Tester

w idealnych warunkach, a to nie beda idealne warunki chocizaby ze wzgledu na brak zrodla NH3/NH4+

chodzi o to ze jak nowe wystartuje na 60% swiezej solanki to mam murowany reset

to juz wiesz czemu pisalem ze refugium musi byc ZA odpieniaczem a nie przed

samo sie przetransportuje A tak z drugiej beczki... Mam takie refugium 50L na biurku nie podlaczone z glownym. Wrzucilem tam pare skalek po gotowaniu i spory "krzak" halimedy. Na poczatku przez 4 tygodnie nic sie nie dzialo. Halimeda bielala z glodu a parametry nie spadaly - (wyniki byly kosmiczne) Po prawie czterech miesiacach parametry zerowe a halimeda znowu bieleje z glodu tak ze musilaem kupic nawoz dla roslin i lac w tym czasie ani razu nie czyscilem tego refugium. Na dnie jest centymetrowa warstwa mulu. Dolewam tam co jakis czas fito i zooplankton i tak sie to kisi. Parametry jak w zbiorniku glownym

nawiazujac do mojego nowego projektu staje przed problemem braku wody do nowego zbiornika. Obecnie mam z 250 netto w obiegu. W nowym bedzie potrzebne prawie trzy razy tyle. Nie chce miec 66% czystej solanki wiec kombinuje sobie "hodowle zywej wody" Teoretycznie nie ma prawa nie zadzialac ale z praktyka wiecie jak jest. Z pewnych wzgledow nie bede mogl zebrac wiecej niz 100L z podmianek na maksimum 4 tygodnie przed przesiadka. Mysle sobie tak: wezme 4 pojemniki 100L z PCV (takie do przeprowadzek) Do kazdego wleje 70L czystej solanki Nastepnie regularnie bede dolewal tam wode z kazdej podmianki Dodatkowo do kazdego pojemnika wrzuce kuwete z garscia piachu z dna zeby bylo zrodlo bakterii ewentaulanie bare skalek z sumpa Standardowe napowietrzenie Prawdopodobnie jakies nedzne swiatlo - nawet zwykle halogeny dla ewentualnych autotrofow. dla bakterii jakas pozywka Jesli dobrze kombinuje to za dwa miesiace bede mial jakies 360L wody do startu nowego zbiornika. Tylko jak myslicie jaka ta woda bedzie? Pozdro

Pamietaj ze refugium to nie tylko glony i redukcja NO3 i PO4. Refugium to oaza zycia. Zrodlo zooplanktonu i pozywienia dla korali. Nie przejmowalbym sie osadem w refugium o ile mialbys mozliwosc czyszczenia co pare(nascie) tygodni. Refugium powinno byc za odpieniaczem. Glony w refugium nie "zjadaja" osadu tylko rozpuszczone nutrienty. Osad byl i bedzie i zadna ogolnie dostepna metoda mechanicznej filtracji nie zlikwiduje go w 100%. A jak juz ma ten osad byc to niech bedzie w refugium. Tam zostanie przetrawiony przez cala rzesze organizmow heterotroficznych. Przy laminarnym przeplywie wody przez refugium (dobrze byloby zrobic regulowany bypass) caly osad bedzie sedymentowal w refugium a co jakis czas bedzie usuwany nadmiar podczas czyszczenia. Ja kombinuje refugium jako osobny, wyjmowany pojemnik w sumpie. Do tego pojemnika beda ladowaly wszystkie dzikie kraby, wieloszczety i wszyscy nieproszeni goscie. Przy odpowiedniej biomasie glonow i przy odpowiednim oswietleniu mysle ze wlasna produkcja nutrientow bedzie nizsza niz ich konsumpcja przez glony. Do tego mysle zeby do takiego refugium zaszczepiac wrotki czy inna artemie. Sama sie bedzie przelewala i zasilala glowny zbiornik. Ale to tylko wstepne plany na papierze

Cycle - szkoda kasy pozostale ogolnie ok choc ostatnio coraz czesciej sie postuluje ze skutecznosc bakterii lanych do akwarium to mi

To teraz oPrezes bedzie na rozowo zamiatal? Niech chociaz kolor zmieni bo chlopu nie wypada

Bartboss - tak czeste podbijanie niewiele Ci pomoze bo komputerow nie ma wiele w obrocie. Pisalem Ci na priv zebys rozejrzal sie rowniez za innymi sterownikam np, niemiecki IKS, ARM od Wojtka czy wloska Aquatronica

Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi z niej spasiona mysz w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał żółtego sera, drugą ciągnie za sobą wielkie pęto kiełbasy Idzie do pokoju, skąd rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały majdan przez środek izby w stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej norki. Już jest przed wejściem gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę na myszy, a na niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod nosem: - Jak dzieci ku**a, jak dzieci... Uradowana żona wraca do domu. - Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym świetle i ani razu nie zapłaciłam mandatu - No i ? - Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę. > > > > > Rozmawiają dwaj koledzy z pracy: - Fanek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia? - Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech żyją pracownicy!", a ja zapytałem "Tak? A z czego?" > > > > > Przychodzi krowa do lekarza z uśmiechem od ucha do ucha. - Co pani taka rozbawiona - Nie wiem, to chyba po trawie > > > > > Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił się do małej dziewczynki: - Umiesz się żegnać, dziecko? - Umiem. Do widzenia. > > > > > Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi: - Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia! > > > > > W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników: - Od teraz nastają nowe porządki: Sobota i niedziela są wolne bo to weekend. W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy. W środę pracujemy. W czwartek odpoczywamy po pracy. W piątek przygotowujemy się do weekendu. Czy są jakieś pytania? - Długo będziemy tak za***rdalać? > > > > > Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić: - Dzień dobry! O, ile much tu lata! - Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa... > > > > > Plusy anoreksji: Pewna anorektyczka była tak szczupła, że kiedy nadepnęła na grabie, to jej nie trafiły! > > > > > - Co to jest opera? - To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech godzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia. > > > > > Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka: - Ile pan ma lat - pyta - 82 - odpowiada pacjent - Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka. - A ja nawet nie śmiałbym prosić... > > > > > Piorunochron na szczycie wieży kościelnej jest najlepszym dowodem na to, ze wszyscy miewamy czasami wątpliwości. > > > > > Dwóch meneli popija sobie wino przed sklepem. Nagle podjeżdża elegancki samochod, z ktorego wysiada jakies zamozne malzenstwo. Kupują w sklepie niegazowaną wodę i zaczynają ją sobie popijac. - Popatrz - mowi jeden z meneli - Piją wodę! - No - mowi drugi - Jak zwierzęta... > > > > > Mężczyzna wszedl w parku na lawkę i krzyczy: - Precz z hipokryzją! Ludzie patrzą zdziwieni, a chlop: - Precz z pazernoscią! Coraz więcej gapiow przystaje, a ten dalej: - Precz z pedofilią! W koncu jakas babcia nie wytrzymala: - Panie, cos się pan tak do tych księzy przyczepil?!?!? > > > > > Kto to jest Superoptymista? - Gość, ktory na cmentarzu zamiast krzyzy widzi plusy. > > > > > - Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim? - Zwrot podatku! > > > > > Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednak że papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy: - Chciałbym teraz poprowadzić. Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież. - Zgoda - powiedział i przesiedli się. Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h , zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencję bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant. Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka. - Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno. - Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centralę przez radio. - Halo centrala? Dajcie komisarza! - Tu komisarz, o co chodzi? - Zatrzymałem osobistość... co robić? - Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony. - Nie... - Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę. - Nie... - Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości. - Nie wiem, ale papież jest jego szoferem... > > > > > Dwaj lekarze siedzą w celi. Jeden wzdycha: - A mogłem zostać meteorologiem i wybaczano by mi 90% pomyłek... > > > > > Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej przemowie pyta zgromadzonych: - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom? Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta: - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom? Tym razem zgłasza się jakieś 80%. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony wraca do kazania. Mija kolejne 30 minut. Kaznodzieja znowu pyta: - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom? Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do góry. Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta: - Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom? - Nie mam żadnych. - Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat? - 93. - Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe, żeby w takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów. Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi: - Przeżyłam wszystkich sk...synów! > > > > > Spotykają się dwie znajome, jedna panienka a druga od niedawna mężatka. - Co słychać? - pyta panienka. - Nie narzekam. - Mąż pieniążki daje? - Nie narzekam. - Czuły jest w łóżku? - Nie narzekam. - A skąd ten siniaczek pod okiem? - Raz... narzekałam... > > > > > Przychodzi staruszka do banku, podejmuje wszystkie pieniądze z konta. Wychodzi. Po pięciu minutach wraca i znów wpłaca całą kwotę na swój rachunek. Pracownik banku pyta ją po co to robiła, na co babcia: - A, z wami to nic nie wiadomo! Przeliczyć musiałam...

zdaje sie Inmar mial z nia jakies problemy - ale niech sam opisze bo nie chce czegos pomieszac

w zasadzie nie mozna rozpatrywac Ca, kH i Mg bez pH. Mierzyles? Podaj wynik

Te kolorowe przelaczniki na czwartej fotce to listwa zasilajaca? skad taka masz?

przy 20L to zawsze beda wahania - koniecznie pomysl o dolewce

nie zgadzam sie z pkt 22 . Wedlug mnie jesli nie stosowalismy wodki i wyszlo cyjano to w zadnym wypadku nie zaczynac lac. Jesli lalismy i wyszlo to sugeruje znacznie zmniejszyc dawke. (sprawdzone u na wlasnej skorze) Cyjanobakterie sa potencjalym beneficjentem probiotykow. Co do punktu 29... Jesli juz uznamy ilosc cyjano za plage (pamietajmy ze cyjanobakterie sa zawsze w akwarium i moga sie szczatkowo pokazywac) to codzienne odsysanie cyjano to w zasadzie robota glupiego. Wszystkiego i tak nie usuniemy a jesli nie poprawimy parametrow to i tak cyjano wroci. No chyba ze komus sie chce i mowimy to raczej o walorach estetycznych. Natomiast jesli poprawimy parametry wody to cyjano samo nie zniknie z dnia na dzien wiec odsysanie kozucha cyjano ulatwia jego pozbycie (bo nowe ogniska nie powstaja) Z wlasnych obserwacji wynika ze dla pozbycia sie cyjano, zbicie PO4 jest bardziej istotne niz zbicie NO3.

a czy zona zna cene?

ja jeszcze nie swiece nimi. Teraz w 50L z halimeda swiece TMC aquarayem z cree

ja myslalem o takich zarowkach Mój odnośnik

Temat mnie ciekawi bo na pewno bede robil jakas forme zieleniaka w nowym. Daje zbyt uzo benefitow zeby go zignorowac. Nie rozwazalem jeszcze technicznego rozwiazania ale wstepnie kombinowalem zarowke LED w oprawce GU10 . Takimi swiece w domu. Pobor mocy 2,3w a swieca tak sami jak ich halogenowe odpowiedniki 50watowe. Zasilanie 240v , lekko cieple i daja ciepla biel. Zastanawia mnie tylko czy spektrum takiej LEDowki rozkreci fotosynteze tak jak swiatlo dzienne Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk

Wodke nia dolewam ale sama pompka niczego sobie

polecam. ciche i jak do tej pory niezawodne. Jednynie z kalibracja na poczatku troche szalu bylo ale teraz jest super.

Ja tez nie jestem chemikiem. Slowo. Natomiast nie rozumiem Twojego postu odnosnie elektrody redox Pozdro

a widzisz no to przechodze na "szostke "

Jak zmieniam rozdzielczosc wykresu , bo na przyklad chce przeanalizowac ostatnie 4 godziny to ciagle mam date na dole a nie czas.

Darek, dwa pytania, Czy ten program ktory uzywasz do obslugi Profi to wersja szesc? I czy w wykresach jest mozliwosc zapisania godziny pomiaru?