i pyta: - a po ile właściwie macie lat?? Kobieta: -no ja 31 Mężczyzna: - 3 Dżin: - to wy macie po tyle lat i jeszcze w dżina wierzycie... Wchodzi dwóch mocno zawianych gości wieczorem do domu jednego z nich z zamiarem wypicia jeszcze jednej flaszki. W progu wita ich zła jak osa żona i z wyrzutem mówi: -Nie, no Rychu, teraz to przesadziłeś! Masz na miesiąc szlaban na sex!! Kolega Ryśka zaczyna się śmiać patrząc na głupią minę przyjaciela, a pani domu na to: -No i co tak rżysz, Stachu! Ten zakaz i ciebie dotyczy!! Ida dwa koty przez pustynie .. ida i ida i ida ... i nagle jeden do drugiego ... : - K@rwaa... stary ... nie ogarniam tej kuwety
  23. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Co każdy facet chciałby usłyszeć od swojej żony 1. Kochany, jesteś pewien, że wypiłeś już wystarczająco dużo? 2. Jak cudownie puszczasz bąki. Zrób to jeszcze raz dla mnie. 3. Postanowiłam od dzisiaj chodzić po domu nago. 4. Wyskoczę pomalować płot w ogródku. 5. Czy nie powinieneś teraz być z kolegami w pubie? 6. Tak mnie podniecasz, kiedy jesteś pijany! 7. Oczywiście kochanie, za rok też będziemy mieli rocznicę ślubu. Idź obejrzeć mecz z kolegami. 8. Słuchaj, zarabiam wystarczająco dużo. Po co ty masz pracować? Lepiej naucz się grać w pokera. 9. Kochanie, nasza seksowna sąsiadka założyła swoją nową mini-spódniczkę. Musisz to zobaczyć! 10. Nie i jeszcze raz nie! Ja wezmę samochód i wymienię olej! 11. Kochany, co powiesz na to: wypożyczymy jakieś dobre porno, kupimy skrzynkę piwa, a ja zawołam moje koleżanki na seks grupowy? 12. Zapisałam się na jogę, aby spróbować wszystkie pozycje z kamasutry Młoda dziewczyna udała się do miasteczka na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca: - Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty. Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna: - Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy... - Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić? Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada: - Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach…
  24. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    na wieczór : Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzą baca i turysta. Ćmią fajeczkę i papieroska. - Oj baco, baco... - Oj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Oj odwalcie się! Nie trza było leźć w góry w kożuchu, panie turysto... Spotyka się dwóch niemych (rozmawiają w jęz. migowym) - cześć co słychać? - a no idę jutro do kliniki gdzie nauczą mnie mówić i nie będę już migał - no co ty, przecież to nie możliwe.. - spotkamy się za tydzień to ci opowiem.. Spotykają się po tygodniu i ten drugi zaczyna migać: - cześć co słychać? - w porządku, jak słyszysz mówię już normalnie - odpowiada ten pierwszy z rękami w kieszeniach.. - o k.. stary, jak to zrobiłeś? - a widzisz, jest tu na bardzkiej taka klinika gdzie leczą niemowy. Strasznie drogo i trzeba być bardzo cierpliwym ale po tygodniu mówisz jak każdy.. Gość pobiegł do tej kliniki, wypełnił kwestionariusz, zapłacił okrągłą sumkę. Recepcjonistka prowadzi go długim korytarzem do niewielkiego,pustego pokoju, w którym jest tylko krzesło.... Po chwili do pokoju wchodzi ogromny nagi murzyn, zamyka drzwi na klucz, wali gościa w pysk, jednym ruchem ściąga mu portki,przekłada przez krzesło i atakuje od tyłu;.. AAAAAA - wrzeszczy niemowa z bólu A murzyn odpowiada - dzisiaj A, jutro B, a za tydzień całymi zdaniami....
  25. basterek-4

    gusła

    Kilka sztuk było, ale za to padły ... masowo . Już teraz się z tego
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.