natalia83

Wysłałam propozycję na pw

eeee dziuso27 przesadzasz, przez rok, zwracałam się kilka razy z jakimiś pierdołami i wszystko było od ręki załatwione

Łe tam ja się nie mam czego wstydzić, tylko mi kręgosłup siadł od rozmiaru H

Ja sobie sprawiłam nowe szkiełko 520l + sump 120, niestety do odbioru będzie dopiero pojutrze, więc przesiadka po świętach. Rybki niezadowolone . A w ramach prezentu dzisiaj jadę po trzy rurówki dla Heńka (żeby nie schudł za bardzo, grubas) A z moich marzeń to chciałabym znaleźć w baniaku na święta pomacantus semicirculatus, ale litraż ciągle nie ten :/

A na czerwono jeszcze rozmiar stanika, bo imię czasem nie wystarczy i większość zwraca się do nas (kobiet) z końcówką "eś" zamiast "aś" Staszek nie przesadzaj, że znów taki stary jesteś.

Miałam dokładnie takiego samego niefoto, przyznam się szczerze, że często zapominałam o jego karmieniu. Rósł na malutkiej skałce i tak go wargacz maltretował iż w końcu wpadł gdzieś głęboko w skały, więc chyba go już straciłam. U mnie nie rósł za bardzo, ale co jakiś czas wypuszczał na akwarium malutkie szczepki, takie na 3 polipki. Te niestety zostawały przysmakiem ryb lub krewetek. Pięknie wygląda jak polipuje, u mnie praktycznie cały czas polipował, takie ciemno pomarańczowe krzaczki na pomarańczowym ciałku. Szkoda, że taki trudny do utrzymania na dłuższą metę. Może tobie się uda...

Maras 55- błazenek pojechał PKS pod Piłę razem z ukwiałem już kilka tygodni temu. Także niestety...

No dobra mnie z Tomkiem też wpiszcie najwyżej będzie rozwód i sama przyjadę Żartuję, mam nadzieję, że praca i fundusze nam na to pozwolą.

No to zdjęcie i zwierzak mi się bardzo podoba! Najważniejsze żeby Tobie się podobało chrzanić innych. No cóż wracając do tematu podoba mi się duża ilość różnych gat. zwierzaków, ale samo zdjęcia (dwa pierwsze) są kiszkowate, bez obrazy oczywiście

Hmmm... Kropla drąży skałę. Muszę urobić Tomka. Do kiedy jest ostateczny termin co by się zapisać? Mam tyle pytań które wstyd zadać na forum a na żywo to inaczej i to wielki powód dla którego chciałabym się z Wami zobaczyć

Ale Wam zazdroszczę, też bym tam z Wami poszalała

Ogłaszam wszem i wobec, że ruszył od dawna planowany projekt większego szkiełka dla mojego hepatuska i Heńka. Stelaż prawie gotowy, szkło się klei. Nowe plany wymusiły rówież remont pokoju, który jest w trakcie już od trzech tygodni i końca nie widać. Może najpierw troszkę o samym szkiełku. Wiele było pomysłów i planów. Stanęło na wymiarze 150x60x55h przód i jeden bok opti. Klejone bezbarwnym silikonem, komin w lewym rogu dwie dziury na spływ i rewizję, powrót będzie po za akwarium. Dlaczego? Niewiem, Tomek boi się tych dziur i ostatecznie wysępiłam tylko dwie dziury. Sump chwilowo zostanie ze starego baniaka, lampa będzie też przez jakiś czas świeciły wyżej by sięgnąć najważniejsze patyki. Potem mam w planach drugą lampę niestety po nowym roku dopiero. Stelaż z profili zamkniętych 40x40x3. Teraz mam sporo pytań na które mam nadzieję ktoś mi odpowie. Po pierwsze: stelaż jest gotowy, ale niepomalowany, niestety w garażu przy takiej temperaturze mi farba nie wyschnie. Czy hammeritem mogę malować w domu, chodzi mi o zdrowie ryb. Okno oczywiście okno otwarte i pieniek wyłączony, ale zapach się będzie pewnie długo utrzymywał. Druga sprawa, gość który klei baniak za hydraulikę krzyknął ok. 280zł to dużo, mało na dwie dziury? Nie mam bladego pojęcia co tam trzeba by kupić żeby to działało, bo teraźniejszy baniak działa na overflow pipe. Aha dziury są średnicy 35mm przygotowane na 25mm rurki. Zdjęcia w krótce...

Mój hepatus myśli że jest chromisem i żyje z 3 chromisami w stadzie. Na noc swoje owieczki zapędza do hystrixa w którego gałązki zaplątuje się tak, że gdyby mu się zeszło przypadkiem we śnie musiałabym go pociąć w drobny mak. Chromisy natomiast pilnują go całą noc patrolując okolice hystrixa. Po za tym często ma trzaski i udaje, że zdechł czyli opada bezwładnie z powierzchni akwarium przy czym przy samym dnie odżywa i zaczyna wywijać jakieś psychodeliczne fikołki. Także wniosek jest jeden nasze ryby maja po prostu nie równo pod sufitem. Jakiś rybi psychoanalityk jest na forum?

Ma ktoś z Was rico? Jak duże są te grzyby? Bo moje discosomy mają wielkość otwartej dłoni czyli kilkanaście cm średnicy a to tak naprawdę małe kurdupelki, które nie rosną i się nie rozmnażają.

Mam trzy grzybki w swoim baniaku, których nie potrafię usystematyzować. Próbowałam kiedyś na samym początku określić ich rodzinę, ale ktoś mi napisał, że to majano. Więc na długi czas odłożyłam temat i nie interesowałam się. Majano to jednak nie jest gdyż ostatnio dostałam kilka szczepek na których było owo majano- śliczne i nawet rozmnażające się niestety któryś ze zwierzaków skutecznie wytępił małe mięsiste drzewka super świecące w aktynice. Grzybki nie mają nóg, ewentualnie krótka niewidoczna stopka, nie przemieszczają się siedzą od zawsze w tych samych miejscach. Rosną bardzo wolno i nie rozmnażają się, jednego mam od początku czyli od prawie roku dwa inne przyszły w te wakacje. Jeden z nowych na początku był zupełnie przezroczysty, teraz zmienia kolor na różowy z niebieskimi końcówkami jest wielkości 0,5zł. Drugi jest większy kolorowy "po okręgu" jest niebiesko- biało-różowy a mordka jest koloru fluo zielonego ten ma wielkość 2zł. Trzeci najmniejszy a zarazem najstarszy czerwony z fluo zielonymi końcówkami bąbelki są zakończone na biało wielkość 10gr. Wiem że zdjęcia są beznadziejne, naprawdę nie potrafię lepszych zrobić pod ledami, po prostu brak mi już inwencji. Tak więc kolory są przekłamane a i ostrość pozostawia wiele do życzenia. Zwracam się głównie do pasjonatów discosom i rhodactis a może rico. Co to za grzybki, jak je karmić by się w końcu zaczęły rozmnażać no i rosnąć.

Najbardziej mnie rozwaliła poprawka weś na weź. Nie chcę wiedzieć kto to pisze....

http://pl.reeflex.ne...s_coeruleus.htm może ta? oj, nie zauważyłam, że nie byłam pierwsza

Tak mówisz, że będzie bzykanko?

Przepraszam, że wejdę z butami w cudzy temat, jednak chciałabym się dowiedzieć jak dokładnie wygląda przygotowanie do tarła u błaznów, szukam filmów na YT, ale tam wszystkie błazny mają już złożoną ikrę. U mnie nic nie ma. Więc tak, błazny są dobraną parą od trzech miesięcy, mieszkają w wielkim ukwiale. Od kilku dni widzę, że pionową skałę nad samym ukwiałem, strasznie "obgryzają" i samiec i samica. Teraz dostrzegłam, że samica po kilkakrotnym obgryzaniu skały przyciska brzuch do pionowej skałki i mocno nim trze (nie zostawia żadnych jajeczek) po czym po chwili zastyga w bezruchu i ma kilkakrotnie takie drgawki. Samczyk tylko pływa koło niej i skubie skałę. To tarło czy tylko jakaś psychiczna zabawa. Bo po tych rybach można się wszystkiego spodziewać

Tak jak chłopaki wyżej już napisali cebion ma tylko wit. C. Ja Daję 7 kropelek na 240l raz w tygodniu. Dozowanie jest moją inwencją twórczą. Jest to dawka po której zaczęłam zauważać różnicę w wyglądzie moich zoa i przy takiej dawce zostałam. Czasem daję mniej, bo moczę jeszcze pokarm z cebionem i chcę uniknąć przedawkowania

Oglądam, oglądam i mnie żółć zalewa, nie lubię Was Panowie A tak poważnie to szacun

U mnie bardzo pomogło dozowanie kilku kropel CEBIONu dla dzieci. Teraz szaleją tak, że jeszcze miesiąc temu się nie otwierały i zanikały a teraz nawet te bardziej wymagające zaczęły się rozrastać i pokrywać nowymi łebkami skałę.

Adam, wysłałam PW

Mam ogromną prośbę do morszczaków z okolic Szczecina, mianowicie szukam na kilka dni maksymalnie do dwóch tygodni lampy UV. Mój hepatus obsypał się nagle kropkami po miesięcznym pobycie u mnie. Myślałam, że problem jest już za mną. Na obecną chwilę nie pomaga czosnek, doktorek ani kreweta, herbtana również chcę spróbować z lampą UV. Jak będą wyniki, chociaż chwilowe to sobie kupię. Na tą chwilę jeszcze nie ma tragedii, ale wolę dmuchać na zimne. Ospa to to raczej nie jest, bo żadna z ryb nie podłapała kropek z podniesieniem temperatury wstrzymuję się ze względu na korale, o złapaniu nie ma mowy. Śpi w skałach albo wplątana w sam środek hystrixa, którego musiałabym pociąć na kawałeczki by wyciągnąć rybę. Oczywiście odwdzięczę się zimnym czteropakiem lub innym drobiazgiem.

Borykałam się z tym problemem kilka lat temu jak postawiliśmy 240l wtedy jeszcze słodkie. W każdym pomieszczeniu odwilżacz na wielkie tabletki a woda codziennie rano do połowy okna do tego grzyb na ścianie. Próbowaliśmy naprawdę wszystkiego od wietrzenia po grzanie mieszkania, odwilżacze i inne bajery. Przychodził gość od wentylacji i sprawdzał ciągi w mieszkaniu, a mąż nacinał uszczelki w oknach dzięki czemu ciągle piździało w chacie a grzyb miał się dobrze. Problemem nie była wentylacja a mikro wentylacja, nam akurat pomogło zastosowanie specjalnych nakładek na okna które uchyla się bądź zamyka w razie potrzeby. Poszukaj o tym w internecie. Nie wiem czy pomogłam mam nadzieję że chociaż odrobinkę Ci to ułatwi rozwiązanie problemu.