-
Liczba zawartości
1 588 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez kaziko
-
Nanokaczor ma racje. Larwy lysmat absolutnie nie są kopia osobnika dorosłego.
-
nigdy sie nie zastanawialem nad tym. ale moze warto sprawdzic systematyke okonia i tego blazenka, budowe etc moze maja wiecej podobienstw do siebie niz roznic. w sumie i Ty i rekin i błazenek, nie wyłączając okonia pochodzicie od tej samej pływającej niby-ryby ktora dała początek wszystkim organizmom na tej planecie... a tak na powaznie ... jest jakis ichtiolog na forum ?
-
jesli dobrze pamietam, to na reefcentral jest dosc dlugi wątek z budowy tego akwarium od zera. celem bylo postawienie akwarium z koralowcami i skałą ułożoną tak , aby się kojarzyło z drzewkiem bonsai. może stąd ten nieco ascetyczny styl. mnei osobiscie sie podoba.
-
Samotna krewetka może wytwarzać jaja, ale po prostu pozostaną niezapłodnione i po kilku dniach je zrzuci. Zapas nasienia może magazynowac przez jakiś czas jeśli wcześniej miałeś parke w akwarium. Ale nie wiem czy może to trwać kilka miesięcy. Słyszałem raczej o tygodniach.
-
Wystarczy , ze zapewnisz dobra jakość wody, systematyczne odżywianie, nieco urozmaicone i nie będziesz ich niepokoil i jeśli w akwarium nie m tłoku to resztę zrobią same.
-
Tester nie ma racji. A jesli ma to polowicznie. Są informacje w necie sugerujące, że blazenki w sytuacji zagrozenia szybciej decydowaly sie na wejscie do ukwialu. Ale sa to doniesienia hobbystyczne i chyba nie poparte zadnymi badaniami. Dotarlem kiedys do publikacji naukowych z ktorych wynikalo, ze o tym na ile blazenki sa "zaznajomione" z ukwialem decyduje jego obecnosc w wodzie w ktorej przychodza na swiat. Obecnosc ukwialu jest glownie stwierdzana na nosa (zapach). Te blazenki, ktore przychodzily na swiat w akwarium gdzie nie bylo ukwialu wykazywaly sie pozniej znacznie dluzszym czasem wchodzenia do niego. Te ktore przyszly na swiat w akwarium z ukwialem wchodzily pozniej do niego bardzo szybko. Nie wiem na ile realne jest , aby blazenek urodzony w naturalnym srodowisku uczyl sie od rodzicow czegokolwiek. blazenki opiekuja sie ikra do momentu przyjscia larwy na swiat, a pozniej ona dryfuje gdzie w poblizu w wodzie radzi sobie jak moze. Generalnie wyglada na to, ze pierwszoplanowymi czynnikami sa : instynkt i chemia. Zaleznie od osobnika moze przewazac jedno badz drugie.
-
to kwestia przystosowania składu śluzu wydzielanego przez błazenki. blazenki wykazuja sie zdolnoscia do adaptacji jego skladu tak, że koral lub ukwial przy kontakcie (dotyku) nie odróżnia blazenka od swoich wlasnych ramion/macek zwal jak zwal i w efekcie nie uwalnia parzydelek (nematocystów). jesli blazenki uodpornily sie na euphyllie to nie tak od razu przejda do ukwialu. oczywiscie pewnie sa wyjatki, ale z grubsza tak to wyglada. jak kogos temat interesuje to zapraszam na maja stronke , kiedys pisalem o tym : http://www.reefpedia.pl/index.php?title=B%C5%82azenki_-_informacje_og%C3%B3lne
-
osobiscie wątpie czy będzie miał okazję wydorośleć. skarłowacieje. imperator to wielka ryba... widziałem kiedyś parkę w akwarium o wymiarach 200*90*90 (jesli dobrze pamietam to w starym sklepie e-rybka kiedys stalo) i mam porównanie. ryby nie dosc, ze systematycznie skubią koralowce, to jeszcze przy swojej wielkosci i sile potrafiły przestawić kawałek sporej skały. Tomek jak mi pokazywał to narzekał , że codziennie rano ma lekko zdewastowany zbiornik bo imperator szukał pożywienia... 600l , wymiar 150x57x57cm a imperator moze dorosnac do 40 cm... do tego skała, inne ryby, korale etc. albo skarłowacieje (co mu pomoże jakoś egzystować) albo będzie się meczył.
-
jesli piszesz o larwach l.amboinensis to imho nie masz sie czym przejmowac. bedziesz miał nowa porcję larw srednio co 2 tygodnie. tylko pytanie czy to one Ci sie tak chowaja w akwarium. u mnie przy cyrkulacji o sredniej sile znikały ze zbiornika po okolo 30 minutach. na dodatek zaraz po przyjsciu na swiat maja 3-4 mm, wszystkie co do jednej. moze masz mysis w zbiorniku ? albo to jakies inne drobne skorupiaki, zakladam, ze nie mylisz larw krewetek z kiełżami.
-
akurat pozyskanie larw to nie jest duzy problem. wystarcza dwa egzemplarze krewetki tego samgo gatunku i jesli sa dojrzale plciowo to w ciagu kilku tygodni bedziesz miec larwy w akwarium. gorzej z uzyskaniem osobnika doroslego z larwy. ale akurat tak sie sklada, ze l.wurdemanni jest chyba najlatwiesza krewetka ozdobną (z morskich) do takiej zabaway, wiec to kwestia stworzenia odpowiednich warunkow i dostarczenia larwom wlasciwego pokarmu.
-
to wlasnie tak jest jak ktos napisal wczesniej, kolory moga zalezec od oswietlenia,pory dnia, diety etc.
-
nie trzeba od razu 400l. literatura opisuje minimalny zbiornik dla blazenkow jako 60 litrów. pewnie nei dla premnasów, ale wiekszosc gatunków bedzie sie bardzo dobrze czula w 60 litrach.
-
można to wytłumaczyć prosto błędem ludzkim...
-
takie tematy pojawialy sie juz wiele razy w przeszlosci... proponuje lektore : http://nano-reef.pl/forums.php?m=posts&p=85359#85359
-
no tak , ale jaki okres czasu to obejmuje ? bo jesli kilka dni to za szybko moze byc na swietowanie sukcesu.
-
czosnek+duzo witamin+lampa uv. testowalem kilkukrotnie i zawsze z sukcesem. warunek = wszystko rownoczesnie. stosowanie na przemian lub oddzielnie imho nie daje szans na pelne wyleczenie. nigdy nie stosowalem zadneych innych lekarstw. sam czosnek z jednej strony nie powinien byc przeceniany, ale tez z drugiej nie powienien byc niedoceniany. ma wlasciwosci silnie bakteriobojcze, uodparniajacy, wzmacniajacy organizm. i kto wie czy w niektorych przypadkach nie przetrzebi akwarium tak, ze nawet formy posrednie pasozyta nie gina?
-
też tak myślę, że w większości przypadków nie ma różnicy w jakości uzasadniającej różnicę w cenie.
-
pewnie tak jak zmienic adres mailowy w profilu - czyli pisząc do admina prośbę
-
coś jak to prawda ... ? niestety trzeba znac angielski. mnie zabił jeden tekst, kiedy gościa pytają, czy to nei jest wariactwo, zeby wydawac tyle kasy na spzret grajacy (a mówimy o zestawach za 200-250tys euro), a gościu mówi, że szaleństwo to jest wtedy jak ktoś tyle kasy wydaje na mercedesa...
-
nawet jak ktos nie lubi tej muzyki to musi przyznac, ze gosciu jest niezly, gitara wlasnej konstrukcji. albo to : no, a śpiewać to przecież każdy może... , ale sluchac trzeba na dobrym sprzecie bo wtedy ten głos naprawde człowieka trafia...
-
Panie Dyzma, z muzyka jest tak, że liczy sie tylko indywidualny gust. nie ma muzyki lepszej lub gorszej. mike oldfield jest dla mnie tworca jednej płyty , ktory dusi sie w jej legendzie i nie potrafi wyjsc poza jej schematy, mialem 4 jego plyty i tego sie nie da sluchac zbyt dlugo. jak dla mnie np enigma to cos czego nei nazwalbym muzyka... to a pro pos pierwszych słów w twoim poscie. tylko jakie to ma znaczenie co ja o tym mysle. z gustami sie nie dyskutuje. slucha sie takiej muzyki jaka komus odpowada i juz, moze byc nawet disco polo i modern talking.
-
no stary , bede Ci to pamiętał... a ta kobieta to jest starsza od mojej matki...
-
a wiedzieliscie , że to kobieta śpiewa ??? ja byłem przekonany , że to mężczyzna ....http://www.youtube.com/watch?v=yvt_43jM_FA :)
-
wolę coś takiego : szczegolnie wlasnie ta aranzacje amatorską.w ogole polecam covery tego goscia : http://www.youtube.com/results?search_query=Kent+Carlevi&aq=f albo to, szczegolnie od ok. 7 minuty albo to samo w innej aranżacji kilkanaście lat wcześniej : .
-
kup sobie w jakims carrefourze hermetyczny pojemnik na produkty spożywcze i przesyp troche soli. nie bedzie absorbować wody z powietrza. to jesli chodzi o zawilgocenie. a drugie, to kup sobie mala elektroniczną wage kuchenna i sprawa załatwiona. ja daje 35g soli na litr. rzadko coś musze korygować.