dla syna

10 dni bez karmienia i prawie rok bez podmian. AEFW nadal w natarciu. Fotka w weekend a poniżej aktualne icp

Nie znam związku borasolu i nie wiem jak zadziała. Ale jeśli zabija bakterie, to zabija ich większość lub wszystkie. Ryzyko użycia tego w zbiorniku dojrzałym jest większym złem niż w "świeżym". Czym bardziej rozbudowana flora bakteryjna tym efekt będzie bardziej niebezpieczny gdyż związki no2 wytworzą się w większej ilości (a to trucizna), przynajmniej na logikę tak by to wyglądało. Jeśli mam rację, doprowadzisz do szybkiego zgonu systemu. Z tego co wyczytałem (o ile to prawda) borasol w takim systemie może zadziałać podobnie jak chlor. I to chlor, który występuje w takiej postaci jak w popularnym ACE. Na wszelkie plagi z którymi walczysz, lepiej zadziała konkurencja czyli dokładnie odwrotna strategia niż ta którą chcesz użyć. Mam na myśli duża ilość bakterii sprawdzonych preparatów np bio-mate od korallen-zucht, BioDigest Prodibio ale bez pożywki, która znajduje się już w zbiorniku. Dodatkowo cała masa drobnych organizmów by się przydała jak lasonogi, widłonogi itp zjadała by cyjano. Jeśli masz podłoże, to zaaplikował bym bakterie rozcienczone w solance ze zbiornika bezpośrednio do piachu punktowo pipetą po uprzednim wzruszeniu korzucha z wierzchniej warstwy podłoża. Ale to tylko moje zdanie. Ja np żeby zbić po4, sam doprowadzam do pojawienia się cyjano (fajnie chłonie po4) po czym dozuje bakterie w ilosci 3x norma i zbiornik ma się świetnie przez kolejne 3 miesiące. U Ciebie już pierwszy etap masz za sobą bo jak mówisz po4 masz zerowe. Drugi etap to wprowadzenie konkurencyjnych bakterii.

Właśnie lata chrysus i picturatus. Oba na głodzie, a brzuchy mają pełne.

W słodkim to nawet często jest wskazane tak niskie pH. Pamiętam jak sam je obniżałem do takich wartości.

Ok, wygląda na to że nie ma pozytywnych opinii na temat środków na AEFW, w takim razie stawiam na naturę. Nie karmię już od tygodnia zwierzaków, a z uwagi że zbiornik jest dojrzały i posiadam mnóstwo widłonogów, lasonogów i innego robactwa, karmienie idzie całkowicie w odstawkę. Poczekam aż zaskoczy łańcuch pokarmowy. Te AEFW zapewne w środowisku naturalnym istnieje i jakoś mają ciężko, inaczej nie istniały by rafy z acrami. Głodówka będzie trwała miesiąc. Będę zwracał uwagę kondycję ryb, i innych zwierzaków. Wkońcu muszą zjadać pasożyty.

To na AEFW raczej nie zadziała. Nawet instrukcja się do tego nie klei. AEFW nie da się odessać. Ten produkt jest na zwykłe wirki, co każdy wargacz się tym zachwyca. Jak rwałem jednego z acry to tak się przyssał, że tylko w częściach można je wyciągać.

Wygląda że mam AEFW. Małe płazince jedzące tylko acry.

Czyli jak ktoś nie ma opcji wyciągnięcia korali to restart po zgonach?

A czy miałeś partię inną niż 1 i 2 która ponoć była źle wymieszana?

Odkopię temat. Ktoś używał Purge ale tylko i wyłącznie na AEFW? Oczywiście w działającym zbiorniku, nie jako moczenie poza systemem. Jakie efekty itp?

Właśnie tak było robione zanim trafiły do zbiornika żeby mieć "pewność". Dokładnie sześć zabiegów. Teraz nie ma jak ich wyciągnąć bo oblane są skały na dużym obszarze, a skała jest w całości sklejona i nie da się jej wyciągnąć.

Ciąg dalszy z nieszczęsnymi płazincami (mam wrażenie że to AEFW). Wielkość ok 3-5mm budowa ciała jak duży plaziniec tylko w wersji mini, kolor cielisty i przy ataku przybiera strukturę koralowca. Obecnie mam zaatakowaną tumidę (odrywa się tkanka płatami i jest pod tkanką śliski), tricolor i millepora. Żerują tylko na acrach. Koral w trakcie ataku przybiera barwy wpadające w brązy. Chrysus tego nie rusza, a mandaryn picturatus na razie jest mocno ścigany przez salariasa. Patrząc na tempo rozwoju, w dwa miesiące znikną wszystkie acry. Monti i lpsy są zdrowe. Ma ktoś jakiś pomysł poza chemią? Parametry wody są wg icp książkowe z wyjątkiem fosforanów na poziomie 0,08 ale chyba zejdę do 0,02. Chodź noe wiem czy to coś pomoże.

@Robert20 Zainstalował bym tam kraba percnon. To jest kosiarka na valonie i nie że musi się trafić jakiś wyjątkowy egzemplarz, ale każdy o którym słyszałem i miałem był rzeźnikiem w tej dziedzinie. O ile dobrze przeczytałem inne Twoje posty, to jeden u Ciebie taki padł. Ale to nie jest powód aby nie spróbować go jeszcze raz.

Czary mary, podniesienie 15cm pojemników na płyny chyba rozwiązało problem...

Albo cyjano konsumuje resztki fosforanów.

To ja teraz mam łamigłówkę. Zbiornik na płyny dedykowane od AT trzykomorowe na poziomie 0. Pompa dozująca AT1+ z dostawką trzykanałową AT2 na poziomie 1 i wylot do zbiornika węży na poziomie 2 (szczyt w okolicach korony) wysokość ok 1,4m. W wężach cofa się płyn na tyle że po upływie doby nie da się skalibrowac kanału. Kalibracja przechodzi dopiero za drugim/trzecim razem. Dozuje mało ok 3ml na dobę. Próba szczelności wyszła pomyślnie na wszystkich kanałach (powietrze nabite do 0,5bara bez zmian przez 8h). Testowo wymieniłem na jednym kanale węże, głowicę dwukrotnie i efekt taki sam. Macie jakieś pomysły? Miejsza cofka jest kiedy podzielę dawkę na 6 razy, a przy podziale na 2 dawki dobowe jest masakra.

To nie mam pomysłu czemu tak u Ciebie wciąga stront. Ja nie robię podmian, dolewam tylko z ręki a mam go dużo przy globulusie. Powiem więcej, nasz kolega Krzysztof też nie robi podmian i ma las spsów a tak samo nie leje kosmicznych ilosci. Fakt jest taki, że jak jest niski poziom strontu przez dłuższy czas, to lanie go w większych ilościach niewiele pomaga. Ale na późniejszym etapie dozowania, szybko zaczyna wzrastać jakby deficyt został gdzieś uzupełniony i utrzymanie go na wlasciwym poziomie nie stanowi już takiego problemu.

Masz jeżowca?

Jaki jest sens wyprodukowania strontu z "materiałów pierwszych"? Buteleczka 250ml kosztuje ok 50-60zł. Mi wystarczy na około 4 lata przy obsadzie sps w 100l obiegu. To taniej wyjdzie uciąć godzinę oświetlenia na dobę niż produkcja strontu. @=Fresz= czemu chcesz kombinować akurat ze strontem? To jeden z tańszych pierwiastków w eksploatacji. Zauważyłem że odkąd mam jeżowca, wcina algi wapienne, które wciągają stront w dużych ilościach, a ten czysciciel jak je zjada, chyba wydala czysty stront bo ilość dozowania tego pierwiastka strasznie spadła gdy się pojawił.

Nie podbijał bym więcej niż 0,5kh w ciągu doby. Ale to tylko moja opinia, w oparciu o mój zbiornik z sps prowadzony metodą bez podmian. Poza tym, często się okazuje że obliczona dawka producenta nie podbija o 1 a o 2 kh lub więcej.

Bez paniki. Naturalnego produktu nigdy nie płukałem i było dobrze. Woda się wyklaruje tak, że bez obaw.

Caulerpa racemosa o ile dobrze widzę. Miałem to u siebie i w pewnym momencie zaczął tak przyrastać że marnie to widziałem. Cotygodniowe przycinki nie były w stanie ograniczyć tego dziadostwa, a potas wchlaniało tak, że ciężko było uzupełniać spadki w miarę liniowo.

Dozuję stront sachem w płynie i świetnie podnosi. 5 kropli tygodniowo utrzymuje poziom ok 8 mg/l w 100l obiegu bez podmian. Buteleczka 250ml starczy na łohoho https://allegro.pl/oferta/seachem-reef-strontium-250ml-budowa-szkieletu-6911055656?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_supermarket_artykuły_dla_zwierząt&ev_adgr=Artykuły+dla+zwierząt&gclid=CjwKCAjw6vvoBRBtEiwAZq-T1SUhsuWxXxn-7kRR0tiumkLSKw3tTavUx7ZA0ZiPQE6ERvkEccWCMRoCbrsQAvD_BwE

@Słony leszcz ten glon co Cię tak wkurza, bardzo dobrze wyjada go percnon. Niby krab jest duży, ale u mnie nikomu krzywdy nie robił. @maciej01miał go chyba w podobnej kostce do Twojej. Warunek to kiedy skończy się zielone, trzeba go dokarmiać.

Mi 100l bardzo pasuje, nawet produktów w dozowaniu nie muszę przeliczać bo wszystko co mam producent podaje na 100l A jak będziesz chciał szczepki to wpadnij. Jutro robię pierwsze szczepki 6-7szt sps. Oczywiście dla Ciebie za free