-
Liczba zawartości
1 588 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez kaziko
-
@slawomirdryl : po co mam dzwonic do kodaka, skoro jest przedstawiciel iwaki w polsce ? www.iwaki.com.pl jak przeczytasz jeszcze raz uwaznie co napisalem to zauwazysz , ze nie chodzi o to gdzie je w polsce kupic, ale jakie modele iwaki sa sprowadzane do polski. z tego co widzialem w opisach w sklepach w usa , sa dwa typy pomp produkowane wg norm technicznych usa i japan. te drugie ciesza sie znacznie lepsza opinia jesli chodzi o niezawodnosc i cichą prace. kilka miesiecy temu korespondowalem z iwaki.com.pl i dostalem informacje , ze niestety nie sa one sprowadzane do polski. to co mozesz kupic w polsce to pompy robione na rynek amerykanski.
-
które Michałowice? jak daleko od w-wy ?
-
@tomajk: byc moze , jak ktos ma mieszkanie takie, ze ma chlodne miejsce gdzie moze postawic beczke z RO, albo dom i ma mozliwosc wyprowadzeni rury do piwnicy, to moze sie w to bawic. ja podchodze do tego pragmatycznie : rozwiercanie stropow scian aby poprowadzic kilka rurek do schladzania wody w akwarium imho nie ma sensu jesli mowimy o okresie 3-4 miesiecy latem kiedy potrzebne jest to chlodzenie. nie wiem jaka ma moc silnik w wiatraku jaki ja uzywam, ale nie sadze aby konsumowal duzo mocy, do tego i tak jest latem uzywany bo jak sa dni gorace to po prostu dla ludzi trzeba troche ochlody, wiec z kolei tekst o tym, ze ten silnik jeszcze nagrzewa mieszkanie to delikatnie mowiac nieporozumienie. warto sie czasami zastanowic , aby stosowac srodki adekwatne do potrzeb. chlodziarki produkuje sie dlatego, ze sa takie miejsca na swiecie gdzie temperatury sa caly rok bardzo wysokie i inne metody chlodzenia na dluzsza mete sie nie sprawdzaja. w naszych warunkach klimatycznych wiatraki to rozwiazanie sprawdzajace sie doskonale. relacja kosztow/do osiaganego celu niezwykle atrakcyjna. jak ktos ma kase oczywiscie chlodziarka bedzie wygodniejsza.
-
@slawomirdryl: ojczyzna-polszczyna to pierwsze co mi sie nasuwa po przeczytaniu Twoich postow, drugie to nie wiem o co Ci chodzi z tym kodakiem i w ogole nie jestem pewien z kim rozmawiasz w tym watku ...? czyzby jakies posty pomiedzy wypowiedziamy zostaly pokasowane ... ?
-
sory, ale @tomajk do zadnego z Twoich postow sie nie odnosilem tylko do @chodiego
-
@chodi, z punktu widzenia efektu koncowego , czyli chlodzenia wody w akwarium, imho latwiej i szybciej jednak uzyc wiatraków. a co do z kolei podgrzewania wody RO, hmmm, patrzac na tempo jej dolewania do obiegu roznica w temperaturze miedzy RO a woda w akwarium nie ma zadnego znaczenia.
-
ja ma je caly czas, wychodza po zgaszeniu swiatla, wyzeraja glony, nie widze, zadnych negatywnych skutkow, wrecz przeciwnie uwazam, je za bardzo pozyteczne w walce z glonami. dodam, ze mam ich setki jesli nie tysiace w zbiorniku 180l z 26kg LR.
-
sory, ale nie bardzi rozumiem o co pytasz? parametry na jakie nalezy zwrocic uwage sa wszedzie takie same. jedyne o czym warto pamietac to inne jednostki miary. sprzet w stanach czesto bywa znacznie tanszy i rzeczywiscie jak jestes w stanie go sam przywiezc do polski to warto. na Twoim miejscu szczegolnie zrocilbym uwagi na pompy iwaki, szczegolnie te produkowane wg norm japonskich, kiedys mailowalem w sprawie ich zakupu z przedstawicielem iwaki w polsce i powiedzieli mi , ze takich modeli nie sciagaja do polski. a w usa sa bez problemu do dostania - ich zaleta jest bezglosna praca.
-
ja latem jak mialem problem z temperaturą postawiałem zwykly wiatrak przeznaczony do pokoju (średnica wirnika jakies 40cm), stal 2m od zbiornika, skierowalem go na akwarium tak aby powietrze szlo bardziej w gore pod pokrywe z oswietleniem, jak pamietam w czasie upalnych dni temperatura wody nie byla wyzsza niz 27stC. imho witraki zapodane przez @piotra1 na allegro powinny sie dobrze nadawac, skierowane na powierzchnie wody powinny bardzo skutecznie ja schlodzic.
-
Miałem podobną sytuację podczas kilkudniowej nieobecności. Ale przyczyna była inna. Tak czy siak, zrobiłem usprawnienie za kwotę 20 zł - czyli kupiłem zwykły wyłącznik czasowy. Ustawiłem tak, że włącza dolewkę kilka razy dziennie na 15 minut. Dodatkowym zabezpieczeniem jest oczywiście oryginalny czujnik w dolewce, ale gdyby się podwiesił, to wyłącznik i tak nie pozwoli pompce pracować dłużej niż kilka razy po 15 minut na dobę. @kosek, tez tak mialem przez jakis czas, imho btw, to najtansza dolewka jaka mozna sobie wyobrazic bo nie koniecznie musi byc pompka dozujaca, ale niestety mam tez ograniczone zaufanie do wlacznikow za 20 złotych, kupilem jakies dwa lata temu 4 mechaniczne i dzisiaj sprawne sa tylko dwa, w zeszlym roku kupilem 4 elektroniczne i w ciagu pierwszego kwartalu padly wyswitelacze w 2. szczegolnie usterka mechanicznego moze byc niezbezpieczna, zakladam, ze elektroniczny po prostu padnie i sie wylaczy jako calosc, ale mechaniczny jak stanie akurat wtedy jak zamyka uklad to moze byc kicha. saory, za takie kasandryczne spojrzenie na sprawe...
-
stara zasada jaka pamietam ze studiow z przedmiotu "teoria niezawodnosci" mówi : im wiecej elementow tworzy dany system/uklad/urzadzenie tym wieksze prawdopodobienstwo wystapienia jakiejs usterki. nie mowie, ze nie da sie tego zabezpieczyc, ale odkąd zdarzylo mi sie, ze czujnik od dolewki automatycznej aquamedica mi zaszwankowal i przez pare godzin dolał caly zbiornik osmozy a akwarium to z rezerwa podchodze do automatyki... dobrze ze akwa mam male i zbiornik z woda na dolewke tez...
-
niestety jesli ukwial po dlugim zasiedzeniu zaczyna wedrowac to sygnal , ze cos mu zaczelo przeszkadzac. on sam pewnie urosl w miedzyczasie, rosly korale dookoła niego, moze jakos zmieniales ustawienia pomp, albo zmienila sie ich wydajnosc, etc etc, potencjalne przyczyny mozna wymieniac. juz wielokrotnie takie pytania byly na forum, ja sam kiedys przekopalem anglojezyczne fora i zawsze z roznych wypowiedzi konkluzja byla taka sama : jak ukwial jest zadowolony z warunków lokalowych to siedzi na d..pie i sie nie rusza...
-
a rekawiczki dla akwarystow produkuje tunze, siegaja mi za łokiec. pewnie te dla lekarzy albo weterynarzy tez sie nadaja, tylko oczywiscie bez talku i innej chemii na powierzchni.
-
tez to miałem, niestety kolce są bardzo łamliwe, cienkie i trudno je usunac pensetą. ja nie wkladalem pod gorącą wodę bo dość szybko pojawila sie mała opuchlizna i balem sie , ze ciepla woda jeszcze pogorszy sytuacje. generalnie kolce starly sie po okolo 3-4 dniach, mialem caly czas lekko spuchniete miejsca gdzie sie wbily, ale po tygodniu nie bylo juz po wszystkim sladu. K.
-
ok, czyli Calfo jest be od dzisiaj co do tych wylatujacych zbiorników z RDSB - nikt nie prowadzi statystyk, w ciemno obstawiam, ze jest ich statystycznie tyle samo co zbiorników , ktore polecialy na DSB, na ZEO, na metodzie berlinskiej etc etc akwarysta, ktory nie rozumie co robi, nie czyta, nie dba, za przeproszeniem spieprzy wszystko. nie wiem czy biologiem jest lepszym niz akwarystą czy odwrotnie, faktem jest , ze w swoich publikacjach nie przywiazuje kompletnie wagi do formy - zarówno jesli chodzi o fotografie jak i słowo pisane. na szczęscie z treścią lepiej. jesli ktos potrzebuje dowodu w postaci pieknej fotografii to proponuje poczytac posty ludzi , ktorzy z porad Calfo korzystają i dokumentują to fotograficznie, na reefcentral mozna znalezc. jeszcze a pro pos 'dowodu fotograficznego' przypomina mi sie, ze ostatnio ktos pisał , ze te totmy na DSB (zadna aluzja do polskiego totma) na reefcentral to czesto gesto maja po 2 lata bo pozniej polecialy - jesli to prawda to jaki jest sens przykladania wagi do slicznych fotografii i wyciagania z nich jakichkolwiek wnioskow o skutecznosci uzytej metody? w ten sposob mozna podwazyc wszystko. Shimek, ktorego wszyscy wskazuja jako najwiekszego propagatora DSB chyba nigdy nie opublikowal zadnej fotografii zbiornika - pokazuje tylko warstwe piachu... mniejsza o wiekszosc. sam pisalem jakis czas temu na forum o tym jak dzialaja DSB w USA, o tym , ze sa sklepy oferujace szczepki fauny/infauny i innej fauny, jak dla mnie jest oczywistym, ze w Polsce jest bardzo trudno uruchomic takie DSB o jakim pisze Shimek (juz nie Calfo bo on jest be ). co do RDSB - mnie osobiscie zastanawia wlasnie silna cyrkulacja - przy niej fauna zyjaca na powierzchni moze miec male szanse na utrzymanie sie przy zyciu, moze nie jest tak istotna ?
-
nie z lenistwa , ale z braku czasu w tej chwili odesle was do autora : http://forum.marinedepot.com/Topic59558-13-1.aspx co do okresu czasu to jak pamietam pisał coś o 3-5 latach i glownie zwracał uwage na rozpuszczalnosc wapnia w pewnych warunkach co miało wywoływac zmiane grubosci warstwy piachu, przepuszczalnosci, a co za tym idzie wlasciwosci filtracyjnych.
-
nie wiem skąd się wzieła ta informacja o tym , że poniżej 12 czy 15 cm nic sie nie dzieje. kocepcje Remote DSB , którą Calfo propaguje od kilku lat, a o której wspominalem juz jakis czas temu na forum : http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=17990 , http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=16867&d=15 i na dzisiaj nie jest to juz zaden eksperyment w sensie metody. czytając broszure Shimka o DSB nie sposób nie zwrócić uwagi na akapit mówiący o roli piachu otaczającego rafę koralową w naturze, oczywiscie chodzi o filtracje jaka w nim zachodzi. chyba wszyscy się zgodzą , że głebokość tej warstwy piachu jest znacznie większa niż te 15 cm. ja zawsze wartości typu 8-10-12-15 cm zawsze traktowałem jako wskazania minimalne do tego, aby DSB miało szansę zadziałać, zależnie od granulacji piachu czy żwiru jakiego się użyje. niektórzy pewnie się zdziwią jak zobaczą fotografie z ksiażki the reef aquarium tom 3, strona 361, w rozdziale o filtracji, na fotce jest akwarium stojące na podłodze, warstwa piachu w jednym koncu ma na oko 50cm grubości, a wdrugim koncu zbiornika ok 20cm (zbiornik ma na oko 1,5m dlugosci) pomijajac estetyke i cel jaki przyswiecal wlascicielowi akwarium w tworzeniu takiego systemy warto zwrocic uwage , ze na fotce widac , ze DSB 'pracuje' na glebokosci nawet ponad 40 cm - widac charakterystyczne slady działania na szybie...
-
nie mam doświadczenia, ale gdzieś wyczytałem, że montipory robią się agresywne miedzy sobą kiedy blisko siebie stoją 3 różne morfy. miał ktos okazje to zaobserwować ?
-
prosze o rezerwacje profiluxa.
-
jeżeli jest wystarczająco dużo przestrzeni w ukwiale i dostępnego pożywienia dookoła to nie powinno być problemu, aby w jednym ukwiale żyło więcej niż dwa błazenki jednego gatunku. w naturze w duzych ukwialach moze żyć nawet ponad 20 ryb. w akwarium da sie to zrobic takze, ale najlepiej zasiedlac jest młodymi rybami i w jednym strzale. warto pamietac, ze wielkość stada błazenków ma wpływ na czas formowania sie hierarchii i wyłonienia wiodącej samicy i samca. im więcej ryb wprowadzonych do jednego rewiru tym dluzej to trwa.
-
a jaki to dokladnie gatunek blazenków ? zdecydowana wiekszosc gatunkow po ustawieniu hierarchii w stadzie i ustaleniu płci (najsilniejszy w obrębie stada staje się samicą) przestaje być nadmiernie agresywna, pozostają tylko dominujące zachowania samicy.
-
też myślę nad postawieniem nowego zbiornika w sypialni. generalnie wyglada na to, ze jesli sie wyciszy splyw w kominie i pompy obiegowe nie bedą wibrowały to akwarium może bardzo ciche - jakis szum oczywiscie musi byc, ale mysle, ze osiagalny jest resultat taki, ze glownie slychac szum wody. wspomniane wczesniej pompy reddragon, ja bym dodal deltec, co do odpieniaczy takze deltec (no, zalezy od pompy i tlumika) moze dzialac bardzo cicho, zamkniety w szafce powinien byc nieslyszalny. imho da sie to zrobic cicho i da sie przy tym spac.
-
ja mam w 180l ocellarisy ukwiale i dwie zebrasomy ok.8-10cm, nie widze zadnego problemu w takiej obsadzie. oczywiscie pytanie czy midiflotor poradzi sobie z wiekszym obciazeniem pokolcami (a konkretnie ich odchodami). ja mam tunze pozycjonowany przez producenta do 500l.
-
też słyszałem , że dbając o DSB można je bez problemu użytkować 4 nawet 5 lat.
-
wyłącz HQI, ośmiornica tego nie potrzebuje, a Ty zaoszczędzisz na rachunkach za prąd, poza tym można założyc gęstą siatkę.