Maelen

Udało się załapać? Ja właśnie łapałam chrysusa i doktorka, przygotowana na co najmniej cały dzień łowienia załatwiłam sprawę w 20 minut za pomoca pułapki włożonej dzień wcześniej, żeby się ciut oswoiły i lusterka ustawionego za pułapką

ja chcę :-)

A może wyskoczyły? Znajdą najmniejszą dziurę.

Kto je zabija czy jak znikają? U mnie raz błazenki zabiły magnificę i mandaryna jak za blisko podpłynęły a raz żółtek aurigę bo tak. A potem masz sprawną ekipę sprzątającą. Kiedyś padł mi chromis, to tylko kawałek kręgosłupa udało mi się znaleźć.

Z akwarium ma tyle wspólnego, że leci do światła. Zawsze coś wleci przez okno. Z powodu jednej nie wszczynałabym już/jeszcze(?) akcji odwetowej

ćmianka

Nie wygląda mi to na Columbelle, jakiś za bogaty ten pakiet jak te ślimaki.

1. jeśli je masz (EDIT: dopisałam: błazenki) i jej nie pilnują to nie ich 2. nie, tak, bywają niefluo 3. nie widać (ok, _chyba_ widzę tam dwie włochate nogi), ale wężowidła, przynajmniej dopóki są małe, nie bywają uznawane za szkodniki, tutaj poszukaj https://pl.reeflex.net/kategorie/194.html

xenia szybka jest

Dopóki miałam xenie, nie poparzyła niczego, to ona była parzona przez wszystko mniej lub bardziej. IMO xenia obrośnie naokoło sarco, ale ten wyparzy sobie miejscówkę a potem wyrośnie ponad xenie a ta zacznie mu rosnąć na nodze :-).

https://pl.reeflex.net/tiere/2324_Lymphocystis__Kntchenkrankheit.htm limfocystoza, choroba wirusowa, objawy pojawiają przy osłabionym organiźmie, jak warunki bytowania się poprawią, zmiany zejdą jak przy ludzkiej opryszczce

jak mu będzie przeszkadzało to sam gdzieś na czymś przy okazji odłamie :-)

IMO to jest przyczyna.

a, no i ta z pierwszej fotki poglądowej jest P, nie NP, ale to na pewno wiecie :-)

Ta szersza Pterogorgia jest lepiej widoczna na drugim zdjęciu, pod dwoma Anthiasami, takie tasiemki, i to chyba jest P. anceps. Tej węższej na obu fotkach prawie nie widać, ewentualnie na samej górze po lewej za rogiem półeczki na pierwszej fotce i to chyba jest P. citrina. Myślę, że oprócz stricte NP gorgonii, te P też lubia być dokarmiane i mogłyby dać radę.

hehe, też miałam mnóstwo na piasku ale się w końcu wzięłam i znikło ;-) dosłownie ;-)

Nie mam NP, za wysokie progi jak dla mnie. Akwarium pemanentnie w trybie szczepkowo-eksperymentalnym, tylną szybę wyczyszczę, jak salarias nauczy się jeść mrożonki..

o tak, na początku taka tasiemka może sprawiać wrażenie trochę stanu surowego :-) szału nie ma jeśli chodzi o tempo wzrostu, z tego co widzę to nie jest koral wyścigowy.

Mam dwie różne Pterogorgie, nie jestem pewna do końca które. Potrzebują sporego ruchu wody, bo inaczej zarastają glonem i łatwiej im też wtedy zrzucić skórę, która jest znacznie grubsza od tej np. z Sarco. Napisałabym, że nawet to chyba lepiej, żeby je ciut miotało więcej niż mniej. Nie mam form fioletowych, mam żółte. Ogólnie spory ruch wody, światła więcej niż mniej, poza tym w zasadzie bezproblemowe. Takie trochę miękasowate w utrzymaniu. EDIT: (ciach kawałek ;-) )

Wygląda jakby się pobiły, mi wargacze ładnie przeżyły w leczeniu. Ale tak, są ryby, których nie poleca się leczyć miedzią, wargacze do nich raczej nie należą.

Leczyłam, bez testu, silnie zaatakowanych ryb nie uratowałam. Dawki sugerowane miedzi w necie to 0,2-0,3 mg/ml. Stosowałam te z dolnej granicy ze wzgledu na toksyczność. Dawki 0,2 mgCu/l przy każdej podmianie co dwa dni (przy założeniu że nic tej miedzi w akwa nie konsumuje), pierwsza dawka 50% ze względu na toksyczność. Do ustąpienia wszystkich objawów. Przy białobrodym się nie sprawdziło, bo po wyleczeniu i wpuszczeniu z powrotem przy całkowitym braku objawów u innych ryb ten znowu zachorował. Bezpieczniej leczyć arechinem, tylko teraz może być nie do zdobycia. Cuprisol podaje się co jakiś czas w dawkach uzupełniających, arechin tylko w jednej dawce, z tego co się orientuję (tego leku jeszcze nie używałam). Nie jest też tak toksyczny.

To Stomatella jest :-)

IMO RIP :-( ewentualnie wyjąć i w osobnym naczyniu fest wytrząsnąć i zobaczyć czy zostanie jakaś tkanka na szkielecie, może jakis fragment jeszcze żyje, zwłaszcza przu końcach

Ja też, ale jeśli już się czepiają koników/babeczek to może rzeczywiście jest ich za dużo :-)

jak dla mnie bomba :-)