-
Liczba zawartości
1 588 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez kaziko
-
Aquamaniac, widać czytamy inne gazety. nie sadze, zebysmy doszli do porozumienia, bo takich dyskusji na łamach prasy, radia, telewizji i internetu odbywa sie systematycznie sporo i na koniec nigdy nie ma zgody. do mnie przemawia to , że kiedy po raz pierwszy pojawily sie na szeroka skale twarde narkotyki w stanach i nikt jeszcze z nimi nie walczyl to okazalo sie, ze jest to strasznie zabojcze, mozna powiedziec, ze wtedy brak bylo swiadomosci spolecznej i ludzie nie do konca rozumieli w co sie pakuja. niemniej jednak trudnosc w zachowaniu kontroli nad swoim zyciem u ludzi ktorzy weszli w narkotyki jest dla mnie wystarczajacym argumentem, aby byc przeciw zarówno miekkim i twardym narkotykom. oczywiscie pojawia sie cala masa uwarunkowan spolecznych , ktore powoduja, ze cos mniej lub bardziej groźne dla ludzi. rozmawialem kiedys z norwegiem, ktory stwierdzil, ze gdyby nie ustawowe ograniczenia to dzisiaj norwegii nie byloby na mapie swiata bo juz dawno by sie naród zapił w swej północnej depresji... jak tu mowic o wolnosci wyboru i odrzucaniu panstwa jako regulatora? chyba tylko tyle, ze regulacje zaleznie od tego jak są wprowadzane i egzekwowane moga odnosic różny skutek , wystarczy przytoczyc przyklad alkoholu ktory tez zabija i popatrzec na porażkę prohibicji w usa i to jak z problemem poradzono sobie w norwegii. oczywiscie z uwzglednieniem różnicy czasu, lata 20/30 w usa to co innego niz druga polowa XX wieku w norwegii. zwolennicy marychy będą mówić, że jest nieszkodliwa, ja będę przytaczał wypowiedzi lekarzy pokazujących zdjecia na których mozg palacza po kilku latach nie wyglada tak samo jak mozg zdrowego czlowieka. wolnosc jest ograniczana dla wlasnego bezpieczenstwa czlowieka. oczywiscie potrzebna jest zdrowa ocena, zeby nie doszlo do takiego ograniczenia jak w korei północnej, a z drugiej strony nadmierna swoboda w jakiejkolwiek dziedzinie prowadzi do patologii bo zawsze znajdzie sie ktos kto bedzie jej nadużywał.
-
w przypadku narkotyków, alkoholu, i znacznie bardziej sofcikowo papierosów, pojawia się kwestia uzależnienia na poziomie chemii. pewnie są indywidualne uwarunkowania, ale generalnie jak ktos zaczyna jarac maryche i robi to systematycznie to po roku czasu jesli powie, ze pali bo chce, a nie dlatego, że musi to generalnie jest to pustosłowie. wypowiedzieć się musi lekarz , który go zbada podda testom w izolatce i postawi diagnoze o uzależnieniu bądź nie. w przypadku narkotyku i alkoholu problem polega na tym, że jak popadasz w uzależnienie to ono rządzi absolutnie Tobą , a nie Ty nim i nie Ty kontrolujesz swoje poczynania. jak jedziesz samochodem to zupelnie inna sprawa bo to czy wciśniesz mocniej pedał gazu i w jakiej sytuacji to jest cały czas Twoja świadoma decyzja (inna sprawa czy masz wystarczające wyobrażenie o potencjalnych konsekewncjach) i na dodatek zakazów w tej dziedzinie masz masę, a to do 40km/h a to do 50km/h.... wiec swobody żadnej nie ma, bardziej kwestia respektowania przepisow i egzekucji kar za ich łamanie. akurat polska jest dobrym przykladem do czego prowadzi nei przestrzeganie przepisow i brak egzekucji. @ozim, mam w rodzinie prawnika i chyba on jest bardziej uprawniony do tego, aby odpowiedzieć na Twojego posta, generalnie od zarania dziejów (prawa) trwa dyskusja na temat tego kiedy i w czym panstwo powinno ingerowac w Twoją wolność. jedno warto pamietać, że nieograniczona niczym wolność prowadzi do chaosu i bezprawia bo kazdy w ramach przyslugujacej mu wolnosci robi co chce nie zawsze respektujac wolnosc innych ludzi. jedną z rół panstwa jest zeby narzucało ramy tego co wolno , a co nie. jesli przestanie to robic to przestanie byc państwem.
-
@Aquamaniac : o tym , ze w Holandii jest wyższy odsetek uzależnień wśród tych ktorzy mieli kontakt z miekkimi , a poźniej przeszli na twarde narkotyki jakie 3-4 lata temu wyczytalem jak pamietam w "polityce", przy okazji dyskusji jaka sie wtedy bodajze toczyla nad zaostrzeniem prawa w polsce przeciwko handlowi narkotykami, artykul byl generalnie odpowiedzia na glosy za legalizacja narkotykow miekkich w polsce i udowadniał suchymi danymi, że stereotypowe przekonanie, ze legalizacja miekkich narktykow powoduje , że mniej ludzi siega pozniej po twarde jest z gruntu bledna, bo dane statystyczne z holandii wykazują trend przeciwny. co prawda z tego co pamietam nie byly to porażające wartości, ale też były one poza granicą błędu statystycznego. o planach zamkniecia czy ograniczenia działalności coffeeshopów w amsterdamie słyszałem nie tak dawno w telewizji w polsce. sory, ale nie pamietam dokladnie. na temat problemów z RLD i mafią handlującą żywym towarem co jakiś czas słychać i to zaczęło się dość szybko po otwarciu RLD, może po jakichs 2-3 latach, ja pamietam jakis wywiad z przedstawicielem organizacji zwalczajacej handel żywym towarem. problemem holandii jest hipokryzja ktora powoduje, ze ludzie glosno mowia o tolerancji i otwartosci, a zamykaja oczy i nie chca mowic o negatywnych skutkach. czyli z jednej strony masz ludzi , ktorzy zyjac w kraju gdzie latwo jest siegnac po narkotyki popadaja w uzaleznienia, a zdrugiej strony tlumy turystow ktorzy jada do amsterdamu wlasnie po to aby zajsc do coffeeshopu. pojawia sie konflikt interesow - pokaz polityka ktory bedzie mial odwage ograniczyc handel w sytuacji kiedy jest tylu ludzi zyjacych z tej turystyki, czyli hotelarzy, restauratorow etc etc.
-
Tom, moze nie ma plagi, ale jest znacznie wiekszy odsetek uzaleznien od twardych narkotykow wsrod tych ktorzy zaczeli od miekkiej marychy. Do tego masowe podrobki ktore sa sprzedawane jako marycha czy cos innego, a wypalaja mozg. Stad ostatnio plany zeby w holandii zamknac coffeeshopy i ograniczyc dostepnosc drugow miekkich. To tak samo jak bylo z red light districtem, wolnosc wolnoscia, a dzisiaj okazuje sie , ze ponad 50% lokali kontroluje rosyjska mafia z ktora holendrzy sobie nie radza. Oficjalnie to atrakcja turystyczna tak samo jak miekkie narkotyki ktore przyciagaja tlumy nastoltkow z usa. W tle patologia i hipokryzja.
-
jesli masz piachu w akwarium tyle co na zdjeciach to obawiam sie, ze sie nie utrzyma. mala powierzchnia, mała grubość warstwy piachu powoduje, ze nie gromadzi sie w podlozu dostatecznie duzo pozywienia.
-
ja nawet nie wiem czy beton i cement to jedno i to samo, czy nie... ale @sakato masz racje, w acroporze to sa wkladki. z drugiej strony to co mówisz o różnicy miedzy szkłem a tynkiem jesli chodzi o odkształcanie to nie wiem czy ma to znaczenie przy tak malych powierzchniach z jakimi mam do czynienia w sredniej wielkosci akwarium. a w acroporze cos takiego jest w drugiej czesci sklepu.
-
tak, ale tutaj chyba jednak poprzeczka jest zawieszona wyżej. trzymam kciuki za ten projekt.:kapelusz
-
sakato: idź do acropory, jestes z w-wy wiec masz blisko i zobacz jak to jest zrobione i z czego.
-
no wlasnie bardziej chodzi o pozyskiwanie pokarmu chociaz pewnie nie koniecznie musi byc caly czas zywy, ale dozowanie. generalnie na pewno jest wykonalne, ale wymaga duzej dyscypliny i systematycznosci w utrzymaniu.
-
akwarium to pikuś. takie projekty mozna znalezc w necie, w ostatnim numerze korala. w berlinie w zoo takie stoja. bardziej mnie interesuje jak masz zamiar rozwiazac karmienie. meduzy podejmuja pokarm caly czas. wg artykulu w koralach powinny przezyc przy podawaniu pokarmu 4 razy dziennie pod warunkiem , ze pokarm bedzie sie unosil przez ok.1.5 godziny w toni.
-
imho, takie kombinowanie nie ma sensu. juz lepiej kupic uzywanego miniflotora za kilkadziesiat zlotych.
-
tez mysle, ze jedyny powod dla ktorego najpierw sie wstawia miekkie to fakt, ze w wiekszosci sa mniej wymagajace. jak sie dobrze zastanowic to najmniej wymagajacymi zwierzetami co do warunkow akwariowych sa ryby (nie mowie oczywiscie , o wybitnie delikatnych gatunkach podobnie jak w przypadku miekkich , tez sie pewnie znajda bardzo deliktane korale). ekipa czyszczaca czyli slimaki i kraby pojawia sie jako pierwsza bo cos musi jesc glony. a jak juz akwarium robi sie stabilne co do parametrow to reszta zalezy od indywidualnych preferencji akwarysty.
-
nie wiem czy to to samo o czym rozmawiacie, ale w w-wie w acroporze sa chyba 2-3 zbiorniki z "tynkiem" pokrytym żwirem koralowym na tylnej i bocznych scianach. wyglada to dosc fajnie.
-
@rah: w sklepie gdzie kupiles pompy:strutin @marcin: nie w czym sa gorsze, jak kupowalem koralie to one dopiero co weszly na rynek i o jvp nawet nie slyszalem.
-
w instrukcji obslugi powinienes miec liste elementow jakie mozesz zamowic do wymiany i powinny byc dwa typy osi do zamowienia, jesli tak to mozesz ja sobie wymienic na ceramiczna, ale jak znam zycie to jako element serwisowy kosztuje krocie
-
cement portlandzki jest wykorzystywany do produkcji sztucznej skały. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cement_portlandzki http://www.garf.org/news6p1.html#mold http://reefcentral.com/forums/showthread.php?s=&threadid=807988&perpage=25&pagenumber=1 http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=389&d=0
-
No to sory, ale nie zrozumialem pytania. ten zawór tak czy inaczej bedziesz zamykal kiedy przestajesz uzywac filtra. wiec jesli mowa o wysychaniu to chyba wiadomo, ze chodzi o druga strone gdzie masz dwa wyjscia. i jedno i drugie musisz zatkac, na jednym bedziesz mial zywice DI a zwroc uwage, ze dostajesz ja lekko wilgotną z instrukcja mowiaca , ze nie powinna wyschnac, a z drugiej masz sciek bezposrednio za nim jest jedna strona membrany.
-
a ja mam przy okazji pytanie czy takie cos jak biodigest mozna wogole przedawkowac ? jak rozumiem biologie to populacja bakterii bedzie taka na ile jest pokarmu w srodowisku w ktorym sie znajduja, ktorym moze sie wyzywic, wiec jesli wleje sie ich za duzo to czesc po prostu wyginie?
-
membrana nie jest w zamknieciu. jest zalana wodą, ale jesli zbyt dlugo wylot bedzie nie zamkniety i dookola jest cieplo to woda parujac moze szybko ubyć i membrana bedzie wystawiona na dzialanie powietrza. jak jest DI to oczywiscie bedzie to trwalo dlugo bo to wiekszy pojemnik zalany woda, ale z tego co pamietam to zywica tez nie może wysychac bo wplywa to na nia negatywnie, wiec moim zdaniem nalezy zatykac wylot jesli ro nie jest uzywane. edit : nie wiem o jakim zaworze przy filtrze piszesz, jesli to ta gruba mufa na koncu ze zdjecia to ona nic nie odcina tylko jest ogranicznikiem zwiekszajacym cisnienie w filtrze dzieki temu uzyskuje sie wyzsza sprawnosc na całości. generalnie byl kiedys fajny artykul o tym , niestety wcielo fotki, a szkoda, ale moze komus sie tekst przyda. http://www.nano-reef.pl/page.php?id=190 no i w tym miejscu nie moge sobie odmowic komentarza o uzywaniu funkcji "szukaj"... , filtry RO byly opisywane na forum dzisiatki razy.
-
nie wiem czy musi sie rozchodzic, ja mam dwie korallie 4400 i obie od poczatku chodzą cicho. moze te chinskie podróbki nie sa tak dokładnie podrobione.. (w sumie do czego to doszło, ze chinczycy podrabiaja chińczyków... ) moim zdaniem korallia jako taka to bardzo dobra pompa jak na te pieniadze jakie kosztuje, ale trzeba zwracac uwage z jaką osią sie trafia. ja kupilem dwie jedna z osia ceramiczna, druga z metalowa i ta druga jak pisalem wyzej ma tendencje do obracania sie i wpadania w wibracje. ceramiczna jest zawsze bezglośna.
-
sprawdz oś na której osadzony wirnik i sam wirnik. jeśli oś jest metalowa i są zanieczyszczenia jakieś na niej to ma tendencje do obracania sie co rzeczywiscie powoduje powstawanie halasu jakby ktos borował w zębie. tak jest w koralii.
-
odsuwa w czasie o 60 sekund bo tyle potrzeba na pomiar tds. zgadzam sie. ale pewnie tez sie zgodzisz, ze jak bedziesz szukal problemu gdzies indziej , a nie zaczniesz od wody RO ktora ma slabe parametry to problem bedziesz sobie powiekszal z kazda dolewka/podmiana i bedzie sie ciagnal kilka tygodni. u mnie woda po ro staje sie problem systematycznie co kwartal, bo tyle potrzeba zeby prefiltry wykonczyc.
-
co jesli postepujesz dobrze , a masz wode podlej jakosci w kranie ? chyba lepiej miec DI niż nie miec. przynajmniej u mnie tak było. kombinowalem jak koń pod gorke, aż poszedłem po rozum do głowy i podłączyłem DI i problemy z okrzemkami zniknęły. nie pamietam dokladnie pomiaru swojej kranówy, ale był znacznie wyższy niż ten z pierwsego posta, wniosek taki, ze masz dobrą wode w kranie.
-
generalnie podwyższenie temperatury zabije wiekszosc zycie jesli nie wszystko co masz w tej skale. czy to Ci pomoze w walce z glonami ? nie jestem pewien. glony beda jesli maja sie czym zywic. po takim zabiegu znikna i za chwile wrocą. problem z niektórymi agresywnymi glonami polega na tym, ze zaczynaja rosnac żywiąc sie tym co jest w wodzie i światłem, jeśli oczyscisz wode to przestawią się na wyciąganie fosforanów skumulowanych w skale. istnieje co prawda takie pojecie jak "live rock cooking", ale jesli dobrze poczytasz to nie ma ono nic wspolnego z podwyższaniem temperatury. http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&highlight=cooking&p=158334#158334
-
ustaw dobrze pompy w kierunku na powierzchnie i wszystko zniknie. inan sparwa , ze musisz to pozniej normalnie musisz to dobrze odpienic.