Skocz do zawartości

mufti

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    1 192
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

2 obserwujących

O mufti

  • Tytuł
    inż.

Kontakt

  • Strona WWW
    www.armarx.com
  • ICQ
    4774624
  • Skype
    mufti227

Informacje o profilu

  • Imię
    Wojtek
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd:
    małopolskie
  • Zainteresowania
    Krótkofalarstwo SQ9GL
  • Akwarium
    420L

Ostatnie wizyty

4 276 wyświetleń profilu
  1. mufti

    Sinularia zdrowa czy chora?

    Tak, normalne. Takie białe podłużne kłaczki. Od spodu i z boku. Po 2 tygodniach oswoi się. Kłaczki mają za zadanie uchwycić się podłoża.
  2. mufti

    Sinularia zdrowa czy chora?

    Sinularia Dura. Nie do zajechania po przyjęciu się w akwarium. Na początku może sypać się u podstawy, to normalne. Najbardziej lubi światło jasne. Jak poczuje światełko, pompuje się i przypomina twardziele. Najlepiej ją trzymać nie niżej niż 30 cm pod taflą, w miejscu dobrze naświetlonym jasnym światłem. U mnie takowa żyje ponad 15 lat i przeżyła niejedno.
  3. 4 łyżeczki do herbaty proszku tygodniowo to tak, jakbyś nic nie dodawał. KW ma to do siebie, że potrzeba zrobić maksymalnie stężony płyn, bez cienia zmącenia. Można to uzyskać dodając minimum 5-7 łyżek stołowych proszku. Wtedy ma to sens, a efekt podbicia pH jest widoczny niemal od razu. Przy tym trzeba sobie oczywiście zapodawać to czasówkami. Wywalenie z dna osadu ma na celu pozbycie się części nierozpuszczalnej, którą w większości stanowi już mocno zużyty proszek. To się już nie rozpuści. Jak się nie będzie opróżniać tego, to zrobi się beton. Zapcha się wlot wody wcześniej czy później. Szkoda włączać mieszadło non-stop - po 3 miesiącach trafia szlag silnik. Proponuję włączać na czasówce silnik z pół godziny przez włączeniem podawania. Albo ustawić załączanie mieszania raz czy dwa razy na dobę po pół godziny. To wystarczy do nasycenia wody - wlewa się tylko ta krystaliczna woda.
  4. mufti

    Aplikacja dla morszczaka

    Można i klepać z ręki. To przecież nie problem Z tym, że równie dobrze można klepać sobie w Excelu i sam pomysł zastąpienia czymś odrębnym mija się z celem. W tym przypadku bardziej idziesz w aplikację offline do przeliczania itp. Tego jest masa w sieci, w tym freeware. Ja wspomniałem o ewentualnym zbieraniu danych w czasie rzeczywistym. Rzeczywiste wartości pomiarów ze zbiornika w formie zapisanych danych historycznie. Jednakże w dobie obecnej technologii bardziej racjonalne jest chyba gromadzenie danych w chmurze. Czyli w zewnętrznych serwerach, skąd można w dowolnym momencie ściągnąć aktualne dane do analiz. Czyli połączenie urządzenia poprzez LAN do internetu i zbieranie danych w zalogowanym serwerze. Takie rozwiązanie oferuje m.in. @Przemekw urządzeniach oferowanych prze PS. Pytałeś wyżej w poście o np. możliwość przetworzenia informacji o braku zasilania. Takie rozwiązanie istnieje. M.in. w urządzeniach oferowanych przeze mnie. Wymaga to jednak chęci od użytkownika na włożenie karty SIM i jak by nie było opłacenie abonamentu. Aby wysłać SMS z info odnośnie braku zasilania. Powiadomienie poprzez mail mija się z celem - większość routerów LAN (pomijając wewnętrzne zasilanie komputera przy akwarium, w celu podtrzymania zasilania) ma wyłączone zasilanie podczas jego zaniku. Więc niemożliwe jest wysłanie powiadomienia tą drogą. Jedynie "radiówka", czyli m.in. SMS ma rację bytu. Przerabiane wielokrotnie. Masz chęć do działania ? Działaj! Chętnie udostępnię poprzez priv moc pomysłów odnośnie przerobionych rozwiązań.
  5. mufti

    Aplikacja dla morszczaka

    Hej Darek Jakieś 2 lata temu opracowałem dla kogoś taką aplikację na PC. Nie ma ona wszystkiego, np. procedur obliczania dozowania czy przypominaczy itp. Te funkcje są zaś w innej aplikacji mobilnej dostępnej na mojej stronie (Apka mobilna jest dostępna non-profit, z tym, że współpracuje z komputerami poprzez MODBUS). Wspomniana aplikacja na PC opracowana przeze mnie dla kogoś zbiera informacje o wynikach z 5 zbiorników równocześnie. HUB magazynuje te dane w karcie SD. Czyli działa autonomicznie. Moduły łączą się z hubem radiowo (nie wifi, tylko radiowo poprzez protokół MODBUS). Nie ma dzięki temu plątaniny kabli. Urządzenie HUB podłącza się poprzez USB do PC i można władować zarejestrowane dane. Zbierane je co godzinę. Można je zapisać do pliku CSV i łatwo wczytać do excela. Dalej to już własna wola co z nimi zrobić, npo. wykresy itp. Piszę o tym po to, żeby może dać jakiś pomysł na aplikację. Można by to napisać w formie apki na smartfona. Oznaczenia w okienkach - w większości wiadome. PSU oznacza zasolenie w jednostkach PSU. Poza tym wiadomo co reszta oznacza.
  6. Heteractis Crispa Popularny "błazenkowy" ukwiał. Nie do zajechania. Najlepsza metoda na zdejmowanie gościa to wyjęcie ze skałą. Z resztą wszystkie ukwiały (oprócz może piaskowych) tak mają. Ja bym się cieszył, jakby mi się mnożyły. No ale wiadomo, że każdy ma swoje zdanie. Przesłanie moje jest takie: Ratujmy gatunki. Edit: https://pl.reeflex.net/tiere/881_Heteractis_crispa.htm
  7. mufti

    Chrysiptera

    Te rybcie są nie do zajechania. Wyjątkowo wytrzymałe. Mam 3 szt. od ponad 12 lat i dalej żyją. A działo się w tym zbiorniku różnie przez ten czas. Trzymam kciuki za tą rybcię.
  8. Nie znam się dokładnie na przewidywaniu potencjalnych katastrof budowlanych związanych z akwarium, ale życie podpowiada też niezłe odpowiedzi. Przemyśleć można taki epizod: Robisz imieniny. Przychodzi z 16 osób. W tym np. 6 kolegów po 100kg, 4 wujków po 100kg, itd.. Niech średnio każdy waży 80kg. Razem ważą 1280kg. Waga jednak rozłożona jest na pomieszczenie. Wszyscy na pewno choćby w trakcie wieczerzy siedzą przy stole. Stół za zwyczaj jest na środku pomieszczenia. W chwili "kielicha" za twoje zdrowi pewnie wszyscy wstają - obciążenia są skupione bardziej pionowo - siły tnące. Kiedy wszyscy siedzą, to każdy z reguły ma stołek. Stołek ma 4 nogi. Rozłożenie na te 4 nogi wagi 80kg to po 20kg na nogę siły tnącej na powierzchni podstawy nogi stołka. Czyli ok. 2x2 cm. Można przeliczyć. Z jednej strony jest obciążenie bliżej środka. Z drugiej są obciążenia punktowe. Idźmy dalej. Po wielu kielichach zakładając, że nikomu się jeszcze "nie zmarło" i nie przybił "gwoździa" odsuwacie stół. Zapuszczasz muzykę. Zaczyna się impreza w rytmie... (i tutaj nie będę podawał, bo w zależności od tego, jaki styl, to przegonią mnie ci drudzy przeciwnicy i odwrotnie. Trochę jak Lady Pank grał: "Gonili jedni drugich z z całych sił (...) Hip hip i hura hura, My tak całą reszta zła..."). W każdym razie na pewno w pewnym momencie jest co najmniej mocno w podłogę. Dodajmy podskoki. I takie tam... Idźmy dalej. Znaczy nie z imprezą, bo się skończy, ale z obciążeniem. Bo masz w tym pomieszczeniu dokoła albo przynajmniej w połowicznie jeszcze meble, w tym szafy, powypełniane wszystkim. Fakt, z reguły są pod ścianą, czyli ściany nośne najprędzej, ale to jest dodatkowe 1,5 tony jak nic. Konkludując nie słyszałem o tym, żeby się coś stało złego ostatnio z powodu akwarium oprócz zalania czy innych typów tragedii. Mocne obciążenie widać czasami piętro niżej spękaniem wzdłuż, ale najpewniej tak to się objawia gdy jeszcze blok schnie. Strop moim zdaniem mógłby się zawalić tak samo z powodu tego 1200 kg akwarium jak i z powodu wspomnianych imienin... P.S. Jak piszesz coś, to spróbuj jakoś przełączyć to białe tło, bo się źle to czyta jakoś...
  9. mufti

    Awaria.

    Jeśli stłuczono elektrodę pH, to w końcówce pomiarowej, w bańce jest jeszcze HCL (kwas solny), ale jest go tak mało, że pomijalne. Reszta to KCL (chlorek potasu) - obojętny dla środowiska z pH7. Czyli nie powinno nic się dziać.
  10. @Przemek I tak to jest... Idź człowieku w nowe rozwiązania, pomysły, wynalazki, a i tak skończysz jak Tesla pomimo wynalezienia dystrybucji prądu przemiennego (nie pytać o co kaman, bo poniżej pasa, 4 klasa podstawówki się kłania). Sam miałem podobnie jakiś czas temu w swoich wynalazkach, aż w końcu podszedłem do tego pragmatycznie - jeśli klient ma mieć wąty, sam z wyprzedzeniem je sugeruję. W efekcie przed zakupem klient ma przecież pewność, że producent ma świadomość potencjalnych problemów przy instalacji sprzętu (90% dotyczy tegoż...). Głowę daję za to, że 90% użytkowników ma problem z podłączeniem czegokolwiek do sieci - a raczej problem z tym, że po włączeniu urządzenia ono się w tej sieci nie pojawia. I na nic tłumaczenie serwisu, że DHCP nie włączone, że inna sieć jest w zasięgu, że router ma poustawiane wyłączone porty itd... Ma działać po włączeniu, bo się zapłaciło z 7k... Otóż nawet 15k tego nie załatwi. I mogę tutaj nawijać z setki wierszy. I tak będzie się działo dopóki np. firma Hanna nie wypuści czegoś podobnego i okaże się, że działanie jest takie samo. I że tak samo trzeba przy podłączaniu czegokolwiek o czymś pomyśleć lub przynajmniej poczytać w instrukcji obsługi (zakładam, że takowa jest po polsku). Ech.... Za stary jestem już chyba na to....
  11. mufti

    co to może być :)

    Masz wodę utlenioną i strzykawkę? Nabierz do strzykawki i psiknij mu wprost w gębę. Ze 2-3 razy. Zejdzie i po sprawie. Chodź w naturze to są normalnie żyjące istoty, to w zbiornikach są plagą. To tak tytułem wyjaśnienia odnośnie ekologii....
  12. mufti

    Rdzewiejące zawiasy

    Psikniesz jakikolwiek smarem w sprayu raz na rok czy dwa i po sprawie. Ja tak mam od ponad 15 lat. Stosuję XD80 czy jakoś tak (podobne do WD40). Normalny spray w aerozolu. Przy okazji inne rzeczy można łatwo zakonserwować w paręnaście sekund. Pryskam co jakiś czas na śruby i uchwyt anteny SAT, czy śruby uchwytu innej anteny, itp. Zawsze się przyda, a i do zawiasów super i wygodnie.
  13. Przy okazji zabezpieczy i Ciebie (autora postu). Sam wyleczyłem się właśnie cyprofloxacyną lata temu po zakażeniu poprzez ranę i zamoczeniu jej w wodzie pod skałami. Skutki były okropne, ale za to nabrałem dystansu. Konkretnie antybiotyk, który mi pomógł to Cipronex. Czynnikiem jaki wywołał owe zakażenie były bakterie mycobacterium mariunum. Czyli beztlenowe dziady, które spowodowały u mnie dramatyczne skutki. W tym przypadku powinna pomóc bez problemu proponowana terapia. Jak kolega wyżej zauważył. I dla akwarium, a przy okazji dla siebie prewencyjnie. Jedynie proponuję zachowanie ostrożności w kontakcie z otwartymi ranami np. na rękach w wodzie. Wystarczy założyć typowe rękawiczki (te niebieskie, czarne, czy białe), mimo przenikania wody, a potem je ściągnąć i przemyć ręce mydłem najlepiej w ciepłej wodzie. To rada dla kolegi od siebie. Przebyłem to dziadostwo w ok. 2010 roku i przestrzegam na przyszłość.
  14. Noooo! I pięknie! Balling ? (tak dla formalności)
  15. mufti

    Borsuk nie zmienia koloru

    Spoko. Przepiękny skubaniec! Gratuluję Jak czasami np. "stoi" chwilę w bezruchu w pozycji pochylonej do góry z 45% to ok. A jak sroży jeszcze grzbiet od czasu do czasu to okaz zdrowia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.