kubek_77

uwaga dot. kilogramów... kup sobie 4,5 kg piasku! chyba, że chcesz DSB sobie robić...

hexatenie odpuść! będzie miała wspólny jadłospis z mandarynem, no i będzie gonić wszystko co popadnie! ile widziałem hexateni tyle też było niezłymi zbójami.

Kapitan ja się upieram nad swoją teorią! to nic groźnego to tylko meduzy! co do capnelli to fakt może lepiej odciąć jej ten obumarły kawałek?

no to ok... to znaczy, że tak piszesz o tym RO/DI, a faktycznie piszesz o solance tzw świeżo przygotowanej... trochę to mylące! (przynajmniej tak odebrałem Twojego ostatniego posta) a i jeszcze jedno nie wlewamy świeżej solanki od razu do akwa... powinna się napowietrzać/mieszać minimum 24h! co do wewnętrznego filtra to zmień go jak Ci podpowiadają na zewnętrzna kaskadę, będziesz miał miejsce na absorbenty i np mały odpieniacz ze strzykawki. Pod termometrem masz za słabą cyrkulację i dlatego tworzy się ten nalocik na szybie szybciej niż wszędzie indziej. Ten koszyk to nie uchroni cię przed możliwym wciśnięciem się do środka wężowideł (ale spoko one nie aż tak głupie, gorzej ze ślimakami). a z tym piachem toś sobie prawdziwe DSB strzelił ;-P poza tym co do piachu zdania są podzielone jedni chwalą "używany" inni odradzają, ja akurat należę do tych drugich... w piachu zbiera się najwięcej syfu i po jakimś czasie jak go ruszysz to nieźle śmierdzieć potrafi (w niektórych akwa)

swojego dziada mandaryna dorwałem dopiero dziś po kilku miesiącach zachciała bestia pozować do zdjęć bardzo fajna kosteczka, fajnie się "rozwija"!

Dzięki Polok a i przepraszam za kiepskie zdjęcia... Jeszcze pochwalę się przyrostami Seriatopora w czerwcu na oko około cm w górę. Niestety różne ujęcia, inna ogniskowa, więc tak fajnie nie widać... po lewo aktualne zdjęcie po prawej poprzedni stan!

kolejna aktualizacja: 2-07-2011r. do zbiornika trafiły kolejne monti: zielone polipy czerwone polipy pomarańczowe polipy oraz pavona kaktus kolorku zielonego dodam zdjęcie w aktynice pavona pięknie "świeci" na zielono uzupełniam zaległości fotograficzne: flatworm podobno ślimako-żerca, jest na próbnym i jak dotąd nic nie zginęło ze zwierzątek... gramma loreto Mandaryn podczas polowania do akwa trafiły też dla błazenki ocelarisy ;-) są jak dotąd mało fotogeniczne śmigają przy powierzchni wody niedaleko pomp ;( na koniec zdjęcie całości w oświetleniu 50% (same T5) a tak pod T5 i ledami

zadam Ci jedno pytanie... a ty robisz zbiornik słodkowodny??? czy czegoś nie rozumiem??? zmierzyłeś zasolenie po tych wszystkich dolewkach RO??? bo coś mi się zdaje, że albo głupoty wypisujesz, albo głupoty robisz... nawet nie chce mi się liczyć jak bardzo rozcieńczyłeś te 5 litrów solanki dolewając do niej 10 litrów wody słodkiej... ale zapewne zabiłeś większość życia w skale... tym bardziej, że nie stała ona na kilka minut w tej słodkiej wodzie, a jak wynika z Twojego opisu dłuuuuuuuugo za długo. W sumie po co wydawać pieniądze na żywą skałę i później ją uśmiercać... zastanawiam się nad tymi wynikami NO2 i NO3 mało wiarygodne coś... chyba, że jeszcze nie zaczęło się rozkładać to co zdechło w tej skale.

możesz trzymać jeśli nie chcesz mieć tych "ślicznych zoa" ja jestem pewien, że to szkodnik i co więcej pewien, że to Phyllodesmium sp. Przynajmniej go odłów! Zanim ktoś potwierdzi... a teorię potwierdza to że sfotografowałeś go w porze pokarmowej właśnie zajadał ze smakiem... glonożercy raczej nie przebywają na koralowcach, a jeśli im się to zdarzy to tylko w "przelocie" między jedną kępką glonów a drugą

http://pl.reeflex.net/tiere/1711_Phyllodesmium_sp.%2001.htm do wywalenia... wcina koralowce! Chyba, że to jednak nie ten...

hehe moja chyba nawet bardziej niż u Ciebie Sylwku się "nabuzowała"

Mintaj zapomniałeś poprosić o zmianę tematu... ale to tylko szczegół wracając do meritum... a czy jeżeli to bakterie to zastosowanie lampy UV by nie było pomocne? albo ozonowania? proszę o opinie... w sumie nie walczyłem z sinicami, więc nie mam doświadczenia ale to mi wpadło do głowy.

Tomaszu i może jeszcze dodać mniej intensywne karmienie... ja się powstrzymałem po poście @ejerzyk miałem to samo co ty napisać ale... po co rujnować nadzieję... z drugiej strony za takie posty powinny być minusy bo to nie jest dobra rada, jak to czyta jakiś nowicjusz (chociażby ja) to ma mętlik w głowie...

no to czekamy! będę pierwszy w kolejce... jeżeli zrobisz jakaś solidną kopię tunze lub delteca!

Sebastek a pytałem się o kopie delteca... to napisałeś, że nie hehehe spoko nie czepiam się... poza tym to te Twoje odpieniacze jak dla mnie są "duże" i tyle! ja potrzebuję np czegoś co by było estetyczne i np można by do środka wcisnąć i nie wystawałby z 2 metry ponad akwarium a i też panel dla niego nie musiał zajmować 3/4 akwarium i tyle... takich propozycji nie ma! są chinczyki... lub tunze podparte delteckiem jak delteka bym kupił, żeby nie cena to już tunze podobno z jakością odpada i zysk ponad odpieniacz kostkowy jest niewielki... a różnica w cenie nieporównywalna. Czy nikt nie potrafi zrobić czegoś na wzór weipro 2005 np. ale takiego z sensem a nie... weipro bym wcisnął w swój panel ale po co jak kostkowiec obsługuje mi sps a weipro sądzę, że nie miałby szans. więc jak ktoś zacznie kopiować delteki albo robić coś jak tunze reefpack to będę pierwszym piewcą zachwalającym tego kogoś!

leon... a właściciela tej wylinki znalazłeś? może to nie pobicie a krab dzikus bo na pewno masz jakiegoś! ja bym obstawiał te dziury w głowie na działalność jakiś szczypiec proponuję pułapkę na kraby albo czerwone światło i nocne czuwanie

strzały to raczej pistoletowa... poszukaj na forum ludzie pisali jak łapie się tego typu "zwierza" ty masz ułatwione o tyle, że mozesz wszystko wyjąc i włożyć!

tylko wydajność jakaś niepewna ktoś z 100 litrami sprzedawał bo nie dawały rady... szukam opinii o tych odpieniaczach! ma ktoś?

z głupich pytać to czy monti talerzówka posadzona jedna obok drugiej będą toczyły ze sobą wojny? pytam zaczepnie bo widziałem filmik jak ktoś łamał talerzówki i sklejał wszystkie kolory w jedną całość że wychodziła taka "szachownica"

jeden ewidentnie odchyłę łapie od wskazań pozostałych tego nie bierz ja mam fajny termometr elektroniczny który był "walidowany" pracował w chłodniach w dość niskich temp ale ciekawostka jest taka, że jak wciepłem czujnik do słonej wody do zgłupiał i pokazuje 68 C hehehehe

tak jak z żarówkami kompaktowymi znaczy się świetlówkami... unia nakazała i już, a że zawierają rtęć... co to kogo ;( tak jak z autami hybrydowymi np toyota prius... heheh mam auto z 3 litrowym silnikiem diesla i pali o wiele mniej paliwa od tego pseudo eko auta... ja obstawiam swoje to nie dbałość o przyrodę... efekt cieplarniany to też jak wyżej pisałem ma swoje dwa oblicza... co do aut jeszcze... przypomniało mi się, że kiedyś w odległych latach 80 ojciec miał samochód z silnikiem diesla który palił przy pojemności 1,6 około 4 litrów ON i to nie była norma a nie przypadek wynikający z jazdy z góry z wyłączonym silnikiem co prawda miał może z 60-70 KM ale jaka była konsternacja rodzinna gdy ten koncern wypuścił za kilka lat następcę tego samochodu i następce silnika który miał 1,8 l pojemności koni może z 5 więcej a palił 7 litrów...

tu nie chodzi o to, że nie ma gdzie rąk wcisnąć ale o to, że fabryka z modelu na model wypuszcza coraz bardziej awaryjne auta heheh z wieloma rzeczami tak jest, że to wykonawca/producent tnie sobie koszty ale nic nie daje kupującemu prócz niższej jakości i wyższych kosztów eksploatacji... z ledami to tak chyba podobnie zaczęło się robić... jest drożej na dzień dobry i nic taniej przy miesięcznych opłatach za energię elektr. dziwne bo na zdrowy rozum to wysokowydajne (czyli ekonomiczne) źródło światla... a jednak

to raczej nie krabik a wylinka i patrząc na kształt szczypiec to nie wygląda jak glonożerca... chyba musisz polowanie zrobić

a temat trochę pod publiczkę o globalnym ociepleniu itd... morza wystąpią z brzegów hehehe takie to trochę katastroficzne... wg mnie to w obecnej chwili bardziej ingerujemy w przyrodę w celu jej rzekomej ochrony niż dotychczas. Czy działania eko to nie to samo co wypuszczanie zanieczyszczeń - to przecież nic innego jak próba ręcznego sterowania przyrodą... co do teorii globalnego ocieplenia wielu już powiedziało, że ta teoria to była pomyłka wywołana tym, że ktoś pomylił skutek z przyczyną i jako przyczynę podawał cały czas skutki... jest taki stary dowcip: spotykają się dwie planety i jedna do drugiej mówi: - wiesz co mam Homo Sapiens druga jej ze spokojem odpowiada: - nie martw się też to miałam i wierz mi to minie... dla ochłody proponuje - do wiedzy o globalnym ociepleniu dorzucić sobie też i tą podważającą jej prawdziwość:

jeżeli to jest to co napisałem a ostatnie zdjęcie z serii zamieszczonej na reeflex jest niemalże idento to nie podrośnie Popatrz po nazwie w google albo w wiki to wg mnie ten robaczek, na pewno nie jest to krab, którego się spodziewasz...