Qlfon

O, Panowie dzięki za wskazówki. Na tak szybką reakcję nie byłem przygotowany:) Tak, to jest Tridonic właśnie z tym dwiema blaszkami. Fotka: To całe wtykanie ma się odbyć od strony statecznika czy kabelków?

Powitać, jeszcze dobrze nie zacząłem a już awaria. Jeden ze stateczników 2x39W najwyraźniej się przestraszył wiszenia nad pustym baniakiem i postanowił odmówić współpracy. Mruga jedną świetlówką i nie zapala drugiej. Mruganie po chwili ustaje i ciemność widzę. Świetlówki przekładane -sprawne, zawsze mruga ta na tej samej parze przewodów. Sprzedawca mówi żeby odesłać. No i tu zagadka: jak wydłubać te małe kabelki co idą do oprawek i zasilania z tych malutkich "zworek" w stateczniku? Wpycham tam jakieś szpilki, wkrętaki i inne wsuwki do włosów ale coś się nie chce odblokować Jest na to jakiś trik?

Ja poproszę większe fotki:) Edit: 19:10 - dzięki!

Gienek: 3-5 lutego będę miał skończoną szafkę z drzwiami przesuwanymi na prowadnicach do szuflad z pełnym wysuwem. Może pomysł o tym...

Tylko Sharm albo Marsa Alam lub Taba:)

Antenę stroi się do danego miejsca montażu. Antena jest jakoś zestrojona fabrycznie ale skąd taki np. President czy inne Siro ma wiedzieć na jakich kanalach i modulacji antena będzie używana? SWR sprawdza się na docelowym kanale i sąsiednich własnie po to by było optymalnie. Ale nie oszukujmy się obecnie CB w Polsce to 19 i tyle:(

... i wołaniem PYSIA, PYSIA Tylko przy montażu anteny załatw jej dobrą masę. Jak mieszkasz w bloku to czasem spółdzielnie chcą wiedzieć o instalacji antenowej, chyba że nie będziesz miał jakiś 5m masztów to luzik.

Mój rekord: 96kkm w rok, teraz od września 27kkm do dziś I byłem dziś w Wadowicach - z tym remontem w centrum to jakaś masakra jest:(

Orwell by tego lepiej nie wymyślił

Tu nie chodzi o wiek a raczej o udokumentowane doświadczenie na słabszym sprzęcie.

Zrób otwory w obu zbiornikach przy górnych krawedziach, dwa srubunki i kawałek węża czy rury PCV i z głowy:) popatrz na duże sumpy na RC tam często stosują takie rozwiazanie.

A zauwazyliscie ze gość świeci miedzy innymi plazma?

AdamB: wiesz gdy motocykle były trudno dostępne i nie dawały +10 do lansu na dzielni to głownie mieliśmy motocyklistów, a teraz mamy posiadaczy motocykli i motocyklistów. z jednej strony można powiedzieć że ewolucja na drodze wykosi tych największych kozaków, ale z drugiej strony Ci kozacy właśnie mogą zabić kogoś zupełnie niewinnego. Nie ma złotego środka, problem jest w kształceniu, ustawodawstwie i braku kontroli nad tym co się dzieje na drogach. Wszyscy z Twoich znajomych motocyklistów mają uprawnienia? Wiesz jak jest: "Kto mnie złapie?" a potem mamy tragedię bo policjant zastrzelił chłopaka, który się nie zatrzymał do kontroli bo papierów nie miał....

Nie, nie nie. Warszawiak - popatrz co piszę, zwykle "my" w tym i ja. To o "ciotach" i wariatach to był cytat z powiedzenia, żartu. Ja nie oceniam nikogo, każdy jeździ jak umie, niektórzy jak chcą. Ale wiem gdzie tkwią główne przyczyny tego co się dzieje na polskich drogach bo w tym uczestniczę w b. aktywny sposób.

Ale i tak szacun, 16 lat ludzi wozić? Kota bym dostał

pol: skoro jeździsz motocyklem to musisz wiedzieć że to hobby dla mądrych ludzi. na tyle mądrych by myśleli także za innych:) Odkąd leżałem w Dębicy parę lat temu mając zielone na skrzyżowaniu nie ufam już nikomu na drodze jak jestem na moto. To chyba lepsze niż anioł stróż, on może nie nadążyć czasami, nie?

Inmar: jeździłeś autokarem po Kairze? Szacun:) Ja tylko w autokarze ale tak jak mówisz: 3 pasy namalowane a samochody jadą w pięciu. Tam się nie odważyłem ale jeździłem Tunezji - też słodko. Po kilku wizytach w krajach o zwariowanym ruchu drogowym dochodzę do wniosku że tylko zdrowy rozsądek jest najlepszym przepisem. an Bali to samo - miliony motocykli miedzy samochodami, ludzie bez kasków, na jednym - 4 osobowa rodzina. Przez dwa tygodnie widziałem jedno urwanie lusterka bo zabrakło paru cm. A my wierząc w przepisy, których często nie znamy bo się zmieniają a my polegamy na tych sprzed 20 lat gdy robiliśmy prawko jeździmy jak jeździmy.

Inmar: dużo racji w tym co piszesz, jak byłem młody i zielony za kółkiem też mi duże mobile przeszkadzały, kupiłem CB i się nasłuchałem na początku, teraz jak wpuszczę dużego z boku, albo powiem że za szczytem ma kilometr wolnego i może ciągnik wyprzedzić to się dziwią że krawaciarz a człowiek:) A kiedyś z mężem kuzynki wsiadłęm do zestawu, przejechałem 100km i zobaczyłem o co chodzi, prawka nie skończyłem robić niestety:( A jak już weźmiesz takiego i go spod Puław do Cieszyna podwieziesz 1 stycznia (zdarzyło mi się) to się nachwalić nie mogą. Ale niestety wypadki tak jak piszecie były i bedą, nie dlatego że jeździmy jak wściekli tylko dlatego że samochodów jest masa a drogi zostały w większości w takiej ilości jak 30 lat temu. Sam jeżdżę b. dużo, w PL generalnie za szybko względem przepisów ale w np. w UK gdzie trochę mieszkałem czy Stanach jeździłem normalnie-przepisowo. Pierwsza sprawa to świadomość większych i dotkliwszych kar (kwoty większe, zwyzki ubezpieczenia dotkliwe, a czasem utrata uprawnień) a poza tym świadomość tego, że kara Cię nie uniknie. Ale jest i druga strona medalu: w cywilizowanych krajach o rozwiniętej infrastrukturze drogowej jazda zgodna z przepisami przynosi w efekcie średnia prędkość w Polsce nieosiągalną na dłuższej trasie. Więc skoro wiem że i tak zrobię 150km w 1:40 to po co gnać, palić chore ilości drogiego paliwa i się stresować jak mogę lecieć 120 non stop i być na czas? My Polacy jesteśmy najlepszymi kierowcami, znamy się na medycynie, ekonomii, polityce i Bóg raczy wiedzieć czym jeszcze. Ale tylko w teorii - jazda u nas to dramat, ale święci nie jesteśmy. Ludzie niewyedukowani (ale plac robiący z zamkniętymi oczami), bez pojęcia o strategii w ruchu drogowym, myślący tylko o sobie - to jest podstawa tego że u nas na drodze jest źle. nie to co policja mówi - że nadmierna prędkość czy niedostosowanie tejże do warunków. Jak się słucha kierowców to zwykle Ci co jadą wolniej od Ciebie to jakieś "cioty" a ci co szybciej - wariaci. Nie współpracujemy ze sobą (zamek w PL - niemożliwe), zajeżdżamy sobie drogę i agresja aż tryska z nas. zamiast lajtowo i płynnie jechać razem.

Ta budka w wersji słonowodnej była w Tanked, albo podobna. Oprócz stolika to jeszcze to biurko ecepcyjno mogłoby być pod warunkiem że sekretarka ma fajne nogi:)

@kapitan: myślisz ze samym WB dałbyś radę załatwić cyrkulację? Ja w ciągu miesiąca będę zalany i własnie się drapię po głowie jak te moje 4 Tunziaki + WB w mojej kostce powiesić U tego gościa nie ma chlupania o którym piszesz bo z tego co widać to ma spływ na dole baniaka a nie w kominie. Ale dla mnie to już proszenie się o kłopoty (awaria pompy powrotnej imasz cały baniak na podłodze)....

Z kartami należy uważać Podobnie jak skrobaczka do szyb w samochodzie - od kilku lat używam mosiężnej i dopiero to jest komfort - w plastikowych ziarnka piasku mogą się "wbić" w plastik i potem zamiast skrobaczki mamy pilnik. Oczywiście jeśli mamy grubsza frakcję piachu w akwa to problem jest mniejszy ale może być. Standardowo- unikać upuszczania części czyszczącej na piach jakikolwiek by był. Co do żyletek - tak jak z goleniem się brzytwą unikać ruchów innych niż prostopadłe. Jeśli tego się będziemy trzymać nic złego nie powinno się stać. Czy paskudna rysa jest tragedia? Może nie tragedią ale patrząc na akwa zawsze będziemy na nią właśnie patrzeć i się wkurzać że chwila nieuwagi i wychuchany baniak ma "skazę". Mówi się dużo o akrylu że jest miękki i łatwiejszy w zarysowaniu, ale jego przezroczystość i względna łatwość usunięcia zarysowań dobrze mu wróży. na naszym rynku towar raczej mało popularny ze względu na ograniczone możliwości naszych producentów i pewnie cenę (ale ta wynika z braku konkurencji)

Chlodziarka oprócz tego ze grzeje ma jeszcze jedna wadę: halasuje. Nie jest to może nadzwyczaj głośne urządzenie ale przy akwa jest kolejnym buczacym czymś. Zewnętrznej jednostki mojego spilta 3.2kW praktycznie nie słychać nawet przy otwartych oknach. Muszę się skupić żeby go usłyszeć. Oczywiście podczas normalnej pracy Anię podczas maksymalnego schladzania. Ale nawet wtedy nie jest glosniejszy niż suszarka zony:) fajnie ze wypowiedział się ktoś kto miał i jedno i drugie. Zobaczymy jak będzie latem:)

Mam klimatyzację w pokoju gdzie będzie akwarium od czerwca ub. Roku. Ale rownież zastanawiam się nad chlodziarka. Dlaczego? Otóż w pokoju mogę mieć np. 25-26 stopni i dla mnie nie bedize jeszcze sensu włączyć klimy. Ale taka temp otoczenia dla baniaka może być już za wysoka i temp wody pójdzie na ok. 27 stopni. Wg mnie nieekeonomicznie będzie uruchamiać klime która ma jakieś 1,5kW. Nie sprawdze teraz ile ma chlodziarka bo pisze z telefonu ale pewnie pare razy mniej. Dodatkowo chlodziarka nie zwiększy parowania a klika oprócz chłodzenia pomieszczenia je księży wiec tendencja do parowania powinna być większa. Dobrze kombinuję? Przy dużych upalach klima wygrywa oczywiście. Co do zapotrzebowania na moc klimatyzatora z tego co pamietam liczy się także ilośc metrów kwadratowych okien w pomieszczeniu oraz ich ekspozycja na strony swiata.

Jak lubisz dłubać to MIranda ja używam Tlenu/Tlena (?)

O, tak to widzę: Instrukcja mojej tez wspomina o niezanurzaniu,a le domyślam się ze chodzi o niezanurzanie "całej lampy" a nie częściowo....