-
Liczba zawartości
1 577 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O FunWorld
-
Tytuł
( ͡º ͜ʖ͡º) / ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Informacje o profilu
-
Imię
Arnold
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd:
Newcastle
-
Zainteresowania
Powerkiting, snorkling, driving...
-
Akwarium
5 x 2 x 2ft
Ostatnie wizyty
2 012 wyświetleń profilu
-
Jestem z UK prosze o kontakt mieszkających na wyspie
FunWorld odpowiedział keermit → na temat → Dla nowicjuszy
No to kompromis. Niech będzie południe Szkocji -
Jestem z UK prosze o kontakt mieszkających na wyspie
FunWorld odpowiedział keermit → na temat → Dla nowicjuszy
Ja chętny jeśli spotkanie gdzieś na północy. -
Nie ma po nich śladu na szczęście. Niestety miałem inne wydarzenia (awaria oświetlenia t5, awaria cyrkulacji, odstawienie fito, glony nitkowe, zdechnięcie mandaryna - niestety nie byłem w stanie go znaleźć, a wieloszczetów już nie ma w zbiorniku), które mocno uderzyły w zbiornik. W takim wypadku nie mogę powiedzieć w jakim stopniu kuracja przyczyniła się do podwyższenia PO4 i wysypu glonów. Zapewne, jak to zwykle bywa, problemy wzięły się z nawarstwienia kilku różnych problemów. Innymi słowy cel osiągnięty, ale nie bez szkód. jakby ktoś chciał iść tym szlakiem polecam rozważyć inne opcje i liczyć się z prawem Murphiego. Jak coś ma pójść nie tak, to właśnie wtedy jak będziesz na to najmniej przygotowany. Życie...
-
+ 1 majano. Nie musi chodzić.
-
-
Ale masakra z tymi pompami... ale cóż, ciekawość zwyciężyła i kupiłem cp55. Mam nadzieję, że jak się ma zepsuć, to stanie się to na gwarancji. Kupiłem z zapasem mocy, więc może nie będzie obciążona i wytrzyma dłużej. Dzięki za pomoc
-
Strasznie wadliwe pompy. Na amazonie recenzje jedne z gorszych na rynku, ale chyba kupując z gwarancją powinienem się czuć pewniej. Na ebay czasami za kilka funtów można dokupić gwarancję. Niestety w tym przypadku nie miałem tej opcji. Sporo by ułatwiła zapewne.
-
No właśnie mam taką nadzieję, że jak padnie to na gwarancji. Wspomniana wyżej RW20 padła po 14 miesiącach od zakupu :/ Dzięki. Kolejny głos za kupnem tej generacji.
-
Hej, Dzisiaj w nocy padła mi wysłużona pompa cyrkulacyjna RW20. Mam drugą, więc łatwo było dojść, że problem leży w samej pompie, a nie kontrolerze lub zasilaczu. Teraz muszę ją czymś zastąpić i zastanawiam się nad kupieniem "nowej generacji" CP40 lub CP55. Zauważyłem, że cp55 jest trudno dostępna. Nawet na the tfish street jej obecnie nie ma. Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z najsilniejszym modelem? Coś z nią było nie tak, że wycofują ją z rynku? Najchętniej bym kupił cp55, ale może doradzicie coś mądrzejszego do akwarium o długości około 150cm? Chciałbym kupić coś do 500zł (£100). Cp55 mogę miec za £85 z przesyłką. A może odradzacie ten typ pomp?
-
OK, tak jak obiecałem - krótkie podsumowanie. Z ofiar doszła trachyphyllia - bardzo szkoda, bo już miała dwie mordki. Nie mam pewności czy to przez kuracje (w międzyczasie byłem zmuszony wymienić t5 na led), ale pewnie tak, bo to twardy koral, a u mnie warunki w miarę stabilne są i była szczęśliwa wcześniej. Do tego nie wiem, czy jeden z jeżozwierzy nie zdechł bo nie widziałem go już jakiś czas. Było sporo glonów, ale halimeda zdecydowanie gorzej sobie radzi i obumiera - to dobrze. Przez kilka dni mandaryn był zamulony, ale wrócił do normy. Dla przypomnienia dam 2 zdjęcia tej samej skałki. Przed: i po: Podsumowanie: Kuracja działa. Osiągnąłem co zamierzałem. Nie obyło się bez ofiar, ale niestety takie jest to hobby. Kuracji nie polecam początkującym, ani tym którzy nie muszą jej robić. Póki co nie widać żadnych objawów odradzania się wyżej wymienionych miękasów. Większość innych podrażnionych gatunków wróciła lub wraca do normy.
-
Pogromu ciąg dalszy. Skimmer włączony. Później dodam węgiel i zmienię rowe. Nie robiłem testów, ale PO4 i poziomy związków azotowych zapewne skoczyły. O dziwo SPSom podoba się ten stan. Na obumarłej tkance pojawiają się glony/dino. Sporo pyłu w wodzie. Dla potomnych - zapomniałem wspomnieć, że gąbki i oba jeżowce wyglądają OK przez całą kurację. Podobnie jak małże i inne zwierzęta poza wcześniej wymienionymi. Może jeszcze zrobię update po kilku dniach lub tygodniach. Moim zdaniem względnie bezpieczna metoda. Jeszcze tylko przetrawić obumarłą tkankę i będę zadowolony.
-
48 minęło, opisy jak wczoraj - nic się nie zmieniło poza większym przykurczem dotkniętych korali. Szczególnie to widać po 'blue clove polyps'.Woda się trochę wyklarowała pomimo braku węgla i skimmera.
-
Całe życie pod prąd ;] Ja do tego podchodzę jak do częściowego resetu. W obu przypadkach są ofiary. niestety coś za coś. Jak na razie najbardziej cierpiały clovuarie, różowe brierum, ale niestety ucierpiało bardzo zielone brierum. Do tego czerwone grzyby discosoma i zielone rhodactisy. Zoa są podrażnione i przymkniete. Ślimaki mniej się ruszają i nie widać żadnych wieloszczetów. Poza tym brak różnic przed i po truciu.
-
Szybkie dwa zdjęcia po 24h. Jak na razie trucizna dotknęła brierum, clavuarie, niektóre palythoa, discosomy i rhodactisy. W nocy widziałem tylko jednego wieloszczeta (normalnie kilka +). Wężowidła wydają się OK. Podobnie jak reszta ekipy czyszczącej. Przez jakiś czas montipora 'forest fire' wciągnęła polipy pokazując zieloną tkankę, ale po kilku godzinach przeszło. Być może nie powiązane z fenbendazolem.
-
OK, wlane 0.5mg/l wody w kolumnie. Pierwsze obserwacje to wyraźnie niezadowolona sinularia, niektóre zoa, brierum i euphyllie. Reszta bez zmian na razie.
-
Tylko, że to nie działa na wszystkie problemy. W poprzednim baniaku pomimo, że wszystko dipowałem przyniosłem do zbiornika coś takiego: Później obrosło wszystko i mi zabiło masę korali. Innym razem trafiłem na wężowidła, których mam setki teraz. Do tego majano, n hydroidy i inne caulerpy. Można minimalizować ryzyko, ale ciężko wykluczyć. Jak od kogoś kupuję to zazwyczaj widzę z czym ma problemy i łatwiej jest zdecydować i kupić co się chce bez niespodzianek.