-
Liczba zawartości
2 618 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Słony leszcz
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Ro automat dolewa, poziom trzyma dobrze. Jak coś "żre" KH, to i na zasolenie to wpływa (mnie substancji w wodzie zostaje). Normalnie bym po prostu dolewał zawsze taką samą wodę w podmiance i się nie przejmował aż tak bardzo miejscami po przecinku. No ale w związku ze spadkami KH, glonami i w ogóle, staram się pilnować, żeby było w miarę możliwości równo 35ppt. A inna sprawa, że się uczę cały czas, brak mi wprawy praktycznej w pomiarach, mieszaniu soli itd itp. :-) Chyba bym musiał pasek taśmy nakleić na lampę, żeby białe "wyłączyć" (przez zasłonienie). To lampeczka "slim" aquaela, z regulacji to ma wtyczkę i "prztyczek" na przewodzie:-) Wydaje mi się, że to tylko tak na zdjęciu wygląda - robione telefonem, to pewnie jakieś automaty kolorki i balans bieli podkręciły, ze taki efekt. Ale w sumie nie chcę zmniejszać, raczej zbieram się do zamontowania mocniejszego oświetlenia. Co z tego, że glon zejdzie jak zaciemnię? Potem jak znów zacznę świecić normalnie, znów się pojawi. No i są tam już te dwie szczepki. Nawet myślałem, żeby kawałki skały czymś nakrywać i w ten sposób zaciemniać, żeby łatwiej potem szło rwanie glonów. No ale na razie to tylko myśli, nie wykombinowałem jeszcze jak to zrobić praktycznie. Bakterie to raczej amoniak i NO2 łapią, a NO3 wydzielają, wiec raczej nie konkurują z glonami. Wygląd siporaksu też wskazuje, ze bakteriom nie jest tam źle. -
Po zgaszeniu światła poświecić latarką, żeby larwy spłynęły w jedno miejsce, a wtedy spróbować je odłowić. Wpuścić do jakiegoś kotnika, słoika czy innego pudełka (najlepiej podwiesić w zbiorniku, żeby temperatura była stabilna), dołożyć wężyk z powietrzem do natleniania i delikatnej cyrkulacji. Najlepszy byłby zbiornik wirowy, no ale trzeba radzić sobie tym co się ma. Codzienne podmianki wody z akwarium głównego, delikatne odsysanie syfu z dna (żeby nie zassać larw) . Kamienie fito, potem solowce, potem jakaś karma dedykowana stopniowo. Fito dobrze dodawać do wody cały czas - poprawia "klimat", rozprasza światło i ogólnie dobrze wpływa na larwy. Jest artykuł w magazynie korale 2014/4 o odchowie wundermani. 2014/3 jest chyba o zbiornikach wirowych. A może odwrotnie? W każdym razie, jakoś w 2014 były te artykuły. Powyższe to takie krótkie, trochę nieudolne streszczenie. W akwarium normalnym raczej nie dadzą rady. W słoiku odchowowym też może być trudno tak na partyzanta, ale można popróbować. Inna sprawa, czy warto - krewtki na początku rosną wolno, kilka miesięcy zanim jakieś sensowne rozmiary i względną samodzielność osiągną.
-
Dwie szczepki, sinularię i briareum, czyli tyle co nic. Właśnie się wstrzymałem przez te glony z wprowadzaniem czegoś więcej. No nie mów, że to przez brak korali...;-o Z odpieniaczem to wiem, że łatwiej, tyle że w takiej kostce to ciężko zmieścić, a jak nawet to się fabryka zrobi z akwa już zupełnie. Miałem nadzieję, że na samych podmiankach poleci. Przy okazji, update. Zmierzyłem co nieco po podmiance: KH 6.9. Znośnie, ale podam 15 ml buforu w kilku dawkach, powinno to o ~1 podnieść KH. Potem zobaczymy. Ca 420 czyli cacy. Zasolenie 34.4ppt. Ciut dosoliłem, żeby do tych 35 jednak dobić.
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Ale ja nie leję żadnej wódki. Właśnie nie chcę lać specyfików, nie wiedząc co się dzieje w zbiorniku. Czekać mogę, spoko. Kwestia tylko że zastanawiam się, skąd to i dla czego. Przy okazji, update. Zmierzyłem co nieco po podmiance: KH 6.9. Znośnie, ale podam 15 ml buforu w kilku dawkach, powinno to o ~1 podnieść KH. Potem zobaczymy. Ca 420 czyli cacy. Zasolenie 34.4ppt. Ciut dosoliłem, żeby do tych 35 jednak dobić. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No kosić też próbowałem i będę kosił nadal. Na razie rosną glony jak trawa w ogródku, więc im raczej niczego nie brakuje. Ja również niestety podejrzliwie zaczynam patrzeć na skałę:-( Trochę też się obawiam, że jak glony zwalczę jakoś za szybko, to żeby się cyjano nie przyplątało. No sam jej przecież w plecaku nie przywiozłem z indonezji, żeby być pewnym. Normalna żywa skała, kupiona w sklepie jako żywa skała, żadna "promocyjna" czy od kogoś z likwidacji zbiornika. A jaka ta skała naprawdę i skąd? Nie chce zakładać, że mnie sklep zrobił aż tak w trąbę, żeby mi sprzedać skałę z odzysku jako żywą. Wyglądała normalnie, zapach normalny, początkowo też się tam nic specjalnego nie działo. Raz sypnęło nitkowatymi, ale po jakichś 2 tygodniach i dołożeniu kilku ślimaków same zeszły glony. Pełzatki były od początku, ale nie rozrastały się za bardzo. Aiptazja to myślę, że jakoś ze szczepkami się przywlekła, bo wcześniej nie widziałem nic. Nawet jedna była (już wydłubałem) właśnie usadowiona w samym środku briareum. Jeszcze się podpytam. Ile czasu z tym glonem walczyłeś? Bo domyślam się, że się Tobie udało. Ja tam nawet nie mam wielkiej napinki na czas - jak trzeba to może stać następne pół roku i czekać aż glony zejdą. Mogła się jakaś wyjątkowo wredna skała trafić i trzeba będzie przeczekać, aż odda co musi oddać. Kwestie są tylko takie: 1. Czy nie robię czegoś źle i to z mojej winy taki zakwit. 2. Czy taki zakwit nie świadczy, że zbiornik traci równowagę i będzie już tylko gorzej. 3. Czy kiedyś to w końcu ustąpi? Jak długo zwierzaki nie protestują i nie widać, żeby było im źle, to i ja glony mogę ścierpieć. Plus z nich taki, że masa kiełży w nich się nalęgła, dzięki czemu mam stałe źródło pokarmu w akwarium i się nie martwię o rybę przy kilkudniowych wyjazdach. Ustawiam lampkę biurkową, żeby świeciła na ściankę akwarium przez jakiś czas po zgaszeniu światła, a rybcia śmiga w lewo i prawo przy szybce i gania za robaczkami:-) -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Percnona to się boję, że za duży jednak do takiej kosteczki. Niby dla jeżowca też przy ciasno i będzie go trzeba dokarmiać potem, ale jednak zawsze mniej ruchliwy jest i prostsze zwierzątko od kraba, to może nie będzie tak narzekał na ciasnotę. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No ale właśnie co? Jechać na adsorberach już do końca, albo na wódce, to mnie średnio urządza. Ok, zbiją mi nutrienty doraźnie (choć w zasadzie to testy pokazują 0, więc glony momentalnie wszystko wyciągają. Czy adsorber wygra w konkurencji w glonami i pochłonie szybciej niż one? ), ale jak odstawię adsorber to znów będzie to samo, jak nie namierzę i wyeliminuję przyczyny. Wymieniam 10% wody tygodniowo, powinno wystarczyć na pozbycie się nadmiaru nutrientów. A i tych nutrientów nie powinno być za dużo. Jedna malutka ryba (okinawe), kilka ślimaków, dwa małe pustelniki i "robaki" jakie tam w skale i piachu siedzą. Karmienie minimalne - tylko ryba dostaje 2x/3x dziennie kilka kawałków artemi na raz, prosto pod pyszczek że odpadów prawie nie ma. Jedno co widzę, że mi ciągle zasolenie i KH spada, pomimo podmianek, pomimo dolewania KH bufer. Tutaj upatruję przyczyny jakiejś, tylko za mało jeszcze niestety mam doświadczenia i wiedzy, żeby to dobrze zinterpretować. -
Bakterii nie leję. Start na żywej skale, więc uznałem, że wszystko co potrzebne już w akwa jest. Jakoś tak nie przemawia do mnie idea szczepienia sztucznych kultur. Może i są one wydajniejsze, ale te dzikie ze skały wydaje mi się że jednak bardziej odporne i różnorodne powinny być. Tak samo pomysły z wódką w czasie dojrzewania jakoś do mnie nie trafiają. Może i zadziała doraźnie, ale nie rozwiąże problemu pojawiania się tych glonów - przestanę lać wódkę, glony wrócą. No i nie mam odpieniacza, który by mi ten urobek bakteryjny usuwał na koniec z wody (bo inaczej te nutrienty i tak do wody trafią z powrotem). Z drugiej strony brak odpieniacza chyba też sprzyja tym naturalnym bakteriom. No ale też nie mam za dużo doświadczenia. Powinienem te bakterie lać? To że nie leję może powodować taki zakwit glonowy? Osobiście nie mam parcia na czas. Mogą schodzić choćby i rok te glony. Bardziej chodzi mi o to, żeby zrozumieć, co się tam w akwarium dzieje takiego. No i widzę takie kostki, jak kolegi @r_33, który nie leje bakterii, nie ma adsorbera, odpieniacza, nawet kaskady z jakąś ceramiką, a wszystko mu rośnie. To chyba się da... Z glonożerców mam kilka ślimaków i dwa pustelniki małe, więc nie za wiele. Na początku nie chciałem przegiąć z ilością, wszędzie tyle piszą o wymaganiach zwierzaków na litraż i jak to nadmiar zwierza psuje wodę. Ale teraz sam widzę, że faktycznie "moc glonożerczą" mam za małą. Wszędzie o tym percnonie piszą, że taki super. Tylko że chyba duży rośnie, a u mnie 35x35x40. Myślę wiec nad jeżowcem małym jakimś - niby też przy ciasno i będzie trzeba kiedyś kombinować z dokarmianiem. Ale jednak wydaje mi się, że taki jeżowiec to lepsza opcja dla mnie.
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Ano będzie trzeba. Krewetki na aiptasje jakieś to raczej na pewno. Swoją drogą, to rzeczywiście aiptasja? Tak mi to wygląda, ale się mało znam jeszcze. Na glony to myślę raczej nad jeżowcem. Tyle że trochę się obawiam, że tam jakiś grubszy problem jest (np fosforanów się nazbierało) i jak glony coś zeżre, to mi parametry wystrzelą w kosmos. Bo na razie zielono, ale całe życie zadowolone raczej. Lepsze glony niż cyjano jakieś A akwa to już 5 miesięcy nawet ma, nie 2. Już całkiem spoko było, aż w wakacje te glony wywaliło, KH poleciało... -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Żeby nie było, że nie ma updejtu. Ale jak pisałem, nic ciekawego, glony I pewnie do pełni szczęścia jeszcze aiptazja -
Przymierzam się do podmianki, to pomierzyłem co nieco Zasolenie 33,6ppt - znów mało, a poprzednio było już do 35 dociągnięte. Normalnie, krasnoludki nocą sól kradną. Trzeba będzie znów podbić powoli. KH 6,4 - trochę tym buforem TM podbiłem, ale widać znów leci w dól. Muszę pokombinować, żeby dzienną dawkę wyczuć i chyba trzeba będzie dozować stale. Glony - trawnik jak na stadionie. Co usunę mechanicznie, to znów za chwilę odrasta. Trochę się zaczynam obawiać, że mi jakieś depozyty fosforu się porobiły w skale i piachu. Generalnie to cały czas się biję z myślami, czy czekać aż się samo ustabilizuje (że niby to dojrzewanie dalej), czy jednak jakieś bardziej zdecydowane ruchy wykonać (adsorber, filtr glonowy, regularna suplementacja)?
-
A, to ten "skimmer" to prawdziwy skimer jest, a nie odpieniacz. Bo czasem niektórzy odpieniacz potrafią nazwywac skimer (pewnie od angielskiego "protein skimmer"). Kurcze. Bez odpieniacza, bez sumpa, panela czy choćby kaskady z filtracją biologiczną, bez filtracji mechanicznej, bez adsorberów (nic nie piszesz o tym, to zakładam, że nie używasz), węgla, wódki, bakterii, pożywek itp. A wszystko wygląda rewelacyjnie. Jak Ty to robisz? Chyba jednak muszę dokładnie przestudiować wszystkie Twoje 68 stron:-)
-
No ale 1.0264 to jest sg 25/25 (w temperaturze 25st, mierzone sprzętem kalibrowanym dla 25st). Może te refraktometry mają inna temperaturę wzorcową? Albo może są na NaCl, a nie na sól morską wyskalowane. Bo refraktometr to tak na prawdę nie mierzy zasolenia (gęstości/sg/ppt), tylko współczynnik załamania światła, który jest powiązany z gęstością, ale zależy też od tego, co jest rozpuszczone w wodzie (czyli 35g NaCl w litrze wody da inny wynik pomiary refraktometrem niż 35g soli morskiej w litrze). W tę stronę bym drążył. A w ostateczności, to opierałbym się na ppt, bo to jest było ni było, skala bezwzględna, w przeciwieństwie do sg czy gęstości.
-
To rozumiem, że jako cyrkulatory te dwie pompy, tak? A nie masz tam żadnej kaskady z ceramiką jakaś czy czegos podobnego? Tylko na odpieniaczu i skale filtracja oparta? A co za marka tego? Bo wygląda na bardzo zgrabny i malutki. Ja na razie bez, ale kto wie, czy mnie sytuacja nie zmusi kiedyś. Lampa standardowa 18W? I wystarcza? Ja mam kostkę 35 z taką marną lampeczką aquaela (5W białe 10k + 5W "aktynika" 20k) i chce to wymienić na coś konkretniejszego. Patrzyłem na siriusy (do mnie to by była 27W na ten wymiar kostki), ale zastanawiałem się cały czas czy moc wystarczająca by to była. Że może lepiej DIY coś zrobić. Ale jak u Ciebie rasowe twardziele pod 18W tak rosną, to może i u mnie 27W wystarczy? Ładnie te lampy wyglądają (DIY na pewno tak estetycznie nie zrobię), cena też atrakcyjna, to bym wziął. Tylko się obawiałem cały czas, czy moc wystarczająca.
-
Taki artykuł jest https://reefhub.pl/pomiar-zasolenia/ Trochę skomplikowane, ale coś tam można zrozumieć. Raz, że bardzo ważna jest temperatura próbki mierzonej, ale też temperatura "wzorcowa" dla użadzenia. Dwa, ważne jest czy urządzenie jest skalowane dla wody morskiej, czy dla roztworu NaCl (wody "solonej"). I jeszcze masa innych rzeczy. Mnie się wydaje, że jak producent tak wyskalował, to pewnie tak jest. Dziwny byłby tak oczywisty błąd jak przesunięcie skali względem siebie. Co najwyżej dokładnie przestudiuj instrukcję obsługi, może tam coś jest jakimś małym drukiem napisane.
-
Przede wszystkim, gratulacje. Robi wrażenie, zarówno akwarium, jak i okres czasu jego prowadzenia. Czy mógłbyś zamieścić jakieś krótkie podsumowanie akwarium w obecnym stanie (jaki sprzęt, jak obsada, co dawkujesz itp itd...)? Wiem, że to wszystko jest w temacie, ale wyłapanie wszystkiego z 5 lat historii nie jest zadaniem łatwym (a zmieniało się przecież sporo przez taki okres). Na pewno dla wielu świeżych morszczaków z nano-kostkami (jak ja) byłby to świetny przykład, na którym można by się wzorować. Przez pięć lat to pewnie przerobiłeś już wszystkie możliwe problemy kostkowe, z jakimi borykają się początkujący. Widzę, że masz okinawe. Widzę też, że u ciebie coś tam nawet pływa trochę pomimo włączonej cyrkulacji. Właśnie w tym rzecz, że u mnie nie bardzo. Jak wyłączę pompy na karmienie to pływa śmiało, ale jak kaskada i/lub cyrkulacja włączone - siedzi przyklejony do szyby/grzałki/magnesu/skały. I może tak godzinami siedzieć, aż do karmienia kolejnego. Chociaż spokojnie sobie radzi z prądem - jak go jakiś ruch w pokoju wystraszy, to śmiga jak strzała do innej kryjówki. Pytanie więc, czy takie zachowanie (siedzenie godzinami w jednym miejscu) jest normalne dla tej ryby? Czy może mam zbyt mocną cyrkulację (mam kaskadę fzn3, a do tego jebao ow10 na pół gwizdka ustawione, więc niby ~2000l/h powinno być, w trybie pulsacyjnym)? Co Ty masz u siebie i jak ustawione? Martwię się po prostu, czy się ryba na pewno dobrze czuje u mnie.
-
No nie że badziew. Mierzy ok, nie mogę nic mu zarzucić pod tym względem, a to w sumie najważniejsze kryterium. Na reszcie wiem jakie dokładnie mam zasolenie! Kasy faktycznie by starczyło na przyzwoity refraktometr, ale to sprawa drugorzędna. A refraktometr pewnie też kiedyś zakupię. Raz, że warto się wprawiać w różnych metodach pomiaru. A dwa - bezpieczeństwo - już się przekonałem, że warto mierzyć zasolenie różnymi przyrządami (jak któryś zacznie źle pokazywać, to szybciej to wykryjesz).
-
No ja też ciekawy jestem, jak to zmajstrowałeś. Pomiar pokazuje, że działa nieźle. No jest prawie 2x lepiej, a to już sporo robi. Czy wystarczająco - się okaże. Pewnie tak. Podejrzewam że taki fzn3, chociaż nominalnie ma 1200l/h, pewnie w praktyce więcej niż te 730l/h nie wyciągnie. A wiele osób (w tym ja) ma filtrację na tej kaskadzie. Tak całą koktajlówkę na raz, dla 3 nasariusów? Może być przy dużo. One się biją o nią, owijają się itd, ale w praktyce (przynajmniej tak ja obserwowałem) za dużo nie zjedzą. I potem takie resztki mogą się walać gdzieś po kątach i psuć wodę. Generalnie to ich dokarmiać nie musisz wcale, choć czasem można im dietę urozmaicić. Ale to raczej małymi kawałeczkami (tak może z 1/10 krewetki na ślimaka), tak żeby na pewno całość zjadły od razu. No i pamiętaj, że one mają syfek z piachu wyjadać, a nie krewetki rąbać. Jak się napchają mięskiem, to potem im się nie chce jakichś tam osadów z piachu wybierać.
-
No że nie jest to narzędzie pewne, to już się przekonałem. Ja myślę raczej o tym, żeby używać go do takich codziennych zgrubnych pomiarów, tyle żeby sprawdzić że jest to samo co dzień wcześniej, Oczywiście też regularne kontrole zasolenia porządniejszym narzędziem. A takiego refraktometru to nie trzeba potem czyścić jakoś, płukać RODI itd? Pytanie banalne, ale po prostu nigdy nie używałem jeszcze. No ale elektroniczny też nie okazał się tak całkiem "plug and play", też trochę czasu to zajmuje w sumie, to może kiedyś spróbuje jeszcze refraktometru. No właśnie dla mnie to przeciwnie. Wrzucasz do wody i jak się przestanie kiwać masz odczyt. Potem tylko przetrzeć ręcznikiem do sucha i do pudełka. THE END. No tylko ta dokładność... Tak jak pisałem, mam wrażenie, że u mnie skala jest ok, tylko wskazuje nie gęstość a sg. Żeby to sprawdzić potrzebowałbym co najmniej dwóch roztworów o znanym zasoleniu. Czyli chwila zabawy z mieszaniem, tabelkami przeliczeniowymi sg/gęstość/ppt itd, ale do ogarnięcia. No i jak się potwierdzi, że sg, albo wyjdzie jakiś określony stały błąd, to jeszcze będzie można go poużywać. A jak nie - do śmieci. Na "sprawdzeniu w sklepie" już dwa razy się przejechałem, to kolejny raz już nie będe nawet próbował. No ja też nie wiem, ale zobaczymy. Wszędzie piszą, że KH powinno być ~8 (czyli mniej więcej jak w wodzie morskiej), to bym chciał żeby i u mnie było 8. Żeby była jasność, nie mam zamiaru eksperymentować z podbijaniem KH do jakichś kosmicznych wartości typu 20. Raczej chodzi mi o skompensowanie tych spadków do czasu znalezienia i wyeliminowania przyczyny. No ja nie mam odpieniacza i przynajmniej na razie nie planuję. I tak tylna ścianka wygląda już jak maszynownia jakaś. Zdaję sobie sprawę, że z odpieniaczem jest łatwiej, ale na razie popróbuję jeszcze na samych podmianach pociągnąć. A co będzie - zobaczymy. W końcu to taki cel tego akwarium, żeby się podszkolić. Liczyłem się z tym, że łatwo nie będzie. No co nieco już tam poczytałem:-) Na chwilę obecną myślę albo o filtrze glonowym zrobionym z przepływowego (czyli standard, puszka owinięta taśma led, a do środka spagetti), albo "algae scrubber". Ale pewnie to pierwsze, bo się wydaje mniej skomplikowane. Tak kiedyś (pewnie przy jakimś kolejnym zbiorniku) to najbardziej przemawia do mnie dsb+refugium, ale to grubsza sprawa. A i czas zanim się dsb rozkręci też nie mały. Wychodziłoby na to, że te glony moje to raczej błogosławieństwo niż plaga, bo bez nich miałbym parametry wywalone, a tak to przynajmniej zwierzaki zadowolone i nic ich nie podtruwa. Tylko wolałbym jednak ten dywanik zielony mieć w osobnym pojemniku poza akwarium...
-
Na takie glony to nawet zwykły turbo/tectus/trochus. Co najwyżej te kępki trochę podskubać/przyciąć, bo ślimaki czasem nie chcą ruszać, jak nitkowane wyrosną zbyt wysokie. Może być dobry pomysł. Piszą na forum w kontekście bryopsis (którego też podobno niewiele co chce ruszyć), że diadema (setosum?) się sprawdza. A potem w 330l to też zawsze coś zeskrobie, żeby się wyżywić. Tylko też bym najpierw ręcznie wyrwał tego ile się da ręcznie, żeby glonożerca mia mniej biomasy do przerobienia. Raz, że szybciej zje, jak będzi emniej. Dwa, że jak zje to i wydali (i przy okazji dołoży co nieco NO3 do wody) - im mniej zje, tym mniej wydali.
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Ja mam taki malutki czyścik tunze (piko cośtam), który nie ma żadnej gąbki, tylko plastikowe ostrza. Jak dla mnie, rewelacja. Osady z szyb schodzą bez problemu (jak mocno się trzyma osad to zamiast 1x to 3x przejeżdżasz w tym miejscu i schodzi zawsze), a dodatkowo mniejsze ryzyko porysowania szybek jakimś ziarenkiem. Na prawdę polecam. To takie o coś: https://erybka.pl/product-pol-13860-Tunze-0220-006-Care-Magnet-Pico.html -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No czyszczę, lubię mieć czyste szybki:-) Szybka przednia i boczki jak tylko widzę, że coś tam się osadziło i akurat mam chwilę - w praktyce co 2-3 dni czyścikiem przelecę. Tył przy takim porządnym czyszczeniu wszystkiego (jak już zdemontuje kaskadę, grzałkę, termometr, czujnik dolewki i cyrkulator to wtedy przelecenie czyścikiem tylnej ścianki to już drobiazg) co którąś podmiankę (tak pewnie raz na miesiąc). Kaskadę (w tym rurkę), cyrkulator, czujnik dolewki czyszczę przy każdej podmiance (no chyba że wyjątkowo nie mam czasu, to wtedy tylko koszyki z sipraksem przepłukuję). Generalnie, nie zdarzyło mi się jeszcze żeby nitkowate na szybkach mi wyrosły. Co najwyżej taka biało-beżowa delikatna warstewka - nalot glonowo-okrzemkowo-bakteryjny. Z resztą, moje ślimaki uwielbiają lizać szybki i sprzęty (dużo bardziej niż skrobać skałę niestety), więc nawet jakby coś wyrosło, to by szybko zostało zjedzone. Tak teraz sobie myślę, że wcześniej był przez chwilę taki okres, że i u mnie farfocle zarastały na szybie i sprzętach. Ale to jakoś we wczesnym dojrzewaniu, wiec się tym nie przejmowałem wcale. Szybki i sprzęty czyściłem, reszta zeszła. Za to teraz na skale mam dywan dosłownie, jak murawa na boisku:-( -
Zasolenie już 35ppt wg nowego miernika elektronicznego. Przy okazji, nie jest tak różowo, że wtyka się to w akwarium i już. Najlepiej jest go przed pomiarem pomoczyć w RODI, żeby dobrze zwilżyła się powierzchnia elektrod. A potem w wodzie z akwa też dobrze żeby z kwadrans posiedział, bo wcześniej to wynik pomiaru bardzo powoli ale jednak wzrasta jeszcze. W sumie, trochę to zajmuje czasu. No ale przynajmniej jakiś tam wynik bardziej pewny mam. W chwili czasu przyjrzę się spławikowi ponownie - mam podejrzenie, że on po prostu pokazuje w sg,a nie gęstość (jak początkowo przypuszczałem), ale trzeba by się pobawić trochę i zweryfikować tę hipotezę. Bo tak do bieżących pomiarów to jednak chyba nie ma wygodniejszego narzedzia niż spławik. KH nadal niskie, dolewam na próbę liquid buffer od tropic marine. Głównie po to, żeby przekonać się, czy podbicie KH do 8-9 pomoże pozbyć się glonów. Bo tak ogólnie, to raczej nastawiłem się na dojrzewanie - obserwuję, trochę te glony podskubuję, kombinuję z cyrkulacją, żeby dobrze przedmuchiwała wszędzie osady, zastanawiam się nad jakimś wydajniejszym glonożercą. Chodzi mi też po głowie jakiś filtr glonowy, bo niby mam NO3 i PO4 cały czas na 0, ale może jednak te nutrienty są, tylko duża ilość glonów w akwarium je wysysa i w ten sposób maskuje? Bo glony trzymają się mocno i nie widać na razie, żeby chyliły się do upadku. Wcześniej też już miałem wysyp nitkowatych, ale mniejszy i sam się skończył po jakimś czasie (ślimaki i krab to w zasadzie resztki tylko doczyściły). A teraz dywan jak się patrzy:-( Taka też hipoteza mi chodzi po głowie. Czy duża ilość glonów nitkowatych może powodować obniżanie KH? Np w ten sposób, że zbierają się w nich osady i się tam potem rozkładają pewnie. Albo może te glony coś wydzielają, co powoduje obniżanie KH... Ktoś coś wie? Ma jakieś doświadczenia, wiedzę, coby potwierdzić lub odrzucić taką hipoteze?
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
A jakiej soli używasz? Ja na reed sea niebieskiej jadę. Dla zasolenia 35ppt powinno być KH 7.5-8.5 (wg tabelki z wiaderka) - u mnie zdecydowanie niżej. Po podmianie to nawet ze 6.5-6.8 mam, ale potem spada i stabilizuje się ~6 lub ciut poniżej. Na podbicie dodaję jakiś płyn od tropic marine. Takie coś w sklepie mieli w płynie, a nie chciało mi się bawić jeszcze z przygotowywaniem roztworów z proszku. Sody na dłuższą metę nie chciałem używać, bo kto go tam wie, co w tych spożywczych torebeczkach jest. Tym bardziej, że butla 0.5l mi starczy na długo. -
Czy można rozcieńczać Aquaforest Component 1+2+3+ ?
Słony leszcz odpowiedział Marti701 → na temat → Chemia
Ja mam nominalnie 49l, więc pewnie ze 40l praktycznie, i też mi spada KH, chociaż żadnych twardych nie mam. Jak zacząłem drążyć temat, to wyszło że zasolenie mam jednak niższe niż byłem przekonany (kochane spławiki:-). Niskie Ca, Mg, Kh może czasem po prostu wskazywać na niskie zasolenie. A zasolenie samo z siebie powoli spada, jak nie kompensujesz tego (sól krystalizuje, UFO podkrada, nie wiem czemu, ale zawsze powolutku zasolenie w akwarium spada). Więc może warto się też temu przyjrzeć zamiast kombinować z suplementacją. Druga sprawa, to wydaje mi się, że jest związek pomiędzy glonami i spadkiem KH. Niskie KH sprzyja glonom, ale tez wydaje mi się że obecność glonów sprzyja spadkom KH. To tylko takie moje spekulacje (nadal kombinuję nad tym, czemu mi KH spada). Np może jest tak, że w glonach gromadzi się więcej syfku, a syfek się rozkłada, co powoduje obniżanie pH i "konsumpcję" KH. Zmierzam do tego, że spadające KH nie zawsze musi świadczyć o kalcyfikacji w zbiorniku, może czasem też wskazywać na jakieś inne problemy (zasolenie, akumulacja syfu gdzieś), warto się uważniej przyjrzeć zbiornikowi.