dla syna

Ja też mam małą hankę. Ponoć MW mierzy równie dobrze, ale jak większość ma haneczkę to nie chciałem dostawać od reszty. W razie problemów wiecej osób może sie o niej wypowiedzieć.

Jak masz ustawione światło, jaka jest obsada i ile karmisz? Po4 może być 0 bo glony cały fosfor spożywają.

Nie możesz mieć wody w dolewce jak w obiegu bo zasolenie się zmieni. A na wodzie z rodi glony padną w reaktorze

Zgadza się. Napisałem, że lasonogi są podobne do ryby mając na myśli ich szybkość. Natomiast z tego linku, który wysłałeś, moje są coś pomiędzy 50-87 dniu. Są bardzo wolne i przesiadują w małych korytarzach w skale. Co do identyfikacji to mam ich obecność potwierdzoną przez chłopaków ze skrzydlicy.

Tak chodziło mi o Lysmata amboinensis. One po niespełna dwóch miesiącach jeśli przeżyją zaczynają się czepiać podłoża. Ze wzgledu na brak ryb i kilku modyfikacji filtracji udało mi się utrzymać je tak długo. Pewnie nie dożyją do dorosłego osobnika, ale cieszy fakt, że coś tam się uchowało. Na bank nie są to lasonogi:-). Lasonogi też są, ale wyglądają inaczej. Bardziej przypominają rybę.

Moje amboinensis znowu rozmnażają się jak wściekłe. Każda co dwa tygodnie ma miot. Mam dwie dorosłe to średnio wychodzi jedna na tydzień. Z jednego miotu w toni pływa na oko około 200szt. Zawsze wylęg po zapadnięciu zmroku a nad ranem przechodzi wylinkę. Puki co dorosłego osobnika nie uchowałem, ale czasami po dziurach w skałach widzę po kilkanaście sztuk z różnych miotów. Najstarsze mają ok 2 miesięcy (jakieś 1,3cm) i widać na końcu odwłoku charakterystyczne czarne placki. Reszta ciała jest blado czerwona prawie przezroczysta. W momencie wylęgu są wielkości niespełna 2mm i calkowicie przezroczyste. Widać, że u mnie uwielbiają wyższe kh w okolicy 10 jednostek.

Mi tylko hexa pomagała ale niestety padła przez ospę. Teraz czekam aż cysty wyginą a w miedzyczasie uruchomiłem reaktor glonowy i niestety w spagetti znowu miałem te mendy. Warunek z hexą był taki, że głodna hexa to żarłoczna hexa. Jak było dużo papu to nie chciała się uganiać w skałach za wirkami itp.

Wspomniałem o atramencie bo miałeś wysokie po4. Ja tym zbijalem fosforany. Ale później napisałeś o no2 i że no3 rosnie wraz z po4. Dlatego napisałem o jakiś ewentualnych zgonach lub bakterie jakieś padły. Jak napisałeś, że nie dawałeś bakterii za wyjatkiem startu to dużo wyjaśniło. Dlatego nawet błache informacje okazują się istotą sprawy. Na moje oko należało by je zaczać podawać, a tym samym wstrzymaj się z atramentem. Może się okazać, że w ogóle nie będzie on potrzebny. Dopiero jesli bakterie przez miesiąc nie pomogą, wtedy można rozważać inne opcje. Daj link tego sklepu, w ktorym masz duży rabat może cos uda się znaleść. A tak w ogóle to biodigest prodibio powinno być w de.

A obieg wody przez reaktor jest widoczny, czy woda stoi?

Chodziło mi o pomiar świeżej solanki żebyś pilnował temperatury. Co do pomiarów wody z akwa brakuje mi zasolenia. Ale napisałem wszystkie parametry, które są najważniejsze.

Jeśli tylko z tej soli jest taki efekt, to ewidentnie sól. Żeby być pewnym to icp solanki świerzej i po sprawie. A na oko to: kh odstajace od aktualnego, duża różnica jodu w górę, zanieczyszczenie metalami ciężkimi.

Przy takim kh możesz ubić nieświadomie koralowce twarde. Ja bym leciał w dół z kh ale jeszcze wolniej niż je podbiłeś. Z tymi glonami to prawda, ale już masz ich na tyle dużo, że najgorsze już za Tobą i podbicie kh nie wiele tu zmieni.

Też miałem to "zjawisko". Prawda, że kh jest rożne w zależności od pory pomiaru. Natomiast tutaj wystąpił problem z rozpuszczaniem się glonów wapiennych przez zaciemnienie zbiornika. Glony wapienne z tego co zaobserwowałem potrafią zwrócić kh do wody a ca i mg się nie zmieni. Z tym, że jeśli kh sie podniesie, woda posiada jakby większy bufor i w niewielkim stopniu potrafi się troche zgubić ca i mg oraz stront. Ale tylko w testach kropelkowych. Na icp wzrośnie tylko kh a mg i ca nic a nic. Natomiast jak spadnie ca poniżej 380 i mg ponizej 1250 to i tak bym podnosił te minerały.

Ja mam ten sam. Może i dziadostwo ale pokazuje dobrze i tyle mi wystarczy. Kalibruje go na wodzie rodi podczas każdej podmiany. Jesli chodzi o przesolenie to najczesciej w pierwszej kolejnosci padają ryby jeśli jest nagły skok. Potem koralowce sps i lps, wyjątkiem jest milka, zwykle wychodzi bez szwanku. Miękkie zwykle przeżywają bez problemu. Musisz obserwować i pilnować tego zasolenia jak oka w głowie. A pytałem o zasolenie czy jesteś pewny wyniku. Bo wartości właśnie wskazywały na przesolenie. No nic, mleko się wylalo i trzeba by zacząć sprzątać. Jak długo miałeś przesolone i jakie masz wartosci po powrocie? Interesuje mnie zasolenie gravity, kh, ca, mg. Aaa ten refraktometr nie ma kompensacji temperatury wiec uważaj i badaj wodę w temperaturze ok 25 stopni. Tak to te

Widziałem niedawno wymiar 160x65x65cm bez ramy, szyba 20mm opti klejone szyby były pod kątem 45 stopni i u góry dwa wzmocnienia na długości 1/3 i 2/3. Akwarium dwu letnie

Ja mam 8mm na 50cm kostka. To zaledwie 125l wody brutto. Tutaj mowimy w okolicach 1000l. Uwazam że minimum to 15mm jesli będą wzmocnienia, a jeśli bez to nie wiem czy 20mm starczy. Oczywiscie przy tych grubosciach opi jedynie wchodzi w grę przynajmniej od strony której patrzysz.

12mm jeśli bez wzmocnień to zdecydowanie za mało.

Uwierz, że tyle wystarczy. Doszło do szoku, podrażnienia i uszkodzenia polipów. Potem jazda w drugą stronę czyli szok dla koralowców twardych. Ja mialem kh pomiędzy 14-20 i wstawienie szczepki sps zabijało ją całkowicie. Nie było widoczne to od razu ale po jakimś czasie odpadły polipy lub robiła się biała. Nie pomagało, że odstawiałem do zbiornika gdzie żyją do dzisiaj mateczniki i inne z niej szczepki.

Ale był moment gdzie zasolenie bylo 1.04 a tym samym kh też gwałtownie wzrosło. Zanim sie zorientowałeś była już równia w dół.

Kh zabija nawet po dwóch miesiącach. Jak aż tak dostały korale na samym poczatku to są znikome szanse na ich odratowanie. Ryby zabiło zasolenie natomiast korale kh. Możesz próbować jakoś je ratować ale przez kh cierpią twarde czyli spsy i lpsy. Mozna dodac trochę jodu. U mnie przez nadwyżkę kh po jodzie żyły znacznie dłużej ale w końcu i tak padły.

Euphyllia jest wrażliwa jak jest niski poziom jodu, ktory stosunkowo szybko paruje. Wartość, którą podałem w dozowaniu ma na celu tylko utrzymanie stałej wartości jodu. Racja co do zasolenia, miałem na myśli jednostkę gravity.

Jak masz jeszcze stosunkowo małą obsadę koralowców twardych lps, sps to nie podmieniał bym wody przez kolejny miesiąc. Jedynie co to można by dodać 1ml jodu w kropelkach w celu jego podtrzymania raz na tydzień. A co do zasolenia to trochę masz za niskie. Ale jak widzisz zdania są różne. Każdy ma tam jakąś swoją metodę.

Moim zdaniem parametry są ok. Spadek no3 z 100 do 50 w miesiąc to niezły wynik. To świadczy o tym, że biologia funkcjonuje. Nie robił bym podmian jeszcze przez najbliższy miesiąc. Co do spagetti to naprawdę działają cuda. I narazie nie dokładaj korali. Jak masz ich mało to można przez miesiąc wykluczyć podmiany solanki. Jak będziesz dokladał korale to bedziesz zmuszony do podmian i biologia nigdy się nie ustabilizuje

A jakieś wyniki testów wody? No3 po4 kh mg ca i zasolenie obecnie i powiedzmy z przed miesiąca. I czym karmisz i ile tego pokarmu? Jak rozwiazana jest filtracja? Jakieś zdjecie poglądowe?

No to i ja się przyłącze. Założyłem reaktor glonowy, ktory znacznie poprawił jakość wody. Niestety dzisiaj patrzę a tu wirek w baniaku. Zacząłem sie przyglądać i średnio licząc jest ich ponad 200sztuk widocznych. Zajrzałem na reaktor niby nic. Obróciłem go o 180 stopni a wirków grube setki.... Pytanie teraz co zrobić bo baniak po przejsciach z powodu skaly. Na dodatek zero obsady rybnej z powodu ospy. 11.12.2017 padła ostatnia ryba i nie chcę wpuszczać kolejnych conajmniej do 11.02.2018 żeby cysty padły z glodu. Macie jakieś pomysly? Szkoda mi euphyllii, która ledwo co się zaaklimatyzowała.