-
Liczba zawartości
1 301 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Arduan
-
Piotrze, niestety mylisz się. Każdą, każdą membranę należy przed uzyciem wypłukać. Robi się to właśnie w ten sposób, że zdejmuje się restryktor. Za duży restryktor zniszczy membranę a nie za mały, tak to działa... Niektóre firmy robią nawet restryktory z zaworkiem "otwierającym" restryktor, aby było można wypłukać membranę z zalegającego syfu. Jak nie masz takiego restryktora możesz sobie równolegle do niego, na trójniczkach wpiąć zaworek, polecam, sam tak zrobiłem. Restryktor jest urządzeniem wytwarzającym ciśnienie przesączania, czyli "ciśnienie odwróconej osmozy". Jeśli restryktora nie ma, cała kranówka leci do ścieku, jak jest za duży, albo zatkany, kranówka leci do akwarium. Rozumiesz?
-
Mam nadzieję, że wyjaśniłem to "poradź sobie" ;-)
-
Zrób najpierw taki manewr, że odłącz ogranicznik spływu (taka beczułka na wężyku podłączonym do kanalizacji). Niech woda poleci z 15-20min, w tym czasie RO nie będzie produkowana. Następnie podłącz ogranicznik spływu i wyprodukuj z 0,5 litra RO. Następnie pobierz trochę wody i sprawdź TDS. Jeśli TDS spadnie poniżej 10 to raczej membrana ok. Możesz też przed cały tym manewrem rozkręcić korpus membrany i sprawdzić, czy filtr jest dobrze wołożony, czyli wyjąć i włożyć jeszcze raz. Rurka membrany powinna wystawać ok. 3-4mm ponad korpus przed założeniem nakrętki. Jeśli pomiar TDS wypadnie pomyślnie, wylej wodę z filtra DI i podłącz DI pod zestaw, niech się zaleje nową wodą (to trochę przyspieszy cały proces sprawdzania). Jak już zacznie się pojawiać "nowa woda", wyprodukuj jakieś 0,5 litra i sprawdź TDS na kolejnej porcji wody. Najczęstsze przyczyny wysokiego TDS to zatkany ogranicznik spływu, nieszczelne uszczelki na membranie i zbyt małe ciśnienie wody w instalacji. Jak mieszkasz wysoko, to prawdopodobnie może być to ostatnie. Wtedy zostaje Ci zainstalowanie pompy, wydatek 250-300zł. Ale najpierw pokombinuj. Aha. Normalne jest, że po czasie przestoju filtra, na początek leci woda z wysokim TDS, potem się normuje. Niektórzy nawet stosują specjalne zestawy płuczące, które co jakiś czas puszczają porcję RO do ścieku, żeby do akwarium leciała zawsze odpowiednia RO.
-
Oj, Seb, działa, bo nie ma innego wyjścia. Musiałem sobie to dokładnie rozrysować i rzeczywiscie, tak jak pisze roofii1, bez zaworka przeciwzwrotnego na wyjściu RO zawór czterodrożny nie zadziała. Hm, w zasadzie zadziała, ale na chwilę, bo potem ciśnienie z RO ucieknie przez membranę do ścieku i znowu zawór się otworzy. Zawór przeciwzwrotny za membraną (na wyjściu czystej wody) ma trzymać ciśnienie na zaworze czterodrożnym, który odetnie zasilanie. Jeśli macie stare zestawy, które były sprzedwane bez zaworów czterodrożnych, to prawdopodobnie nie macie też zaworów zwrotnych w kolanku na wyjściu RO. W takim przypadku ludzie stosują elektrozawory na zasilaniu zestawu, chyba nawet Tester tak ma. To były pierwsze zestawy RO, których problemem było uciekanie dużych ilości wody nawet w czasie, kiedy nie produkowały RO, potem dołożono do nich zawory czterodrożne i zawór zwrotny. "Wasz" sposób zadziała, jednak jestem pełen obaw co do jego wpływu na membranę, w końcu wszystkie nowe zestawy montowane są "inaczej", więc pewnie coś w tym jest. Poza tym, jak pisałem wcześniej, zaciśnięcie ścieku przy otwartej dolewce będzie przeciskało całą kranówkę do baniaka, co może być trudne do wychwycenia. Ale skoro działa....
-
Seb, nie chcę Cię na siłę przekonywać, ale pomyśl, co się stanie jeśli otworzy się dolewka, a nie otworzy się zawór czterodrożny zamontowany na spływie (przed lub za ogranicznikiem przepływu, wszystko jedno), bo się np. zatnie. Jeśli masz dobre ucho i możliwość usłyszenia, że odciek nie spiernicza do kanalizacji, albo masz TDS z głośnym alarmem, to będzie ok. Jeśli nie - zalejesz sobie baniak kranówką. Łapiesz tę dyskretną różnicę? Jeśli jednak zamontujesz zawór na zasilaniu membrany i zawór się zatnie, to co najwyżej nie uzyskasz RO, a ubytek wody w baniaku, bez szkody dla systemu szybko wychwycisz. Ale każdy robi jak chce.
-
No widzisz Bartku, ostatnio z Bartkiem (Testerem) dyskutowałem do późnych godzin nocnych na ten temat. Ja daję ocet, ale czy to konieczne? Natura sobie jakoś radzi, a każde akwarium jest inne. DSB to złożony system, cała prawie piramida pokarmowa, którą trzeba karmić. Jeśli DSB jest dobrze karmione, to większe stworzonka będą szatkowały duży pokarm na mniejsze części, mniejsze na jeszcze mniejsze, itd, aż w końcu bakterie w strefie beztlenowej też coś dostaną. Czy to musi być w miarę prosta substancja organiczna? Nie. Toż przecież bakterie nie tylko pobierają pokarm metodą dyfuzji czy też dyfuzji wspomaganej, ale też fagocytują, pinocytują, a potem to trawią do glukozy, która poddawana jest glikolizie celem uzyskania energii. Tak w skrócie o glukozie, ale nie zapominajmy o innych węglach ;-) Wypadniecie jakiegoś poziomu z tej piramidy, albo nadmierny rozwój jakiegoś innego prowadzi do, powiedzmy, kanibalizmu w obrębie DSB, jeśli rozumiesz co mam na myśli. Zastanawiałem się kiedyś czytając na tym forum, dlaczego u jednch glony w DSB rosną, u innych nie. Niby parametry wody bywają różne, więc nie w tym rzecz. Może problem leży w dostępności pokarmu, może roślinożercy głodują? A z ciekawostek na marginesie. Wyczytałem dzisiaj, że istnieje współpraca pomiędzy bakteriami i glonami w.... zabijaniu koralowców. Jeszcze trawię temat, ale po krótce, rozwijające się bakterie ocinają dopływ tlenu, koralowiec umiera, odsłaniając podłoże do rozwoju glonów.
-
Ech, Seb, z całym szacunkiem, ale jak go zacząłem obracać, to już nie wiedziałem, który jest dolny, a który górny. Z drugiej strony, jak spojrzysz, to można uznać, że tam gdzie są wkręty, to jest część górna, ale jak się przyjrzysz, to okazuje się, że górna jest mniejsza. Łatwiej jest więc zapamiętać - mała to małe, duża to duże, nie? I tak chodzi o zrozumienie działania całego tego ustrojstwa i zasady odrwróconej osmozy. Jeszcze raz. Odwrócona osmoza, to przeciskanie wody przez sito, tak żeby do spływu trafił cały syf. Wiadomo, że sito nie jest do końca szczelne i dopóki jest odpowiedni przepływ "nad sitem" spowodowany ogranicznikiem przepływu, to syf wypłukuje się do solanki (odcieku). Jeśli zamknie się odciek, to ciśnienie na membranie nadal będzie przeciskało wodę przez sito, bez możliwości usuwania syfu, czyli syf będzie przechodził przez oczka sita, dopóki zawór się na ścieku nie otworzy. Sensownym w tym układzie wydaje się być zawór na zasilaniu membrany, żeby w przypadku braku poboru RO odciąć, zredukować ciśnienie na sicie. Sito odbarczone będzie przez spływ, ciśnienie 0 nad sitem, a pod sitem (od strony RO) może być chwilowo ciśnienie większe, które w sumie na membranę po chwili nie będzie miało żadnego wpływu, bo jest tam zawór zwrotny. Przejrzałem w necie temat montowania zaworu czterodrożnego, bo zabiliście mi niezłego klina i nigdzie nie znalazłem takiego sposobu montażu, żeby zamykać spływ. Tak jeszcze z punktu widzenia hydrostatyki, hydrauliki itd. Zawór czterodrożny nie działa zupełnie w schemacie ON-OFF. On otwiera się powolutku i zamyka się powolutku, w zależności od różnicy ciśnień po obu stronach membrany zaworu (nie membrany RO). Oczywiście szybkość osiągnięcia pełnego otwarcia zależy od szybkości spadku ciśnienia. Jeśli więc, ogranicznik przepływu jest hm.... opornikiem w układzie, to zawór czterodrożny w chwilach niepełnego otwarcia będzie też za taki opornik robił, czyli było nie było, zmienia wartość ogranicznika spływu (jak w elektryce, dwa oporniki szeregowo, choć w tym przypadku nie do końca, ale za długo bym pisał). No chyba nie trzeba tłumaczyć, że ogranicznik musi być odpowiednio dobrany do membrany???
-
:-) Seb, a który jest dolny, który jest górny??? Coś mniej więcej jak z ręką... Która jest lewa?... Jak śpisz na brzuchu, to ta od ściany ;-) Już wcześniej pisałem, mała część - niskie ciśnienie, duża część - wysokie ciśnienie. IN - OUT zgodnie z kierunkiem przepływu.
-
Hejka. Jest sporo publikacji na ten temat, ale przypomnij małżonce, że VSV, czy też inne węgle organiczne stosowane raczej są jako pożywka dla bakterii a nie glonów. Celem stosowania węgla organicznego jest wspomaganie denitryfikacji, zarówno asymilacyjnej, jak i dysymilacyjnej. W przypadku jednak naszych akwariów, bardziej liczymy na asymilacyjną. Chodzi o to, że bakterie będą żywić się VSV i "żreć" nutrienty, czyli asymilować je do budowy własnych tkanek. Następnie będą się rozmnażać, a odpieniacz będzie je wywalał z całym syfem. Jeśli chodzi o denitryfikacje dysymilacyją, to VSV też jest przydatne, bo nie samymi azotanami bakteria beztlenowa żyje. Procesy beztlenowe też wymagają energii, która dostarczana jest np. do DSB w postaci złożonych substancji organicznych, z których powstaje glukoza, która z kolei jest uniwersalnym substratem energetycznym dla bakterii, także beztlenowych. NO3, czy też inne substancje, które będą redukowane w warunkach beztlenowych są jak tlen dla człowieka. Nie są one nośnikiem energii per se, a jedynie ostetecznym akceptorem elektronu ;-), który powstaje w procesie oddychania beztlenowego. Tak czy inaczej, stosowanie VSV ma na celu zmniejszenie poziomu nutrientów, głównie PO43- i NO3-, które są najlepszą pożywką dla glonów. Poza tym wszytkim, istnieją dwie formy produkcji pierwotnej - fotosynteza i chemosynteza. Zasadniczo, organizmy roślinne, posiadające barwniki do fotosyntezy używają jako energii fotonów, a nie glukozy, one raczej produkują glukozę. W przypadku chemosyntezy potrzebna jest energia ze spalania czegokolwiek, np. VSV. Tak więc teoria, że glony będą używały VSV na własne potrzeby jest raczej mało prawdopodobna. Podejrzewam, że tok myślenia Twojej małżonki wynika z faktu, że glony "łapią" detrytus i żywią się nim, to prawda, ale dzięki rozkładowi tegoż detrytusu mają pod dostatkiem fosforanów i azotanów, a glukozy im nie trzeba, bo same sobie wyprodukują z CO2, H2O i energii ze światła. Idąc dalej tym tropem, na takim detrytusie bardzo chętnie będą siedziały też bakterie, które będą w podobny sposób rozkładały cały syf i "żywiły się tym". Im więcej wódki, tym więcej bakterii, im więcej bakterii, tym mniej nutrientów dla glonów. A tak przy okazji, to czyszczenie, wyrywanie, "skracanie długości glonów" ogranicza im możliwość łapania detrytusu i zmniejsza dostęp do nutrientów. Uff.
-
Uuuuuu, chlopie. Jakiej Ty wody uzywasz? Wedle nowej mody mozna tylko RO-DI-Ś, nie wiem do konca czy pomoze na robaki, ale niektorzy twierdzą,ze czyni cuda... A na serio, tylko się cieszyć z tych robaków i dac im jeść.
-
Ja mam prawie 20cm piachu, na glony zostalo ok 2-3cm przegrody, więc na piachu ulozylem skalki, zeby spagetti nie wywiewalo do pompy. W skalkach dodatkowo jest schronienie dla większych robali.
-
Zasada jest prosta. Przy tym samym przeplywie, im mniejszy otwór, tym większa prędkośc za otworem. W tym przypadku. Albo musisz zwiększyc otwór, albo zmniejszyć przeplyw, albo obnizyć poziom piachu, zeby go nie wydmuchiwało. Jako, ze dwie ostatnie opcje raczej są bez sensu, zostaje Ci wyrwanie przegrody. Będziesz mógł zwiększyć wysokośc dsb.
-
Daj schemat tego sumpa, bo cos mi się wydaje, ze do kitu miejsce na DSB. Ewentualnie wyciąlbym przegrody przy dsb, zostawiając tylko tą za splywem, ale musialbyś spiętrzyc bardziej wodę w sumpie, jesli masz miejsce. Mógłbyś wtedy dac więcej piachu.
-
Pytanie trochę przewrotne, które nasunęło mi się, po przeczytaniu całego wątku... Co jest źródłem energii dla DSB w aspekcie denitryfikacji, czyli jak i czym karmić DSB??? BTW, węgiel aktywowany jest super podłożem dla rozwoju bakterii denitryfikacyjnych, jednym z jego zalet jest porowatość, drugim - uwalnianie fosforanów ;-), ale to i tak nie wszystko.
-
Odsyłam do ReefHub.pl , "Kalkulator akwarystyczny". Dołożyliśmy ostatnio arkusz z obliczeniami objętości i wagi piachu. Pozdrawiam.
-
Tez tak mam. Tzn na starym filtrze, bo mam dwa, na potrzeby starego akwarium przepiąlem filtr węglowy w szereg z mineralizatorami, a do zbiornika skierowalem prosto z membrany. Woda ze zbiornika szla prosto na zywicę, albo na filtr węglowy i mineralizatory. W oryginale woda ze zbiornika szla zawsze przez węgiel, a dopiero potem przez mineralizator albo DI. Moim zdaniem bylo to bez sensu.
-
Lukasz, tez uwazam, ze takie podlączenie zaworu czterodroznego jest ok. W Twoim schemacie zmodyfikowałbym tylko uklad prefiltrow (5um, węgiel, 1um) , a pobór wody do akwarium wziąłbym bezposrednio z membrany, nie z filtra AIRCO. AIRCO jest dobry jesli chodzi o wodę do picia, ale do akwarium juz nie jest potrzebny. Do tego po RO dalbym DI i juź.
-
Mozna tez zrobic bez zaworu czterodrożnego. Dajesz elektrozawór na zasilanie i jest git.
-
Ale zawor ma Ci odciąć zasilanie a nie odplyw scieku. Sciek ma byc otwarty. Jesli nie będzie zasilania, woda do scieku nie będzie szla.
-
Cyt: "po włączeniu chwilowo dochodzi do 80 i szybko spada", a no widzisz. Spróbuj przełączyć zawór na zasilanie membrany, po prefiltrach. Jeśli chodzi o zawór zrwotny, to masz na wyjściu z membrany w złączce kątowej, na 100% (niebieska kreska, przed czterodrożnym).
-
Cały pic w osmozie, zwykłej czy odwróconej polega na wyrównywaniu ciśnień. Ciśnienie może być hydrostatyczne lub osmotyczne. Membrana RO wykorzystuje ciśnienie hydrostatyczne do przeciskania wody przez pory w materiale. Jak zdejmiesz ogranicznik przepływu, to woda RO nie będzie produkowana, bo nie będzie wystarczającego ciśnienia przezbłonowego. Im bardziej zablokujesz odpływ ścieku, tym więsze ciśnienie będzie i więcej wody "RO" będzie produkowane. Teoretycznie, membrana powinna przepuścić tylko wodę, zatrzymując niechciane substancje po stronie ścieku, teoretycznie, ale używając odpowiedniej siły, można i słonia przecisnąć przez sito. Dlatego logicznym wydaje się zdjąć działającą siłę niż blokować dziurki w sicie, prawda? Mało tego, z punktu widzenia fizyki, po zamknięciu odpływu ciśnienia hydrostatyczne po z każdej strony membrany się wyrównają, czyli nie będzie na membranę działała żadna siła, ale zostaje Ci ogromne ciśnienie osmotyczne pomiędzy stroną RO a ściekiem, czy też RO i zasilaniem, nie jestem przekonany, czy to dobre dla membrany. Jak odetniesz zasilanie i zostawisz ściek otwarty, to ciśnienia powinny się wyrównać, a woda przeciągnięta z zasilania czy RO trafi do ścieku, tym samym rozcieńczając ściek. To wydaje się bardziej korzystne, gdyż w membranie po stronie ścieku nie będzie zalegała woda z TDS 300 i więcej, tylko duuużo mniej, może nawet blisko 0. Wysoki TDS, dużo substancji rozpuszczonych, możliwość wytrącania kryształów i zapchania membrany. Ja tak to widzę. Do przemyślenia.
-
Nie wiem co kombinujesz, ale wydaje mi się, że chcesz dołożyć drugi zawór dwudrożny do filtra RO, tak? A może chcesz złożyć własny zestaw RO, nie kumam idei zaworu czterodrożnego i pływaka. Jeśli masz zestaw RO, to podłączasz pływak do wyjścia z DeMi i po kłopocie. Każdy zestaw RO ma zawór czterodrożny, żeby po zamknięciu wypływu wody RO zamykało się zasilanie membrany. Inaczej, jak wzrośnie ciśnienie za membraną, to odcinany jest dopływ wody do membrany. Zawór zbudowany jest tak, że jak spojrzysz na obudowę, to składa się on z dwóch części - dużej i małej, na Twoim rysunku - górnej i dolnej. Część duża (górna) to część wysokiego ciśnienia, część mała (dolna) to część niskiego ciśnienia. Pomiędzy tymi częściami jest membranka działająca jako zaworek. Część wysokiego ciśnienia, zgodnie z opisem, podłączasz do wejścia w membranie RO (nakrętka obudowy membrany - OUT, dopływ wody z wodociągu, czyli prefiltry - IN), część niskiego ciśnienia ma się znaleźć po drugiej stronie membrany (centralne wyjście z zaworkiem przeciwzwrotnym do IN, natomiast OUT idzie do filtra DI). @Miklas, coś przekombinowałeś, na filmie też chyba coś jest nie tak. Zawór czterodrożny ma odciąć dowóz wody (ciśnienia) do membrany, a nie odpływ ścieku. Na ścieku musisz mieć tylko i wyłącznie ogranicznik ścieku stosowny do membrany, ewentualnie zrobiony By-Pass na ewentualne płukanie. Nie ma prawa być tam zaworu czterodrożnego, bo na ścieku nie może być ciśnienia w czasie kiedy membrana nie pracuje. Zawór czterodrożny odcina zasilanie membrany, jeśli z membrany nie ma poboru, nie ma nic wspólnego ze ściekiem. Rzuć gałeczką na to, tu masz rozrysowane co i jak: http://forums.saltwaterfish.com/index.php?threads/ro-di-units-help-please.384536/ Wyobraź sobie, co by się stało, gdybyś zablokował spływ nie odcinając dopływu? Ciśnienie przepychałoby wodę z całą zawartością (prawie całą, co by się przecisnęło przez pory w membranie) do wody RO, tak jakbyś kranówkę podłączył do akwarium. Powodzenia. Tak byc nie może. Spływ musi byc cały czas otwarty, restryktor to jest po to, aby generować określone ciśnienie na spływie w trakcie pracy membrany, jak membrana nie pracuje, restryktor "odbarcza system", to jest w sumie bardzo cienka rurka. Bardzo wazny też jest zawór jednokierunkowy za wyjściem RO z membrany, zwłaszcza przy systemach ze zbiornikiem ciśnieniowym, żeby woda ze zbiornika nie uciekała przez ściek. Rozumiesz już??? No chyba, że Twój pomysł dotyczy czego innego i ja nie zrozumiałem. Jak coś, to daj rysunek. Pozdrawiam.
-
Przemku, nie widziałem tematu odnośnie propozycji zmian w sofcie, więc piszę tutaj. Taka propozycja. Czy można zrobić w programie dla Windowsa jakiś "checkbox" typu: "Automatycznie wczytuj parametry przy zmianie zakładki" Zdarzyło mi się, że zamiast "Rad settings", wcisnąłem "Save settings" i przestawiłem sobie kolory, które ustawiałem kiedyś przez dłuuuugi czas. ;-). Jeśli komputer pobierałby parametry lampy w chwili otwierania zakładki, nie byłoby możliwości, że ktoś sobie przypadkiem przestawi kolory, czy czasy. Druga rzecz, czy dla zakładki "Color Settings" można zrobić coś takiego jak w Color Studio Live, żeby nie trzeba było robić zapisu aby zmienić kolor? Też jakiś CheckBoxik - "Live". W wątku "Lampa LED/T5 Hyperion S. Można? Można! :-)" napisałeś: "Lampa chodzi na Custom settings - czas świecenia panelami LED to 10 godzin, świetlówki T5 do 11 godzin(cztery pary wyłączane/włączane po kolei co godzinę)" (?????) U mnie w 4x80W + 4x145W, T5 sterowane są jednym kanałem #1, wygląda że są na jednym stateczniku. Kanały #2-#4 nie wypływają na działanie lampy. Tak ma być? Pozdrawiam.
-
Sam glon nie jest toksyczny, ale dino i cyjano na nim - tak. Na pierwszym zdjęciu widac cyjano.
-
Marto, ten osad to mogą być odchody lub bakterie, albo mix tego wszystkiego, choć kiedyś podejrzewałem że to fosforan wapnia ;-) - do tej pory tego nie wykluczam. Też tak miałem. Prawdopodobnie związane jest to z tym skokiem NO3 i PO4, odsysanie, przedmuchiwanie skały nic nie da. Nie wiem na ile masz miejsca w akwarium, ale zamontuj sobie jakiś filtr mechaniczny, np. kaskadę FZN-2 lub 3, możesz zostawic oryginalne gąbki, albo dołożyć do nich trochę waty filtracyjnej. Co 2-3 dni płucz gąbki i dopiero w ten sposób pozbędziesz się tego syfu. Co do osmozy, TDS=3 to super wynik, u mnie po DI bywa 10, ale o tym kiedy indziej, na 100% nie jest to powodem tego co się w baniaku dzieje. Jeśli masz tak niskie wskazanie TDS, to w wodzie nie ma prawie nic, no chyba że substancje niedysocjujące. Magnez 1500 też nie jest tragedią, co prawda zaleca się w granicach 1300, ale... Po piewsze, sprawdź zasolenie, po drugie sprawdź test, po trzecie - zastanów się co dolewasz do zbiornika (Balling, dodatki...). U mnie SBS powodowało znaczny wsrost magnezu. Pozdrawiam.