Kraszan

Jasne, że nie powiększa, ale... prawdziwe makro odwzorowuje obiekt w skali 1:1. I nie chodzi tu o podchodzenie i "robienie go większym"... Oj dark4blade, coś nie odrobiłeś lekcji z makro Sama możliwość 'podchodzenia bliżej' to nic innego jak minimalny dystans ostrzenia - z makro niewiele ma wspólnego, bo są obiektywy makro, które ostrzą dopiero z jednego metra... PS. Jak chcesz powiększać (profesjonalnie) obiekty w makro to kup obiektyw (chyba jedyny na świecie) - oczywiście Canona - dający odwzorowanie 10:1 (!). Inną dość dobrą metodą jest stosowanie extension tube, ale sam pierścień kosztuje tyle co zaawansowany kompakt Tańszą, ale już mocno amatorską metodą są soczewki powiekszające...

Większa matryca, czy więcej pikseli na matrycy o tych samych wymiarach? Raczej to drugie...

Widzę, że koleżanki i koledzy (nie wszyscy oczywiście) dali się złapać na "chłyty" marketingowe przy wyborze/zakupie aparatu... Po pierwsze: zoom. Ile razy słyszę rozmowę w sklepie: "proszę Pani, ten jest lepszy bo ma aż 12x zoom, a ten tylko 10x. I ludzie biorą tandetne, ciemne szkło, bo ma zooooooma... Tymczasem większy zoom to gorsza jakość obrazu. Z gówna bata się nie ukręci. Na prawdę dobre szkła to stałoogniskowe, czyli bez zooma. Czasami jakiś profesjonalista, lub po prostu świadomy fotograf pozowli sobie na drobne ustępstwa w jakości dla posiadania 2-3 krotnego zomma.. Ale nigdy 10-12x ! Po drugie: ilość mekapiskeli. Też wciskają kit, że im więcej tym lepiej. Trzeba tylko pamiętać, że najczęsciej wielkość matrycy pozostaje ta sama, a zwieksza sie tylko ilość upakowanych na nich pikseli. Praktycznie - im więcej tym gorzej. Po trzecie, to najlepsze są "kliszaki" :-))))

Zawodowo używam Canona i nigdy nie przejdę do obozu Nikona Oczywiście również namawiam na zakup lustrzanki - jednak TMK już wybrał - Canon S5 IS. I nie jest to hybryda, tak jak piszesz @dark4blade - wiele osób błędnie używa tego określenia... Hybryda musiałaby być cyfrowa (z matrycą) i jednocześnie z kliszą. Elegancko S5 IS można nazwać zaawansowanym cyfrowym aparatem kompaktowym ze stabilizacją obrazu. Jeżeli to NIE MA być lustrzanka, to jest to dobry wybór. Ale polecam rozważyć zakup lustra... A co do bubla Canona to owszem - dali ciała z drugim lustrem, ale wymieniają je bezpłatnie i sami zgłaszają się do klientów.

Ups - uwazaj na bana... no chyba, ze byłes juz u Przemka z whiskaczem

A próbowałeś patentu z ocetem i by-passem? Obieg zamknięty, 1-2 litry octu i Deltec jak nowy.

Co prawda taki test przeprowadza się raczej dla lustrzanek cyfrowych, ale S5 IS jest na tyle zaawansowany, że na siłę mozna go traktować jak lustro Najpierw przeczytaj to: http://photo.net/learn/focustest/ a pozniej ściągnij i wydrukuj tablicę testową: http://www.focustestchart.com/chart.html Jeżeli praca auto focusa będzie bez zastrzeżeń to już jestes w domu - sposród kilku egzemplarzy trafisz taki, który nie będzie miał FF ani BF Reszta parametrów, jak np AWB są ciężkie do przetestowania w sklepie (choć i tu jest rozrzut), ale z tym można dać sobie radę w późniejszej obróbce na kompie. Jak już bardzo chcesz wybrać idealny egzemplarz, to poczekaj aż aparat osiągnie temp pokojową, zakryj deklem obiektyw, włącz go w trym Manual, nastaw maksymalne ISO, czas z 30 sekund i zrób fotkę. Jezeli da radę w sklepie zczytać zdjęcie to będzie super. Jezeli nie, to chociaż na podstawie monitorka wybierz taki, który ma najmniej gorących i martwych pikseli... (czerwone, niebieskie i białe). Najgorsze są martwe..

Nawet nie próbuj. Możesz odkręcić 4 śruby i wyczyścić to, do czego będziesz miał dostęp. Wyciągnięcie wirnika (co jest w warunkach domowych praktycznie niemozliwe) grozi "katastrofą"... Idź chociaż do serwisu Grundfosa albo jakiegokolwiek innego serwisu pomp CO. Ciekawostka: ostatnio w jakimś markecie budowlanym widziałem wannę z hydromasażem, z ciekawości zerknąłem "pod maskę" - stał tam dumnie Deltec, na 99,99%, przy czym miał inne naklejki... Ale Delteca poznam z kilometra, w końcu nim handluję Można podpytać w markecie jaka firma serwisuje te wanny i ostateczności z nich skorzystać

Dla dobra Tomka chyba muszę podpisać jakiś cyrograf, że więcej się tu nie zaloguję... Robię to niezmiernie rzadko - i... poprzednim razem jak przeglądnąłem forum "newsem" było włamanie do e-rybki. Teraz, po wielu tygodniach znowu tu "zbłądziłem" i widzę... pożar e-rybki... Tomek! Co Ty komu zrobiłeś? Przecież to ewidentnie czyjeś zamierzone działanie! Co chwila kontrole, włamanie, pożar... O co c'mon? Strażacy nie robili ekspertyzy, jaka jest przyczyna pożaru? Moim zdaniem powinien zająć się tym prokurator - niech grzebią w donosach (bo pewnie takie wpływają do skarbówki, skoro masz ciągle kontrole) - może jakoś po nitce do kłębka dojdą... Ja stawiam, że to nie są przypadki i ktoś za tym wszystkim stoi. Współczuję i deklaruję pomoc - kontakt masz. Coś wymyślimy.

Panowie - spokojnie Człowiek, o którym mowa jest WŁAŚCICIELEM firmy Zoolek. Nie reklamował swojego stoiska, tylko chodził sobie po całej hali... Mnie zagadał,gdy oglądałem jakieś preparaty Kenta. Gadałem z nim długo nie wiedząc kim jest, a on sam też się nie uzewnętrzniał. Co testów - owszem istnieją testy na Fe, ale z tłumaczenia wynikło mi że nie mierzą dokładnie tylko tego co chcemy zmierzyć (jakieś chelaty czy coś)... natomiast ten Pan ma opracowany test taki jaki powinien być. W morszczyznę nie wchodzi, bo za mały rynek, a i firma za mała żeby konkurować z gigantami. Jemu podobno wystarcza współpraca z elektrociepłowniami, oczyszczalniami ścieków itp.. Żywice różnych maści sprzedaje na wagony, podczas my gdy je kupujemy za grube pieniądze... Mówi, że robi swoje, a morszczyźnie się tylko przygląda jako bardzo ciekawemu zjawisku Tak czy inaczej dalej uważam, że mógłby się swoją wiedzą podzielić na wiekszym forum.

Rozmów o chemii w akwarium morskim jest stosunkowo dużo. O ile technika jest w miarę zrozumiała, to na wszelkie problemy natury chemicznej jest zawsze kilku dyskutantów, każdy z inną radą/rozwiązaniem. Mam pomysł jak zakończyć wszelkie spekulcaje i domysły dotyczące chemii... Będąc na targach Pet Fair w Łodzi rozmawiałem z właścicielem Zooleka. Człowiek niesłychanie sympatyczny, skromny i chyba najbardziej kompetentny w Polsce. W ciągu godziny rozmowy, w prostych słowach, z "kwiecistymi" przykładami i zrozumiałym językiem wyłożył mi praktycznie wszystkie tajniki chemii wody morskiej. Szkoda, że tak mało zapamiętałem... Brał do ręki preparaty znanych marek, czytał skład (choć on występuje rzadko) lub pytał "a co to ma robić?" i po chwili, drwiąc z ceny XXX zł opowiadał, jak skutecznie za X zł zrobić to samo. (fakt, że niektóre propozycje były kosmiczne: np. zamiast kupować 100g preparatu za 50zł, wystarczy kupić tonę jakiegoś preparatu dla rolników za 16zł/tona i wygotować go w stężonym kwasie solnym itd...) Takiej chodzącej encyklopedii w życiu nie spotkałem. Tematyka obniżania/podnoszenia kH, stabilizacji pH, czy podbijania Mg, Ca itd.. są dla niego tematami po prostu śmiesznymi... Facet ma opracowane kilka testów, o jakich do tej pory nie śniło się żadnemu producentowi. Facet sypie z rękawa przykładami i rozwiązaniami przy których Ballingi, trace elementy i inne sposoby wydają się wydumanym i drogim komplikowaniem sobie życia. Wracając więc do meritum: konieczne jest zorganizowanie sympozjum/wykładu, zaproszenie tego Pana, uzgodnienie warunków udostępnienia przekazanej wiedzy (np. archiwizacja wykładu na DVD) i rozdanie płytek wszystkim morszczakom... Wtedy ten dział będzie można po prostu zamknąć

Ja również się wybieram, tyle że na Pet Fair w Łodzi. Jezeli zlot nie wypali i będziecie chcieli dostać się na targi (wstęp 7/10zł) to dzwońcie - co prawda prawie już Łodzi nie pamiętam, ale zdalnie popilotować mogę. Na Targach zapowiada się całkiem ciekawie... morszczyzny nawet trochę będzie.

Korzystając z faktu, że wątek nie został jeszcze zmoderowany muszę zabrać głos, bo czuję się niejako wywołany do odpowiedzi. Potwierdzam - mieliśmy na stanie te pompy. Ze strachem zamówiłem małą dostawę (po 5 sztuk) - z obawy czy to się wogóle sprzeda... Sprzedały się "w moment" a ponieważ sporo osób składa zamówienie mailowo/telefonicznie pomijając "sklepowy formularz" to "się nie zdjęły ze stanu". Już poprawiłem i zamawiam kolejną partię.

Naso 120-160zł ? Dziwne...

Tak jak w UE - 2 lata.

Teoretycznie (bez obciążenia) na I-biegu Deltec HLP4040 będzie miał wydajność 3.500 l/h, na wysokości 1m 2.400 l/h, na 2m 1000 l/h. Na II biegu odpowiednio: 4.200, 2.600, 2.000 l/h Na III biegu: 4.500, 3.600, 2.400 l/h

No przecież Krzysiu jest dinozaurem akwarystyki morskiej i chyba wszyscy poważnie traktujący to hobby znają Go osobiście. A co do "autoryzowanego przedstawiciela" ricordea farm, to użyłem "skrótu myślowego", gdyż już kiedyś pewna firma właśnie w temacie RF zrobiła podobnie. Wiele firm w Polsce po sprowadzeniu choćby pierwszej dostawy obwołuje się szumnie "autoryzowanym przedstawicielem". Później firmy "matki", robią wielkie oczy słysząc ilu mają przedstawicieli i oczywiście wszystkiemu zaprzeczają. Dopóki w sklepie nie wisi oryginalny certyfikat przedstawiciela, na stronie producenta w dziale "authorised distributors" nie ma danej firmy, a w szufladzie nie mamy umowy, to nie powinno się szafować takim określeniem. To jak pisałem zwykłe nadużycie, nieuczciwosc i nieczysta zagrywka. Co innego napisać "posiadmy w ofercie produkty firmy X" niż "jesteśmy oficjalnym/autoryzowanym przedstawicielem firmy X".

@pilot - jasne, że ktoś "znany" - znasz go osobiście A najfajniejsze jest to, ze taki on autoryzowany przedstawiciel delteca jak i ricordea farm. To są po prostu nadużycia i oszustwo...

deltec.pl ? jak się ładuje nano-reef.pl to co chwila się do tej strony odwołuje... filia?

@Qbab - owszem, prawie każda sól powoduje wytrącenie się tego śluzowatego osadu, ale IO przebija chyba wszystko. Natomiast (nie wnikając w kwestię jakości soli) AM Reef Salt rozpuszczała mi się zawsze bez najmniejszych niespodzianek...

Spróbujcie posolić 3.000 litrów solą Instant Ocean. Parametry solanki są całkiem znośne, ładnie zbuforawne. Ale sam proces solenia jest efektowny: na powierzchnię wyrzuca brązową pianę, w ilościach takich, że przerażenie bierze. Próby ściągnięcia "burzyn" z wody kończą się usyfieniem wszystkiego dookoła ciągnącym się brunatnym gilem Niby całkiem całkiem sól, a tu taka niespodzianka....

No to wychodzi na to, ze sporo zalezy od danego egzemplarza. Ostatnio montowaliśmy klientowi HLP 8070S w piwinicy (akwarium na piętrze) razem ok 4m róznicy poziomow i świetnie to działało. Nie mierzyłem wydajnosci, ale na oko 3.000 l/h zostało. Fakt, że wszystko na węzach elastycznych i ze zmniejszeniem średnicy pod koniec. Ale wizualnie dziala OK.

Bo zamiast oceany.com.pl powinno być oceany.net - cały czas działa

Do mnie jeszcze nikt z ofertą nie dzwonił... Ale będę czujny. Pozdrawiam Kraszan.

A czy właściciele sklepu Acropora byli już z butelką whisky u głównego moderatora akwarystyki morskiej w Polsce? Bo bez tego podobno ani rusz...i od razu bankructwo.