Skocz do zawartości

Słony leszcz

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 616
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Słony leszcz

  1. Słony leszcz

    niskie KH

    Butelka po kubusiu. Normalnie jeszcze z 1.5cm nad dnem się unosi. No i... 1.025, i może jeszcze z pół (w sensie 1.0255). Grrrr No więc albo spławik aqua medic pokazuje jednak w sg, albo solanka ma zasolenie w kosmos. Raczej bramka nr 1. A na pewno trzeba sprawdzić ten pierniczony spławik i rozejrzeć się za refraktometrem. Sg 1023 to ile to będzie? 30 PSU, mniej? Co ciekawe, nie ma nigdzie konkretnej informacji na ten temat tego co pokazuje ten spławik konkretny, więc przyjąłem, że pokazuje gęstość skoro miałem 1.023. No i sprawdzenie spławika w sklepie też o kant d..y, bo tam niby też pokazało 1.023 dla zasolenia 35. Albo... się skala przesunęła zaraz na początku... Ech... Oto czym się kończy brak kufla w domu
  2. Słony leszcz

    niskie KH

    No u mnie tylko jakieś dzbanki na wodęMuszę chyba męskie porządki w szafkach zaprowadzić.
  3. Słony leszcz

    niskie KH

    Wstyd przyznać, ale nie mam Dzięki za propozycję:-) Choć prościej będzie zanieść kiedyś do sklepu, albo sprawić sobie inną miarkę, albo kufel. No i ta solanka zaraz zniknie w akwarium.
  4. Słony leszcz

    niskie KH

    Fajna ta stopka. Z tego co widziałem, to jakiś serwis, tak? reefstats.net. Widzę, że popularne. Muszę przyznać, że praktyczne. Wracając do tematu. Solankę mam raczej ok. KH 8.5 Ca 420 Mg 1260 Zasolenie - nie udało się zmiażyć, bo nie znalazłem w domu na tyle wysokiego szklanego naczynia, żeby tam spławik mógł pływać. Może rzeczywiście pora wyposażyć się w refraktometr... Tak czy inaczej, sądząc po wskazaniach Ca i MG jak z wiaderka, można myślę przyjąć, że ok tych 35 PSU jest. Przy okazji sprawdziłem też wodę w akwarium. KH 6.7 Było 7 wczoraj, więc znów trochę spadło. Coś tam się dzieje jednak. Ca 370 Bez zmian, bo i skąd. Mg 1230 Jak wyżej. gęstość 1.0225 (tak wyraźnie już powyżej kreski 1.023) - trzeba będzie skorygować co nieco Wniosek nr. 1: Trzeba będzie to KH i Ca dolewać jednak, przynajmniej do czasu aż się ustabilizuje. Na dziś nie podbijam nic, bo i tak zaraz robię podmianę, to nie ma sensu. A jaszcze odnośnie stopki. Dlaczego temperatura na pomarańczowo? Że za mało, czy za dużo? Bo jak dla mnie 26.5 to całkiem spoko...
  5. Słony leszcz

    niskie KH

    @Rafael31pisał wcześniej o AF, stad się mi pewnie pomieszało. Pod tymi linkami to produkt nie dostępny, ale spoko idzie znaleźć gdzie indziej. Plus taki, że w płynie, to można sobie strzykaweczką bez problemu odmierzać choćby i po 0.1ml. Tylko chciałbym wcześniej przekonać się, czy to jeszcze efekt dojrzewania i niestabilności zbiornika (w takim przypadku raczej bym regularnej suplementacji jeszcze nie zaczynał), czy może ruszyły już glony wapienne i tak już zostanie (to by trzeba było dolewać po troszeczku).
  6. Kolega @Timon111 na lewym prawym (ech te strony) obrazku dodał jedną komorę na zbiornik dolewki. ale dokładnie, masa wody wejdzie jeszcze do krawędzi akwarium, wiec nie bardzo jest się czym przejmować.
  7. To raczej tak trzeba poziom w akwa ustawić, żeby cała objętość dolewki weszła bezpiecznie do zbiornika. Ale tu raczej na luzie: 19x15x40 -> 11.4L. Taka ilość przy wymiarach akwa 80x40 podniesie poziom o 3,5cm. Czyli się spokojnie zmieści w akwa. DSB wewnątrz akwa to bym chyba jednak nie próbował. Jak po kilku latach DSB się zestarzeje, to nie będzie go jak wyjąc z akwarium bez uwalniania całego syfku, który się tam nazbiera w strefach beztlenowych. Ale tak z ~5cm piasku o nie za drobnej granulacji to bym wsypał pod glony, żeby się tam wieloszczety, rurówki i inne robaczki lęgły. No i komórki rozrodcze i larwy tych wszystkich robaków to będzie lepszy pokarm dla korali niż same kiełże ze spagetii.
  8. Przegrody te idące od samego dołu (druga i czwarta) zrób wyższe. Grzebień chcesz dać na wysokości 34cm, poziom wody w I komorze miałbyś 25cm (tak jak 2 przegroda) - to by Ci dało co najmniej 9-o centymetrowy wodospadzik. No chyba, że lubisz plusk wody 24h na dobę, 7dni w tygodniu. Nie ma sensu, żeby 4 przegroda była niższa od 2-giej. Dlaczego nie miałby być tam wszędzie ten sam poziom wody? Woda i tak popłynie w panelu. Przegroda nr 3 - bym ją przesunął i podzielił komorę na glony na dwie. Najwyżej będziesz miał glony w dwóch komorach (a może się kiedyś taka dodatkowa wydzielona komora przyda, np na filtry przepływowe lub węgiel. Glony zawsze łatwo będzie z niej wyjąć). Ale wyobraź sobie, że musisz wyjąć ślimaka np z takiej 6-o centymetrowej szczelinki. Albo ją przeczyścić czasem. Glony trzeba oświetlać - może faktycznie warto przegrodę 2 i 4 dać z lacobel, albo chociaż zamazać czarnym silikonem, coby nie świecić na siporax i pompę. Na zbiornik dolewki w panelu szkoda by mi było miejsca. To może być choćby plastikowy baniak na podłodze. Ogólnie to panel robiłbym raczej na krótszej ściance akwarium. Jak Ci zostanie 80x40 - ani to specjalnie długie do pływania dla ryb, ani efektu głębi nie bedzie za wiele. Ale np jak panel zrobisz na krótszej ściance, nawet jak zabierzesz 20cm, to zostanie Ci 60x55, to to już całkiem fajna przestrzeń. I nadal Ci się nad tym w razie czego świetlówka 55cm zmieści. Mielenie robaczków w pompie - nie przejmuj się, wszystkiego nie zmieli, a korale i rybki mielone też zjedzą. Większą masakrę zrobi odpieniacz z wirnikiem igiełkowym. Generalnie, nie nastawiaj się na nie wiem jakie ilości tych robaczków. Bez grubej warstwy piachu lub gruzowiska z żywej skały to nawet nie będzie tak do końca refugium. Bardziej rodzaj reaktora glonowego. Kilka kiełży tam będziesz miał i tyle. Na pewno nie tyle, żebyś nie musiał karmić korali czy ryb, licząc na ten żywy pokarm.
  9. Transport to wyzwanie, niezależnie od liczby kilometrów. Największe wyzwanie to spakowanie wszystkiego do transportu (chociażby kwestia baniaka na 100L wody, czy spakowania kilkunastu/kilkudziesięciu ryb i korali), załadowanie do auta i wyładowanie w docelowe miejsce. Km to już tylko kwestia ilości paliwa. Zawsze trzeba się zastanowić, dlaczego ktoś pozbywa się całego akwarium? Czy sprzedającego przerosła walka z parametrami, nawracającymi plagami i teraz w akwa jest masakra, nad która trudno będzie zapanować? A może akwarium jest już na tyle stare, że każdy kawałek skały dymi tam fosforanami, a w każdej szczelinie siedzi jakaś aiptasia czy chociażby ksenia (która też sie jak chwast potrafi zachowywać)? A może w tym akwarium tak na prawdę nie ma nic ciekawego (marny sprzęt, pospolite korale) i próba sprzedaży w całości wynika z faktu, że osobno nie dałoby rady uzyskać takiej kwoty (albo nikt by nie kupił niektórych elementów)? Nie twierdzę, że wszystkie oferty "w całości" takie są, a raczej że trzeba być ostrożnym. Szczególne, jak zaczynasz i nie masz doświadczenia, które by ci pozwoliło ocenić stan i wartość takiego zbiornika. Na podstawie samych zdjęć, nie widząc zbiornika na żywo też ciężko ocenić, więc opinie z forum nie do końca rozwiążą problem. Zawsze będzie element ryzyka po Twojej stronie, że w pakiecie z akwarium kupisz tez masę kłopotów. To też jest istotne. A jakaś większa przebudowa zbiornika działającego czy jego obsady to też nie jest sprawa banalna. Myślę, że powinieneś zacząć od tego, co też już kilka osób sugerowało. Określ swoje oczekiwania: wielkość, obsada (miękkie, LPS, SPS), poziom automatyzacji obsługi akwarium/ilość czasu jaką możesz poświęcić akwarium. Określ budżet jaki chcesz poświecić, zarówno ten na start, jak i na późniejsze bieżące utrzymanie. I wtedy dopiero będzie można ocenić jakie akwarium morskie byłoby dla Ciebie optymalne. A jak już będzie wiadomo jakiego akwarium szukać, to będziesz mógł zacząć szukać. Nowego bądź używki, w całości lub w częściach. Ale nie zaczynaj od oglądania ogłoszeń całych akwariów. Ogłoszenia mają pasować do Twoich oczekiwań, a nie oczekiwania dopasowywać się dostępnych ogłoszeń. Dziś ogłoszenia są takie, za miesiąc, dwa, trzy będą inne. A trzy miesiące w morskim to tyle co nic. Nawet akwarium dobrze nie dojrzeje w tym czasie (moje ma 4 miesiące, a daleko mu do stabilności).
  10. Słony leszcz

    Zoa co na nim ?

    Krab działa w innej skali. Podgryza powoli, wysysa stopniowo... Taka kulka walonii to w zasadzie pojedyncza komórka. Jak ja ściśniesz za mocno, to pęknie. Zawartość pójdzie w wodę (azotany i różne substancje nie koniecznie służące zbiornikowi), resztki "skórki" się zrobią sflaczałe i galaretowate (niezbyt atrakcyjne farfocle wiszące na skale), że ciężko to będzie czymkolwiek usunąć do końca. Także, warto być ostrożnym. Raczej próbować delikatnie pokręcić kulką, żeby ją oderwać w całości od podłoża (a nawet kilka kulek na raz, bo one często takimi kępkami rosną). Generalnie, prawie tak samo uciążliwe, jak rwanie caulerpy.
  11. Słony leszcz

    Zoa co na nim ?

    Mitrax zje wszystko. Jak nie znajdzie glonów, osadów, czy papu wrzuconego przez Ciebie, to zje Ci korale. To nie jest specjalista żywieniowy (jak np krewetki na esteriny czy ślimak berghia na aiptasię). On jest po prostu mało wybredny i na tyle silny, że potrafi dobrać się do tych kuleczek waloni. Ale jeden mitrax spokojnie znajdzie sobie dość pożywienia w akwarium. Możesz mu co najwyżej od czasu do czasu wrzucić kawałek krewetki np.
  12. Oj gorąco. To może jako "świeżak" opiszę moje doświadczenia w temacie zakładania akwarium morskiego. Przede wszystkim, masz 3 opcje: 1. Wydać co najmniej te 2-3 tysiące na jakieś nie za duże akwarium (większe odpowiednio więcej) z w miarę kompletnym sprzętem. Proponuję najpierw listę zakupów 3x przemyśleć, skonsultować z "forum", jeszcze raz przemyśleć, choć i tak pewnie potem będziesz pluł w brodę, że nie taka lampa/szkło/odpieniacz. No ale będziesz miał kompletne, działające akwarium. 2. Kupić za kilka stówek szkło, jakąś kaskadę/pompę, potem co miesiąc wydawać kolejne kilka stówek na kolejne rzeczy do akwarium. I tak przez kilka miesięcy, aż w końcu zacznie to wyglądać nawet jak akwarium morskie. Tyle że oczywiście na końcu dojdziesz do wniosku, że lampa/szkło/odpieniacz nie taki jakbyś chciał. Ja tak mam, nie polecam. Zdecydowanie nie jest taniej niż pkt 1, a czekasz kilka miesięcy aż to zacznie wyglądać jakoś. 3. Zostać inżynierem elektrykiem/elektronikiem/szklarzem/stolarzem/spawaczem i wszystko/większość sobie zrobić samemu. Ale jak potem podliczysz koszty (także Twój czas), i jeszcze doliczysz nieudane próby, to wyjdzie... nie mniej niż w pkt 1. Do czego zmierzam? Morskie jest drogie. I nie chodzi tu o żadne zadęcie czy szpan. Taki jest fakt. Jak nie czujesz się na siłach finansowo, to nie idź w morskie. Postaw większą tanganikę i miej z tego masę frajdy. Idąc w morskie "po taniości" czeka Cię tylko frustracja i rozczarowanie. No chyba że chodzi Ci o samo budowanie/kompletowanie, a nie o cieszenie się widokiem kropli oceanu w Twoim domu. Jeśli nawet kupisz/zrobisz tanio akwarium + podstawowy sprzęt, to i tak prędzej czy później trzeba będzie pójść do sklepu po życie. A wizyta w sklepie to co najmniej kilka stówek, i tak powiedzmy raz w miesiącu. A jak nawet kupisz życie na targowisku czy alegro tanio, to prędzej czy później znudzą Ci się oklepane korale które każdy ma i zaczniesz szukać "rarytasów". DIY to też śliska sprawa. Raczej nie ma co liczyć, że będzie taniej znacząco. DIY się robi, jak chcesz mieć coś dopasowane idealnie do swoich potrzeb, a nie żeby było tanio. Podsumowując, z kosztami znacznymi musisz się niestety liczyć. Nawet samo utrzymanie. 100 zł, 600 zł - różnica wynika raczej z "metodyki" liczenia (co ktoś zalicza do kosztów akwarium, a co ktoś inny pomija). Pewnie mało się znajdzie osób, które uczciwie powiedzą, że w ostatnim miesiącu wydały na akwarium mniej niż 500zl.
  13. Słony leszcz

    niskie KH

    Ech, złośliwiec. Ale się nie gniewam, bo WRESZCIE MAM KORALA!!!!:-) A na poważnie, to obstawiam glony. Trochę się tego wysypało, a one też chyba trochę/sporo potrafią związać węglanu wapnia. No i tak jak pisze @Paragon z tą mantrą itd. Młody zbiornik, wszystko jeszcze dojrzewa, wiec im mniej kombinacji i majstrowania w akwarium tym w sumie lepiej. Taki też mam zamiar. Będę mierzył systematycznie i w miarę potrzeby podbijał Ca, KH. Pewnie jakaś chemia dedykowana (np ta od AF co @Paragonpisał) się przyda, zamiast sody ze spożywczaka i tym podobnych partyzanckich ruchów. To od razu mi przed oczami te różne wyliczenia @Tester'a stają przed oczami, mole i w ogóle... Jakieś wskazówki może, jak to bezboleśnie (bez wyciągania zeszytów z chemi z liceum) ogarnąć? No różowo się robi co raz bardziej na skałach (tam gdzie nitkowate nie zasłaniają). Właśnie o to mi chodzi, żeby zrozumieć co się dzieje, skąd ten spadek KH. Bo ładować sodę to żadna sztuka. A potem CaCl, potem MgCl, jod, potas... I nagle zamiast akwarium masz laboratorium chemiczne. Tzn rozumiem, że suplementacja jest potrzebna w określonych sytuacjach. Chodzi o to, żeby rozumieć co się dzieje i co się robi. Uch, wypluj to słowo. Nie miałem jak na razie i nie tęsknię wcale. Mocno pilnuje fosforu, wybieram resztki krewetek, co ślimaki nie zjedzą, płuczę mrożonki dla okinawe, nie robię gwałtownej masakry w tych glonach nieszczęsnych. Glony to w zasadzie życie, zawsze coś tam je zje, nutrienty pochłaniają, tlen produkują. Za to cyjano to śmierć (oczywiście w natężeniu plagi, bo jakaś tam ilość szczątkowa zawsze będzie). A tak w ogóle, to solanka na podmiankę się "przegryza", ryba nakarmiona, fajrant. Dziękuję za wszystkie porady, na pewno nie zostaną bez echa w mojej zielonej głowie.
  14. Słony leszcz

    niskie KH

    Gdyby to był tylko problem zasolenia, to Ca 370 wskazywało by na zasolenie 30 PSU (wg wiadra z solą). Ale wtedy Mg powinno być 1060-1140, a nie 1230. Coś tam jednak kalcyfikuje i zżera wapń i jony węglanowe. Ale nie na tyle, żeby dawać balinga wg mnie, przynajmniej na razie. Na razie plan jest zwalczyć glona. Oczywiście - spławik do sprawdzenia przy najbliższej okazji (i pewnie zasolenie wody do sprawdzenia od razu). I wtedy będzie można się ewentualnie brać się za zasolenie. No i jutro sprawdzę świeżą solankę przed wlaniem do baniaka. A tak w ogóle, to wreszcie mam korala, więc dziś KH może być nawet ujemne, jutro się tym będę martwił:-)
  15. Nowe testy, nowi lokatorzy. KH - 7.0, pH - 8.4, Mg - 1230, Ca - 370 krab pustelnik czerwononogi sinularia zieloniutka
  16. Słony leszcz

    niskie KH

    Dziś robię solankę, jutro sprawdzę. I przemieszam wcześniej sól. Też sprawdzę, wezmę wodę do sklepu, i spławik. Tylko to mimo wszystko ciężko ogarnąć tak ot, jak trzeba jeszcze w robocie swoje odsiedzieć;-) Też w tym coś jest:-) Generalnie, przychylam się do tezy, że zanim nie okaże się, że coś lać absolutnie trzeba, lepiej nie lać. Jakoś nie napinam się na super-fullwypas-mega-sps-zbiornik, to ma być na razie raczej nauka i zabawa. To też wolę zrozumieć, co się dzieje w akwarium zanim przystąpię do bardziej radykalnych działań.Jak tydzień czy dwa KH będzie 6, to też świat się nie skończy, a co się nauczę to moje. Chociaż praktyczne, poparte własnym doświadczeniem rady dotyczące stosowania chemii też też są cenne. A w ogóle to super, że się zainteresowaliście problemem i pomagacie radą:-) Ale do rzeczy. Kupiłem testy na Ca i Mg, i ne zawahałem się ich użyć. KH - 7.0, wczorajsze sodowanie widać, pomogło, na razie uznaję, że poziom akceptowalny, będę mierzył dalej pH - 8.4, chociaż z tymi kolorkami na skali salifert mógł się postarać lepiej Mg - 1230, wg wiadra z solą dla 35 PSU powinno być 1240-130. Biorąc pod uwagę, że nie suplementuję, tylko same pomiany robię (więc poziom zawsze będzie ciut niższy), oraz że spławik (załóżmy, że dobrze wskazuje) pokazuje ~1.023 (a jakby się uprzeć to tak raczej ciut poniżej, podczas gdy 35 PSU to trochę powyżej 1.023) - uznaję że Mg jest OK Ca - 370 (zgodnie z "wiadrem" powinno być 415-445). Tu mam dylemat, bo kolor próbki zmieniał się bardzo niewyraźnie (w przeciwieństwie do testów na KH i Mg, gdzie nie było żadnych wątpliwości). W instrukcji jest napisane, żeby kropelkować aż kolor zmieni się na "clear blue". Jako taki "blue" uzyskałem właśnie dla odczytu 370, ale żeby kolor był taki faktycznie "clear" to jeszcze kilka kropli trzeba było dodać. Tak czy inaczej, tragedii też raczej nie ma. Też będę sprawdzał i ćwiczył interpretację "clear blue". Interpretacja wyników przez kolegów i koleżanki mile widziana. A moje wnioski na razie: robić pomiary, ale chyba dać na luz trochę. Może to i faktycznie jeszcze dojrzewanie. Zwalczę glona, poobserwuję. No i jak już byłem w sklepie, to przy okazji przygarnąłem: - kraba pustelnika czerwononogiego (mitraksa akurat nie było, a chciałem go wpuścić w te wszystkie glony) - już spaceruje - sinularię zieloniutką (WRESZCIE KORAL JAKIŚ!!!! na tej mojej rafie) i nie wiele większą od kraba - już nawet polipy wystawiła:-) Zaraz jej szybki poczyszczę, niech ma:-) A teraz idę mieszać solankę na jutro i miłego wieczoru życzę wszystkim
  17. Słony leszcz

    niskie KH

    Taki też jest plan. A do tego też to Ca i Mg sprawdzę. W sumie, też miałem zamiar zacząć mierzyć (choćby tak, żeby nabierać wprawy do bardziej ambitnych zbiorników w przyszłości), to mogę zacząć teraz.
  18. Słony leszcz

    niskie KH

    pH wysokie, 8.4, mierzone salifertem. Fakt, że pomiar pod wieczór, więc dziwne by było, gdyby było niskie pH. Pewnie dobrze by było sprawdzić też rano kiedyś. Piasek mam. 4.5kg żywego koralowego wsypałem na starcie, wiec teraz od 1cm do 3 (zależy jak gdzie wydmucha cyrkulacja) mam na dnie. Raczej stref beztlenowych to nie zrobi. Chyba wręcz piasek koralowy powinien raczej zwiększać twardość (w końcu to głownie węglan wapnia). Chyba że o jakimś innym aspekcie piasku myślisz.
  19. Słony leszcz

    niskie KH

    Niby na skale już trochę ich jest, miejscami już taka ładnie biało-różowa się robi, ale żeby aż tak poleciało od glonów? Czy nitkowate lub caulerpa też konsumują wapń? Bo tego chwilowo teraz trochę więcej - jeśli tak, to bardziej tu bym winnych spadku szukał. No jak by nie kombinować, bez sprawdzenia Ca się nie obejdzie. Dziś się zaopatrzę, to wieczorkiem sprawdzę wapń i magnez i zobaczymy co wyjdzie. Na razie praktycznie nic, ale po woli chce już coś tam zacząć wprowadzać, w sensie jakieś miękasy proste, drugą rybkę. No i rybka robi to "papu dla korali", jakoś trzeba to z akwa usunąć. Odpieniacza nie mam, to uznałem że do podmian muszę się przykładać. No i skoro "coś tam życie konsumuje", to trzeba to też uzupełniać jakoś, a na jakąś bardziej złożoną suplementację to jeszcze jestem za cienki. Kurde, to trochę brzmi, jak "polecam węgiel na rozwolnienie":-) No zdawałem sobie sprawę, że jeszcze nie jest to stabilny zbiornik, ale miałem nadzieję, że "DOJRZEWANIE" już jednak z grubsza za mną. Do tego ostatniego nawrotu glonów już dość długo nic się praktycznie nie działo nowego. Nitkowate zanikały, szybkę czyścić trzeba było coraz rzadziej, w wodzie planktonu jakby przybywało, kolejne glony wyższe gdzieś tam się pojawiały i znikały. Czy to możliwe, że całe zamieszanie to po prostu kolejna jakaś faza dojrzewania? Że w zasadzie najlepiej nic nie robić i czekać aż się ustabilizuje samo? Czy w takim razie wstrzymać się jeszcze z wprowadzaniem korali? Czy miękasy dadzą sobie radę, skoro akwa jeszcze tak wariuje? Z drugiej strony, mam wrażenie, że jak nie rozkręcę trochę ekosystemu wprowadzając więcej życia, to będzie sobie to akwa tak wegetowało w nieskończoność i nigdy na dobre nie wystartuje. No i chciało by się, żeby wreszcie coś tam się napompowało i zafalowało, oprócz glona:-)
  20. Słony leszcz

    niskie KH

    Refraktometru nie mam to i nie sprawdzę tak zaraz. Spławik - raczej bazuję na tym, że wskazuje za każdym razem mniej więcej tak samo, czyli 1.023 g/ml. A swoją drogą, po zakupie od razu w sklepie go sprawdziłem na wodzie z baniaka sklepowego o zasoleniu 35 PSU i pokazywał ok. Jeszcze nawet przy mnie była ta woda sprawdzona na milwaukee (bo powstała wątpliwość czy spławik jest wyskalowany w "sg" czy w g/ml) i wszystko było ok. Milwaukee pokazał ciut ponad 1.026 sg, spławik ciut ponad 1.023 (więc g/ml). No i sklep raczej pilnuje swojej wody:-) Tak mi wskazywał na świeżej solance kupionej ze sklepu na start, tak mi wskazywał cały czas potem. A opieram się raczej nie na spławiku, tylko na powtarzalności podmian. Zawsze odlewam dokładnie 5l, do świeżej solanki zawsze biorę 5l wody i 191g soli (zgodnie z instrukcją z wiaderka ma to dać 35 PSU). Rozumiem, że może to nie dać idealnie 35 PSU, ale powinno być stabilnie (a czy 1.0231, czy 1.0229 - to mnie już mniej obchodzi, byle by cały czas tak samo). Spławik to tylko do weryfikacji, że stale jest "ta sama kreska". Także, raczej wątpię żeby problem był w spławiku i zasoleniu, ale oczywiście wezmę i taki scenariusz pod uwagę. Jak sprawdzę Ca i Mg i wyjdą zaniżone, to faktycznie trzeba będzie zabrać wodę do sklepu albo przynajmniej ponownie sprawdzić spławik. Jeszcze bym rozumiał, jakby już zaczynało być widać dno w wiadrze z solą (rozwarstwienie soli itd...). Ale ja może z kilogram z 7kg na razie zużyłem wiec tez wątpię, żeby to było to. Tak czy inaczej, dzięki za sugestie, wszystkie pomysły mile widziane
  21. Słony leszcz

    niskie KH

    No ale tam (u mnie w akwa) jeszcze nic nie ma. Parę ślimaków, parę robaków, jedna mała rybka, krabik i trochę glonów. Co by tam miało te węglany zjadać? Ślimaki na muszle? Przecież to jakieś mikro ilości. Rozumiem, że jak się ma twarde to trzeba balinga lać (albo wodę wapienną, albo reaktor podłączyć). Nawet mogę zrozumieć, że przy mocno rozbujanym życiu nawet bez twardych korali może być konsumpcja spora i wahania parametrów przez to i same podmiany nie wystarczą. Ale u mnie? Jak dla mnie to coś się gdzieś tam źle dzieje i przez to KH spada. Może glony, może wyższe temperatury... no nie wiem. Wydaje mi się, że wszystko zaczęło się od urlopu. 1. Spóźniona podmiana (po ok 1.5 tygodnia zamiast co tydzień) w związku z urlopem. Po powrocie już zastałem glony nitkowate w zwiększonej ilości. Nie miałem jeszcze wtedy testu na KH, to nie wiem jak było. 2. Wpuściłem rybkę - okinawe (więc i karmić ją zacząłem. Karmię oszczędnie, ale może przy młodym zbiorniku jakiś robaczek jeden czy drugi spadł na dno i zamieszał w parametrach rozkładając się?). 3. Wstawiłem cyrkulację, dość mocną jak na mały zbiornik, mocno przeczyściła zakamarki z dytrytusu. 4. Kolejna podmianka też spóźniona, żeby wrócić do rytmu tygodniowego (co środę). 5. No i jak zrobiłem w końcu testy (przed samą podmianką uznałem że nie ma sensu, lepiej poczekać z dzień po podmianie), to już KH było poniżej 6. Reszta co mierzyłem ok (PO4, NO3 nie wykrywalne; pH ponad 8, zasolenie ~35, czyli tak jak cały czas miałem). 6. Podbiłem sodą KH, za dzień czy dwa sprawdziłem - 7.7, czyli w sumie ok. A wczoraj znów niski wynik - 5.9 A, i jeszcze jeden ślimaczek (tectus) padł w miedzy czasie. Wydaje mi się, że po prostu dożył swoich dni, bo chodził coraz wolniej i wolniej, aż przestał całkiem, a potem to już się reszta ślimaczo-robaczo-krabowej (nasariusy to bestie są prawdziwe, wywęszą mięsko w 3 sekundy) ekipy nim zajęła i rano już pusta muszelka była. Krab miał wylinkę bez problemu, rybka się zadomowiła, kolejny wieloszczet zaczął świrować i pływać po całym akwarium. Jednym słowem, nic specjalnego się nie dzieje, poza glonami utrzymującymi się i wynikiem KH spadającym. Jakby miało się tak utrzymywać z tymi spadkami to będę musiał się rozejrzeć na jakimś KH bufer albo NaHCO3 w jakości chemicznej, bo soda "oczyszczona" spożywcza na dłuższą metę to chyba nie najlepszy pomysł. Na razie to tak trochę na partyzanta, tym co pod ręką się ratuję. Muszę kiedyś zmierzyć pH rano, czy przez niskie KH mi nie spada za bardzo w nocy. Tak czy inaczej, dzięki za wszystkie porady.
  22. Słony leszcz

    niskie KH

    No ja do 10 zdecydowanie nie chcę podbijać KH, raczej tak minimalnie żeby chociaż powyżej 7 było. Wczoraj trochę "posodziłem" wodę, zobaczymy dzisiaj, co z tego wyjdzie. A glony - same przyszły to i same pójdą, jak równowagę się uda przywrócić. Co najwyżej trochę pomogę, powyrywam, dołożę mitraxa (pustelnik nie wyrabia, a ślimaki jak to ślimaki - wolą glony i bakterie z szyb niż nitkowate ze skały). Tak czy inaczej, trzeba Ca i Mg zmierzyć, więc dziś po pracy wycieczka do sklepu (przy okazji będzie okazja obejrzeć kolejny na żywo). Sinic na razie (puk! puk!) nie zaobserwowałem. Jutro podmianka, to przy okazji pomierzę też świeżą solankę przed dolaniem.
  23. Słony leszcz

    niskie KH

    Wszystko jest tu: Akwarium zalane w kwietniu, 35x35x40 (49l teoretycznie), korali jeszcze brak. Poza tym 1 okinawe, trochę ślimaków i standardowego robactwa. Ogólnie, nie spieszę się. Właśnie nie bardzo ma co "zżerać" tę twardość. Glony nitkowate? Może to się jakoś ze sobą wiązać? Gdzieś tam wyczytałem, że spadek KH sprzyja rozwojowi glonów, ale czy w druga stronę to też działa (że rozwój glonów powoduje spadek KH)? Wiem, że test na Ca muszę zakupić, chociaż wątpię żeby coś się z wapniem działo, nie przy cotygodniowych podmiankach 5l (ponad 10%) wody i braku korali twardych. No właśnie, "teoretycznie" powinno być ok, a jednak...
  24. Błazenki niby 80-120l potrzebują. Szczególnie, że nie mam odpieniacza ani żadnego refugium czy reaktora glonowego (jeszcze). A na poważnie, to zdaję sobie sprawę, że i w 30x30x30 przeżyją błazny, ale skoro są inne rybki, którym będzie w takim akwarium w sam raz, to czemu nie? Okinawe na prawdę jest super, a "twardzieli" i tak w tym akwarium nie będę miał, to się skubania nie boję (no chyba że coś super odpornego właśnie dla okinawe wstawię kiedyś, żeby miał co poskubać). A poza tym, oczywiście jest "plan", to i może błazen się jakiś kiedyś znajdzie w kolejnym akwarium:-)
  25. Ja pokleiłem na klej termotopliwy. Co do dolewki, to mam zapas na objętość zbiornika, tak ~3cm od krawędzi (przynajmniej tak żeby nie było masakry w mieszkaniu). Grzałkę dałem obok rurki od kaskady, że niby tam cyrkulacja największa (jeszcze nie było jebao). Teraz można pokombinować. Termostat wg instrukcji może być pod wodą, nie zauważyłem żeby to na coś wpływało, prąd też nie kopie przy grzebaniu w akwarium, wiec co jak co ale izolację chyba ma dobrą. Zastrzeżenia mam do kalibracji - mam na maksa w prawo kalibrację, a i tak przy ustawieniu 25 st trzyma raczej 26 st. Choć fakt, od tych 26 stopni zimą wahania nie były duże (+-0.5 st maks). Wiem że ludzie pchają grzałki o kaskady, ale ja jakoś nie chciałem ciąć koszyków. O właśnie, zapomniałem o filtracji. Podobno taki problem właśnie z jegerem, że "nowy" typ to już zupełnie co innego niż "stary" typ. Rozdrabniam:-) Ikrę właśnie muszę kupić. I może jakąś wrotkę czerwoną, coby urozmaicić. Jak zgłodnieje to i larwy (oczlika) wcina, normalnie nie chce mu się ganiać za drobnicą. Właśnie w tym rzecz, że mało aktywnie szuka za pokarmem. No ale krótko jest, jeszcze się poznajemy dopiero, może będzie lepiej. Ale fakt, bardzo sympatyczna rybka. Szczególnie to "merdanie ogonkiem" kiedy podejdę do akwarium:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.