wiesiektbg
Klubowicz-
Liczba zawartości
744 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez wiesiektbg
-
No i wygląda na to, ze po problemie (mam nadzieję) bo wszystko świeci, lampa podpięta pod AQMA działa - test wypadł ok. Teraz jeszcze tylko wpiecie w obwód z pozostałymi lampami. Mam nadzieję, ze zabangla no afk! ten gosciu, który tą lampę robił był chyba daltonistą... Kable wynieszane kolorystycznie przy sterowaniu, że ładu i składu nie znajdę.Masakra, zadnej kosekwencji. Pozostaje zdjąć całą lampe i zapier... z miernikiem
-
świeciła na 100%, pomimo, że pwm był podpięty a na aquma była zaznaczona opcja "test" z potencjometrami na 0 przy obu opcjach pokazuje mi przewodność 651, przewodność jest tylko w jedną stronę - od minusa do PWM. Z PWM do minusa już nie
-
kufa...porozłączałem wszystko, podpiąłem drivery i nadal z PWM jest przejscie na masę zasilania...może tak ma być?
-
rozwaliłem i robię od nowa - to chyba najlepszy sposób
-
bez sterownika, czy drivera? Sprawdzałem w układzie z szmym driverem
-
kufa...wszystko posprawdzałem i kicha...chyba rozpieprzę i od nowa złożę to są cree na niebieskich i białych były drivery 900mA
-
no to chciałem nitki posprawdzać słabie wysterowanym driverem i mi go zjarało, no ale nitka zaświeciła i przebicia na niej nie ma. Zasilacz 24v na każdej nitce po 6 diód... sam już nie wiem, co o tym sądzić
-
pytanie mam... jeżeli mam nitkę 1000mA a driver jest słabszy, np 875 mA, to diody chyba powinny świecić słabiej, a nie jarać driver? Po tym wszystkim to już zgłupiałem
-
mr elektronik 900mA
-
popodpinałem wszystko jak trzeba, nie jest to moja pierwsza lampa
-
ale nie tylko multimetr pokazuje, także woltomierz na przetwornicy, która jest do zasilania wiatraka też głupieje po podpięciu PWM
-
sorki, zle sie wyrazilem, to są diody na długich postawach aluminiowych. na foto lampy widać, jak sa poukładane. Problem mam w tym, ze niby wszystko jest ok. ale nie działa pwm. Okazuje się, że z jednego z PWM-ów na driverach (na białych) po odłączeniu zasilania i PWM, miernik pokazuje mi przepływ z PWM do minusa, przy czym przepływ jest, jak przyłoże minus do wyjścia PWm a plus do masy na zasilaniu. Po zmianie kierunków przeplywu nie ma. Myslałem, ze to moze wina drivera, wiec odpiąłem drivery. Po ich odpięciu koparka mi opadła, bo w przetwornicy 24/12v (do zasilania wiatraka) woltomierz zaczął migać i pokazywać 4,4v. Wszystko było poodpinane, kabel PWM też. Dopiero, jak podpiąłem nowe drivery, to wyświetlacz woltomierza zgasł. Dodam, ze to napewno nie wina zwarcia na kablach, bo dokladnie posprawdzałem. Za to, po odpieciu PWM od driverów i sprawdzeniu wychodzi, że przepływ jest między PWM-ami driverów a masą w jednym kierunku. Co to moze być? Na innych driverach nie mam takich problemów teraz po podłączeniu kompiterka PWM, wyświetlacz znowu miga i czasami pokazuje 4,4v... fck kie licho?!
-
Witam... Mam problem z lampą, w której padł sterownik od Morświna. Lampa jest produkcji kolegi Tomasz. Połączyłem wszystko bez sterownika (mam stertownik kolegi Magu, który chciałem zastosować) tak, jak ksiażka pisze, sprawdziłem czy panele z diodami nie mają przebicia na radiator, poskręcałem do kupy, włączyłem zasilanie i tylko smrodek poczułem z driverów. Wszystkie szlag trafił. Mam zapasowe drivery, ale boję się ich użyć, bo cholera wie, co sie stało. Niby wszystko ok, a lampę szlag trafił. Macie może jakies pomysły, co to za licho? jak sprawdzić, czy diody są sprawne, bo to diody na paskach, nie na pojedynczych podkładkach
-
ja mam w sumpie las makroglonów, a raczej korzuszek i w nocy nie świece. PH też mi bardzo nie skacze, ale to chyba przez zasilanie odpieniacza powietrzem zza okna
-
tia...mnie też to na gąbkę wygląda - widoczne otwory chłonne
-
tak, jak radzi kaczorek 36 - zasłoń im światło, a jak przejdą na skałkę ktorą łatwo wyjąć, to ich sprzedasz. Sam bym chetnie przytulił , chociaż mam jednego w głównym baniaczku, ale dziwlić mi sie nie chce. W ukwiałowym miałem trzy, to mi padły po przenosinach. Z tym octem to bym uważał, bo można przesadzić
-
Diody jest dobrać łatwo, trzeba tylko znać zasady tym rządzące. po pierwsze: jeśli łączysz diody szeregowo, to sumują się spadki napięć na tych diodach, ale prąd pozostaje taki sam. Czyli, jesli masz zasilacz 24v, to w nitce może być maksymalnie 6 diod o spadku napięcia do 4v. Jeśli masz zasilacz 24 v, ale driver meanwell np 1500mA serri H to możesz połączyć w szereg tyle diod, żeby łączny spadek napięcia był nizszy niż 52v. Oczywiscie maksymalny prąd przewodzenia diody musi wynosić 1500mA lub więcej. po drugie Jeśli łączysz diody równolegle to musisz zsumować prądy. Łączysz np. dwie nitki diód 1000mA, 3,5V na zasilaczu 24V. W każdej z nitek może być maksymalnie 6 diód (6X3,5=21V), nitek jest dwie i są połączone ze sobą równolegle 1000mA X2= 2000mA. Driver musi mieć maksymalnie 2000mA. Jeśli dasz wiecej, to popalisz diody, jesli mniej, to będą słabiej świecić. Najlepiej tak dobierać diody, żeby Imax diody (lub suma prądów w nitkach) i sterownika były równe. jak by co, to możesz poczytać o prawie Kirhofa. Jeśli masz sterownik 5 kanałów, każdy po 4A to ważne jest jeszcze jego napiecie wyjsciowe. Podejrzewam, że będzie to 24v (przy 12v mozna w nitce, szeregowo połączyć maksymalnie do trzech diód), wiec na jednym kanale możesz zainstalować cztery nitki (5-6 diód na nitce połączone szeregowo) Royal blue (one mają chyba prąd maksymalny 1000mA ) które to nitki łączysz ze sobą równolegle. Mam nadzieję, że coś pomogłem i nic nie popieprzylem, ale jak by co, to pogadaj z Magu, on ci wszystko wyjaśni "jak krowie na rowie"
- 45 odpowiedzi
-
- akwarium morskie
- morszczyzna
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja sprawiłem sobie dodatkowy baniaczek ukwiałowy, ale przez te ciągłe "innowacje" i przesiadki, padły mi ukwiały. W baniaczku pływała parka ocelarisów, ktore nie rozstawałysię z quadrikiem. No, ale quadrik padł z dnia na dzień i zostały pozbawione domciu. Wrzucilem do baniaczka quadrika złotego, ktory - na szczęście - trzyma się dobrze. Ocelarisy go olewały. Okazyjnie dokupilem sobie małego clarki, ktory od razu wprowadził się do ukwiała i zaczął go dokarmiać. Niestety, ocelarisy go przegoniły i cały czas trzymaja go na dystans. Nie są wobec niego bardzo agresywne. Wydaje mi sie, że poprostu bronią swojego ukwiałowego domciu. Wniosek z tego taki, że jeśli akwarium pomieści kilka ukwiałów, to i amphirionki sie pogodzą
-
postępowanie godne potępienia. Niestety, w każdym środowisku - nawet pasjonackim - znajdą się "czarne owce"
-
pompa ma 3000, ale wystarczy, żeby chodziła "na pół gwizdka". Ja miałem 3000l i chodziła na 100% z bajpasami do filtrów i wszystko było ok. Pudełko lepiej kupić na 2500, bo to daje zapas w razie zmiany baniaczka na nieco większy.
-
Nik@ A co, jeśli ktoś bez zdjęcia napisze oddam ciekawego ślimaka bez muszelki, jakiś początkujący akwarysta pobiegnie i przytarga sobie płazińca? Co, jeśli ktoś pilnie potrzebuje oddać lub zamienić koraliwca z Brown jelly? Albo jakiś sprzęt usyfiony z uszkodzonym kablem, kupa złomu? Albo z drugiej strony. Co, jeśli oddasz komuś zdrowa rybę a on Cię oskarżył że miała ospe i zarazila mu inne ryby? Albo oddasz ładna szczepkę a jakiś szeryf wsadzi do brei, zdechnie mu, a potem będzie wypisywać farmazony, że narobił kilometrów po trupa? Zacznijmy od tego, ze jesli ktoś oddaje za darmochę, to przecież druga osoba - odbierając zwierzaka (bo temat dotyczy konkretnej rybki) nie musi tej rybki przyjmować. Przecież widzą gały przy odbiorze, co biorą. Z tymi ślimakami nagoskrzelnymi to też przesada, bo stwierdzenie, ze doświadczony akwarysta świadomie wciśnie jakiemuś "zieleńcowi" coś takiego, to zakładanie "z góry", że na tym forum są sami oszuści i cwaniacy. Sam miałem płazieńca, którego kupiłem ze szczepką (schował się bardzo ładnie) i po upewnieniu sie, ze to faktycznie badziew wysłałem go w zaświaty - chociaż po czasie jeden z akwarystów stwierdził, że chętnie by go przygarnął, bo miał plagę ślimaków. Ja rozumię, "dura lex, sed lex", ale sam pracowałem w policji i wiem, ze czasami trzeba być "elastycznym" w podejmowaniu decyzji. Czasami trzeba człowieka pouczyć, zamiast"walić z grubej rury". Rozumię to, że moderatorzy są potrzebni na tym forum i że działacie tutaj za darmochę, no, ale przecież to wasza decyzja, czy ktoś was do tego zmuszał? Sam jestem zasłuzonym krwiodawcą i nie przestałem oddawać krwi, nawet kiedy moi madrzy przełożeni powiedziali mi, że (pracujac w systemie 12 godzinnym) nie dostanę dnia wlnego bo krew byłem oddać na wolnym, a w końcu oddaję krew honorowo. Jeden z przełożonych radził mi żebym - tak, jak on - zrezygnował z tego, a jednak nie zrezygnowałem. Konkludując moją przydługawą wypowiedz powiem tyle, że wszyscy jesteśmy "tylko", lub "aż" ludzmi. Odrobina wyrozumialości, elastyczności i empatii po obu stronach nie zaszkodzi, a wręcz pomoże w funkcjonowaniu tego forum. W końcu moderator może napisać, pod ogłoszeniem, że dopuszcza je warunkowo w stanie "wyższej konieczności", a osoba odbierająca podarowaną rybkę bierze ją na własną odpowiedzialności. Oszczędziło by to obu stronom "bicia piany" i nerwow. Oczywiscie, nie twierdzę, że w każdym przypadku, bo w dziale sprzedam, lub zamienię fotki powinny być, bo leży to w interesie sprzedającego
-
a co, jesli chcę coś oddać za darmo i nie mam aparatu, a zależy mi na czasie, co by się zwierzak nie męczył? Nawet w prawie jest taka opcja "stan wyższej konieczności"
-
Panowie Moderatorzy... ja rozumię "prawo to świetość", tyle że wszystko od interpretacji tego prawa zalezy. Ze swojego dośwadczenia wiem, że czasami przesadzacie z tym sztywnym trzymaniem się zasad. Chociaż, z drugiej strony, to duzo racji w waszym działaniu, bo gdybysmy nie trzymali sie zasad, to mogło by dojśc do anarchii. W tym jednak przypadku to mogliście zachować trochę elastycznosci, w końcu jeśli ktoś chciał by widzieć tego "darowanego konia" co bymu w zęby zaglądać, to może poprosić o wysłanie fotki. A pytanie zadane przez jednego z moderatorów: Czy Ty jesteś autorem t ego zdjęcia? Czy je ukradłeś żeby wstawić do swoich ogłoszeń? posiada znamiona oskarżenia o kradzież, czyli godzi w uczciwość osoby zamieszczającej ogłoszenie. Zarówno moderatorzy, także i my - użytkownicy tego forum jesteśmy tylko ludzmi. Traktujmy się więc po ludzku (byle nie w sposób negatywny i nie przystojacy cywilizowanym - poniekad - mieszkańcom tej planety
-
lepiej dwie, więcej możliwości