konwiasty

Dawno nie było aktualizacji ale jest powód, wreszcie mam (być może ) docelową lampę. Po pewnych rozkminkach i podejściach do mojej nieszczęsnej lampy zdecydowałem się na rozwiązanie najprostsze, a zarazem najtańsze: 2x50W royal blue i 1x30W białe 6500k podłączane bezpośrednio pod 230V. Jedynym "szaleństwem" na jakie sobie pozwoliło było podłączenie każdej sekcji to oddzielnego timera. Przez chwilę zastanawiałem się nad T5 ale przy tym litrażu 4x24W to trochę za mało, więc musiałbym zdecydować się na 6x24W a to już regularny koszt, a miało być prosto i nie drogo. Nie wykluczam też dołożenia docelowo 2x24W ale w tej chwili chcę zobaczyć jak to pójdzie, póki co jest jak jest i czekam na rozwój sytuacji po zmianie oświetlenia (glony itp.). Jak widać na załączonych marnych fotkach z telefonu mam trochę okrzemków, na tylnej ścianie zobaczymy co się z tym stanie po zmianie oświetlenia. Mam też jedno małe ognisko takiego nie wiadomo czego, wygląda jak cyjano z pęcherzykami powietrza, kolor i struktura trochę dziwna na dino. Celowo wrzucam fotkę sprzed porządków zaplanowanych na weekend bo nie ma co ściemniać że szału nie ma . Co do cyjano-dino to myślę że to kwestia kiepskiej cyrkulacji w tym miejscu gdzie się pojawiło. Nie mogę też zapomnieć o makroglonach które mają się świetnie i póki co nie odpuszczają. Tak jak wspomniałem porządki planuje na weekend i być może pierwszą podmiankę (chociaż trochę się biję z myślami bo może dam zbiornikowi jeszcze tydzień żeby zbyt dużo nie mieszać na raz), szczepki z piachu powinny trafić w miejsca docelowe. Od dawna nie leję bakterii myślę że po podmiance coś wleję nie wiem tylko czy ma być to znów Special Blend czy dla odmiany Seachem Stability. Co do obsady pojawiła się nowa rybka - mandaryn, w tej chwili są w zbiorniku 4 ryby: 2x Błazenek, Babka i Mandaryn, generalnie chciałbym już powoli zamykać obsadę i jak nie pojawi się żadna nagła potrzeba jakieś ryby funkcyjnej dojedzie jeszcze prawdopodobnie Gramma Loreto (jedna lub para??) lub ewentualnie Pseudochromis Fridmani (para lub 1 sztuka) i koniec. Jeżowca sobie odpuściłem, na szczęście Turbosów jest coraz więcej. Korali trochę przybyło w tej chwili trochę tego jest i chciałbym żeby zaczęło to rosnąć bo zbyt wiele nie chcę już dokładać. Na górę docelowo ma dojść jeszcze kilka SPSów (Montipora digitata, seriatopora hystrix i ewentualnie milka), z miękkich chciałbym trochę Discosom w różnych kolorach, zoasów żeby pokryć nimi puste przestrzenie na skale oraz Clavularię Papaye. Żeby koraliki ruszyły chcę wprowadzić przynajmniej reef boostera no ale zobaczymy jak tam będzie z tymi glonami. Z korali w tej chwili mam: Anthelię, Xenię, Rhodactisy (3 rodzaje Fluo, Zielony i taki Niebieski), Sarco (3 różne rodzaje), Briareum, Discosomę, Capnellę (2 rodzaje), Euphyllię, Blastomusę, Zoasy, Pavonę Cactus, Pseudogorgonię, Duncę i małą tależówkę. Tak więc raczej chwasty ale mnie cieszą . Dochodzą do tego dwa Quadri, większy fajnie się pompuje, drugi raczej marudzi ale na szczęście już nie łazi.

U mnie fasciatus gonił babke, razem trafili do zbiornika, niby po kilku dniach się dogadały ale babka po tygodniu padła. Nie wiem czy Salarias miał czyste sumienie ale raczej babka była w kiepskiej kondycji, źle podszedłem do tego zakupu. Po paru dniach kupiłem nową, większą babkę której Salarias już nie atakował. Sam Salarias przetrwał miesiąc a druga babka żyje do dziś już w nowym, większym baniaku. Salarias nie doczekał przeprowadzki . Problemem mógła być też wielkość akwarium bo było to około 100l.

Odświeżę dość stary temat ale prośba taka sama . Dysponuje ktoś instrukcją podłączenia sterownika Lubusika?

Ja startowałem na suchej i przytargałem ze szczepkami. Pojedyncze sztuki usuwałem w miarę możliwości ale co kilka dni pojawiała się nowa. Prewencyjnie kupiłem krewety i więcej aiptasi nie widziałem. Moim zdaniem jak kupisz krewete "prewencyjnie" lub kiedy masz małe pojedyncze sztuki róż to powinno być ok.

Pomysł z jeżowcem niezły tylko trochę strach bo skała niepoklejona i szczepki luzem, może mi zrobić z lekka bałagan w zbiorniku. Jeżowce czyszczą szyby czy tylko skały? Mam dwie krewety jedną Kuekenthali i jedną czyszczącą może trochę ograniczają liczebność ślimaków, ale zdecydowanie się nie wyrabiają. Trochę poczytałem na temat Chlorka i chyba mi się odwidziało bo się boje o krewetki, chyba rozsądniej będzie dokupić krewet w takim razie.

Dzisiaj krótka aktualizacja tekstowa, mogłaby być w sumie z foto ale w zbiorniku nie ma wielkich zmian. Niestety dopadł mnie klasyczny problem - brak czasu, w związku z tym nie mam czasu nacieszyć się zbiornikiem, nie wiele zmieniam więc cały czas jest mega low tech co niestety nie daje zbytnich przyrostów korali ale z drugiej strony jest jako tako stabilnie chociaż pojawiły się pewne problemy. Dzisiaj wreszcie uruchomiłem docelową cyrkulację - RW4 i Tunze 6025 skutek - pralka jak cholera . Przestawiłem cyrkulatory, RW4 trochę skręciłem, ale jest plus przedmuchało mi skały. Niestety miękasy miotają się strasznie zobaczę jak to dalej pójdzie. Lampa, no dzisiaj też ruszył temat do tej pory cały czas świeciło 50W więc przyrosty marne ale o dziwo kondycja korali przyzwoita, Pavona wygląda lepiej, powinno niedługo wreszcie dojść trochę mocy. Glony, glony, glony, cóż ogólnie jest przyzwoicie, szyby pylą trochę na brązowo więc co około 3 dni muszę czyścić, tyłu nie czyszczę więc nie wygląda za pięknie ale nie ma (jeszcze) tragedii. Na skałach za to jest trochę zielono ale to przede wszystkim zielone makroglony, spaghetti i nie tylko, niestety ustrojstwa przybywa więc myślę nad jakimś pożeraczem (ostatecznie na jakiś czas mały pokolec - Borsuk, Scopas?), ale wolałbym coś innego. Znalazłem kolejnego dzikiego kraba - przyłapałem go ciął glony wiec plus dla niego . Drugi, gorszy problem - ślimaki osiadłe (pełen folklor jeżeli chodzi o żywą skałę: algi wapienne, glony, rurówki, makroglony, gąbki, kraby no i te cholerne ślimaki osiadłe ) na fb padła podpowiedź Hexa albo Chlorek, osobiście obawiam się Hexy więc ten Chlorek byłby całkiem fajną opcją tylko czy dogada się z Babką? Ma ktoś doświadczenie z takim połączeniem w mniej więcej takim litrażu? Babka swoją drogą oszalała na nowym mieszkaniu, wieczna zima w zbiorniku no ale taki jej urok, za to piasek mega czysty. Błazenki cóż, duży czarny wywalił z ukwiału małego, ale dzisiaj ukwiał się podzielił więc może i mały znajdzie lokum . Testów nie robię bo zbiornik wydaje mi się stabilny, planowałem podmiankę ale jeszcze się wstrzymuję, mam małą obsadę koralową, trochę glonów i sporo wapiennych więc może za tydzień zrobię testowo 5-10l podmniany.

Dokładnie Wreszcie się skończyło ich pływanie przy szybie, w poprzednim akwarium próbowały zamieszkać w Rhodactisach ale na dłuższą metę to nie wypaliło. Quadri to zupełnie inna bajka.

Quadri lepiej wygląda, ogólnie w ostatnich dniach rozrósł się mocno i wyglądał jakby miał się dzielić, teraz jest bardziej zbity ale polipy ma fajnie spompowane. Czas pokaże jak to dalej z nim będzie. Pavona na razie niczym już nie obłazi, jest bliżej światła z większą cyrkulacją więc może dojdzie do siebie. Ogólnie odnoszę wrażenie że przy dnie mam za małą cyrkulację natomiast w toni jest OK, muszę jakoś rozwiązać ten problem.

Na szybko telefonem ustrzelone. Od rana taka niespodzianka, tydzień po wprowadzeniu ukwiału . Błazenki hodowlane, jedyny minus ukwial sporo się skurczył.

Dam szansę Pavonie jeżeli taka istnieje, dzisiaj trochę ją odchudziłem odcinając "skażone" kawałki i koral powędrował wyżej, bliżej światłą.

Z Quadriego jestem mega zadowolony. Błazny z Kobierna, mam je od kwietnia. Siatkę najłatwiej skołować chyba też tak zrobię .

Dzięki, cały czas myślę nad cyrkulacją (bo to dość skromnie na te wymiary), światłem i obiegiem ale skoro póki co działa to nie wiem czy jest sens zmieniać. Quadri się rozsiadł ale na dniach postaram się coś wymyślić żeby zabezpieczyć cyrkulatory. Na razie wszystko wygląda przyzwoicie, testy wypadły znosnie więc pierwsza podmianka chyba w już styczniu 2018 i kolejne testy (o ile nic się nie zmieni). Rozważam docelowo korzystanie z Reef Boostera dla korali.

Mała aktualizacja przede wszystkim z dwóch powodów. Powód pierwszy, kupiłem ukwiał i to nie byle jaki ukwiał tylko pięknego Quadriego od kolegi Mathoma . Szczęśliwie ustawił się tam gdzie planowałem (tfu tfu tfu oby zdania nie zmienił), dziś co prawda trochę się przesunął ale mniej więcej jest tam gdzie go wczoraj ustawiłem. Moja żona jest zachwycona, jeszcze muszę kupić pokolca i będzie w pełni radość (ale pokolca cały czas wybijam jej z głowy ) Ukwiał fajnie się pompuje, dzisiaj trochę pojadł i oby trzymał się dalej tego miejsca. Akwarium prezentuje się tak: Na dole parę szczepek Rhodactisa, Anthelii i Sinilarii Dury które najchętniej zamieniłbym na co innego. Akwarium cały czas jest mega low techowe, świeci cały czas 50W na diodach Cree, ale boki są słabo doświetlone więc jeżeli będę chciał dołożyć korale po bokach to będę musiał się w końcu zmotywować i dołożyć jeszcze diody. Obieg póki co Eheim 2000l/h, trochę mało ale jak podłączyłem Newe 3000 to miałem wrażenie że gorzej kręci niż ten Eheim, cyrkulacja RW-4 i Koralia Nano, przymierzam się do wymany Nano na Tunze 6025 ale na razie wydaje mi się że korale mają się dobrze chociaż widać że na samym dole brakuje trochę cyrkulacji i światła ale może dzięki temu na dole nie ma problemów w Dino, Cyjano czy innymi glonami. Glony oczywiście na szybach które regularnie oczyszczam (choć czasem niezbyt dokładnie), tylną szybę zostawiam Turbosom ale szczęśliwie glonów tam ubywa. No a teraz mój problem - Pavona Cactus, w poprzednim zbiorniku przez problemy z KH bledła, nie rosła ogólnie. Dałem jej szanse w nowym zbiorniku ale nie wygląda lepiej jest blada, a do tego ostatnio zaatakowało ją coś na kształ "cyjano" po bokach. Nie wiem czy ona w ogóle żyje i czy jest sens o nią walczyć czy już kosz :/ . Po prawej widać ognisko tego "cyjano", są 3 takie ogniska na koralu na skraju. Jak wszystko pójdzie dobrze to między świętami a sylwestrem, najpóźniej po sylwestrze dojdą kolejne miękasy, po Nowym Roku SPSy (w planach Montipora i Seriatopora Hystrix). Ryby na razie jakoś mi się nie spieszy, czekam aż masa koralowa się rozrośnie. Jako ciekawostka Baba z piachem na głowie . Zrobiłem testy z ciekawości KH nieco ponad 10, a NO3 cóż Sera pokazuje nieco ponad 0 ale sporo poniżej 10 .

A przeczytałeś z grubsza temat zanim się doczepiłeś litrarzu aby zabłysnąć?

W sumie... testów póki co nie robię. Skałę fajnie obrastają algi wapienne, glonów ubywa, korale wyglądają coraz lepiej. Ogólnie nie widzę jakiś negatywnych sygnałów więc nie chce mi się . W weekend powinien dojść quadri, zobaczę jak rozgosci się w zbiorniku (myślę o zabezpieczeniu cyrkulatorów), po świętach może dojdzie trochę korali, a ryby to już raczej po nowym roku .

Mała aktualizacja, dziś złamałem zasadę którą kierowałem się ok pewnego czasu, tzn "zero grzebania łapami w akwarium". I właśnie po tym grzebaniu zrobiłem fotkę i jak widać przejrzystość wody pozostawia wiele do życzenia. Winnym tej sytuacji jest Rhodactis Fluo, skubaniec postanowił wybrać się na wycieczkę. Dzisiaj namierzyłem grzybka (jak się potem okazało nawet dwa) na głównej skale. Niestety było już za późno jeden grzybek przykleił się już konkretnie, drugi mniejszy poleciał do sumpa. Szczęśliwie skała nie jest poklejona więc jak się namnożą grzybki to skałka poleci na handel . Tak na co dzień tylko dolewanie wody, karmienie i czyszczenie szyb które trochę pylą i są w tej chwili jedynym problemem. Glonowe babole ze skały odleciały, tylna szyba pooowoli jest czyszczona przez ślimaki, piasek nie jest problemem bo babka przesiewa na bieżąco. No i właśnie tej babce coś odwaliło i jak widać sypie piachem na skały po prawej stronie, właśnie pod tą skałą sobie mieszka i postanowiła całą okolicę zasypać piachem , a do tej pory była naprawdę spoko. Co gorsza w tym miejscu planowałem miejscówkę dla ukwiała na którego jednak się zdecydowałem. Lampa cały czas nie skończona ale korale nie marudzą zbytnio na tych 50W, a czasu przed świętami brakuje więc póki co jest jak jest.

To nie kwestia strachu ale ogarnięcia sprzętowego . Muszę najpierw skończyć lampę żeby moc była ok, potem muszę dać akwarium trochę czasu żeby podbicie światła nie dało konkretnego wysypu glonów . Jak będzie dobrze to wtedy mogę obsadzić SPSami (oczywiście jeżeli parametry będą w miarę przyzwoite). Co do korali póki co nie zależy mi na szczególnej różnorodności wolałbym mniejszą ilość gatunków, za to zajmujące większe obszary w akwarium. Na SPSy oczywiście jest miejsce i szkoda by było je zmarnować na miękasy więc mam w planach od 2 do 4 gatunków. Na LPSach zupełnie mi nie zależy no i czerwony Quadri mi chodzi po głowie ale nie wiadomo co mu do łba strzeli i jak ma mi zrobić jakąś manianę w akwarium to nie wiem czy to gra warta świeczki .

Oby mnie faktycznie nie pokarało za tamtego posta bo wczoraj wieczorem jakoś nie mogłem namierzyć Kuekenthali, no ale te cholery lubią się chować a teraz kreweta zyskała sporo przestrzeni do żerowania . Krewetka czyszcząca przeszła wczoraj pomyślnie pierwszą wylinkę więc trzymam kciuki że będzie dobrze. Z ułożenia jestem ogólnie zadowolony zwłaszcza patrząc od front, ale patrząc z jednego boku mam taką skalną ścianę. Tutaj wyszedł mój brak doświadczenia z kostkami, cały czas patrzyłem na front układając, a jak już ułożyłem od frontu tak że mi się podobało i było stabilnie to spojrzałem z boku i już nie byłem taki zadowolony . No ale jak obsadzę boki koralami i (mam nadzieję) się rozrosną to z boku też powinno być spoko.

Czas na aktualizację, jakieś 5 dni temu została przeniesiona do nowego akwarium reszta życia, a stary został zlikwidowany. Szczęśliwie obyło się (tfu tfu) bez strat. Woda pooowoli dochodzi do siebie po wariactwach babki, generalnie żywy piasek Red Sea króry wybrałem jest bardzo drobny i ma w sobie dużo pyłu więc pewnie sporo czasu minie zanim woda się wyklaruje, o ile z babeczką w ogóle to możliwe. Babka jest w miarę grzeczna co prawda sypie trochę piasku na skałę ale tylko w jednym miejscu i niezbyt wysoko więc nie mogę na nią narzekać. Jak widać glony są ale nie ma tragedii, silna ekipa Turbosów (jakieś 10 sztuk dużych i sporo mniejszych) jak się postara to jest w stanie przez noc wyczyścić kawałek skały. Oczywiście glonowych baboli trochę jest ale oby tylko nie było gorzej. Moją ingerencję ograniczam tylko do objechania 3 szyb czyścikiem magnetycznym, karmieniem (pół kosteczki na dobę) i do dolania rodi. Tyłu nie ruszam więc jest nieco brunatny. Parę słów o skale z mojego starego zbiornika. Nie da się ukryć że coś z nią było nie tak, trochę też czytałem na temat skały i KH na forum no i wyszło to tak. Do sumpa po przeprowadzce trafiło około 3 kilo mojej skały z działającego zbiornika, w akwarium już wcześniej było około 5 kilo. Po kilku dniach zaobserwowałem wzrost KH i przyrosty glonów i pogorszenie kondycji niektórych korali. Dodam do tego że przy okazji przenosin i odczepiania korali skała była trochę kruszona więc pewnie zaczęła także pylić do wody. Tak więc bardzo szybko pozbyłem się tych 3 kilo z sumpa, te 5 kilo w akwarium zostawiam, zmierzę za parę dni KH i zobaczę jaki będzie rozwój sytuacji (chociaż widać już po Sinulari i Sarco które były bardzo zajechane w poprzednim zbiorniku że nieco odżyły), liczę że zbiornik będzie w stanie ogarnąć te 5 kilo bo nie chce burzyć konstrukcji. Jak już pisałem moja skała została kupiona w sklepie internetowym jako Marco, oczywiście nie dam sobie głowy uciąć że była to oryginalna czy nie oryginalna, a może oryginalna ale felerna, z resztą może nie mieć to znaczenia bo takie problemy mogą dotknąć nie tylko użytkowników Marco ale również RRR (bo przecież była też taka historia na forum ). Co do zwierzaków, coraz bardziej zastanawiam się nad odpuszczeniem ukwiałów oraz kolejnych LPSów, chciałbym dołożyć same miękasy i proste SPSy na samą górę. Jakoś coraz bardziej odchodzi mi chęć na ukwiały (obawiam się łazęgów) i na LPSy (chyba jednak bardziej podobają mi się falujące miękasy). Ryby, hmmm tu też jakoś spadło mi ciśnienie, czasem wydaje mi się że same 2 małe błazenki i babka robią wystarczająco dużo szumu i po opatrzeniu się na kostkę obawiam się, że będzie rybkom ciasno . Planowana obsada to jeszcze 2 Pterapogony i prawdopodobnie 2 Pseudochromisy Fridmani, mandaryn w tej chwili to niewiadoma tym bardziej że chciałbym parę. Glonożercę sobie odpuszczę chyba że będzie konieczny to miejsce dla niego się znajdzie, ale wolałbym się obyć bez glonów . Wyżej wspomnianego kraba już ostatnio nie widziałem ale pewnie gdzieś tam jest. Co do kwestii sprzętowej w tej chwili cały czas świeci mniej więcej 50W, większość korali nie narzeka ale mam nadzieję że w ciągu tygodnia czy dwóch dojdzie jeszcze kilka wat i sterowanie. No i muszę jeszcze ogarnąć jeszcze dolewkę.

Niestety nie, ma czarne szczypce i chyba jasny korpus. Jest dość nieśmiały i szybki więc uchwycenie go aparatem to będzie grubsza misja.

Mała tekstowa aktualizacja, glony rosną sobie w różnych kolorach ale zasadniczo poza czyszczeniem szyby z nimi nie walczę. Póki co nie ma jakiejś tragedii, tylko te choinki na szybach upierdliwe. Rosną też makro glony więc jak tak dalej pójdzie to będę musiał pomyśleć w przyszłości o jakimś konsumencie chociaż nie chciałbym nawet małego pokolca w obsadzie. Nieuchronnie zbliża się okres świąteczny a co za tym idzie przed porządkami świątecznymi stary zbiornik będzie musiał zostać zlikwidowany. Mam nadzieję że obędzie się bez strat. Na razie nie planuje zakupów, chciałbym żeby akwarium sobie ze spokojem zaskoczyło. Najbardziej obawiam się o babkę, na szczęście w żywym piasku pojawia się coraz więcej tuneli. Ciekawostką, a może nawet zwiastunem problemów była scena która rozegrała się dziś w akwarium. Między skałami pojawiały się do tej pory macki wężowidła dziś pojawiły się jeszcze małe czarne szczypce. Kiedy się zbliżyłem krabik uciekł ale potem szczypce pojawiły się kilka razy, niestety za pierwszym razem były tam jeszcze macki wężowidła, potem już same szczypce. Jak krabik okaże się killerem to może być niewesoło więc jutro czeka mnie szukanie gościa na reeflexie.

Potwierdzam u mnie dość szybko zniknęła biel i skała zrobiła się ciemno zielona.

Ok to jestem już spokojny. Dzięki.

Ale na szybach czy na skałach ?

Podczepię się do tematu żeby nie zaczynać nowego. Świeży zbiornik na żywej skale, sporo różnych makro glonów w tym coś takiego jak ta palemka po prawej stronach na kilku skałkach: Do tego od 2-3 dni mega ofensywa czegoś takiego na szybach: Sporo też innych glonów zielonych, ale ich się akurat spodziewałem. Dzisiaj wpisałem z ciekawości w google hasło Bryopsis i trochę podniosło mi się ciśnienie jak zauważyłem podobne palemki .