Skocz do zawartości

Słony leszcz

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 616
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Słony leszcz

  1. Słony leszcz

    niskie KH

    Od jakichś 2 tygodni mam problem z niskim KH. Wydaje się, że połączone z wysypem glonów nitkowatych. no3 0 (nie mierzalne, salifert) po4 0 (nie mierzalne, salifert) KH 5.9 (salifert) No właśnie. Długo było ok, potem 5,7, skorygowałem sodą oczyszczoną, potem 7.7, a dziś znów 5.9. Znów korekta, zobaczymy co wyjdzie. PH 8.4 (salifert) Temp 28 st C (ciepło ostatnio, normalnie raczej 26 st C) Gęstość 1.023 g/ml (spławik aqua medic) -> ~niecałe 35 PSU Ktoś coś wie, z czego mogą wynikać takie spadki? Fakt, padł ślimak, ale to ponad tydzień temu, już go dawno "życie" wyczyściło. Niby można sypać tę sodę, nawet można jakiś "KH bufer" (chociaż to chyba też soda), ale chyba tak za długo nie pojadę. Trzeba wyeliminować przyczynę. Tylko gdzie ona?
  2. Dziecko jeszcze na szczęście cieszy się z czegokolwiek (2,5 roku), a nemo niestety nie wejdzie podobno. Myślałem też nad niebieskim garbikiem (tym z żółtym ogonkiem), pewnie nawet byłby łatwiejszy w utrzymaniu (okinawe wybredny trochę jest jeśli chodzi o jedzenie, pod pyszczek trzeba podtykać), ale padło na okinawe i tego się trzeba trzymać już.
  3. No, jak zejdą glony. Było cacy, ale trafił się urlop i zgubiłem podmiankę. Albo już samo nie wiem skąd te glony. Tło (czarne) - też w planie, zapomniałem wpisać. Zdecydowanie brakuje. Grzałkę normalnie, czyli jak? Ten jeger jest wieeeelki (a i tak to co ustawione, a to co w praktyce to dwie różne historie, wiec nie wiem czy nie wywalę i nie wstawię jakiegoś aquaela) i nie bardzo jest jak go schować. Wszelkie sugestie mile widziane. Dolewka - ślimak jeszcze nie wlazł, ale wieloszczet i owszem (toż to była pobudka, kiedy dolewka się włączyła w nicy ze 4x z rzędu:-). Ale fakt, siatka by się przydała. Już mam jedną na cyrkulacji, bo okinawe bardzo lubił tam wpływać, kiedy akurat była wyłączona. Muszę poszukać jakiejś czarnej, bo taka z czosnku niby działa, ale trochę kłuje w oczy. No właśnie trochę mnie zmylił "pan ze sklepu" że niby mało miejsca i odpieniacza nie ma, to lepiej jedną. Też czytałem o "dobranych parach" gobiodonów, ale też niby mogą zmieniać płeć wielokrotnie w zależności od potrzeb. To może da radę. Bo ten jeden raczej smutny jest taki sam. Siedzi sobie na grzałce albo na magnesie od cyrkulacji, albo w czyściku i tylko na karmienie wypływa (ale za to wtedy wdzięczy się aż miło patrzeć). Tak myślę, że dodanie mu towarzystwa jednak warte jest ryzyka. Najwyżej będę gonił do sklepu spowrotem... Czego się dla dzieci nie robi;-)
  4. kostka aquael, czyli 35x35x40=49l teoretycznie (-skała, -piach, -~3l awaryjnie na zbiornik dolewki) zalane jakoś na początku kwietnia 5kg żywej skały 4,5kg żywego piasku świeża solanka Tropic Marin (ze sklepu) co tydzień podmianka 5l na red sea salt niebieskiej (w planie mieszanie różnych soli w podmianach) kaskada aquael fzn3 grzałka jeger 25W cyrkulacja jebao ow10 dolewka tunze osmolator nano światło aquael slim (czy jakoś tak) 5W 10k + 5W aktynika 20k (niestety jeszcze, ale jest w planie led DIY) filtracja: pełna kaskada siporaxu (tak ze ~1.3 litra mi weszło w koszyki) ślimaki: 2xbabylonia, 2xtrochus, 2xnasarius, 2xturbo, 1xtectus (1 zszedł), 1xastralium (1 zszedł), kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt (ciężko się doliczyć) małych jakichś (trudno rozpoznać, trochus lub turbo lub baylonia) krab 1xCalcinus Gaimardii, 1x pustelnik czerwononogi ryby: 1xgobiodon okinawae glony: nitkowate, caulerepy (lentillifera taka z kuleczkami, racemosa - taka z "listkami" w kształcie spodków), walonia (wszytko co najlepsze), wapienne jakieś gąbki, jakieś pąkle, jakieś ślimaki osiadłe (nie mam serca ich eksterminować, niech żyją skoro jeszcze nie ma korali, które mogły by drażnić niciami), wieloszczety (jakieś takie białe, jak im odbije to pływają po całym akwarium, aż wpadną w pompę niestety), różne małe robaczki/plankton korale: sinularia zielona, Brarierum ultra green odpieniacza brak (myślę nad zamontowaniem jakiejś kostki napowietrzającej na upały) korona + maskowanie kaskady i kablowiska z tyłu DIY (trochę spienionego pcv z odzysku, trochę farby akrylowej) w planie: jakiś bardziej żarłoczny krab ew więcej turbo, drugi okinawe, miękasy, jakiś ukwiał, jakaś euphyllia (ogólnie raczej falująco niż stercząco) w planie: porządniejsze oświetlenie w planie: doklejenie panelu filtracyjnego zamiast kaskady w planie: wentylatorek/ki chłodzące na upały w planie: jakaś porządna skrzynka na elektrykę (przedłużacze i rozgałęziacze już mi się dają we znaki) i panel z wyłącznikami od poszczególnych sprzętów (żeby nie trzeba było za wtyczki szarpać) cel: szkoleniowo/eksperymentalno/relaksacyjny widok od prawej (trochę inne ustawienie skały): widok enface: ze skosu: 2018-07-23 (z glonami1!!!!) paramety: no3 0 (nie mierzalne, salifert, 2018-07-23) po4 0 (nie mierzalne, salifert, 2018-07-23) KH 6.7 (salifert, 2018-07-25) Ca 370 (salifert, 2018-07-25) Mg 1230 (salifert, 2018-07-25) pH 8.4 (salifert, 2018-07-24) Temp 28 st C (2018-07-24) Gęstość 1.023 g/ml (spławik aqua medic, 2018-07-23) -> ~niecałe 35 PSU Prawdopodobnie spławik źle pokazuje karmienie: okinawe artemia 2/3xdziennie po dziobek, czasem krewetka koktajlowa dla balyloni/nasariusów/krabów
  5. Słony leszcz

    Tutaj się witamy :)

    To i ja się przywitam wreszcie:-) Mam na imię Czarek, mieszkam w Grodzisku Mazowieckim, akwarium (tylko 35x35x40 niestety, ale jest plan, tylko żona jeszcze o nim nie Wie;-)) zalałem jakoś w kwietniu. Jestem na razie raczej zielony w temacie (poza naczytaniem się wszystkiego co się udało znaleźć), ale przynajmniej świadomy tego faktu, co stanowi pierwszy krok do "oświecenia". Cel akwarium - edukacyjno/relaksacyjno/eksperymentalne, czyli chcę się przekonać jak to wygląda i czy się nie zniechęcę po kilku miesiącach, a przede wszystkim - czy czasu wystarczy na takie hobby. Jak wywiozę żonę z córką na wakacje, to może wreszcie będzie chwila na założenie własnego wątku, wrzucenie fotek i napisanie kilku słów o akwarium. Pozdrawiam wszystkich
  6. A no widzisz, czyli nie jest tak źle z tymi 420. Rozumiem, że "widać oznaki zużycia" to jakieś 5-10% (?) pierwotnej ilości światła. Do przeżycia chyba. A jeszcze jak masz możliwość regulacji to zamiast 50% ustawiasz 60% i nadal masz światło jak należy. Dobry przykład na to, że: - dobrze przyjąć kilka watów więcej na zapas w oświetleniu (szczególnie jak robisz DIY), - sterownik do lampy się przydaje i nie jest to tylko bajer do "symulacji wschodów i zachodów słońca, burz i zachmurzenia", ale pozwala utrzymywać stałe parametry oświetlenia pomimo postępującego zużycia led (inne barwy led też się zużywają z czasem, chociaż może wolniej lub mniej jest to widoczne "na oko").
  7. Wymiar 30cm to nie wiele, będzie ciasno i wiele nie wejdzie. Trudno też będzie ustawić jakoś sensownie skałę. No i głębi nie będzie. Wszędzie piszą, żeby brać największe szkło jakie tylko wejdzie, że każde 5 cm więcej ma znaczenie. I muszę przyznać, że to jest prawda. 50l a 100l to praktycznie te same koszty. Większość sprzętu typu cyrkulacja, pompa, filtr, odpieniacz i tak będziesz miał bardziej pod zbiornik 100l, bo po prostu mniejszych modeli już nie ma. Jedyne co, to więcej trochę skały, więcej trochę wody i soli. A możliwości 100l w porównaniu do 50l to jak np toyota yaris vs. fiat sieciento;-) Tak wiec, jeśli masz możliwość - bierz większe szkło. I moim zdaniem małe zbiorniki lepiej wyglądają w formie zbliżonej do kostki, tzn cześć dla korali w przybliżeniu kwadrat w podstawie, ale długość powiększona ze względu na panel. Panel to tyle, żeby Ci się sprzęt pomieścił, i tak będzie więcej miejsca niż w kaskadzie. 15cm raczej starczy. Pamiętaj, żeby przepływ przez komorę z siporaksem był od dołu, czyli jakbyś robił dwie przegrody, to pierwsza by musiała nie dochodzić do samego dna, tylko zostawiać szczelinę, a wysokość drugiej przegrody określałaby Ci poziom wody w panelu (dwóch pierwszych komorach, bo w trzeciej będą wahania wynikające z parowania/uzupełniania wody) - lepiej żeby nie był za niski, bo Ci będzie woda spływająca z grzebienia chlupotała. Siporax w siatce albo jakimś koszyczku, żeby można było go łatwo od czasu do czasu wytrząchać i pozbyć się osadów, które się w nim zbierają (podobno korale uwielbiają wstrząsanie siporaksem, te osady trafiające do wody wtedy są świetnym pokarmem dla nich). Wata - ja na przykład nie mam. Jak ruszę piach, to się na chwilę woda mąci, ale ogólnie jest ok. Oczywiście, widać w niej jakieś pojedyncze drobinki różne zawieszone plankton itp, nie jest to taki kryształ jak niektórzy lubią, ale mi to pasuje. W naturze woda też nie jest aż tak kryształowa. A plus taki, że nie muszę co chwile (raz dziennie?) zmieniać waty, żeby mi tam osady nie zaczęły gnić. No i wydaje mi się, że mniejsze spustoszenie w planktonie bez waty (idealnie by było też bez tej pompy turbinkowej w kaskadzie, ale to kiedyś). Na pewno niej jest tak, że bez waty będziesz miał mętną wodę albo coś. Woda sklaruje się też bez waty. Większe zmącenia to tylko na początku po zalaniu, albo jak za dużo substancji organicznej w wodzie byś miał i się eksplozja "demograficzna" pierwotniaków zdarzy. Zamiast waty możesz w pierwszej komorze wstawić opieniacz, grzałkę, skarpetę z absorbentem fosforanów (jeśli będzie potrzeba)... A w ostatniej komorze koniecznie czujnik dolewki automatycznej - większe wahania wody = bardziej precyzyjnie będzie dolewka kontrolowała stałą ilość wody w akwarium. Generalnie, ledami nikt nie świeci raczej 1W/1L. Współczesne ledy dają już dość dużo światła z wata. Fakt, czasem się montuje duży zapas mocy (1W/L albo i więcej) ale to raczej kwestia zapasu, żeby móc sobie barwę zgodnie z upodobaniami ustawić (więcej niebieskiego albo białego, trochę czerwonego bo ktoś akurat lubi itd...). Robisz sobie lampę 100W z pięcioma kanałami, dajesz do tego sterownik pozwalający regulować moc poszczególnych kanałów z zależności od pory dnia. I możesz sobie wtedy ustawić np. totalnie niebieskie światło, albo bardziej białe, albo różowe. Lampa będzie świeciła w praktyce na 30/40W, ale będziesz miał w każdej barwie taki zapas mocy, że jaki byś sobie kolor nie ustawił, korale będą miały dość światła. Szczególnie, jeśli masz zamiar iść w miękkie to nie potrzebujesz nie wiadomo jak mocnej lampy. DIY ma tą wadę, że realizacja często bardzo rozwleka się w czasie, a na koniec podliczone koszty też wcale nie są małe. Może nie kupisz za to "w pełni profesjonalnej" lampy któregoś z wiodących producentów, ale siriusa lub jakiegoś chińczyka już pewnie tak. ~30W na 50l akwarium z miękkimi spokojnie Ci wystarczy. Choć oczywiście jakbym robił DIY (pewnie będę robił kiedyś) to bym robił 1W/L co najmniej z powodów jak wyżej.
  8. Ja raczej nie patrzę, ale moja 3 letnia córka już owszem, bardzo się interesuje "niebieskim światełkiem". No i w wodzie w naturze raczej nie ma UV. Także osobiście bym nie świecił UV (no chyba, że w filtrze UV w przypadku walki z jakąś chorobą). No ale to oczywiście tylko moje (raczej zielonego jeszcze morszczaka) zdanie. Może być, że moje obawy są na wyrost. Z tym wypalaniem aktyniki to ciekawe info. Nigdy dotąd nie myślałem pod tym kontem o poszczególnych pasmach, że się z czasem mogą wypalać "barwy" niektóre szybciej niż inne. Bo że ledy w ogóle z czasem się wypalają, tzn produkują coraz mniej światła, to wiadomo. Kwestia tylko szybkości. 50% spadku ilości światła po pół roku to raczej słabo, jak świetlówka (albo i gorzej). Ale świetlówkę łatwiej wymienić. Trzeba by to uwzględnić jakoś w projekcie lamp DIY (mniejszy prąd, "zapasowe" ledy, które by zastępowały te wypalone...). Chociaż z drugiej strony, w DIY możesz po prostu wymienić taką wypaloną diodę i po problemie na jakiś czas. Warto przynajmniej tak to pomyśleć, żeby wymiana diody była w miarę prosta, żeby nie zrobić np nie rozbieralnej obudowy. A z ciekawości. Czy UV nie będą się podobnie wypalały z czasem? Albo i szybciej? Teoretycznie, większa energia promieniowania powinna chyba szybciej zmieniać właściwości materiałów w led. A wracając do tematu:-) Zasilacz stałoprądowy ma określony prąd (to Ci reguluje moc świecenia diody, większy prąd - większa moc świecenia diody) oraz zakres napięć na wyjściu (to z koleji decyduje o tym, ile diod możesz podłaczyć w szeregu pod zasilacz). Te COB'y mają napięcie zasilania 9-12V wiec każda dioda w szeregu "zużyje" do 12V. 5x12V = 60 V. Zasilacz ma napięcie maks 68V, i to właśnie dzięki temu można podłączyć 5 diod. Ale 6 już nie. Ale jakbyś chciał mniej obciążyć diody, to dajesz zasilacz z mniejszym prądem, np taki jak kolega @silvia pisał. Tam też jest Vmax 68V, więc też spokojnie 5 diod możesz podłączyć. Soczewki. Jak nie dasz i nie będziesz miał od boków lampy zasłoniętej, to będzie świeciło w oczy/na pomieszczenie. Kwestia estetyki. Jak masz jakąś koronę i lampę schowasz w niej, to spoko. No i kwestia tego, że coś tam tego światła zamiast do wody, to na boki poleci. Podłączenie: "+" zasilacza na "+" pierwszej diody, potem "-" pierwszej diody na "+" kolejnej itd..., na koniec "-" ostatniej diody na "-" zasilacza. Tak jak ze spinaniem samochodów/akumulatorów przewodami, "plus do plusa, minus do minusa":-) 420nm teoretycznie powinno być lepiej wykorzystane przez korale. Zdaje się, że to trafia w pasmo syntezy chlorofilu. UV praktycznie już w nic nie trafia. Koral pod wpływem UV produkuje barwniki, które go mają przed tym światłem chronić. Właśnie tak działa fluo. Wysokoenergetyczne promieniowanie (od 450nm po UV) jest pochłaniane przez barwniki fluo, a następnie energia jest wypromieniowywana w postaci światła o niższej energii (zielone lub czerwone). Ale sam nie mam ani UV, ani 420nm (dopiero w planach DIY), więc mogę tylko teoretyzować. Argument o awaryjności diod 420 byłby dość istotny. Ja bym włożył 420 i postarał się o łatwa ewentualną wymianę. Ale to już musisz sam zważyć za i przeciw.
  9. UV bym odpuścił - nie jest to całkowicie neutralne ani dla życia w akwarium, ani dla oka obserwatora (raczej nie będziesz oglądał akwarium w okularach z filtrem UV). Aktynika ~420nm też podbija fluorescencję, np taka: https://led-byt.pl/pl/p/Dioda-10W-Aktynika-425nm-niebieska/414. Może więc jedna dioda 425 + 3 RB? Zasilacz to raczej ten pierwszy. Z opisu led wynika, że "biorą" do 12V napięcia. 4x -> 48V - tyle musi wytrzymać Twój driver. No i w tym drugim jest w opisie moc max 36W (a 4x10W = 40W). Belka to raczej z żebrami radiator, bo trochę tego ciepła będzie (a im wyższa temperatura pracy, tym mniej światła i szybsze zużycie led). Ale jak dasz radiator to pewnie bez dodatkowych wentylatorów już powinno dać radę. Pomyśl o dołożeniu soczewek/kolimatorów, 120 albo 90 stopni (im wyżej zawiesisz lampę, tym bardziej skupiona może być wiązka). Bo sam led ma wg noty 160 stopni, więc dużo światła ucieknie na boki (a dodatkowo, jeśli nie osłonisz lampy, będzie mocno świeciło w oczy i na pomieszczenie). Dodatkowo, osłoni ci diodę. Takie coś np. https://led-byt.pl/pl/p/Soczewka-kolimator-LED-20-100W-90st./490 Niektórzy na powierzchnię profilu/radiatora od dołu dają ładnie przyciętą (z otworami na ledy) płytę pleksi, pcv czy innego tworzywa, żeby zamaskować kabelki i zasłonić aluminium. Ledy oczywiście kleisz do aluminium na pastę/klej termo-przewodzący, np. taki: https://led-byt.pl/pl/p/Klej-termoprzewodzacy-AG-Thermoglue-10g/55. Podłączenie jak narysowałeś, tylko uważaj na bieguny ledów, żeby nie pomylić. PS. Kolega wyżej bardzo mądrze pisze o zastosowaniu mniejszego prądu. Jeśli chcesz utrzymać moc, możesz dodać jedną diodę więcej - zasilacz wytrzyma, a całość będzie się spisywała dużo lepiej niż 4 diody obciążone na maksa.
  10. Może zamiast kostki (35x35x40 -> 49l) z kaskadą może 60x40x40 z wydzielonym wewnętrznym panelem filtracyjnym? Można wtedy do niego złożyć grzałkę, jakiś siporaks, można mini refugium urządzić, od biedy jakiś odpieniacz sie nawet zmieści i nie zajmie połowy miejsca w akwarium. Sam mam kostkę 35 z kaskadą aquaela i gdybym teraz startował, to bym szedł w panel. Grzałki do kaskady bym nie pchał. Lepiej nie usuwać koszyczków oryginalnych z kaskady (bez nich kaskada mocno hałasuje), a kombinowanie z wycinaniem dziur w koszykach i wkładaniem w nie grzałki tylko Ci skomplikuje później konserwację. W koszyczkach raczej media filtracyjne. "absorbentów" raczej na początku nie wkładaj, daj dojrzeć zbiornikowi. Raczej wskazane jest nawet wrzucić trochę pokarmu do akwarium na początku, żeby dostarczyć substancji odżywczych rozwijającemu się tam życiu. Jakieś tam plagi i tak w czasie dojrzewania będziesz miał, to jest jakiś tam naturalny proces ustalania się równowagi. Cyrkulacja - ja mam jebao, zależało mi na opcji sterowania. Taka koralia pewnie też będzie aż nadto na 50l. RODI - odpuść sobie moim zdaniem. Będziesz potrzebował z 5l na tygodniową podmiankę + 5l na uzupełnianie odparowanej wody, co Ci da ~40l/miesiąc. Taką ilość bez problemu kupisz w sklepie. A uwierz mi, jeśli wejdziesz w morszczyznę, to na pewno co najmniej raz w miesiącu odwiedzisz sklep akwarystyczny (to po korala, to po rybkę, ślimaka, testy, kolejny jakiś gadżet niezbędny do życia morszczaka:-). Przy takich ilościach się zwyczajnie nie kalkuluje. Policz sobie filtr RO + moduł DI + różne złączki, zaworki, rurki potrzebne do montażu + sam montaż (nawet jak zrobisz sam, to Twój czas też ma wartość) + wkłady do prefiltrów, membrany, żywica + TDS (jedyna sensowna metoda oceny zużycia membrany i żywicy to pomiar jakości wody z filtra). Ile czasu zajmie, zanim Ci się inwestycja zwróci, zakładając że za litr wody w sklepie zapłacisz 50gr, za 40l zapas na miesiąc - 20zł. No i nie masz tej całej aparatury w kuchni czy łazience, nie martwisz się o wyschnięcie membrany, płukanie filtra itd... Skała - wszędzie raczej piszą, że lepiej zaczynać od żywej, że mniej problemów i więcej frajdy z obserwacji startu zbiornika. Przynajmniej pierwsze akwarium. Oświetlenie - najkrótsze świetlówki t5, które znajdziesz w sklepach akwarystycznych mają trochę ponad 50cm długości. Zwyczajnie Ci się nie zmieszczą nad zbiornikiem. Jakieś power-compacty itp to raczej niszowe sprawy, możesz mieć potem problem z dokupieniem świetlówek na wymianę. Więc zostaje led. Wybór też nie jest duży w małych (gabarytowo) lampach. Kilka nieproporcjonalnie z stosunku do mocy drogich lamp, "chińczyki" różne, sirus nano (to się akurat wydaje najbardziej sensowne z gotowych lamp do kupienia w sklepach, dobre opinie ma) albo DIY. DIY też tani jakoś super nie będzie jak się wszystko podliczy, szczególnie jeśli chcesz żeby to jakoś wyglądało i chcesz mieć jakieś sterowanie fajne. Ale możesz sobie wstawić takie ledy, jakie chcesz. No chyba że wersja minimum, czyli dioda COB, przyklejona do kawałka radiatora, podłączona pod driver do led z marketu i programator czasowy (włączanie/wyłączanie oświetlenia o zadanych godzinach). Euphylia chyba taka straszna nie jest, tyle że to koral twardy, więc musiałbyś dodatkowo pilnować wapnia i ewentualnie go uzupełniać (chociaż przy 10% podmiany tygodniowo i jednym LPS'ie w zbiorniku też chyba da rade bez balinga). Krewetka czyszcząca - widziałeś jakie ona ma wąsy? W kostce 35 pewnie by dotykała nimi przeciwległych ścianek. Raczej jakieś mikrusy typu krewetka tańcząca, albo sexy-shrimp. Dla błazenka faktycznie podobno za ciasno. Ja mam gobiodon okinawae - trochę uciążliwa w karmieniu (tylko mrożone, odpowiedniej wielkości, podetknięte pod pyszczek prawie), ale bardzo sympatyczna i pocieszna. Rozważałem też chrysiptera parasema (niebieski garbik z żółtym ogonkiem) - powinna się dobrze sprawdzać. Ogólnie, dużego wyboru nie ma wśród mikrusów nadających się do takich małych zbiorników i jednocześnie nie mających jakichś wygórowanych wymagań (jak np koniki morskie). To tak kilka słów od równie początkującego akwarysty:-) Może coś pomoże, a przynajmniej podbije temat i ktoś z większym doświadczeniem go zauważy i coś doradzi. Powodzenia Bym zapomniał. Polecam Ci zakup automatycznej dolewki. Niby można ręcznie do kreski, ale automat na prawdę jest wygodny i warto zainwestować. Ja mam tunze osmolator nano, z którego jak na razie jestem bardzo zadowolony - dobrze trzyma poziom, malo miejsca w zbiorniku zajmuje, nie miałem żadnych przygód z przelewaniem itp.
  11. Słony leszcz

    Pomoc w wyborze diód

    Hej. A byłby jeszcze ktoś w stanie wyjaśnić, po co dawać diody czerwone, zielone, żółte itp? Z tego co na razie udało mi się wykombinować na podstawie różnych informacji, to najbardziej użyteczne dla korali światło to zakres niebieski (od bliskiego UW po cyjan). Tam przypadają pasma fotosyntezy w zooksantellach, ten zakres też najintensywniej pobudza fluorescencję. Białe jak rozumiem ma dostarczyć niewielkich ilości światła z innych zakresów (tak żeby mieć jednak ciągłe widmo, a nie piki niebieskiego tylko), ma też poprawić wizualny efekt (żeby oświetlenie nie wyglądało zbyt sztucznie granatowo) oraz poprawić oddawanie barw korali i ryb. Światło czerwone ma być rzekomo szkodliwe dla korali w większych ilościach. Niby bierze też udział w produkcji barwników i fluorescencji korali, ale potrzeba do tego śladowych ilości światła czerwonego, które spokojnie znajdą się w widmie diod białych. Tak wiec, czy są jakieś przesłanki do stosowania takich barw w lampach? Czy to tylko kwestia estetyki? Niby można powiedzieć sobie, że skoro sam robię sobie lampę, to mogę tę jedną diodę czerwoną wrzucić, a może się kiedyś przyda. Ale przecież zamiast tej czerwonej, można włożyć aktynikę, albo inny zakres białego, czy inny odcień niebieskiego trafiający w kolejne pasmo fotosyntezy - pewnie byłoby bardziej przydatne. No i jak już włożę czerwony, to przydałoby się mieć to na osobnym kanale -> komplikacja projektu i większe koszty. W reszcie, zakładając że nie jestem fanem różu, pewnie nie za bardzo bym korzystał z czerwonego oświetlenia w akwarium morskim i w sumie miedzy innymi po to się to robi samemu, żeby mieć dokładnie takie diody jakie mi są potrzebne, a nie standardowy zestaw typu "dla każdego coś miłego". Jak to więc jest z tą czerwienią, zielenią i żółtym?
  12. A w zasadzie to dlaczego je usuwać? Coś robią złego? Pytam bo to któryś kolejny temat, w którym pojawia się zalecenie eksterminacji ślimaków osiadłych, a ja w zasadzie nie widzę w nich nic złego. Sam mam tego sporo, jak pogrzebię w piasku to wypuszczają sporo tych swoich nitek, ale nie zauważyłem, żeby coś złego z tego wynikało. Jeśli to tylko kwestia estetyki (że brzydko te nitki wyglądają), to bym raczej pozwolił żyć. Zawsze to jakaś dodatkowa różnorodność życia w zbiorniku. Ale może te ślimaczki mają jakieś ukryte, bardziej wredne cechy?
  13. Słony leszcz

    Słony leszcz

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.